Pasożyty!!! Myślę, że warto poczytać!

List otwarty dra Ozimka

Witam,
Dziękuję za zainteresowanie tematem pasożytów.
Dziękuję wszystkim pacjentom, przyjaciołom oraz kolegom lekarzom weterynarii za inspirację, cenne informacje i konstruktywną krytykę, dzięki którym ten tekst mógł powstać.
Przez wiele lat społeczeństwo było informowane, że problem pasożytów w naszej strefie klimatycznej praktycznie nie istnieje, natomiast przyczyny wielu chorób po prostu nie są znane.

A co, jeśli właśnie pasożyty są wyjaśnieniem zagadki przyczyn wielu z nich?
Niestety kwestia zakażeń pasożytami, skali ich występowania oraz ich szerokiego patogennego znaczenia nie istnieje również w świadomości lekarzy
tzw. “głównego nurtu” i to nie tylko wśród lekarzy pediatrów, dermatologów czy alergologów ale także immunologów, pulmonologów, onkologów a nawet specjalistów chorób zakaźnych i pasożytniczych. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Należałoby zapytać wyżej wymienionych.

Ignorancja i zadufanie części środowiska lekarskiego w temacie pasożytów wbrew statystykom WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) będzie prawdopodobnie trwało jeszcze długo. Co by nie mówić i nie pisać dzisiejsza medycyna i lekarze widzą jedynie alergie a przypadku drobnoustrojów głównie wirusy i bakterie, a pozostałych pasożytów? nawet nieznacznie większych jak np. pierwotniaki? często nie zauważają i nie biorą pod uwagę.

Z drugiej strony trudno im się dziwić. Nauczeni wierzyć naszym zmysłom (choć już Kartezjusz nie chciał na nich polegać), nazywamy rzeczywistymi rzeczy, które możemy powąchać, dotknąć, usłyszeć, poczuć, zobaczyć. Jednak na przykład to, co widzimy jako czerwień, to tylko fale elektromagnetyczne, które dopiero w naszej głowie odwzorują taki kolor. To nasz mózg sprawia, że zmiany ciśnienia powietrza odbieramy jako piękną muzykę. Widzimy to, czego nie ma, a nie widzimy tego, co jest.

A przecież niektóre zewnętrzne objawy zakażenia pasożytami są wysoce swoiste i sugestywne
Należy do nich: powolny wzrost, niedorozwinięte płatki uszu, krótkie palce u rąk tj. długość palców krótsza od długości dłoni i/lub palec serdeczny dłuższy od środkowego, wąskie czoło, rzadkie włosy, wypadanie włosów, jedno oko różne od drugiego etc.

Przerażające jest to, że takie objawy obserwowałem nawet przy przewlekłej owsicy a przecież owsik jest uważane za małego sympatycznego robaczka wręcz odwiecznego przyjaciela dzieci?

Dlatego najlepiej dogaduję się z weterynarzami – “uczymy się od siebie wzajemnie “.

Dr Mikołajewicz a wcześniej Dr Wartałowska były pierwszymi lekarzami, którzy tak otwarcie mówili o powiązaniach pomiędzy zakażenia pasożytami i różnymi postaciami alergii i innych przewlekłych chorób.

Jestem bez wątpienia kontynuatorem ich koncepcji ale szczerze? idę jeszcze dalej uważając, że nie tylko alergologia ale także onkologia to w znacznym stopniu tylko gałęzie parazytologi. Uważam także, że pasożyty prowadzą do istotnych zaburzeń odporności oraz wielu chorób autoimmunologicznych.

Zacznijmy od pierwotniaków. Ich?niewidzialny świat? jest zwykle zupełnie ignorowany przez lekarzy.
A przecież są one posądzane o naprawdę pokaźną ilość chorób.
Większość z nich jest niewidoczna gołym okiem.
Niektóre potrafią żyć nawet wewnątrz naszych komórek, inne z kolei są h nie zauważa, co doprowadza do mylnej diagnozy.

Na przykład uważany za “nieszkodliwe i łatwe do wytępienia zwierzątko” rzęsistek pochwowy potrafi przyjmować formę bardzo zbliżoną wyglądem do płytek krwi.

Miałem już kilkunastu pacjentów z bardzo wysoką ilością płytek krwi przy braku innych istotnych zaburzeń w obrazie krwi obwodowej

Oprócz ostrych infekcji, powodujących nasilone objawy (ameboza, lamblioza, leiszmanioza itp.) wiele powoduje subklinicznie przebiegające choroby, których człowiek prawie / nie zauważa lub do końca życia nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia i powolnego, niszczącego wpływu.
Wśród ludzi krąży powiedzenie, iż prawie każdy z nas ma raka, który czeka tylko na uaktywnienie.
Być może właśnie rzęsistek, który jest pierwotniakiem, a posiada go według niektórych źródeł ponad 80% ludności świata, jest wyjaśnieniem tego powiedzenia.
O rzęsistku najwięcej chyba piszą obecnie dwie osoby: rosyjska biolog Olga Swiszczowa i znana brazylijska biolog, Marlene Benchimol (choć to Swiszczowa wiąże rzęsistka z rakiem).
Wg. niektórych autorów prawie 100% przypadków raków trzonu macicy i pęcherza moczowego jest skojarzonych z przewlekłym zakażeniem przywrami (?!).
Obszernie na ww tematy piszą Hulda Clark i Nadieżda Siemionowa.

We wszystkich nawrotowych chorobach przebiegających z klinicznymi objawami “zarobaczenia”, do których należą między innymi wszelakie alergie (w tym “ciągnący się” kaszel i katar, nawracające stany spastyczne oskrzeli i astma, atopowe zapalenie skóry), zespół zaburzonego wchłaniania i… borelioza powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracąc czasu na badania kału.

Nikt przy stawianiu diagnozy krztuśca nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ są trudne do wykrycia…

W przypadku badania kału (3 próbki) wykrywalność pasożytów wynosi od 7 do max… 25%…

Zatem jak zwiększyć prawdopodobieństwo wykrycia pasożytów, jaj, cyst?
Wiele pasożytów najłatwiej wykryć za pomocą badania mikroskopijnego kału (badania koproskopowego) w okolicy pełni księżyca.
Ta informacja może oszczędzić nasz czas i pieniądze, bo być może szybciej znajdziemy to, czego szukamy.
Oprócz tego często możemy zaobserwować, iż właśnie w okolicach pełni nasze samopoczucie się pogarsza.
Może to mieć związek z cyklem rozmnażania pasożytów, które właśnie w tym czasie mają “okres godowy” – dlatego w badaniu mikroskopowym łatwiej wtedy znaleźć ich jajeczka. Aby zwiększyć wykrywalność pasożytów mogących przebywać w drogach żółciowych lub pęcherzyku żółciowym można podać preparat o działaniu obkurczającym pęcherzyk żółciowy i posiadający działanie żółciopędne w dawce adekwatnej do wieku i masy ciała pacjenta.

Zapamiętując okresy złego samopoczucia, infekcji i innych dolegliwości często łatwo zauważymy, że dość często następują one regularnie co 28, 21, 14 lub 7 dni.

