Dziewczyny,
jesli temat był poruszany to przepraszam za zaśmiecanie…
Odebrałam wczoraj wyniki posiewu – dzięki Bogu, że gin pomyślał – i okazało się, że hoduję paciorkowca 🙁 Czeka mnie antybiotyk dożylnie w czasie porodu. Dość, że i tak mam lekki stres przed nieznanym związany z samym porodem to w dodatku naczytałam się wczoraj niemało o tym zasrańcu i wiem, że może nawet powodować sepsę. Ludzie! Dobrze, że byłam sama w domu – lawina łez Czy któraś z Was już przez to przechodziła? Uważałam na siebie całą ciążę, witaminy jak gin przykazał, badania – nawet hemoglobina cały czas w normie, żadnych używek, a tu taki cios!
Proszę o jakieś info…
16 odpowiedzi na pytanie: Paciorkowiec
ja nic o tym nie wiem ale skąd to sie wzięło u ciebie?
Ma to 30% populacji 🙁 Występuje w gardle i właśnie w drogach rodnych… Jest bezobjawowe i dorosłym nie szkodzi. Maluchom podczas porodu może zaszkodzic i to bardzo Podobno nie wszyscy lekarze w ogóle kierują kobietki na takie badania i niestety potem można się bardzo zdziwić 🙁 Czytałam, że ważne jest też aby nie pozwalać (i samemu tego nie robić) znajomym czy rodzinie całować dzieciątka w usta ani oblizywać smoczka, bo to się roznosi…
Nie stresuj się bardzo… najważniejsze, że zrobiłaś badanie i lekarze o tym wiedzą, dostaniesz antybiotyk i będzie dobrze… Ja się dowiedziałam o paciorkowcu w 32 tygodniu ciąży, leczyłam się antybiotykiem doustnie, córeczka urodziła się zdrowa…
Ja niestety mam to badziewie. Tak jak napisalas,dostalam antybiotyk przy porodzie,teraz tez mnie to czeka.I niestety nie da sie tego tak latwo wyleczyc,pewnie czeka cie zycie w symbiozeie z tym szajsem.
Oby i w naszym przypadku było tak samo – bardzo na to liczę.
Słyszałam, że jak już się to ma, to nawet zaleczone wraca 🙁 Ja to już do piachu byle synek był zdrowy.
ja dostawałam ampicilinę dozylnie podczas porodu
z dzieckiem było wszystko jak najbardziej ok
ja też to mam. Biorę antybiotyki teraz ale ponoć to i tak bezsensu bo sie tego zaleczyć nie da i w sumie zastanawiam się czy to brać. I tak mi podadzą antybiotyk.
Moja siostra też to miała i nie dostawała nic podczas ciąży tlko przy porodzie.
Dobrze, ze lekarz zrobił badanie, bo życie w nieświadomosci może się odbić na dziecku. W pierwszej ciąży nikt mnie na to nie badał.
Oby u nas tak samo. Dzięki za dobre słowo
Też słyszałam, że niby nic nie daje branie w ciąży antybiotyku bo jak się skończy kurację to znowu wraca. Ehhh… ale na pewno w czasie porodu dostaniesz dożylnie. Mam nadzieję, że to ochroni nasze dzieciaczki. Wszystkiego dobrego Tobie życzę. Pozdrawiam
no dla mnie to oczywiste ja nawet nie smiałabym pocałowac czyjegos dziecka w usta albo lizać smoczki-paranoja!!!
Inteligentnym ludziom nie trzeba tego tłumaczyć, niestety jest jeszcze wiele takich osób (również w dość bliskim otoczeniu – “starszej daty”) dla których teksty o nie lizaniu smoczka to jakieś dzisiejsze zdziwaczenie 🙁 Ehhh… rozumiem, że dziecka nie można chować pod kloszem ale bez jaj – przecież takie oblizanie smoczka i dawanie dziecku to istny koktail bakteryjny, że o próchnicy nie wspomnę… a ciekawostka jest taka, że porównując np. ludzką i psią ślinę to nie chce nawet mówić jak wygląda pod mikroskopem ludzka…
a jakie badanie wykrywa paciorkowca? czy mialas jakies specjalistyczne czy tak ujawnilo sie przy zwyklym rutynowym badaniu?
przeba mieć wymaz z pochwy, mi zrobił ginekolog
tak rutynowo ten wymaz się robi czy jak są jakieś objawy to dopiero?
Rutynowo się to powinno robić – jest bezobjawowe, więc w żaden sposób tego nie widać. Wymaz z szyjki macicy – pobiera ginekolog, daje skierowanie i zanosi się to do wskazanego laboratorium. Ja płaciłam 20 zł, nie wiem jak jest gdzie indziej. Na wyniki czekałam 3 dni.
Znasz odpowiedź na pytanie: Paciorkowiec