PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

Witam was wszystkie mamusie pazdziernikowe i listopadowe:-) i wszystkie inne oczywiscie tez witam!
dawno mnie tu nie bylo, wiec nie mam pojecia co tu sie na forum dzieje. to wszystko przez moja natusie otusie (natalie otylia:-) ), to przez nia wlasnie tak malo mam czasu. troche sie za wami stesknilam! ciekawa jestem co u was wszystkich slychac. jejku czy wam tez ten czas tak szybko leci???? jeszcze rok temu… no tak hehe nie o tym przeciez chcialam pisac!!! mamusie napiszcie mi czy jest miedzy dziecmi pazdziernikowymi i listopadowymi jakis bezzebny maluszek, oprocz mojej natusi otusi???? bo moja maluszka zupelnie szczerbata jeszcze jest. co wy na to??? trzymiesieczna natusia strasznie sie slinila, gryzla wszystko co popadlo i moja mama powiedziala wtedy: “o dziecku wychodza zabki….”, chyba miala racje hehe, ze WYCHODZA. Podobne objawy mozna do dzis u natusi zaobserwowac, chyba WYCHODZA:-)
Wyobrazcie sobie, ze nateczka nie przespala od urodzenia, jeszcze ani jednej nocy!!!!! co noc pobudka minimum dwa razy!!!! no no konice z negatwami:-)
teraz przechodze do jej rozwoju w pozytywnym kierunku (choc jak wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy). natusia raczkuje juz od miesiaca jak szalona!!!! jejku ile ta dziewczynka ma energii!!!!! raczkuje po calym mieszkaniu, podnosi sie na nozki, podtrzymujac sie czego popadnie… wszystko sciaga, co ma w zasiegu reki! caly czas jestem przez nia w ruchu. gdy sie trzyma mebli to probuje juz nawet robic kroczki…
uwielbia spacerki na swierzym powietrzu, wtedy siedzi grzecznie we wozeczku i sie rozglada.
jak tam wasze maluszki, napiszcie prosze ktora z was juz pracuje? pracujecie na caly etat? jak sobie radzicie? kto wam pomaga przy maluszkach? ja osobiscie nie pracuje jeszcze z jednej srony chciala bym bardzo pracowac, a z drugiej zal mi mojej kruszyny…. nie chce jej narazie nikomu i nigdzie oddawac… no i taki mam dylemat. napewno nie jestem sama z tym problemem, wiec napiszcie jak jest u was.
acha i jeszcze strasznie jestem ciekawa ktory pazdziernikowy lub listopadowy maluszek oczekuje juz na rodzenstwo???? oprocz jasia, aby hehe bo to juz wiem ( w tym miejscu pozdrawiam abe i jasia:) ) i maluszka w brzuchu:-)))) dodam jeszcze, ze natusia nie oczekuje jeszcze a rodzenstwo… i zakoncze ten list!
czekam zniecierpliwiona na wasze relacje o maluszkach!!!!
papa pozdrowienia dla wszystkich duzych (mamusie) i malych (dzidziusie)!

iwi27 i Natalka ur.06.11.2003

14 odpowiedzi na pytanie: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

  1. Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

    Widzę, że postami zawalona na razie nie jesteś. 😉 To może ja coś skromnego skrobne.
    Co do ząbków, moja Julka też jeszcze ani jednego nie ma a starsza o trzy tygodnie od Twojej córci. Ciągle tylko jakieś “fal starty” robi, hihi… Od mojej mamy słyszę już pół roku “Ocho, zęby będą jej szły” i nie widać niestety nic. W sumie niedawno całkiem zaczęła sama siadać (jakiś miesiąc temu) no i od tygodnia pięknie raczkuje i nie daj Boże żebym jej zastawiła drzwi w pokoju, bo wrzask na cały dom. No bo jak to, mamusia w kuchni a ja tutaj? 😉 Z tego co widziałam to zaledwie jeden raz stanęła sama na nóżki przy leżaczku i powtórzenie tego wyczynu jej nie wychodzi. Ale i tak się cieszę z jej ogromnych postępów, bo po porodzie miała obniżone napięcie mięśniowe i jakąś przestrzeń komorową w mózgu powiększoną (podobno to na skutek ciężkiego porodu). Lekarz mi powiedział, że ruchowo może rozwijać się wolniej niż inne dzieci. Na szczęście z główką jest już ok.
    Rozrabia niemiłosiernie, strasznie hałasuje i nie da odwrócić się na sekundę w innym niż jej kierunek. Noce na szczęście przesypia dobrze. Sporo choruje, już cztery razy leżałyśmy w szpitalu na różne dolegliwości. Uwielbia spacery, śpiewa sobie i zaczepia uśmiechem ludzi. No to tyle.
    Do pracy jeszcze nie wracam, bo mój mąż chce żebym sama zajmowała się dzieckiem, a on zarobi na rodzinkę. Z resztą nie bardzo mam do czego wacać, szef mi zapowiedział, że kariery u niego już nie zrobię. A zawsze człowiek spokojniejszy jak przebywa z maluszkiem. Chyba bym się o nią zamartwiła, gdybym musiała ją zostawić na ileś godzin dziennie.
    Rodzeństwa jeszcze się nie spodziewamy. Jedno póki co nam w zupeności wystarczy. 🙂
    Pozdrowionka dla mamusi i córusi.