Oprócz standardowego badania próbek kału i tzw. szkiełek w kierunku owsików teoretycznie należałoby dodatkowo badać :
1. kał – w kierunku glikoproteiny GSA65 (na początku giardiazy / lambliazy wykrywalność u 100% chorych, a pod koniec okresu ostrego u 5-10% chorych
2. krew – w kierunku przeciwciał skierowanych przeciwko pierwotniakowi Giardia Lamblia, które pojawiają się w surowicy krwi od 3 tygodnia choroby:
a. IgM – wytwarza 100% osób zarażonych i pojawiają się ok.3 tygodnia choroby. Utrzymują się w surowicy zwykle przez 3-4 miesiące a w niskich mianach (1:16) nawet do 6 miesięcy. Obecność IgM świadczy o ostrym okresie choroby
b. IgG – wytwarza ok.70% zarażonych i pojawiają się w surowicy w połowie okresu ostrego, a w niskich mianach (1:16) mogą utrzymywać się do 2 lat. Obecność tych przeciwciał w surowicy (przy braku przeciwciał IgM) wskazuje na fazę ozdrowieńczą lub…przewlekłą.
3. krew – w kierunku przeciwciał przeciw Toxocara canis/Felis/cati (IgM, IgG)
4. krew – w kierunku przeciwciał przeciw gliście ludzkiej (IgM, IgG)

Wiarygodność wszystkich ww metod serologicznych (IgM, IgG) określa się na max. 55-60%. (wg. mnie rzeczywista wiarygodność jest znacznie niższa…)

Nawet podstawowe badanie krwi typu morfologia krwi obwodowej z rozmazem też może nam dostarczyć cennych informacji.

Eozynofile to krwinki białe zaliczane do granulocytów kwasochłonnych. W rozmazie krwi obwodowej stanowią zwykle 2-4% wszystkich krwinek białych. Zwiększenie się odsetka eozynofilów (granulocytów kwasochłonnych) powyżej 4% jest nazywane eozynofilią. Oprócz wartości eozynofilii we wzorze odsetkowym należy obliczyć bezwzględną liczbę eozynofilów we krwi (która nie powinna przekraczać 440 w mm3, to jest 0,44 x 109/l), ponieważ dopiero ten wskaźnik jest obiektywnym wykładnikiem zwiększenia produkcji eozynofilów. Najczęstszą przyczyną eozynofilii są dwa stany: choroby pasożytnicze (lamblioza, glistnica, tasiemczyce, włośnica, toksokaroza) oraz choroby alergiczne (astma, zapalenie skóry, alergia pokarmowa, alergiczne nieżyty nosa, pokrzywki).
Oczywiście choroby pasożytnicze mogą i zwykle współistnieją z chorobami alergicznymi.

W zależności od rodzaju pasożyta oprócz eozynofilii w badaniu morfologii krwi obwodowej można też stwierdzać zwiększenie liczby leukocytów, czyli białych krwinek.

Badając skład białek surowicy (tzw. proteinogram) dostrzega się czasami podwyższenie jednej z frakcji białek zwanej gammaglobulinami.

W inwazji bruzdogłowca szerokiego obserwuje się objawy niedokrwistości megaloblastycznej ze znacznym obniżeniem poziomu witaminy B12 w surowicy krwi (strobila tasiemca wchłania znaczne ilości tej witaminy) – ale kto standardowo bada poziom vit. B12 w surowicy krwi? Nikt. Ale większość lekarzy zastanowi się na wynikiem rozmazu krwi obwodowej w którym występuje makrocytoza erytrocytów (MCV zazwyczaj ponad 100 fl), normochromia (MCH 27-31 pg/l), potem niedokrwistość makrocytowa normochromiczna. W przypadku złożonego niedoboru żelaza i witaminy B12 i (lub) kwasu foliowego wskaźnik MCV może być prawidłowy. Dodatkowo można stwierdzać retikulocytopenię, leukopenię z neutropenią, małopłytkowość. W rozmazie ręcznym stwierdza się często megalocyty i duże płytki oraz granulocyty z nadmiernie segmentowanym jądrem (6 lub więcej segmentów).

Obecność pasożytów często prowadzi zespołu zaburzonego wchłaniania a ten do niedoboru żelaza w wyniku którego może dojść do niedokrwistości zwłaszcza u małych dzieci, wegetarian, u pacjentów na diecie mlecznej, u pacjentów po resekcji żołądka, z zespołem złego wchłaniania, w okresie pokwitania, ciąży, karmienia piersią, leczenia witaminą B12 z powodu jej niedoboru, utraty żelaza wskutek przewlekłych krwawień. U niemowląt najczęstszą przyczyną niedoboru żelaza jest ciężka niedokrwistość sideropeniczna matki i uboga w żelazo dieta oraz pasożyty. U dzieci i młodzieży – dieta zbyt uboga w żelazo w stosunku do zapotrzebowania, zaburzenia wchłaniania, i pasożyty przewodu pokarmownego. Niedokrwistości z niedoboru żelaza pierwotnie prowadzą do zmniejszenia wytwarzania hemoglobiny i w mniejszym stopniu także erytrocytów, dlatego przy zmniejszeniu stężenia hemoglobiny liczba erytrocytów może początkowo znajdować się na dolnej granicy normy. Badanie rozmazu krwi obwodowej – mikrocytoza, hipochromia [niedobarwliwość], poikilocytoza- krwinki ołówkowate, cygarokształtne, mogą być obecne krwinki tarczowate przy prawidłowych wartościach leukocytów i liczby płytek krwi.

W pewnym sensie alternatywę stanowią badania metodą Volla, diagnostyka elektroakupunkturowa, Vega-test (Vegatest), Mora Super etc.

Ponieważ “uśredniona” wykrywalność pasożytów podczas s tandardowego “trój-próbkowego” badania kału to pewnie jakieś 10% zaś wg. niektórych doniesień – w Polsce – inwazja owsików sięga 95% ludności, włosogłówki sięga 80% ludności, glisty sięga 50% ludności, zakażenie lambliami już u niemowląt dochodzi do 80%.

Może i te dane są zawyżone ale myślę, że u dzieci uczęszczających do przedszkoli i żłobków, miłośników zabawy w piaskownicach i “kulkach”, dzieci długo hospitalizowanych, rehabilitowanych oraz w rodzinach gdzie są pieski, kotki etc. wartości procentowe mogą być zbliżone do wyżej wymienionych.

Osobiście odjąłbym po 10 max.15 % z każdej z wymienionych wartości ale nie więcej.

Zawsze zwracam uwagę na niechętne przyjmowanie przez rodziców i samych chorych zlecenia na badanie kału, niedokładne wykonywanie tych badań przez laboratoria oraz zbyt krótki okres czasu w jakim przeprowadzane są badania.

W pewnych warunkach lamblie mogą “cystować” jedynie co 26 dni, owsiki “jajeczkować” co 28 dni a glista ludzka “jajeczkować” nawet co 2,5 miesiąca…

Po raz kolejny wnioski nasuwają się same.

Statystycznie tylko 10% mężczyzn (ale aż 70% kobiet ) myje ręce wychodząc z toalety a przecież wychodząc z toalety najpierw myjemy ręce a następnie…dotykamy klamki. Czy zatem należy otwierać wszystkie drzwi łokciami?!

Innym problemem jest zbyt luźne podejście pacjentów do kwestii restrykcyjnego sprzątania, prania bielizny i pościeli oraz ich prasowania w jak najwyższych dopuszczalnych temperaturach, mycia zabawek, prania pluszaków, czyszczenia dywanów i podłóg i generalnie higieny (w czasie i po leczeniu) oraz opór przed leczeniem przejawiany przez pozostałych członków rodziny – “potencjalnych zakażonych”. Nie ukrywam, że np. w przypadku lambliozy / giardiazy zabiegi higieniczne wymagają sporej determinacji i poświęcenia – polecam lekturę blogu: [Zobacz stronę].

