papierosy…

Mam do was pytanie. Jak to właśiwie jest z paleniem. Jestem w 16 tygodniu i dalej palę… Faktem jest, że dużo mniej – kilka dziennie. Nie daję rady z rzuceniem… Macie jakiś wyprobowany sposób?? Tyle się mówi o niepaleniu itd. ale do mnie jakoś to nie dociera… Rano postanawiam, że od dzisiaj koniec… i tak w kółko…:(

12 odpowiedzi na pytanie: papierosy…

  1. Re: papierosy…

    Ja tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży,
    do tej pory paliłam 6-8 dziennie. teraz ograniczyłam się do 2 papierosów. Mam ten sam problem co Ty nie mogę rzucić wydaje mi się że to jest niemożliwe…
    Ale cały czas pocieszam się, że podobno o wiele gorszy jest alkohol (z którego bez problemu zrezygnowałam),
    no i oczywiście myślę o kobietach, które paliły a potem urodziły zdrowe i silne dzieci.
    Mimo tego wszystkiego chcę rzucić to świństwo ale jak to zrobić?!

    • Re: papierosy…

      w sumie szkodzą i papierosy i alkohol… Ja już wszystkiego próbowałam – na szczęście nie palę w domu a to dla mnie już duży plus… Papierosek, kawka po pracy… Ale nie mogę się powstrzymać w ciągu dnia.. Na szczęście (albo i nieszczęście) nie widać jeszcze brzuszka (jestem przy sobie ogólnie) więc nie dostrzegam potępiających spojrzeń… Chociaż może byłoby łatwiej rzucić???

      • Re: papierosy…

        Najlepszym sposobem na rzucenie palenia w moim przypadku bylo zrezygnowanie (albo przynajmniej zminimalizowanie) z czynnosci, przy ktorych zwykle palilam, czyli ktore kojarzyly mi sie z paleniem (np spotkania w knajpach przy piwie).
        Dziewczyny, naprawde sie da rzucic palenie, to zalezy tylko od waszej woli, od niczego wiecej, palilam 10 lat i rzucilam po zajsciu w ciaze, chociaz podobnie jak wy mialam mala wiare, ze sie uda i gdy sie staralam o dzidzie widzialam sie jako wyrodna matka z fajka w ustach i ta mysl mnie dobijala. Po zajsciu w ciaze od fajek mnie nie odrzucilo, nie mialam zadnego metalicznego posmaku, ani nic w tym stylu, rzucilam bo nie moglam zniesc mysli, ze truje wlasne dziecko. Wyobrazajcie sobie wlasna kruszynke ksztuszaca sie w waszym brzuszku, a potem ewentualne konsekwencje i wasza rekacje na roznego rodzaju wady jakie byc moze fundujecie wlasnym dzieciom na cale ich zycie. Nie kierujcie sie przykladami innych palacych kobiet, bo to zludna i slepa uliczka, to ze dziecko urodzilo sie cale i na pierwszy rzut oka zdrowe wcale nie znaczy, ze sie jakas wada nie uaktywni albo uwidoczni pozniej. Jak bedziecie sie czuc slyszac od lekarza, ze cos z dzieckiem jest nie tak? Nawet jesli nie powie wam wprost ze to zasluga fajek?
        Naprawde nie warto!

        Zycze silnej woli, bo motywacji lepszej sie juz nie da wymyslic, jesli kiedykolwiek przyszlo wam do glowy ze dobrze byloby rzucic palenie to teraz jest ten moment, jesli nie zrobicie tego teraz to juz sie wam nigdy nie uda.

        Pozdrawiam
        Bramka

        • Re: papierosy…

          To sobie wyobraź co będziesz czuła, gdy Twoje dziecko za pare lat będzie się dusić w ataku astmatycznym, a ty nie będziesz mogła zrobić nic poza wezwaniem pogotowia. Będziesz patrzeć jak podłączają mu (lub jej) kroplówkę z środkiem rozkurczającym oskrzela i będziesz się modlić, żeby kiedyś to pogotowie nie przyjechało za późno. A twoje dziecko pewnie nie będzie świadome tego że to TY mu to zafundowałaś, będzie się patrzyło na ciebie zmęczonymi, przerażonymi oczkami i bezsłownie prosiło – mamusiu, pomóż mi, ja nie chcę tak cierpieć, ja chcę normalnie oddychać!!
          Umiesz to sobie wyobrazić???
          Ja się tak dzięki swoim rodzicom duszę już kilka ładnych lat. I co z tego że urodziłam się zdrowa i wtedy nikt nie mówił że palenie szkodzi. Odkąd skończyłam 3 latka chorowałam na wszystko co popadnie, odporność mam taką jakby jej wogóle nie było. Każda najdrobniejsza infekcja przeobraża się momentalnie w zapalenie oskrzeli lub płuc. Jestem już uodporniona na większość antybiotyków. Wydaję fortunę na leki, żeby jakoś żyć. W okresach napadów astmatycznych na pogotowiu wystarczy że podam nazwisko a oni już wiedzą gdzie jechać i w jakim celu. Chcesz taką przyszłość zafundować swojemu dziecku??? Bo jak tak, to powiem ci od razu, że ono wolałoby nie żyć wogóle niż tak się męczyć!!!

