ostry temacik na rozpoczęcie roku

Właśnie przeczytałam bardzo interesujący artykuł o życiu seksualnym nastolatków i wpływie gazetek młodzieżowych na nie.
[Zobacz stronę]

Proponuję lekturę i podzielenie się wrażeniami odnośnie wychowania seksualnego. Bez nastawienia, że to prowokacja, bo temat jest bardzo ważny i za jakiś czas będzie dotyczył wszystkich naszych dzieci.

22 odpowiedzi na pytanie: ostry temacik na rozpoczęcie roku

  1. Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

    Trudny temat…
    Moje poglądy na tą chwilę wyglądają tak, że wierzę w to, że jestem mniej pruderyjna i bardziej otwarta niż moi rodzice i pocieszam się, że będę potrafiła mądrze opowiedzieć o miłości, bliskości i seksie swoim dzieciom (dziecku). Na tyle mądrze, że dobrze przygotowane uniknie wielu pułapek takich jak choroby weneryczne czy przypadkowa ciąża.
    A czasopisma??? Faktycznie może były mniej odważne “w moich czasach”, ale mnie jakoś nie popsuły. Lepsze takie źródło niż nieżadko wulgarni rówieśnicy… W towarzystwie rówieśników nie wypada się przyznać, że się czegoś nie wie, a gazeta może na nurtujące pytania odpowiedzieć, choć częściowo.

    Wogóle to ja jestem fakną “Sztuki kochania” Wisłockiej. 🙂

    Michałek 14.08.2003

    • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

      Wydaje mi się, że to nie jest do końca kwestia pruderyjności. Moi rodzice zadbali, wybiórczo ale zadbali, o to, żebym miała świadomość, że dzieci nie rodzą się w kapuście. Oczywiście ku wielkiemu oburzeniu mojej babci, przedstawicielki starej szkoły.
      Niestety zabrakło dialogu – bo mimo wszystko wielu rzeczy nie wiedziałam – np. kiedy kończyłam podstawówkę, wszystkie dziewczyny z mojej klasy wierzyły, że “od pierwszego razu się nie zachodzi”. I chyba tylko szczęście uchroniło mnie od konsekwencji wielu głupich czynów. To niestety nie jest kwestia jednej “poważnej” rozmowy, tylko właśnie EDUKACJI, czyli wpajania dziecku od małego, jak ważne są miłość, szacunek ale również seksualność. Trzeba też dawać dobry przykład.
      No i chyba będziemy potrzebowały wiele tolerancji i delikatności, żeby młodego człowieka nie lekcewazyć tylko poważnie potraktować jego pytania, bo to przecież jednak łatwiejsze, niż niańczenie wnuków.

      • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

        poczytalam, poczytałam

        a teraz co ja mysle…

        myśle że nie zabraknie mi tego taktu o którym mówią te dziewczyny i będę potrafiła dogadać się z Izą ale nie jestem pewna, postaram się

        jedno jest pewne, jeśli nawet nie bedę mogła sobie poradzic (moi rodzice nie byli jakoś szczególnie nastawieni na tłumaczenia więc nie mam własnych doswiadczeń) to na pewno potrafie wskazać mądre lektury. Sama czytałam mnóstwo książek na tema rozwoju typu “o dziewczętach dla dziewcząt” itp. I z teorii byłam świetna:) Gorzej było z praktyką:):)

        A gazet bym chyba nie demonizowała, to tylko gazeta… Jak pisała jedna z dziewcząt – one same wiedzą ze to są takie trochę brukowce (przynajmniej te niektóre)

        Szkoda tylko Filipinki – sama ja kiedyś czytałam

        Monika i Iza 2 i 7/12 roku

        • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

          po lekturze tekstu dosżłam do wniosku, ze nic sie nie zmieniło od czasów mojego liceum i końcówki podstawówki.

          Z tym, że teraz JA bede musiała uświadomić moje dzieci tak jak JA zostałam uświadomiona.
          Do łózka polazłam całkiem świadomie, bo JA tego chciałam. Swoją droga ze mialam juz 2 dychy na karku hehe.

          madzia i

          • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

            dla mnie też nic się nie zmieniło, może tylko czasopism nie było za czasów mojej 15-stki :).

            Dla mnie to podstawa rozmawiania z dzieckiem, gdy nadejdzie czas nie czekać aż jąkające się dziecko zapyta o coś rodzica. Wg mnie podłoża to takich rozmów przygotowuje sie od “kołyski”.