Scenki jak w kolorowych pisemkach,
Zawsze ze wzruszeniem oglądam wszelakie scenki rodzinne uwiecznione na ociekających słodyczą zdjęciach w różnych kolorowych pisemkach.

Mam na myśli wspólne kąpiele mamusi czy tatusia z latoroślami, wspólne kąpiele z ukochanym szczeniaczkiem, wspólne kąpiele i spanie z kuzynami, sąsiadami etc. Jak w Disneyowskich produkcjach.

Podobnie wzruszają mnie imprezy urodzinowe w tzw. kulkach, jedzenie chrupek, orzeszków, żelek z miseczek w które włożyli rączki i zamieszali wszyscy uczestnicy imprezy a wcześniej drapali się po odbycie względnie wyszli z toalety i nie myli rąk. Równie budujące są scenki braterstwa i zaufania typu wspólne jedzenie/dojadanie kanapek czy picie z tej samej butelki.

Nieco mniej romantyczne scenki to zabawy i bieganie w błocku powstałym po wypompowaniu szamba. Wygrywają ci którzy się nie przewrócą?

Wnioski pozostawiam czytelnikowi?

Nasze kochane pieski i kotki?
Nasze ukochane kotki i psy a zwłaszcza młode szczeniaki są bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu epidemiologicznym giardiazy (lambliozy) u ludzi – szczególnie w miastach. Wg. WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) ekstensywność inwazji wśród młodych psów (do lat 2) sięga 88%…
Badania przeprowadzone w Polsce wskazują na 6,6% zarażonych giardiazą dorosłych psów, a 10% psów młodych do 2 r.ż. Skąd ta różnica?
Podejrzewam, że podobnie jak wywołującymi giardiazę (lambliozę) cystami ogoniastka/wielkouśćca jelitowego nasze ukochane pieski i kotki mogą nas “traktować” toksokarami ale na ten temat nie ma żadnych “wiążących” prac…

Dla przypomnienia toksokaroza jest bardzo groźną, podstępnie przebiegającą, odzwierzęcą chorobą pasożytniczą, wywoływaną przez inwazję larw psich lub kocich glist (toksokar).

Psy i koty są (o ile są…) odrobaczane zwykle regularnie tzn. 2-3 razy w roku. Co ciekawe leki stosowane w standardowym odrobaczaniu psów i kotów nie działają na lamblie? (!). Leki przeciw pasożytom działają tylko od momentu podania do momentu wydalenia z organizmu i nie dają gwarancji na brak możliwości ponownego zakażenia. Przykładowo – pies wychodzi na spacer 3 dni po odrobaczeniu, wącha odbyt innego zakażonego psa, wącha zakażoną kupę, tarza się w zakażonych kupach, przynosi “to wszystko” do domu na łapach i sierści a właściciel czując się bezpiecznie – bo przecież pies został odrobaczony… poklepuje go, nie myje rąk i zjada kanapeczkę…

Ja wiem, że żaden “wychodzący” pies ani kot nie wytrzyma częstego odrobaczania – dlatego należy zachować czujność jak ważka o poranku względnie antylopa przy wodopoju. Zwierzętom po spacerze wycieramy łapy i pysk. Odrobaczając siebie odrobaczamy zwierzęta domowe. Rozważamy czy nie ma nikogo kto mógłby / chciałby przygarnąć naszego pupilka. Domownicy i zwierzęta domowe zarażają się wzajemnie dlatego nie powinniśmy uczyć dziecka całowania pieska czy kotka w pyszczek lub ogonek a zwłaszcza okolicy jego nasady? Dzieci nie powinny mieć wspólnych zabawek ze zwierzętami. Ani jedne ani drugie nie powinny brać do pyska nie swoich zabawek. Dziecko nie powinno spać w kojcu czy na posłaniu psa czy kota ani wymienione nie powinny przebywać w łóżeczku a ma najlepiej także w pokoju dziecka.

Sushi?
Pozdrawiam miłośników sushi – zwłaszcza surowego, żywego i świeżego…
W rybach Azji bytuje ponad 70 gatunków pasożytów zarówno płaskich, jak obłych oraz ich larw i jajeczek, które mogą być zabite tylko trakcie obróbki termicznej lub długotrwałego głębokiego zamrożenia.

Oczywiście?piję? głównie do :????,????,,??,?????,????? A nawet jedząc inne rodzaje sushi czy macie Państwo pewność, że kucharz zmienił nóż i deskę do krojenia?

W przypadku ryb krajowych zalecam dokładną obróbkę termiczną karpiowatych i miętusa (przywra kocia, bruzdogłowiec szeroki) oraz śledzi,makrelii dorszy (anisakioza / anisakiaza).

Przebieg kliniczny inwazji pasożytniczej też stanowi utrudnienie np. Doktor Thomas J. Brooks w książce “Podstawy parazytologii medycznej” pisze: “Glisty to jedne z najstarszych pasożytów rasy ludzkiej. Niektóre ich odmiany w takim stopniu zaadaptowały się do życia w ludzkich wnętrznościach, że człowiek-gospodarz może nie czuć absolutnie żadnych przejawów ich obecności”…

Inwazja pasożytnicza u dzieci przebiega trochę… jak u lisków…. Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski i dzieci mogą nie zdradzać żadnych objawów chorobowych: wesołe, chętnie się bawią, łaknienie bardzo dobre. Po inwazji drugim gatunkiem robaka (i zwykle towarzyszącym mu nadmiernym namnożeniem się candida albicans i/lub staphylococcus aureus) tracą łaknienie, są mniej skore do zabawy, pojawiają się pierwsze objawy. Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta (i zwykle towarzyszącym mu nadmiernym namnożeniem się candida albicans i/lub staphylococcus aureus) stają się osowiałe i zaczynają “wyraźnie” chorować.

Po lekach przeciw pasożytom w większości przypadków mijają nie tylko ataki duszności i kaszlu, ustępują objawy zespołu zaburzonego wchłaniania, anemia, zmiany skórne (w tym łuszczycowe), ciemieniucha, świąd skóry, nadmierna łamliwość paznokci i włosów, nadmierna pobudliwość (często błędnie klasyfikowana jako ADHD), [Zobacz stronę], padaczka, onanizm dziecięcy, nocny niepokój, moczenie nocne, nocna (i dzienna) nadmierna potliwość, nocny (i dzienny) świąd krocza i okolicy odbytu, podkrążone oczy, ziemista lub blada cera, zgrzytanie zębami w nocy, nieprawidłowe stolce, przewlekły ból głowy, niedowaga i nadwaga, mija “powiększona wątroba” – często występująca na 3-4 cm spod łuku żebrowego, normalizują się próby wątrobowe, “chowa się” pod łuk żebrowy powiększona śledziona, dziecko rzadziej zapada na infekcje.

Jeśli dziecko nie ma pasożytów – to dlaczego większość z tych objawów znika po podaniu leków przeciw pasożytom?

Zarzuty w stosunku do mnie jak i innych, że stosuję szkodliwe leki przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są biorąc pod uwagę powyższe? odpowiedź pozostawiam czytelnikom.

