Niedługo urodzi się moja córeczka. Ani ja ani mąż obecnie nie palimy i nic nie wskazuje na to by się to zmieniło. Ale po urodzeniu dziecka prawdopodobnie przyjedzie do nas moja teściowa. Ona nałogowo pali. Niestety choć posiadamy balkon to tak właściwie nie możemy z niego korzystać, podnajmujemy ten pokój parze i mimo że nie jest on zamykany na klucz to nigdy tam nie wchodzę szanując ich prywatność (poza momentami gdy są w domu i zaproszą), na klatce też nie da rady sąsiedzi są bardzo wyczuleni na takie sprawy i nie chciałabym pogarszać stosunków z nimi. A ponieważ mieszkamy na XVI piętrze to wyskakiwanie na dwór też jakoś tak nie bardzo. Nie chciałabym pogarszać i tak dziwnych stosunków z moją teściową. Wiem że wbrew mojej woli by w domu nie paliła ale by miała kolejny argument przeciwko mnie. Czy myślicie że gdyby paliła np. tylko w kuchni to by bardzo zaszkodziła dziecku? Dodam że ja mam astmę ale mam nadzieje że moje dziecko będzie w pełni zdrowe.
Iwona i marcowa dzidzia
tickerfactory.com/ezt/d/1;20721;12/st/20060328/k/3228/images/obrazek.gif[/img]
21 odpowiedzi na pytanie: palenie przy dziecku
Re: palenie przy dziecku
Nie zgodziła bym się na palenie w domu moj mąz palił ( obecnie 6 miesiecy nie pali ) to wychodził, w domu nie palił a co dopiero inni wszyscy którzy palą a do nas przychodzą to wiedzą ze albo na balkonmie albo na klatce a ci co nie tolerują naszej prosby o nie palenie u nas…… poprostu nie przychodzą….
Re: palenie przy dziecku
niech pali w kuchni przy oknie 🙂
Jagoda 2l Klara 4.11.05
Re: palenie przy dziecku
Ja mieszkam z teściami i jak Asia się urodziłam wytoczyłam otwarta wojnę papierochom bo oboje palą jak smoki (oboje wypalają 3-4 paczki dziennie). Na początku był opór bo przecież u rodziny palili przy małym dziecku a ja się sprzeciwiam. Ale nie odpuściłam i teraz teśc pali w piwnicy a teściowa w łazience a jak jest cieplej to na dworze.Zresztą jak dla mnie papierosy i małe dziecko w jednym miejscu i czasie to rzecz niemożliwa. Nie cierpię i będę tępić tego typu zachowania!!
Ewcia i Asieńka (4.03.2005)
Re: palenie przy dziecku
nie zgodziłabym się chyba….
u nas nikt nigdy nie paliłw domu….
ostatecznie wychodzili na balkon lub na dwór….
jak chce palic to niech idzie na dwór – jest winda zapewne – zjedzie – wypali – wjedzie….
ILONA,KUBEK
+lipcowa córcia
Re: palenie przy dziecku
Dla mnie palenie przy dziecku jest nie do przyjecia!!!
U nas tesciowa tez “pali jak smok”, ale jasno powiedzielismy, ze u nas sie nie pali i sie nie pali – jak przyjezdzaja do nas to wychodza na dwor(tesc tez popala). A jak Dawcio jest u nich przez caly dzien to ze swojego domu tez wychodza! Albo na dwor albo do kotlowni. Tylko u nas to maz Im powiedzial, ze przy MLodym sie nie pali i sie do tego stosuja.
Z reszta nawet jak nie bylo jeszcze Dawcia i jeszcze nie bylam w ciazy to tez u nas w domu nie palili !!!
Mysle, ze powinna tesciowa zrozumiec.
pozdrawiamy
Tysiaczek i Dawidek
Re: palenie przy dziecku
U mnie nie ma palenia i jak się to komuś nie podoba to jego problem….
Niech wychodzi na dwór.
U moich znajomych mimo palenia w kuchni przy oknie czy w łazience i tak papierochami śmierdzi.
