Witam serdecznie-jestem w ciąży-3msc,termin mam na 24sierpnia….Ale mam znacznie poważniejszy problem-dotyczy palenia papierosów-palę…i nie mogę sobie z tym poradzić…..
Wiem co napewno wielu z was o tym sądzi,ale nie proszę o ocenę mnie ale o pomoc…. Sama nie umiem sobie z tym poradzić -brak nikotny powoduje u mnie objawy typowego głodu:nerwy, złości,wrzeszczenie na wszystkich,drżenie całego ciała…..itp-i cały ten stres jest napewno dobrze nie wpływa na dzidzię… Nie wiem co jest gorsze stres czy popalanie(przed ciążą paliłam ok.30 bardzo mocnych papierosów-ograniczyłam do 10 najlżejszych ).
Mimo tego wszystkiego mam straszne wyrzuty sumienia,że brak mi silnej woli…..
Myślałam o plastrach antynikotynowych-ale wszędzie czytam że nie można bo są szkodliwe….. Ale dlaczego-co jest lepszym złem?????????
5 odpowiedzi na pytanie: Palenie w ciąży…
No rzeczywiście kiepsko to u Ciebie wygląda-skoro jesteś tak mocno uzależniona. Z jednej strony dobrze, ze chociaż ograniczyłaś,ale z drugiej czy słabsze, czy mocniejsze to i tak ten syf trafia do maluszka. Może spróbuj zastąpić czymś te papierosy, nie mówię tu o obrzeraniu się na maxa,ale moja koleżanka za każdym razem jak chciało jej się palić to jadła miętówkę, czasami skusiła się też na papierosa, ale powoli powoli i w końcu się udało. Drugim jej sposobem było powtarzanie sobie non stop jak chciała zapalić,że nie może, bo gdyby widziała jak ktoś jej dziecku dmuchnie dymmem prosto w twarz to chyba by zabiła, więc sama paląc robiłaby praktycznie to samo -wsiadałą sobie taką gadką na psychę i tez pomagało. Trzymam żebys sie z tym uporała
wiem jakie rzucenie palenia jest trudne ale jest mozliwe…
7 lat temu rzucilam na 5 lat bez ciazy, w wakacje rzucilam z powodu ciazy – oba przypadki sa tak samo trudne, ale w drugim motywacja jest wieksza…
ja przez pierwsze 2 tyg tej ciazy (tzn po tescie) bralam po kawaleczku tabetki nikotynowej (plastry dawalyby Ci nikotyne non stop). potem po prostu jak mnie ssalo, to zulam gume. teraz juz musisz myslec nie o sobie, a o malenstwie…
uwazam, ze zdecydowanie nikotyna z fajek szkodzi bardziej niz objawy odstawienne. na to mozesz sprobowac melise, neospasmine, jak Cie telepie.
w ramach terapii proponuje poczytac o szkodliwosci palenia na plod, na mnie dzialalo;)
trzymaj sie i staraj jak najmocniej, trzymam kciuki
Właśnie wczoraj poruszaliśmy z mężem temat rzucania palenia w ciązy – ja 10 lat temu jak byłam w pierwszej ciąży rzuciłam palenie. Paliłam jak smok 20-30 dziennie i w otoczeniu miałam opinię osoby której nikt sobie bez papierosa nie wyobraża! Jak rzuciłam – otórz filmowo – wyszłam z gabinetu gin. z potwierdzeniem że jestem w ciąży i wydobyłam z kieszeni kurtki paczke papierosów zgniotłam ja energicznie, wyrzuciłam do najkbliższego kosza na śmieci i odeszłam nie ogladajac się za siebie – odnotowałam rzeczywiście spadek humoru dochodzący momentami do wściekłości – trwało to dokładnie 3-4 dni a potem jak ręką odjął. Jesli udalo ci się przejśc na lżejsze papierosy – to dobrze teraz poprostu rzuć to w diabły!!! Uważam że gdyby nie ciąza to paliłabym dalej – nie palę od 10 lat i jestem z tego dumna. Spróbuj. Odrobina silnej woli motywację masz w sobie – masz teraz dwa serca, które dla ciebie biją pomyśl o korzyściach dla ciebie i otoczenia – no i o oszczędności – z tego też sie cieszę!!! Przelicz kasę może to tez Cię zmotywuje – za każdy miesiąc niepalenia – odkładaj kasę i funduj sobie jakąs przyjemność – jak twój partner pali – to niech tez rzuci – po urodzeniu pojedziecie w podróż za nieprzepaloną kasę 😎 Pozdrawiam – dosłownie.
fakt, my za pierwszym razem fundnelismy sobie wycieczke na Rodos za odlozone pieniadze, teraz niezla wyprawke dla dziecka mozna kupic….
i to prawda, moze niech partner tez rzuci? on moze stosowac tabletki czy plastry (moj stosuje) ale to jest jednak wsparcie, ze nie rzuca sie samemu, ze partner tez ma jakis wysilek zwiazany z nasza ciaza…
ja też paliłam ale na szczęście już na samym początku ciąży mnie odrzuciło i do tej pory raczej przeszkadza mi zapach papierosa. znam wiele dziewczyn które całą ciążę paliły, miały taki sam problem jak Ty. na Twoim miejscu zapytałabym się lekarza, może on coś doradzi? w UK pomagają ciężarnym rzucić palenie, moja znajoma dostała takie sztuczne papierosy z tytoniem i chodziła na jakieś spotkania ale i tak to w niczym nie pomogło, nadal paliła ale ograniczyła ilość i sięgnęła po słabsze fajeczki. życzę powodzenia i silnej woli!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Palenie w ciąży…