Bardzo Bardzo często pacjenci zadają mi pytanie: Panie doktorze dlaczego? jeśli to wszystko jest tak logiczne i oczywiste – dlaczego nikt nie propaguje wiedzy na temat pasożytów i chorób z nimi związanych?! Mimo, że nie jestem zwolennikiem wszelakich teorii spiskowym podejrzewam, że prawda jest prosta i brutalna? czyste prawa ekonomii? więcej można zarobić na długoterminowym leczeniu licznych zespołów objawów związanych z zakażeniem pasożytami niż na leczeniu samych chorób pasożytniczych…

Kolejne klasyczne pytanie dotyczy obecności pasożytów w kale w trakcie i po leczeniu. Z obserwacji wynika, że nie zawsze pasożyty lub ich fragmenty są widoczne w kale. Dlaczego? Prawda jest okrutna? nasz organizm to dobry gospodarz względnie oportunista i nie może sobie pozwolić na straty potencjalnego źródła białka?.

Pasożyty a przerost migdałka gardłowego tj. tzw. trzeciego migdałka
Stale przeze mnie drążonym wątkiem jest zależność pomiędzy przerostem tzw. 3-go migdałka (migdałka gardłowego) a zakażeniem pasożytami jelitowymi.

Dawno już zwróciłem uwagę na zależność pomiędzy zakażeniem giardia lamblia oraz glistą ludzką a przerostem 3-go migdałka. Czasami po wybiciu / eradykacji lamblii i glisty ludzkiej stopień przerostu 3-go migdałka ulega “cudownemu” zmniejszeniu a co za tym idzie zmniejszają się lub wręcz cofają: upośledzenie drożności nosa, utrudnienie oddychania nosem, chrapanie w nocy, oddychanie ustami, szybka męczliwość a nawet bezdechy nocne. Gra jest warta świeczki ponieważ gdy dodatkowo są przerośnięte migdałki podniebienne może dochodzić do zaburzeń połykania, wad zgryzu, zaburzeń mowy, “gapowatego wyrazu twarzy” oraz również jako konsekwencji zaburzeń dostarczania tlenu do mózgu – opóźnionego rozwoju intelektualnego.

Nie muszę chyba przekonywać, że u wielu pacjentów po przycięciu/wycięciu 3-go migdałka migdałek szybko odrasta o ile nie wybijemy lamblii / pasożytów?

Dieta.
Wielu pacjentów jest zdruzgotanych po zapoznaniu się z proponowaną przeze mnie dietą przeciwgrzybiczną, która de facto jest dietą zdrowego człowieka.

Prawda jest taka, że większości zakażeń pasożytami jelitowymi towarzyszy drożdżyca przewodu pokarmowego a drożdżaki posiadły niezwykłą umiejętność wpływania na nasz apetyt. Otóż w sytuacji braku dostatecznej ilości cukrów w masie kałowej drożdżaki wytwarzają substancję podobną do insuliny, która, po wchłonięciu do układu krwionośnego, powoduje spadek stężenia glukozy w krwi, przez co zwiększa się łaknienie na słodycze – stąd zamiłowanie dzieci z pasożytami jelitowymi do?mocno przetworzonych pokarmów? a zwłaszcza słodyczy, cukru, białego pieczywa, mleka i deserków typu Danio, Danonki czy Monte.

Istnieje także hipoteza, że większe pasożyty wydzielają substancje wpływające na mózg gospodarza, które sugerują mu jakie pokarmy ma spożywać i są to zwykle także ww pokarmy mimo, że mechanizm stymulacji jest nieco inny.

Objawy uboczne leków przeciw pasożytom jelitowym
Oczywiście u pewnych pacjentów (osobiście tego nie zauważyłem) leki mogą dawać objawy uboczne ale większość tych leków działa krótko, a więc objawy szybko ustępują – a przy osłonie lekami antyhistaminowymi – wręcz nie występują – zaś metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm…

Poza tym zawsze istnieje możliwość zastosowania roślinnych preparatów pasożytobójczych, mniej skutecznych ale stanowiących alternatywę….

Pasożyty a lekarze głównego nurtu
Lekarze nawet jeśli dostrzegają problem pasożytów nie zawsze wiedzą jak sobie z nim poradzić.
Istotna jest np. kolejność podawania leków. Najpierw zawsze powinniśmy uderzyć w duże pasożyty (glista, tasiemiec, owsik), następnie mniejsze (lamblia), a na końcu (o ile jest potrzeba) w drożdżaki.

Zatem w większości przypadków nie ma sensu leczenie np. nawracającej drożdżycy bez diagnozowania / przeleczenia pacjenta w kierunku większych pasożytów.

Wielu lekarzy zapomina, że w przypadku owsicy należy po wieczornym przyjęciu leku rano zmienić pościel, pidżamę, bieliznę i wyprać oraz uprasować wymienione w najwyższej dopuszczalnej temperaturze oraz dokładnie wypucować dom, zabawki, dywany etc.

Jeśli pacjent ma skłonność do nieregularnych wypróżnień – po niektórych lekach warto pomyśleć o lekach przeczyszczających.

Aby zwiększyć skuteczność leczenia w stosunku do pasożytów mogących przebywać w drogach żółciowych lub pęcherzyku żółciowym można podać preparat o działaniu obkurczającym pęcherzyk żółciowy i posiadający działanie żółciopędne w dawce adekwatnej do wieku i masy ciała pacjenta.

Kolejny dowód braku kompetencji to obsesyjne dążenie do “wybicia w pień” drożdżaków (candida albicans). Szkopuł w tym, że Candida albicans to nasza flora fizjologiczna, która pomaga nam pozbyć się metali ciężkich, pestycydów, herbicydów i innych świństw. Problem pojawia się gdy drożdżaki nadmiernie się rozrastają. Leczymy zatem domniemywaną przyczynę ich rozrostu, korygujemy dietę, podajemy probiotyki i staramy się jedynie ograniczyć ich populację poprzez podawanie naturalnych lub chemicznych leków przeciwgrzybicznych? dążąc do tzw. stadium pojedynczych kolonii w badaniu kału.

Wielu lekarzy zapomina, że leki stosowane w leczeniu np. lambliozy typu Metronidazol, Tinidazol, Furazolidon, Macmiror zawierają tzw. grupę disulfiramową taką samą jaka jest w opromienionym sławą Esperalu a więc spożywanie ich z alkoholem może nasilić toksyczne działanie tego ostatniego.

Zatem przy leczeniu wymienionymi na dzień przed, w dniu przyjmowania oraz 4 dni po nie zalecam alkoholu, ryb ani tzw.żółtego sera.

Należy też pamiętać, że u niektórych pacjentów należy rozważyć podawanie leków przeciwhistaminowych (antyalergicznych) aby uniknąć bardzo nieprzyjemnych objawów związanych z reakcjami typu Jarischa Herxheimera Łukasiewicza oraz aby uniknąć nasilenia AZS – Latopicu.