PS: Przy Twojej astmie też nie powinno się palić…
Re: palenie przy dziecku
Niech nie pali wcale u Ciebie, niech się napali przed przyjściem, ewentualnie pod klatką schodową 😛 Wiesz, sama palę, wiem, że to okropny nałóg, ale mnie ‘ przyciska ‘ i muszę, tyle, że ja zamykam drzwi naszego pokoju jak mała śpi, idę do drugiego przez dłuuugi przedpokój, zamykam kolejne drzwi, otwieram okno i dopiero palę 😛
Może w ten sposób tak bardzo jej nie zaszkodzę, choć pewnie jej ode mnie śmierdzi 🙁
Pozdrawiam!
Re: palenie przy dziecku
ty zadecydujesz, ale ja nawet nie pozwoliłabym palić w kuchni czy łazience, dym tytoniowy rozłazi sie i tak po całym mieszkaniu. I nie ważne że okno będzie otwarte.
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: palenie przy dziecku
Ja absolutnie nie pozwalam!!!Kto ma nałóg niech się męczy!!! Nie zwracaj uwagi na to,co ktoś powie,czy sie obrazi,czy nie,najważniejsze jest zdrowie twojego dziecka!! A do tego jeszcze ty masz astmę!!!
Kamila & Oliwierek 9.03.05r
Re: palenie przy dziecku
To nie Ty powinnaś się dostosować do teściowej, tylko ona do Was. Skoro nikt u Was nie pali, ona też nie powinna, tym bardziej, że będzie maleńkie dzieciątko. U nas mąż pili w wc, bo jest odosobnione od łazienki.
Viola i Kinga (26.11.2005)
Re: palenie przy dziecku
Ja nie pozwalam. Moja mama i teść palą na zewnątrz. Jak my idziemy do teściów, teść wychodzi palić na balkon, ale stamtąd i tak zawiewa do środka i jest nieprzyjemnie (teść pali jakieś super mocne fajki.)
Palenie w kuchni odpada, przy małym dziecku będziesz w niej spędzała dużo czasu, nawdychasz się…
Kaśka
Łukasz (3l. 3m-ce), Karolina (rok)
Re: palenie przy dziecku
Dokladnie tak
TickerFactory.com/ezt/d/4;10721;131/st/20060409/e/spotkanie+Porko-Cherokowe/k/1c78/event.jpg[/img]
Aga, Jula, Szymek
Re: palenie przy dziecku
a może niepotrzebnie się zamartwiasz na zapas? moi rodzice też palili jak smoki ale bez naszego mówienia po narodzinach Krzysia (i kiedy byłam w ciąży) sami wiedzieli jak sie zachować i nie palili u nas… wypalili swoje przed przyjściem do naszego mieszkanka no i po wyjściu też odrazu łapali papieroska, kiedy bylismy z krzysiem u nich zamykali sie w kuchni przy otwartym oknie i palili w domu nie było czuć dymu… ja bym poczekała do ich wizyty i jeśli jednak tesciowa bedzie chciała zapalić to grzecznie spytaj ty lub mąż czy mogłaby tego nie robic ze względu na dziecko? myślę że to wystarczy i nie bedzie kłopotu…
powodzenia!
Weronka, Krzyś i
Re: palenie przy dziecku
Tylko że moja teściowa mieszka 350 km od nas i jak przyjedzie z wizytą to nie potrwa ona kilka godzin i do domu, tylko zostanie u nas na dłużej. Ja wiem że mogę jej poprostu zabronić ale jak już pisałam mam specyficzne stosunki z teściową i rodziną męża i nie chciałabym dawać im “wody na młyn”. No i w końcu teściowa będzie u nas zaproszonym przez nas gościem. Jeszcze nie zdecydowałam co zrobię ale pewnie w końcu stanie na tej kuchni.
Dzięki serdeczne za wszystkie rady.
Iwona
Re: palenie przy dziecku
Może okaże się tak rozumna, jak palacze z mojej rodziny.