            Moja mama ze mną nie rozmawiała na tematy sexu. Pamietam jak wyjeżdżałam pierwszy raz na obóz jako 13-latka wymysliła że zakręci mi włosy na wałki. Kurde gdybym wiedziała jaką pogadanką to się skonczy to sama bym sobie zakręciła na zapałki!!!! Rozmowa typu uwazaj jak koledzy będę cię zapraszać na spacer do lasu, żebyś potem nie płakała, itd, itd.

            mam nadzieję że uda mi się stworzyć takie stosunki z Zuzanką że nie bedzie miała problemu aby przyjść do mnie i zapytać się, a ja wtedy odłożę wszelkie zajęcia i pogadamy przy kawce 🙂

            • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

              Filipinki bardzo szkoda. Kiedyś kupowałam każdy numer, na niej także wychowała się moja mama. I to ona mo Filipinkę kupowała. Teraz byłaby w ciężkim szoku.
              Ciotko Moniko, może podeślesz jakieś tytuły?

              • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                Nie wiem czy w gestii gazety czy rodziców nalezy okreslenie w czyich rekach taka gazeta docelowo winna sie znależć…
                Rodzice przede wszystkim powinni wiedziec co czytają ich dzieci.
                Moja mama wzieła raz Bravo do toalety zeby przejrzec. Wyszla z niej i powiedziala otwarcie – “proszę tego wiecej nie czytać! To, czy założyc jedną czy dwie prezerwatywy naraz nie powinno Cie na razie interesować…”
                Miałam wtedy (nie ppamietam) -… chyba około 11-12 lat…

                szok, wstyd, rumieniec:(

                Po 2 latach od tego momentu ( i tak dalej czytalam to głupie bravo- kolezanki w szkole miały) Mama wzieła mnie rozmowe o sexie i tych sprawach…
                Poszła do sklepu, nakupila ciastek, upiekla sama ciasto – myslalam, ze jakies wesele bedzie:)
                Wracam ze szkołu, ława w dużym pokoju sie ugina od tych smakołyków, a tu mama się wychyla i z głupim usmiechem mnie woła do siebie…
                Jak już weszlam do pokoju to wiedzialam, ze zaraz zemdleje, bo padnie jakiś głupi temat… Na wszelki wypadek poproszona nie usiadłam, stałam przy futrynie:)
                Pytam ” o co chodzi?”
                a mama na to, ze już czas porozmawiać o tych sprawach – o sexie itd…
                Spaliłam raka i sypnełam ” no dobra, a co chciałabyś wiedziec?”
                Mama wybuchła smiechem, ja w drzwiach odwracajac sie na piecie dorzuciłam jeszcze, ze “to wiocha jakas gadac z nią o tym i że jest wariatka”
                i tak sie u nas edukacja skończyła:)

                zresztą u mnioe wygladało to tak, ze byłam straszona KONSEKWENCJAMI i miałam farta trafiac w TV na rózne programy edukacyjne…
                mIEDZY INNYMI na jakiś teleranek czy coś takiego, gdzie z młodzieża dyskutowała Pani psycholog i powiedziała jedno madre zdanie, które zapadlo mi na zawsze w pamiec:
                “zawsze, kiedy dochodzi do zblizenia (sexu) można zajśc w ciąze, a jedynym sposobem by tego uniknąc jest szklanka wody zamiast”…
                i mnie to odstraszylo na amen:)

                Rozmowa dziecka z rodzicem na te tematy jest okropna, chyba bez wzgledu na relacje miedzy obiema stronami…
                Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest podsuniecie mądrej literatury i edukacja w szkołach… ale nie od razu rozdawanie prezerwatyw i tabletek anty… ale nauczenie młodych ludzi umiejetnosci romawiania o swojej sexualnosci, o rzeczach związanych z nią (sexem, miłoscią….):)

                Co do Bravo i tego typu szmatławców, to uwazam, że ludzie którzy to wydają powinni mieć swiadomosc, że fakty są takie, że czytają te gazety dzieci 7-8 letnie i… nawet 15 letnie… i moje zdanie jest takie:
                Sex i rodzaj kontaktów miedzy chłopakiem a dziewczyną są tam traktowane przedmiotowo, w sposób techniczny… W odpowiedziach “od pani kasi” nie ma krzty rozsadku…
                Wg. mnie te gazety pomimo wszystko pewne rzeczy napedzają i dają do zrozumienia, ze oralnie, analnie, sralnie dla 10-15 latka powinno byc juz chlebem powszednim…
                JA SIE Z TYM PO PROSTU NIE MOGĘ ZGODZIĆ…