Kiedy leczyć?
Najlepiej przy pełni księżyca lub nowiu ponieważ zwiększa się wtedy ilość dodatnich jonów w powietrzu a w ludzkim organizmie wytwarza się więcej serotoniny co skutkuje zwiększeniem kinetyki krążenia krwi i podniesieniem tzw. poziomu energetycznego ludzkiego organizmu. Stwierdzono np. że pełnia powoduje zwiększenie płodności a co za tym idzie zauważono również, że podczas pełni zwiększa się liczba urodzeń. Dla przypomnienia ciąża fizjologiczna trwa równo 10 miesięcy księżycowych. Dla bardziej wnikliwych: na stronie [Zobacz stronę] znajduje się bardzo dokładny program dla określania faz księżyca. Zatem pamiętanie o fazach księżyca jest bardzo pomocne w obserwacji swojego organizmu. Księżyc bowiem oddziałuje nie tylko na wody Ziemi (wyznaczając rytm przypływów i odpływów w morzach), ale także na wodę w ludzkim organizmie a np. organizm przeciętnego mężczyzny o masie 70 kg zawiera 45 litrów wody (!). Jak wiadomo stanowi woda stanowi podstawowy składnik ludzkiego ciała – przeciętnie 60% masy ciała człowieka, jednak jej zawartość ulega zmianom w różnych okresach życia. U 24-tygodniowego płodu woda stanowi 88,6%, a u noworodka ok. 75% masy ciała. Po 12 roku życia odnotowuje się różnice w zależności od płci: więcej wody jest w ciele mężczyzn niż kobiet. W wieku podeszłym woda stanowi już tylko 50% masy ciała i jest to o 10% mniej niż w przypadku osób młodych. Dzięki zastosowaniu tej wiedzy, nasze leczenie może być o wiele bardziej efektywne.

Pasożyty a żlobek, przedszkole, szkoła etc.
Zawsze radzę poinformować przedszkole czy żlobek o zarażeniu. Ale należy to zrobić w odpowiedni sposób ponieważ mogą nie chcieć przyjąć dziecka w okresie leczenia (szczyt hipokryzji), wytykać palcami, wyzywać od brudasów, wymagać zaświadczeń o odrobaczeniu i zwykle dziecko do końca kariery żłobkowo/przedszkolnej będzie się kojarzyć wszystkim stronom z robalami. Informując przedszkole o zarobaczeniu naszego dziecka w skrytości ducha (naiwnie..) liczymy, że im więcej osób się przeleczy, przebada i im lepiej wypucują przedszkole tym mniejsza szansa, że nasze dziecko zarazi się ponownie.

Aby do tego nie doszło zalecam rodzicom wymyśloną przeze mnie taktykę tj. przechwycenia przeciwnika na jego polu w wersji i wilk syty i owca cała.

Rozmowa ma wyglądać mniej więcej tak :
[I]”Pani Dyrektor, moja córka jest pacjentem Dr Ozimka i ma owsiki, które obecnie leczymy. Dr Ozimek wyraża głębokie zaniepokojenie, ponieważ to już kolejna inwazja pasożytów. Nie chcemy ciągle truć dziecka kolejnymi “odrobaczeniami”. Ponieważ jesteśmy zdyscyplinowanymi pacjentami i w domu i poza nim zachowujemy skrajną higienę – Dr Ozimek ma poważne podejrzenia, że źródłem zakażeń jest niestety zarządzane przez Panią przedszkole. Oczywiście wiemy, że kierowana przez Panią kadra przedszkola dokłada wszelkich starań aby higiena była na jak najwyższym poziomie. Wiemy, że nie jest to łatwe – ale bardzo prosimy Panią Dyrektor aby zintensyfikować zabiegi higieniczne w przedszkolu. Zdając sobie sprawę jak wielkim autorytetem cieszy się Pani Dyrektor u rodziców prosimy aby Pani zasugerowała im odrobaczanie.
W razie braku reakcji ze strony Pani Dyrektor, mając na uwadze zdrowie naszego dziecka, będziemy zmuszeni z wielkim bólem zawiadomić Sanepid acz jesteśmy głęboko przekonani, że Pani Dyrektor jako osoba otwarta i wykształcona pozytywnie rozpatrzy nasze postulaty.[/I]

Zatem jak się zarażamy / jak unikać zakażenia
Po przeczytaniu powyższego tekstu wnioski nasuwają się same (mam nadzieję) ale szczególnie chciałbym podkreślić kilka spraw:

1. Obsesyjne mycie rąk zwłaszcza przed posiłkami i zwłaszcza po zabawie z rówieśnikami i innymi zwierzętami!
2. Walczymy ze zwyczajem ssania palców / wkładania rączek do buzi!
3. W miarę możliwości picie jedynie filtrowanej i przegotowanej wody!
4. Bardzo dokładnie myjemy owoce a zwłaszcza warzywa! Nie jemy przysłowiowych jabłuszek czy gruszeczek spod drzewka!
5. W miarę regularna dezynfekcja urządzeń sanitarnych w domu!
6. Unikamy: szpitali, przychodni, placów zabaw z tzw.kulkami czy piłeczkami, piaskownic, basenów zwłaszcza “podejrzanych”, jacuzzi, fontann, sadzawek czy kąpielisk z których korzystają ludzi i zwierzęta dla tzw. ochłody.
7. Jeśli mamy problem z pamiętaniem o myciu rąk przed jedzeniem to powinniśmy się witać tzw. żółwikiem a klamki w miejscach publicznych otwierać łokciem.
8. Tępimy szczury, myszy, muchy i inne robactwo w domu i obejściu!
9. Prawidłowa dieta + probiotyki + suplementy.
Uwaga stosowanie suplementów zwłaszcza witamin, magnezu, wapnia, żelaza i cynku może maskować objawy zakażenia a tym samym utrudniać rozpoznanie zakażenia pasożytami.
10. Robale nie cierpią: babki lancetowatej, granatów, bazylii, mięty, czosnku, grapefruitów, oregano, lawendy, dyni (pestek i oleju), kocanki, macierzanki, szałwi, rumianku, tataraku, łopianu, tymianku, piołunu, wrotyczu, omanu, łupin czarnego orzecha, goździków, piołunu, tranu, oleju z wątroby rekina, niektórych ryb np. soli.

Zatem terapię może się opierać / można wspomagać/ kontynuować poprzez podawanie ww substancji w formie dodatków smakowych, mieszanek ziołowych, nalewek etc.

Należy tu wspomnieć o terapii Huldy Clark oraz preparatach Paraprotex, Paranil czy VitaKlenz.

Dodatkowo można stosować (odpowiednie do wieku) preparaty zawierające sok noni, goji, aloes, mangostan oraz preparaty MonaVie, PhytoChi, Flavon, Transfer Factor / RioVida.

Na koniec pytanie – czy leczyć dzieci “przedszkolne”, “żłobkowe” jeśli są pod stałym “ostrzałem” i pewnie się znów zarażą?
Moja odpowiedź brzmi – jeśli są objawy – to mimo wszystko leczyć!

I na koniec końców podzielę się moimi marzeniami?.
Chciałbym żeby kiedyś ludzie byli regularnie “odrobaczani” i aby to była standardowa procedura medyczna taka jak teraz szczepienia ochronne.
A najlepiej zamiast szczepień.

Polecam lekturę:
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]… czepionek/
[Zobacz stronę]… zepionkami
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]

I aby kwestia zakażeń pasożytami i akcje odrobaczania były równie szeroko medialnie “naświetlane” jak szkodliwe koncepcje typu “Pij mleko, Będziesz Wielki” polecam kolejną lekturę: [Zobacz stronę].

Ten mail jest adresowany jest do masowego czytelnika, dlatego ukryte w nim gnostyckie przesłanie: Obudź się!, ma szansę dotrzeć do dużej ilości odbiorców.

Apokalipsa Św. Jana mówi: Niechaj ci, którzy słyszą, obudzą się z ciężkiego snu.