          Aga & Czarek

          • Re: papierosy…

            odnośnie papierosów to wiem jakl jest cięzkorzucić ja paliłam do 3 miesiąca paczkę dziennie, było mi strasznie ciężko rzucić ale udało sie, robiłam wszystko żeby nie palić, najpierw zaczełam sie ograniczać do dwóch dziennie a potem zeby nie palić czytałam książki, byleby tylko nie myśleć o papierosach, nie mogłam znieść myśli że truje mojego dzidziusia i owentualnych konsekwencjach palenia w czasie ciązy! i nie sugerujcie się opinią innych, którzy palili w trakcie ciązy bo im się udało a “Tobie” może sie to nie udać, a po co potem żyć z poczuciem winy żę to przez papierosy! pozdrawiam wszystkie mamusie i ich dzidzie Ania z kropkiem, gg1747310

            • o rzuceniu palenia

              Witam

              Na początek super, że chcesz rzucić. Trzymaj się tego silnie!

              Jestem psychologiem w hospicjum onkologicznym. Coraz więcej młodych kobiet umiera u nas przez ten paskudny nałóg. Kiedyś górowali mężczyźni, teraz śmierć zbiera równe żniwo. Również wśród tych domowników, którzy nie palą, a są ofiarami biernego palenia. To straszna tragedia dla palacza, jak widzi jak umiera bliska mu osoba, bo tamta miała akurat większe predyspozycje do nowotworu.
              O kosztach jakie ponoszą dzieci palących matek nie trzeba mówić. Są oczywiśte i katastrofalne. Nie ma tak, że dziecko rodzi się zdrowe. To tylko mechanizmy obronne, które mają na celu usprawiedliwić ten paskudny nałóg. Gdyby ich matki nie paliły, byłyby w dużo lepszej kondycji i o wiele dłużej cieszyły się zdrowiem i życiem. Daj dzidzi szanse na zdrowsze życie.

              Decyzję o rzuceniu palenia już podjęłaś. I świetnie. Ale najtrudniejsze właśnie przed Tobą. Jak sama wiesz, chcieć rzucić a rzucić to dwie różne sprawy. Dlatego ważne abyś znalazła osoby, które pomogą Ci w utrzymaniu niepalenia. Kogoś z rodziny, przyjaciela, znajomego. Kogolwiek kto jest dla Ciebie ważny i Ci pomoże w chwili chęci sięgniecia po papierocha. Palenie to przede wszystkim nawyk, który siedzi w Twojej głowie. Z uzależnieniem fizycznym łatwo sobie poradzić, bo to przechodzi. To co siedzi w głowie jest najgorsze. I na tym się skup. Myśl o czymś pozytywnych, co wiąże się z rzuceniem palenia. O tym, że dzięki temu Twoje dziecko będzie zdrowsze, silniejsze. Myśl o tym jaką przysługę mu zrobisz.
              Tak jak mówiła Bramka. Unikaj miejsc i sytuacji związanych z alkoholem. Nie pozwól, by przy Tobie ktokolwiek palił. Wyrzuć wszelkie przedmioty kojarzące się z paleniem (popielniczki, zapalniczki, paczki etc…). Oczyść swoje otoczenie.
              Może spróbuj pomyśleć o zastosowaniu hipnozy. Jest bardzo pomocna w rzucaniu palenia. Ale nie u jakiegoś szarlatana, tylko u dyplomowanego specjalisty.
              Jest taka rewelacyjna książka “O rzuceniu palenia inaczej” Jolanty Życińskiej. Dr Jola jest psychologiem i specjalizuje się w pomocy osobom uzależnionym. Znalazłabyś w tej książce dużo cennych wskazówek jak sobie pomóc.
              Ja sama kiedyś paliłam. Jestem niepaląca od ponad 3 lat. Rzuciłam, bo było mi wstyd zapalić papierosa, po wyjściu od pacjenta, który z tego powodu umierał. Nie mogłam po prostu palić, widząc jak rodziny cierpią, bo ktoś im strasznie bliski odchodzi, bo nie udało mu zwalczyć tego nałogu. Wstyd stał się moim wybawieniem. Mogę dziękować moim pacjentom, że mi pokazali dokąd prowadzi droga z papierosem. Ale oni już z niej nie zawrócili.