                My jako rodzice musimy patrzec co nasze czytają i rozmawiać z nimi o LEKTURACH wszelkiego rodzaju…

                **
                Bruni z Filipkiem ur.24-04-2003

                • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                  Bruni a ja się z tobą nie zgodzę, nam osobiście 2 matki z dorastajacymi powolutku córkami, jedna 13, druga 16 lat.
                  Matki tak zbudowały relacje że córki nie mają problemów aby przyjsć i porozmawiać z nimi.

                  dlatego uważam budowac relacje od kołyski, a nie czerwienić się, jakać i fukać na dziecko gdy zada pytanie, zbywajac je że za młode jeszcze. Potraktować temat jak każdy inny.

                  Nie rozumiem jestesmy rodzicami, mamy wychowywać, kształtować osobowość ;-), przygotować do życia dorosłego i takie tam bleble, niby dlaczego mieliśmyby omijać tematy seksu i zrzucać edukację na fachową literaturę i nauczycieli.

                  To ja jestem przewodnikiem mojego dziecka do pewnego wieku a jak dobrze pójdzie to do ostatnich moich dni 🙂 i uważam że to na mnie spoczywa obowiazek a nie na szkole i edukacji, one mogą być tylko dopełnieniem.

                  Ja chodziłam do plastyka, inne szkoły, inni nauczyciele, uczniowie uważali naszą za rozwiązłą. W mojej klasie 3 dziewczyny robiły dyplom jako matki i żony. Ich dzieci wychowywały babcie. Niestety nie ma czegoś takiego jak plastyk wieczorowy, bo gdy licealistyki zachodziły w ciążę dyskretnie je usuwano do wieczorówki i nie było problemu i wstydu dla szkoły.
                  Dla mnie moje koleżanki z klasy były szklanką wody.
                  Pamiętam jak mama zorientowała się że moja młodsza o 6 lat siostra rozpoczeła współżycie. Przyszła do mnie prosić abym porozmawiała z nią o zabezpieczeniu, bo ona nie miala odwagi…

                  Moje relacje w sprawach edukacji przez moją mamę daly mi dużo do myślenia. Nie uważam tego tematu jako wstydliwego. Tylko nie można z nim wyskoczyć tak jak twoja mama. Dla mnie wszystko musi przebiegać etapami. I nie mówię tu tyklo o przygotowaniu gruntu o powaznych tematach seksu, ale interesowanie się dzieckiem, jego problemami, jego sprawami. Jeżeli młody człowiek zobaczy że traktujemy go poważnie i że za poważne uważamy kłótnie z koleżanką o jakąś głupotę (wg nas), będzie mu łatwiej do nas przyjść…

                  Z perspektywy lat smieję się dzis uważając że chciałabym przechodzić dziś takie rozterki co wtedy. Ale pamietam jakie one były dla mnie wielkie i że były mało problemowe dla mojej mamy…

                  • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                    myśle, że niezależenie od zbudowanej relacji taka rozmowa odbedzie się dziwnie…
                    nie mam co do tego gwarancji i moge sie myslić:)
                    życzę Ci, aby Tobie udalo się taką rozmowe z Zuzią pprzeprowadzić bez żadnego zażenowania u żadnej ze stron:)

                    **
                    Bruni z Filipkiem ur.24-04-2003

                    • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                      czas pokaże, na razie ty i ja opieramy się na teorii :))

                      • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                        No i ja się z Tobą Iza zgodzę…

                        Sama w zasadzie nie rozmawiałam z moją mamą… cała moja “wiedza” pochodzi od koleżanek, z jakichś lekcji (biologia, potem studia) i właśnie gazet i książek…

                        Na studiach miałam specjalizację “przygotowanie do życia w rodzinie z uprawnieniami nauczycielskimi”, tylko tych uprawnień mi się nie udało zrobić, bo przedmiot wycofali ze szkół akurat wtedy… i uważam, że jeśli od początku, jeśli my jako rodzice nie zignorujemy pierwszego najwcześniejszego pytania dziecka na ten temat – nie będzie się ono potem bało zapytać…
                        Trzeba odpowiadać ZAWSZE, ale stosownie do wieku. BO przecież 4-5latkowi nie będziemy opowiadać o całej biologii – skąd się biorą dzieci, ale też nie możemy już snuć opowieści o bocianach czy kapuście…

                        dzieci musimy uświadamiać i uwrażliwiać MY-RODZICE!!!! Szkoła ma nas w tym wspierać i uzupełniać, ale najważniejszy jest kręgosłup, jaki się wyniesie z domu.