Jesteście Państwo w pewnym sensie w głębokim śnie i pozbawieni wiedzy, ale ten kto ma uszy zdolne usłyszeć, oczy zdolne przeczytać, ma szansę na poznanie samego siebie i, “swojego wnętrza”.

Ja mogę pacjentom jedynie wskazać “Drzwi” a pacjent może ale nie musi przez nie przejść, a nawet jeśli przejdzie to “Znać swoją drogę to jedno, a iść nią to drugie”.

Niezliczone strony dyskusyjne i wątki na forach internetowych, zdają się być miernikiem społecznego zainteresowania kwestiami zakażeń pasożytami, szkodliwości szczepień ochronnych czy spożywania mleka krowiego i glutenu.

Z doświadczenia wiem, że po przeczytaniu mojego maila – świat części czytelników niejako “by użyć potocznego wyrażenia” wywraca się na drugą stronę.

Dlatego na koniec pragnę czytelników maila przeprosić, wszak niewiedza jest błogosławieństwem – trudno się oprzeć konkluzji, że im mniej myślimy i mniej wiemy tym szczęśliwiej żyjemy.

[I]Łączę wyrazy szacunku,
Wojciech Ozimek[/I]

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Pasożyty!!! Myślę, że warto poczytać!

  1. Zamieszczone przez rybcia001

    Schemat był taki:
    Zentel przez 2 dni
    potem
    Krople z orzecha włoskiego z senesem przez 14 dni
    potem
    Vermox przez 3 dni
    potem 3 dni przerwy
    Metronidazol przez 7 dni
    potem probiotyk
    A później po 2 m-cach sama kupiłam ten Vernikabon, tak profilaktycznie:)

    a możesz napisać czemu miał służyć ten metronidazol i probiotyk? a jaki w ogóle probiotyk jeśli już potrzebny? bo jak ja miałam lekarstwo dla dzieci od lekarza to tylko kazał stosować zentel lub wermox 3 dni, potem 2 tyg przerwy i znów lekarstwo, nic poza tym, żadnych środków na przeczyszczenie, probiotyków i innych

    ktoś próbował odrobaczać Vernicadisem?
    sama nie wiem co już stosować, vernicadis czy parafarm czy vernikabon, czy paraprotex itd.
    kurcze, tyle jest tych środków że już kręćka dostaje i nie wiem co i jak po kolei, i co tak naprawdę potrzebne i skuteczne..

    • Zamieszczone przez gosiek25
      a możesz napisać czemu miał służyć ten metronidazol i probiotyk? a jaki w ogóle probiotyk jeśli już potrzebny? bo jak ja miałam lekarstwo dla dzieci od lekarza to tylko kazał stosować zentel lub wermox 3 dni, potem 2 tyg przerwy i znów lekarstwo, nic poza tym, żadnych środków na przeczyszczenie, probiotyków i innych

      ktoś próbował odrobaczać Vernicadisem?
      sama nie wiem co już stosować, vernicadis czy parafarm czy vernikabon, czy paraprotex itd.
      kurcze, tyle jest tych środków że już kręćka dostaje i nie wiem co i jak po kolei, i co tak naprawdę potrzebne i skuteczne..

      zentel i vermox są na robaki obłe (glista, owsik), a metronidazol jest na lamblie (pierwotniaki). To leczenie, które my mieliśmy było że tak powiem na wszystko. Metronidazol to antybiotyk, więc po antybiotyku dobrze dać probiotyk.
      U nas był też w międzyczasie lek na przeczyszczenie, bo Damian nie robi kupy codziennie, a lepiej jest gdy podczas leczenia dziecko wypróżnia się codziennie. To co zdycha tam w środku wytwarza toksyny, które dodatkowo zatruwają organizm.
      A te leki ziołowe o których piszesz (Vernicadis, paraprotex itp) to moim zdaniem lepiej stosować jako podtrzymanie efektu leczenia lub profilaktycznie. Bo jak już jakieś pasożyty są to chemia prędzej je zwalczy. Zioła trzeba stosować przez jakiś czas żeby zobaczyć efekt.
      Trochę to wszystko skomplikowane jest, to co napisałam, to wiem z własnego doświadczenia i z tego co dowiedziałam się od dr. Ozimka. Ale wiadomo że tak naprawdę każdy przypadek jest inny, jednemu dziecku jakiś lek pomoże, a innemu nie, trzeba próbować.

      • rybcia- my mamy glistę.
        czyli proponujesz najpierw jakiś lek z apteki typu zentel, a po kuracji zioła?
        czepiłam się tych ziół bo kuracje tabletkami przeprowadzaliśmy już kilka razy i nic, nie podziałały, córka mi chudnie, straciła kompletnie apetyt, ciągle jest zmęczona i ospała 🙁 Co najdziwniejsze w ogóle mi nie choruje, a zaparć nie ma, raczej taką luźniejszą kupkę

        • Zamieszczone przez gosiek25
          rybcia- my mamy glistę.
          czyli proponujesz najpierw jakiś lek z apteki typu zentel, a po kuracji zioła?
          czepiłam się tych ziół bo kuracje tabletkami przeprowadzaliśmy już kilka razy i nic, nie podziałały, córka mi chudnie, straciła kompletnie apetyt, ciągle jest zmęczona i ospała 🙁 Co najdziwniejsze w ogóle mi nie choruje, a zaparć nie ma, raczej taką luźniejszą kupkę

          dziwne, że kilka razy już leczyłaś, a glista dalej jest
          może dawkowanie leku za słabe?
          A ta glista wyszła w badaniu kału czy w badaniu krwi?

          Proponuję żebyś napisała maila do Ozimka (zawsze odpisuje), opisała co Wam wyszło, w jakich badaniach, jakie leki stosowałaś w jakich dawkach, może coś Ci zasugeruje, poradzi.

          Wojciech Ozimek [[email protected]]

          • Zamieszczone przez beamama
            Ciapa, czy mogłabyś napisać, jak wysokie mieliście miano przeciwciał toxo?
            Bo ja oczywiście nie wytrzymałam i pobrałam dziś krew na badania
            Laborantka mówiła, że wynik nie zawsze jest jednoznaczny, tzn może wskazywać wysokie miano, które oznacza, że dziecko kiedyś przeszło toxokarozę, a nie, że jest zakażone obecnie
            To jak to jest? Skąd wiedzieliście, że mały jest teraz zakażony, a nie, że ma przewciwciała, bo kiedyś tam przechodził?

            IG toxocary – 1,4 od 1,1 jest dodatnie wynik
            To jest jedno badanie z IG nie ma tu rozróżnienia czy choruje teraz czy przechorował (nie pamiętam nigdy tych oznaczeń IGM, IGE???) – nasza lekarka twierdzi, ze jak wskaźnik wysoki, to znaczy, ze toxocara jest – zresztą to dziadostwo żyje po 10 lat w organiźmie człowieka 🙁
            IG ogólne – koło 400

            Idziemy na badania w przyszłym tyg, jeżeli młody idzi na leczenie wynik będzie spadał – i potem kontrolne co 3 mce przez kilka lat

            • Rybcia001 –
              rapacholin 1 tabletka zawiera:
              kwas dehydrocholowy – 250 mg
              wyciąg suchy z czarnej rzodkwi z maltodekstryną 1:1 (Raphani sativi nigri extractum siccum cum maltodextrino 1:1),
              olejek mięty pieprzowej (Menthae piperitae aetheroleum)

              Zawiera “ziółka” których robale nie lubią
              No i chroni wątrobę, bo robaki wszelkie ja niszczą

              Z tamtm verde też się już spotkałaś, dzięki, ze mi przypomniałaś

              Fajnie, że do dr Ozimka można napisać – jak u nas nie pójdzie leczenie zamierzam się do niego wybrać, chociaż mam spory kawałek

              • Zamieszczone przez rybcia001
                dziwne, że kilka razy już leczyłaś, a glista dalej jest
                może dawkowanie leku za słabe?
                A ta glista wyszła w badaniu kału czy w badaniu krwi?

