Wiem, że to nie tu, ale mam prośbę, żebyście same oceniły
Hania od soboty ma ospę, byłam z nią u lekarza, smarujemy Varidermem, ale niepokoją mnie tej krosty bo niekróre z nich są zaklejone tą maścią i sączy się z nich płyn, (to chyba osocze) i nie wygląda to zbyt ciekawie.
Już wczoraj na wieczór miała az wilgotne włoski od tego płynu, dziś jedną jej zdrapałam i wewnątrz jest wielka rana. moim zdaniem te krostki powinny obsychać i odpadać, a te są jakieś takie nasączone i chyba niezbyt dobrze się goją.
A może za mocno jej nasmarowałam i dlatego tak się zasklepiło, ze powietrze tam nie dochodzi.
Boję się, żeby nie miała blizn
Sama nie wiem, może pójdę do lekarza, żeby to zobaczył?
Czemu tak to dziwnie wygląda???
po zdrapaniu jest tam wielka rana
51 odpowiedzi na pytanie: OSPA pilne
może spróbuj gencjaną (wodnym roztworem fioletu).brudzi wprawdzie paskudnie ale wysusza rewelacyjnie….
szybkiego powrotu do zdrowia 🙂
moje dzieci nie miały ospy, nie pomogę…
kąpiel w krochmalu
mała wysypana była strasznie – miała 2 latka
w wannie jej robiliśmy takie kąpanko w krochmalu – bardzo pomagało
Bania, niestety mojej Zosi została wielka blizna centralnie na czole nad brwią, właśnie z takich krost 🙁 Wydaje mi się, że nie wolno tego zdrapywać, czekaj, aż zaschną mocno i same odpadną.
I w ogóle istnieje szkoła, żeby tego nie ciapać takimi pudrowymi specyfikami, tylko gencjaną
…. tam, gdzie zdrapałaś blizna na bank będzie…..
W nieświadomości swej, że Młoda ma ospę, zdrapałam jej pierwszą krostkę (miała wówczas tylko jedną, więc myślałam,że to jakiś pryszczyk z wodą w środku :/) i do tej pory pokazujemy sobie tą bliznę wspominając późniejsze atrakcje ospowe.
Do dzieła z krochmalem! Będzie lepiej!
to tylko czubek głowy, więc niekoniecznie bedzie widac
Krochmal???
ale podobno nie mozna tego moczyć
tyle szkół i nie wiadomo która skuteczna?
Krostki powinny zasychać i same odpadać. Gencjana wodna jest bardzo skuteczna w przysuszeniu. Mojemu młodszemu zrobiłam się jedna taka paskudna, rozdrapana i brzydka. Coś mi lekarz na to dał, ale nie pamiętam. Blizna niestety została – duża i nieładna – na boku przy paszce.
Ja bym pokazała lekarzowi
chłodny i szybki prysznic łągodzi swędzenie. My kąpiliśmy dzieci codziennie, ale włąśnie pod prysznicem
variderm u nas świetnie się sprawdził, teraz jest gorąco, może to powoduje tak wielkie te krosty?
Śladów nie mają moje dzieci, a mieli takie krosty jak wy tylko ciut mniejsze.
Nie rozdrapywali.
smarowałam pudrodermem i kąpałam w nadmanganianie potasu(a aptekach mają bez recepty w tabletkach)wrzucasz kilka tabletek do wody,taka różowa robi się ta woda.Rewelacyjnie zasusza,tylko trzeba uważać,bo jeśli dziecko ma skórę atopową,to wysuszy całą skórę nie tylko krosty.U moich dzieci sprawdziło się rewelacyjnie.I nie zdrapywać tych krost!!!bo blizny zostaną.
Wszystko – oprócz fioletu – może powodować właśnie takie cuda. Dlatego mnie peidatra przestrzegała przez innymi cudami. Ja bym zmyła szybko ten Varidermem i posmarowała dziecko fioletem. Na wodzie rzecz jasna. Za dzień, mimo upału, powinno być lepiej.
No i nie zdrapuj tego.
Zdrówka dla H 😉
ja bym sie przerzucila na gencjane – skoro variderm nie sluzy – widocznie zatyka krostki i nie maja ujscia – gencjana bedzie szybciej obsuszac.
no i mycie w letniej wodzie – naromalne wieczorne mycie.
podejrzewam ze przepocenie tez gojeniu nie sluzy
Zostaw wszelkie zamazidła i smaruj WODNYM roztworem gencjany (może być 1% lub 2%).
Moja młoda była CAŁA zsypana (doszło do tego, że nie bawiłam się w smarowanie poszczególnych krost, tylko nakładałam lateksową rękawiczkę i machałąm ją całą na fioletowo). Z tych wszystkich została jej JEDNA blizna – na powiece, bo tam gencjaną się bałam mazać i tam rozdrapała.
My smarowaliśmy krosty najpierw gencjaną, lepiej wysusza i mimo wszystko łatwiej to zmyć (przy okazji rysowaliśmy dzieciom na nogach różne kształty dla zabawy). Dzieci kąpałam codziennie w bardzo słabym roztworze nadmanganianu potasu, kąpiel króciutka. Lepiej wykąpać, niż pozwolić na nadkażenia. Mąż chorował razem z dziećmi miał bardzo dużą krostę jątrzącą się na środku czoła, smarował gencjaną, blizna jest minimalna.
Nam lekarka kazała nie trzeć. Więc mąż “obklepywał” młodą pianą z szarego mydła (bdw też wspomaga gojenie :)) i spłukiwał prysznicem.
Wycieranie podobnie – “obklepywanie” ręcznikiem.
My też nie tarliśmy, ale u nas Klara ma skórę atopową, więc u nas w ogóle dzieci się nie “wyciera”, tylko “obklepuje”, taki nawyk 😉
Tak się pod to mycie jeszcze “podepnę”. Mam koleżankę lekarkę, która twierdzi, że jeszcze nie widziała, by codzienna kąpiel w czasie ospy komuś zaszkodziła, natomiast widziała niestety koszmarne nadkażenia u dzieci nie kąpanych w czasie ospy. Mówiła, że często wyleczenie tych zakażeń skórnych było dłuższe i trudniejsze niż sama ospa.
dzięki dziewczyny, można na Was liczyć:)
na szczęście mam w domu gencjanę
ja smarowałam pudrodermem a na błonach sluzowych, twarzy jeszcze na to gencjana. Pudroderm chłodzi i tak nie swędzi. Mycie wieczorne to szybki prysznic (nie moczyć)
Nie drap bo bedą ślady.
Moj J miał miesiąc jak miał ospe i rączka zdrapał kilka na buźce no i slady sa. Ale chłopak to nawet mu to pasuje 😀
Potwierdzam jako osoba, ktora przeszla ospe kilka miesiecy temu – gencjana zasuszyla wszystko w moment. Jak smarowalismy tym bialym mleczko/pudrem swedzialo i papralo sie jak cholera.
ja młodego smarowałam TANNO-HERMAL LOTIO, wysypany był strasznie z góry na dół w większości tymi wielkim cieknącymi krostami, kapałam co drugi dzień w nadmanganianie potasu i było ok, nie ma oni jednej blizny ( tylko nie wolno zdrapywać tego dziadostwa bo dziury zostają)
Znasz odpowiedź na pytanie: OSPA pilne