                        Gazety jak Bravo od zawsze były szmatławcami… ja je czytywałam na studiach dla rozrywki :-)) nie wiedziałam, że Filipinka też do nich dołączyła…

                        I zgodzę się z bruni – musimy zwracać uwagę na to, co nasze dzieci czytają… ale nie kontrolować i cenzurować – ale należy im tłumaczyć i “sprowadzać na ziemię”, że te historyjki wcale nie muszą być prawdziwe, że są podkoloryzowane itd…. z drugiej strony, żeby nie wyszło z tego nadmierne straszenie…

                        rozsądek i zainteresowanie!!!

                        Pozdrawiam serdecznie!

                        Ola+Staś+Tadzio+Basia

                        • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                          zgodze sie:)
                          jestem jedna z osob ktora sobie poprostu z mama na te tematy porozmawiala:) siadlysmy, pogadalysmy i tyle…. Nie bylo w tym nic dziwnego:) moja mama jest bardzo otwarta i odkad pamietam wszystkie moja przyjaciolki do niej lataly i sie zwierzaly…zreszta do tej pory przychodze do niej i ja i moje przyjaciolki by uzyskac np rade co zrobic z niegrzecznym mezem?;))

                          wielka zasluga mojej mamy ze potrafila zbudowac takie relacje miedzy nami ze udalo nam sie (i udaje nadal ) porozmawiac na temat seksu, zwiazkow, mezczyzn….bede sie starac zrobic to samo…..

                          Ala i Gosia – Grudniowa DWULATKA

                          • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                            “… Trzy lata temu. Mama puściła mi rysunkowy film na ten temat. Opowiedziałam, co wiem z gazet, z telewizji, od koleżanek. Rok temu powiedziała mi, że jak będę chciała pójść do łóżka z chłopakiem, to mogę do niej przyjść i o tym porozmawiać. Dobierzemy zabezpieczenie. Mówiła, żebym się nie spieszyła, nie ulegała presji, żebym była pewna, że tego chcę i z kim. Wiadomo, że najpewniej nie będę z nim do końca życia, ale żeby to nie był ktoś przypadkowy, kto następnego dnia nie będzie mnie już znał. Nadal nie spałam z chłopakiem…”

                            Będę dążyła do tego, żeby równie otwarcie móc w przyszłości rozmawiać z moimi dziećmi (dzieckiem). Jak widać przynajmniej w w/w przypadku tak bliskie i pełne obustronnego zaufania relacje pozwalają na rozsądne i dojrzałe podjęcie decyzji oraz nie uleganie presji rówieśników, otoczenia.

                            • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                              tak na bierząco to nie jestem…:) poczekam trochę i zacznę przeglądać półki:)

                              Monika i Iza 2 i 7/12 roku

                              • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                No wiesz Alu, ale Twoja mama jest osobą nieprzeciętną.

                                • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                  moze wlasnie na tym polega jej sekret?:))

                                  jak nowy kibelek?:)

                                  Ala i Gosia (16.12.2003)

                                  • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                    Kibelek? Stoi pod biurkiem.

                                    • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                      o jak milo macie;)) co za gustowny wystroj wnetrz:)

                                      wyslalam Ci info na gg!! to bardzo wazne!!moj maz powiedzial, ze musi to wiedziec natychmiast:)

                                      Ala i Gosia (16.12.2003)

                                      • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                        oooo właśnie tak sobie to wyobrażam 🙂

                                        • Re: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                          odnosnie wychowania seksualnego – temat odpuszczam na pozniej;)

                                          a odnosnnie artykulu – hmmm tylko pozazdroscic tej nastolatce orgazmu po 1, 2 minucie:):):)

                                          Agniesia ’02 +Adrianek ’04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ostry temacik na rozpoczęcie roku

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general