                Proponuję żebyś napisała maila do Ozimka (zawsze odpisuje), opisała co Wam wyszło, w jakich badaniach, jakie leki stosowałaś w jakich dawkach, może coś Ci zasugeruje, poradzi.

                Wojciech Ozimek [[email protected]]

                no niestety, leczyłam, potem robiłam badanie kału i za każdym razem glista znów wychodziła 🙁

                • Zamieszczone przez Mimbla.
                  Ja mam pytanie jak się dostać do paracytologa?
                  Przyjmują w ośrodkach, czy tylko w szpitalach? Czy trzeba miec skierowanie?
                  Chciałam dostać jakieś skierowanie pytałam dwóch pediatrów, mówiłam o swoich obawach o objawach u dziecka- jeden (kasa chorych) stwierdził, na oko że nie widać żeby dziecko miało jakieś pasożyty, nie dał nawet skierowania na bad.kału. Drugi pediatra w prywatnej przychodni też podeszła sceptycznie, stwierdziła że wyjdzie w badaniu, dała skierowanie na badanie kupki i tyle.
                  Tyle że wiem że w tym badaniu nie wyjdzie raczej.
                  Wy dajecie te syropy i tabletki po konsultacji z pediatrą czy na własną rękę?
                  I gdzie to kupujecie w aptece czy w necie?

                  Ja po prostu czuję, intuicyjnie chyba że mały może mieć jakieś robale. I ja sama.

                  Wyżej pytałaś o specjalistę na Dolnym śląsku chyba? Nie wiem, czy wytrzymam cały wątek poczytać, więc popełnię odpowiedź teraz.
                  We Wro mamy lekarza, wprawdzie zupełnie innej specjalności ale diagnozującego pasożyty. U żadnego z pediatrów ani alergo nie zalazłam zrozumienia w temacie robali a przeszliśmy przez pół roku koszmaru z zachorowaniami. Dr wybadał Marcię i bez żadnego mojego wstępnego gadania opowiedział, co się z nią dzieje. Stwierdził nieswoiste objawy z układu oddechowego (a miała duszności i całą gamę dolegliwości rozpoznawanych jako o tle alergicznym, opanowywanych po pobycie w szpitalu przez leki dla astmatyków), wywołane przez glistę psią. Potem juz pokojarzyłam okoliczności, pogadałam z weterynarką jak poszłam po leki na odrobaczenie psa i wyszło na to, ze temat przerabiamy od wiosny, odkąd zaczęłyśmy przygodę z piaskownicą.
                  Lekarz jest niesamowitym diagnostą, tylko trzeba w niego uwierzyć, bo bada jak jasnowidz ale zanim tam trafiłyśmy posłuchałam relacji paru osób o ich sytuacjach zdrowotnych i jak im pomógł z nich wybrnąć. Acha, mała dostała vernicadis, lek ziołowy. Odkąd wybrała pełną dawkę, miała jedynie ze 2 katary. Podczas kontroli po kuracji doszła jeszcze kwestia krowa = nieprzyjaciel ale to już inna historia.
                  Aa, sąsiadka diagnozowała robale u dziecka gdzieś poza Wrocławiem…u nas w nie nie wierzą

                  • Zamieszczone przez gosiek25

                    ktoś próbował odrobaczać Vernicadisem?
                    sama nie wiem co już stosować, vernicadis czy parafarm czy vernikabon, czy paraprotex itd.
                    kurcze, tyle jest tych środków że już kręćka dostaje i nie wiem co i jak po kolei, i co tak naprawdę potrzebne i skuteczne..

                    U nas zadziałał szybko i radykalnie – zdecydowana poprawa i zmiana stanu ogólnego dziecka – wystarczyła jedna buteleczka ale dawki były małe, ze wzgl. Na wiek dziecka. I o dziwo piła a antybiotyki i eurespal np.potrafiła nawet zwymiotować, by nie przyjąć:Nie nie:

                    • Zamieszczone przez Klucha
                      może któraś czytała:

                      Niezłe, no kurde i jak tu pozostać dalej sceptykiem, skoro przykład małej sprawił, ze zwątpiłam a tu jeszcze takie kolejne

                      • Zamieszczone przez Magdawroc
                        U nas zadziałał szybko i radykalnie – zdecydowana poprawa i zmiana stanu ogólnego dziecka – wystarczyła jedna buteleczka ale dawki były małe, ze wzgl. Na wiek dziecka. I o dziwo piła a antybiotyki i eurespal np.potrafiła nawet zwymiotować, by nie przyjąć:Nie nie:

                        czyli jest nadzieja, na razie wzięłyśmy 5 dawek po pół łyżeczki, nic się nie dzieje, czekam na dalsze efekty…. ale tak szczerze to ja już wogóle zwątpiłam ze to kiedykolwiek czymkolwiek wytępimy, no ale trzeba próbować.
                        a oprócz tego podawałaś coś jeszcze, czyli np. dużo marchewki, kapusty, czosnku, albo dyni?

                        • ciapa dobra kobieto masz rację warto poczytać !!!!!
                          temat pasożytów zgłębiałam od pewnego czasu, czytałam to tu, to tam ale jak przeczytałam to co tu zapodałas to wzięłam się ostro za temat
                          przez miesiąc (co 2 dzień) badalismy kał małej w więszości laboratorió przyszpitalnych, prywtnych i sanepidzie u nas w mieście – nota bene wojewódzkim – i nic, wielkie nic!
                          wysłałąm próbki do wawy do Felixa – laboratorium znane w necie i również polecane przez Ozimka
                          i wynik: owsik, lamblia i candida która przy lambli jest w gratisowym pakiecie, wzrost nieliczny ale jednak
                          pojechaliśmy do Ozimka (zdziwiło mnie ze taki młody spodziewałam się jakiegoś dziadka)
                          jak powiedziałam, że mamy 10-letniego psa i ze mielismy kota to stwierdził ze nie ma opcji zebysmy nie mieli pasozytów – 99% włąścicieli piesków i kotków ma pasożyty
                          dostaliśmy kuracje dla całej rodziny (my=mała i rodzice, pies, nania, babcia i dziadek bo babcia bo czesto sie widują)
                          kuracja:
                          pyrantelum
                          po 14 dniach ponownie pyrantelum
                          po 3 dniach tinidazolum + summamed
                          po 10 dniach powtórka tinizadolum + summamed
                          po zakończonej kuracji doleczyc się mamy ziołowo: mała Paranil Junior, my paraprotex – paraprotex dla 1,5 rocznego dziecka zdaniem Ozimka jest za silny
                          cały czas pijemy sok Noni (mała i mąz) a ja Ocean 21 – mamy kontynuować
                          + “sterylizacja” mieszkania wg blogu lamblioza.blox.pl w dniu pyrantelum i w dniu tinidazolum