              Pozdrawiam, Madzia

              • Re: papierosy…

                Hej!
                Ja przed ciążą paliłam chyba 7 lat.
                Jak zaszłam w ciążę nie mogłam przestać bo mnie tak ciągneło…
                Ograniczyłam do 5-7 papierosów dziennie ale dalej nie mogłam rzucić.
                Gin kazał mi do końca 3 mc przestać, bo potem moze to być zbyt ryzykowne dla dziecka.
                Ale nie musiałam czekać tak długo.
                W 10 tc poszłam pierwszy raz na USG i zobaczyłam swoje maleństwo…dotarło do mnie, ze faktycznie będę mamą, że rośnie we mnie nowe życie.
                Zaczęłam sobie potem wyobrażać, jak ta mała istotka jak ja pale mówi do mnie…
                mamusiu co ty robisz, nie pal, przeciez robisz mi krzywde a ja Cie tak kocham…
                Widziałam moje maleństwo w brzuchu całe w dymie i kaszlące
                Do 12 tc nie paliłam juz wcale i do tej pory nie pale a jutro zaczynam 38 tc.
                Mam nadzieje, ze tez Ci sie uda rzucić.
                Pamiętaj, ze robisz to dla zdrowia i życia swojego dziecka !
                Powodzenia,
                Buziaczki

                • Re: papierosy…

                  Dzięki za wszystki rady. Postaram się coś zrbić od jutra! Może jak się “prześpię” z tym postanowieniem to będzie lepiej, na razie czytam wasze odp. i dają mi do myślenia… Trzymajcie kciuki:)

                  Pepi i dzidzia

                  • Re: papierosy…

                    Nie mam żadnych sposobów bo nigdy nie paliłam nałogowo – czasem zapaliłam sobie “dla towarzystwa” z mężem (on palił bardzo dużo) albo na imprezie… ale nigdy nie byłam uzależniona. Na pół roku przed moim zajściem w ciążę mój mąż miał operację, w szpitalu nie palił 3 dni i postanowił że spróbuje rzucić – jak narazie udało się mu – w maju minął rok jak nie pali (palił 2 paczki dziennie) – ja przy okazji nie zapaliłam też od tego pamiętnego maja ani jednego, ale nie musiałam “rzucać” bo nie czułam żadnej potrzeby palenia…
                    I z tego co zaobserwowałam to tak:
                    – najważniejsze że chcesz rzucić – to najważniejsze
                    – nie ma co ograniczac ilości – trzeba rzucić od razu – kategorycznie
                    -poprosić znajomych, rodzinę żeby przy tobie nie palono, nie czestowano Cię
                    – unikać sytuacji w których zazwyczaj palisz – mój mąż palił zawsze “do kawy” – po prostu przestał na długi czas pić kawę; oraz przy komputerze – zastępował papierosa LIZAKAMI – zjadał ich na tony – takie małe zwykłe lizaczki; czipsami, paluszkami itepe – no owszem przytył sporo ale jemu to akurat na dobre wyszło bo był przeraźliwie chudy – teraz wygląda normalnie – Ty możesz zastapić to orzechami, suszonymi śliwkami, rodzynkami – dla płodu to bardzo wartościowe produkty oraz owocami, może kawałki marchwi lub innych warzyw….

                    Dodatkowo – tuż po zaprzestaniu palenia przez mojego męża zrobiliśmy remont mieszkania – jak zobaczył ile smoły jest na ścianach to się przeraził – remont robiliśmy sami, wspólnie – później jak mówił ze chyba sobie zapali to mówiłam “no wiesz, chcesz obkopcić nasze nowe ściany”? 🙂
                    Później zaszłam w ciążę – więc następny argument – nie ma palenia przy mnie i przy dziecku… nawet znajomi zaczęli być wypraszani na balkon… az przestali niektórzy do nas przychodzić hihi…