U nas nie było w ogóle tematu – sami wychodzą zajarać na zewnątrz (nawet w zimie) i już 🙂
I tego Ci życzę – rozumnej teściowej 🙂
Beata i Ptysia 3l.
Re: palenie przy dziecku
Palenie zawsze szkodzi a takiemu maluchowi, ktory jeszcze nie ma wyksztalconych odruchow kaszlu to szkodzi nawet podwojnie.
Po tym, jak moj 4 tygodniowy Michalek wrocil ze szpitala po zapaleniu pluc, (byly podejrzenia ze alergiczne) to pulmunolog dokladnie nas przepytal czy nikt w rodzinie blizszej i dalszej nie pali. Powiedzial ze nawet jak taki palacz wroci po papierosie do domu to w jego wlosach i na jego skorze jest wystarczajaco duzo czasteczek dymu zeby dziecku zaszkodzic biorac go na rece.
Mial racje bo kiedys moj maz wrocil w nocy z pubu gdzie siedzial w zadymionym pomieszczeniu (sam nie palac) i polozyl sie spac. Po niecalej godzinie dwu-miesieczny Michal zaczal sie zanosic kaszlem. Wywalilam meza z pokoju i kaszel minal jak reka odjal.
Po pol roku Michal byl juz odporniejszy i nawet jak trafi na zadymiona klatke schodowa (u nas w bloku niestety to sie zdaza) to nic mu nie jest.
Jak tesciowa nie potrafi sie powstrzymac to zrezygnowalabym z pomocy. Wierz mi ze dasz sobie rade sama.
smoki i smoczaki
to co smoki lubia najbardziej
[Zobacz stronę]
Re: palenie przy dziecku
Moja mama nawet przy 3 letnim Sebastianie nie pali w mieszkaniu tylko wychodzi na balkon.
Iwona, Sebuś 17.03.03 i dzidzia
Re: palenie przy dziecku
Ja mam podobny problem, ale na szczęście tylko dwa razy do roku.:-) Już tłumaczę. Otóż ja ani mój mąż nie palimy, moja mama ani teściowie również, natomiast brat męża z cała swoja rodziną pali jak smok. Spotykam się z nimi tylko dwa razy do roku – i całe szczęście, innych imprez u nich unikam jak ognia. Na Wigilii palili niby w kuchni, ale wyglądało to tak, że drzwi były otwarte i dym rozchodził się po całym mieszkaniu. Wyszłam stamtąd z bólem głowy, a Ania z wielkim płaczem. Powiedziałam sobie dość tego, jak tak będą wyglądać następne święta to daję słowo zwrócę im uwagę, a jak nie to przestanę tam chodzić, bo dla mnie zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze, a palacze niech się trują do woli i tych co się dają. Tobie też radzę zwrócić uwagę teściowej, że nie można palić przy dziecku, bo to strasznie szkodzi, a zwłaszcza takiemu dopiero co urodzonemu.
Re: palenie przy dziecku
a moim zdaniem powinnas sie dobrze najpierw zastanowic, jakie sa twoje priorytety i co jest dla ciebie wazniejsze: zdrowie dziecka i twoje, czy fochy tesciowej. sorry, ale sam pomysl palenia w mieszkaniu, w ktorym jest noworodek swiadczy tylko o totalnym braku odpowiedzialnosci,glupocie i kultury (to o tesciowej). i nie ludz sie, ze palenie w kuchnni/lazience/oknie czy bog wie czym jest ok. nie jest.,
ania
Re: palenie przy dziecku
a moim zdaniem powinnas sie dobrze najpierw zastanowic, jakie sa twoje priorytety i co jest dla ciebie wazniejsze: zdrowie dziecka i twoje, czy fochy tesciowej. sorry, ale sam pomysl palenia w mieszkaniu, w ktorym jest noworodek swiadczy tylko o totalnym braku odpowiedzialnosci,glupocie i braku kultury (to o tesciowej). i nie ludz sie, ze palenie w kuchnni/lazience/oknie czy bog wie czym jest ok. nie jest.,
ania
Znasz odpowiedź na pytanie: palenie przy dziecku