                          to sprzatanie jest obłędne i nie chodzi o zycie w szklanej kuli ale o gruntowne sprzątnięcie w czasie kuracji
                          w miarę możliwości odstawienie na okres kuracji mleka, cukru i glutenu a po kuracji ograniczenie
                          Marcelinie nie kazał bo za mała ale nam tak, przynajmniej ograniczyc

                          jeszcze raz Ciapa WIELKIE DZIĘKI 😀

                          ps.
                          na marginesie dodam, że moje dziecko nie miało jakiś typowych objawów owsików czy lamblii, okresowo – od czasu do czasu – miała mniejszy apetyt i lekkie since pod oczami i trochę się kręciła w nocy ale że się to zbiegało z ząbkowaniem to trochę na te ząbki zwalałam, chorowitkiem nie była
                          mnie przekonało do badań posiadanie psa i ich wzajemna przyjaźń

                          • Moni-ka, mam prośbę, napisz mi adres tego laba na priv i co wysyłałaś – krew czy kał? I jak wygląda przesyłanie próbek do badania, są jakieś procedury czy coś? Ewentualnie, jak Ci się nie chce odeślij mnie do linka 😉
                            Czemu dostaliście antybiotyk przy pasożytach?

                            • Monika to ja dziękuję, ze napisałaś, to b.przydatne dla mnie informacje

                              Proszę napisz mi jeszcze jak długo macie brać Paranil Junior?
                              Próbki wysyłałaś pocztą? Jakoś specjalnie zabezpieczone?

                              U nas wynik spadł do 0,8 – leczymy 2 raz 6 dni zentel, młoda profilaktycznie zentel 10 ml i za 10 dni powtórka

                              Ja im więcej czytam tym bardziej mnie to przeraża

                              • Siedzę i myślę i zaczynam węszyć teorię spiskową – tak trochę z przymrużeniem oka piszę 😉
                                Kurcze, no jak to jest, że u nich wszystkim wychodzą??
                                Powiązania handlowo-biznesowe mogą być potem różne, nie?

                                • Zamieszczone przez beamama
                                  Moni-ka, mam prośbę, napisz mi adres tego laba na priv i co wysyłałaś – krew czy kał? I jak wygląda przesyłanie próbek do badania, są jakieś procedury czy coś? Ewentualnie, jak Ci się nie chce odeślij mnie do linka 😉
                                  Czemu dostaliście antybiotyk przy pasożytach?

                                  🙂 zgrałysmy się trochę z pytaniem

                                  Sumammed działa podobno na lamblie

                                  • Zamieszczone przez beamama
                                    Moni-ka, mam prośbę, napisz mi adres tego laba na priv i co wysyłałaś – krew czy kał? I jak wygląda przesyłanie próbek do badania, są jakieś procedury czy coś? Ewentualnie, jak Ci się nie chce odeślij mnie do linka 😉
                                    Czemu dostaliście antybiotyk przy pasożytach?

                                    link do labu
                                    na strocne wszystko jest opisane, próbki kału i szkiełka na owsiki zbierasz trzykrotnieco jakies 2-3 dni, super jak by sie udalo kolo pełni, my właśnie w okolicach pełni zbieralismy
                                    przechowujesz w lodówce, jak masz ostatnią próbkę to zamykasz w torbę do mrożonek – taka zwykła dostępną w sklepach na mrożonkach – i wysylasz kurierm do labu
                                    nie mów, że kał bo nie przyjmą, ja mówiłam ze pieczatki 😉
                                    robisz przelew wg cen na stronie i wynik otrzymujesz na maila

                                    Ozimek przy Tinidazolum zawsze przepsuje Summamed bo on wzmacnia działanie Tynidazolum, zwięsza rezultaty tj lepeij wybija ścierwo 😉

                                    • Zamieszczone przez beamama

                                      Czemu dostaliście antybiotyk przy pasożytach?

                                      Tyle sie napisałam i mi wcięło Teraz na szybciocha bom głodna
                                      Taki jest schemat – najpierw pyrantelum bo trzeba zacząc od owsików, najpierw usuwamy robale obłe bo przy nich może być zła tolerancja leków na pierwotniaki – przed kuracją przeciw pierwotniakom podaje się antybiotyk – dlaczego? było to zdaje się wyjaśnione w jakiejś broszurce którą ktoś tu linkował…kurcze zapomniałam kto?
                                      ….
                                      to chyba było tutaj:

                                      • Zamieszczone przez ciapa
                                        Monika to ja dziękuję, ze napisałaś, to b.przydatne dla mnie informacje

                                        Proszę napisz mi jeszcze jak długo macie brać Paranil Junior?
                                        Próbki wysyłałaś pocztą? Jakoś specjalnie zabezpieczone?

                                        U nas wynik spadł do 0,8 – leczymy 2 raz 6 dni zentel, młoda profilaktycznie zentel 10 ml i za 10 dni powtórka

                                        Ja im więcej czytam tym bardziej mnie to przeraża

                                        mnie również przerażenie ogarnia i ignoracja zarówno wśród lekarzy jak i rodziców
                                        próbki posżły kurierm, wszystko jest na ich stronie i w moim poprzednim poście
                                        Paranil Junior mamy brac 3 mce
                                        choc Ozimek twierdzil ze Noni wystarczy, ale ze mamy psa w domu to ten Paranil mamy dołożyć

                                        super ze wyniki się poprawiaja
                                        na marginesie: krew na toksokare tez polecil zrobic, choc dziecko nie wyglada tj nie ma objawowo przy psie kazal duchac na zimne i sprawdzic

                                        Zamieszczone przez beamama
                                        Siedzę i myślę i zaczynam węszyć teorię spiskową – tak trochę z przymrużeniem oka piszę 😉
                                        Kurcze, no jak to jest, że u nich wszystkim wychodzą??
                                        Powiązania handlowo-biznesowe mogą być potem różne, nie?

                                        nie zawsze wychodza 🙂
                                        Marcelinie w pierwszej próbce nie wyszła lamblia, jedynie candida i owsiki
                                        candida byla nieliczna i poczytalam ze u takiego maluszka candida raczej nie wystepuje tj bardzo rzadko ale za to towarzyszy innym pasozytom
                                        wiec wyslalismy jeszcze raz probki Marcyski i nasze tydzień później
                                        marcysce w kolejnej probce wyszla nieliczna lamblia i srednioliczna candida
                                        mąz lamblia
                                        ja brak lamblii

                                        Marcyśi próbki potwierdziły ze Candida wzrasta przy lamblii, takze nią mamy się nie przejmować, pozbędziemy sie lamblii i candida tez zniknie

                                        • Zamieszczone przez ania_st
                                          Tyle sie napisałam i mi wcięło Teraz na szybciocha bom głodna
                                          Taki jest schemat – najpierw pyrantelum bo trzeba zacząc od owsików, najpierw usuwamy robale obłe bo przy nich może być zła tolerancja leków na pierwotniaki – przed kuracją przeciw pierwotniakom podaje się antybiotyk – dlaczego? było to zdaje się wyjaśnione w jakiejś broszurce którą ktoś tu linkował…kurcze zapomniałam kto?
                                          ….
                                          to chyba było tutaj:

                                          tam był schemat antybiotyk 5 dni i potem furazolidon
                                          Ozimek obecnie odchodzi od furazolidonu, twierdzi ze lepiej wybija lamblie tinidazol wspomagany summamedem i stosuje leki jednocześnie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pasożyty!!! Myślę, że warto poczytać!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general