                    Trzymam za Ciebie kciuki ale pomyśl sobie że to wszystko dla Twojego dziecka! 🙂

                    Agata + Ania 13.IX

                    • Re: papierosy…

                      Zgadzam sie, ze najwazniejsze to chciec, tak naprawde i szczerze chciec. Nigdy nie palilam, ale moi rodzice jak smoki, palili 20 lat, mama wypalala 2 paczki dziennie, tata 3 i wiecej – paczki oczywiscie. W domu bylo ciemno od dymu i wiesz co, oboje rzucili na Dzien Dziecka, z jednym dniem. Minelo juz 8 lat i zadne z nich nie wrocilo do palenia. Mama stosowala jakies gumy, a tata nic, tylko pestkami sie zajadal. Takze wiem, ze jest to mozliwe i to z jednym dniem, bo wczesniej zmniejszali ilosci, jak tata zszedl do jednej paczki, to po kilku dniach przeskoczyl na 3 paczki dziennie.
                      Pomysl o tym, ze ile Ty palisz, tyle pali Twoj bobasek…
                      Spotkalam dzis sasiadke, ktora urodzila miesiac temu, bylam ciekawa jak jej corcia, bo wiem, ze sasiadka palila w ciazy jak smok. Powiedziala, ze aktualnie nie pali, ale zaluje, ze tak pozno rzucila. Spytalam kiedy rzucila, a ona, ze jak urodzila corke i zobaczyla co dla niej zrobila. Nie pytalam o szczegoly, bo widzialam na jej twarzy bol.
                      Znalazlam taki artykul, poczytaj:
                      “Palenie papierosów
                      Jeśli paliłaś przed ciążą, nawet przez okres kilku lat, nie powinnaś się tym martwić. Teraz ważne, żebyś w momencie, kiedy dowiedziałaś się o ciąży, rzuciła palenie. Nałóg ten jest niebezpieczny dla dziecka zwłaszcza od 4 miesiąca ciąży. Uznaje się go za jedną z przyczyn poronień i przedwczesnego porodu. Ma tez duży wpływ na rozwój dziecka. Dzieci palaczek mają z reguły niższą masę urodzeniową i częściej zapadają na choroby układu oddechowego. W badaniach dzieci w wieku szkolnym udowodniono, że dzieci matek palących w czasie ciąży są z reguły niższe i słabiej uczą się w szkole. Dym papierosowy zawiera wiele szkodliwych składników. Negatywny wpływ na dziecko ma przede wszystkim tlenek węgla. Jeśli uświadomimy sobie, że dziecko znajdujące się w łonie matki palącej papierosy jest jakby zamknięte w zadymionym pomieszczeniu bez możliwości wyboru, to może łatwiej będzie rzucić palenie. Przy każdym zaciągnięciu się matki dymem papierosowym dziecko reaguje kaszlem, krztusi się i brakuje mu tlenu niezbędnego do prawidłowego wzrostu i rozwoju.
                      Nie jest też dobrze, jeśli przebywasz w środowisku palaczy, bo nawet, jeśli ty nie szkodzisz dziecku to wdychany przez ciebie dym papierosowy stanowi dla niego zagrożenie. Z pewnością jest to mniej szkodliwe, niż gdy byś sama paliła, ale nie pozostaje obojętne. Jeśli więc twój partner nadal pali papierosy to poproś go, aby chociaż nie robił tego w pomieszczeniu, w którym ty też przebywasz. ”
                      Zycze powodzenia i wytrwalosci!!!

                      • Re: papierosy…

                        JA TEŻ BYLAM NAŁOGOWA PALACZKA(PACZKA DZIENNIE), I ROWNIEŻ ZDAŻAŁO MI SIE ZAPALIC FAJECZKE..ALE GDY TYLKO UJRZALAM MOJA DZIDZIE NA USG TO NIE MOGLAM. POMYSLALAM SOBIE :JAK MOGE TAKIE MALE CIALKO,BEZBRONNE TRUC SMOLA Z PAPIEROSOW?
                        PROPONUJE NOSIC ZE SOBA ZDJECIE SWOJEJ DZIDZI I SPOJRZEC NA NIE ZAWSZE, KIEDY PRZYJDZIE OCHOTA NA PAPIEROSA.
                        TRYMAMY KCIUKI!

                        edycia 25 i grudniowa dzidzia

                        • Re: papierosy…

                          Nie szukaj usprawiedliwien..bo alkohol szkodzi, bo narkotyki szkodza, i kawa i herbata szkodzi… Jednak jesli chcesz zdrowia dla swego dziecka szukaj powodow dla ktorych powinnas rzucic, a nie.. bo i alkohol szkodzi… nie mysl o papierosach! Nie usprawiedliwiaj sie tym, ze brzuszka nie widac, bo dzidzia jest, rosnie, a brzuszek…u mnie nie bylo widac do 8 m-ca ciazy. Ja bylam kawomanka. Pijalam po 4-5 dziennie i gdy dowiedzialam sie ze jestem znow mama, nie bylo ani chwili zastanowienia, zrezygnowalam z kawy i juz. Lekarz zalecil mi bezkofeinowa gdy naprawde bede “w dolku”, ale moze raz sie skusilam.
                          Pamietaj, to nie dziala w ten sposob, ze palisz mniej, mniej zaszkodzi. Posluchaj innych dziewczyn, poczytaj o skutkach palenia w ciazy…

                          Znasz odpowiedź na pytanie: papierosy…

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general