    Ania i Julka (15.10.2003r.)

    • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

      To ja cos skrobnę.
      Majeczka jest BRADZO wesołym dzieckiem, do każdego na ulicy się uśmiecha pokazując swoje 6 zębów (górne dwójki już widać w dziąsełku pewnie za jakiś tydzień dwa się pokażą). Do każdego nawet obcego pójdzie na raczki i się nie boi . Ma już 78 cm i waży 9300, ale ostatnio coś straciła apetyt i nie chce jeść (o zgrozo) a ja latam za nią z łyżeczką.
      Nadal ciumka cycusia:rano, wieczorem i w nocy bo zaczęła chodzić do żłobka a ja do nowej pracy.
      Była ostatnio chora miała katarek i kaszelek, dostawała zastrzyki z antybiotyku w ten malutki tyłeczek, a teraz ma inchalacje dwa razy dziennie żeby sie oskrzekla odkurczyły (aby kiedyś nie miała astmy).
      Co do umiejętności to Majka chodzi już od miesiąca. Pirwsze dwa kroczki zrobiła gdy skończyła 9 miesięcy a teraz to już biega. Ma już butki w których wychodzimy na spacerki. Trochę posiedzi w wózku i już sie wyrywa na trawkę. I tak chodzi po niej co jakis czas przykucnie coś wyrwie z ziemi i tak wkółko. Tylko coś strasznie ją ciagnie w chaszcze (tarawa po mój pas, jakieś krzaki), a po scieżce i chodniku to nie chce chodzić. W domu tez nie usiądzie na chwilkę. bierze coś w raczki i łazi po całym mieszkaniu, weźmie inną rzecz i dalej. O siadaniu nic nie pisze bo to już robi od tak dawna tak że nawet nie pamietam od kiedy, raczkować już przestała na dwóch nóżkach jest fajniej.
      Coraz więcej gada: mama, tata, tak, nie, i chyba daj, ale nie wiem czy któreś z tych słów ze zrozumieniem.
      To chyba na tyle.
      Buziaczki od Nas

      Paulina i Majeczka 10 m-cy

      • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

        U nas w zeszlym tygodniu pierwszy zab wyszedl! Rany- to byla wielka chwila 🙂
        A poza tym to Nina tez ma energii mnostwo, nie raczkuje ale przesuwa sie siedzac na pupie 🙂 Probuje stawac przy wszystkim, w lozeczku chodzi sobie dookola trzymajac sie szczebelkow.
        Spacerki- owszem owszem ale tylko w szwelkach bo Nina probuje stawac w wozku. W szelkach siedzi i sobie swiat obserwuje, czasem zasnie na dworze ale rzadko. Noce przesypia odkad skonczyla 2 mies. wiec ma zadowolonych wyspanych rodzicow 🙂 Ja na razie mam jeszcze dziekanke ale od pazdziernika wracam na studia, wtedy z Nina bedzie moja mama- mieszkamy razem wiec nie ma problemu, ew. tesciowa jak mama nie bedzie mogla.
        Tez niezbyt chce ja zostawiac a zdrugiej strony ciesze sie nawet ze wracam do szkolki 🙂
        Co do rodzenstwa to nie nie, na razie nioe da rady chociaz przyznam sie ze jak patrze na takie malenstwa w parku…. Ale nie- teraz musze studia skonczyc, za jakies 3 lata pomyslimy 🙂
        Pozdrowienia!

        • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

          rosna te nasze szkraby
          Szymek wazy troche ponad 10kg. Jest bardzo pogodnym dzieckiem, bardzo lubi towarzystwo zarowno mlodszych, jak i starszych:) Ma 6 zabkow i zdaje sie, ze na jakis czas bedzie spokoj. Siada sam juz od dawna, oczywiscie raczkuje, wstaje sam, chodzi przy meblach, ostatnio probowal chodzic bez trzymania i udawalo mu sie zrobic 2-3 kroki, a potem lecial na pupke, niestety za ktoryms razem, polecial do przodu, uderzyl glowka w podloge, nabil sobie guza i chyba sie przestraszyl, bo od tamtej pory, chodzi tylko przytrzymujac sie czegos. Mysle, ze to kwestia czasu, zeby wrocila mu odwaga do dalszych prob samodzielnego chodzenia:)
          Uwielbia spacerki, a szczegolnie wizyty na placu zabaw i bujanie na hustawce, z ktorej nawet po godzinie ciezko go zdjac bez krzyku.
          Uwielbia zwierzatka, na widok psow, az piszczy z radosci i tylko czekac, az sie nauczy i powie ktoregos dnia “mama kup mi psa”.
          Poza tym uwielbia wylaczac mi komputer, wiec jak Szymek nie spi, to nie mam szans, zeby chociaz zerknac na forum.
          O robieniu obiadu, kiedy dziecko nie spi nawet nie marze, bo kazde moje wyjscie do kuchni jest przyjmowane ze strasznym niezadowoleniem i placzem:)
          Odkad Szymek skonczyl 2 miesiace noce przesypial cale, ale teraz od ok 1,5 miesiaca wszystko sie zmienilo i dziecko budzi sie przynajmniej raz w nocy na mleczko.

          colora + Szymonek (22.10.03)

          • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

            U mojego Michalka w tamty tygodni wyszly 2 zabki. Byl przez to marudny przez tydzien i nie mial apetytu. Od tygodnia raczkuje- teraz jest na etapie gniazdek, kabli, butelek. Wszedzie wepchnie lapki. Narazie sie tylko podciaga. Ostatnio mam wrazenie, ze probuje powiedziac daj. Od miesiaca mowi “am” na widok jedzonka i wszystkiego co sie z tym kojarzy (fotelik, miseczka, ostatnio nawet na odglos miksera, ktorym miksujemy zupki). Tez mowi “am” jak ma zamiar cos wlozyc do buzi. Uwielbia telewizor- bierze sobie pilota i sam go wlacza. Lubi ogladac samoloty, ktore akurat z okecia startuja nad naszym blokiem. Jest coraz bardzie absorbujaca i wymagajacy- musze znalezc jakies absorbujace zabawy dla dzieci w tym wieku. Teraz jeszcze pracuje, ale od wrzesnia ide na wychowawczy. Coraz barzdiej niepodobalo mi sie, ze obca (opiekunka) osoba go wychowuje wiec zrezygnowalam z pracy. W tamtym tygodniu bylam na urlopie, a w poniedzialek odmowil picia sciagnietego mleczka i tak sie przestawil na same zupki w ciagu dnia. Dopiero jak wracam z pracy to daje mu piers. Z powodu karmienia oczywiscie nie przesypia calych nocy- chociaz ostatnio zaczal budzic sie tylko raz. Ale generalnie standardem sa 2 pobudki w nocy. Przed decyzja o wychowawczym w akcie desperacji myslalam o nastepnym, ale to jeszcze za wczesnie. Generalnie jest coraz bardziej slodki :))

            aga i michalek (17.10.03.)

            • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

              Iwus! Nareszcie sie pojawilas:)

              Pociesze Cie, ze Jas tez nie przesypia nocy calych i ze 4 razy nawet sie budzi, wiec w perspektywie mam 3 lata bez przespanej nocy heheh nie powiem, ze na poczatku obecnej ciazy nie stresowalam sie tym, ale jakos teraz juz mi przeszlo:)) a moze drugi maluch wbrew stereotypom nie bedzie bardziej absorbujacy od Jasia i moze da sie wyspac?:) naiwna jestem, prawda?:)

              Jas oczywiscie sam siada z brzuszka, pierwsze proby z pleckow tez udane, raczkuje zawziecie od miesiaca i od miesiaca przy meblach chodzi, ale za diabla nie chce za raczki:)) jeszcze nie jest gotowy, ale babcia orzekla ze lada moment sie odwazy:)) ostatnio opanowal siadanie bez raczek, tzn puszcza sie czego sie trzymal i siada, bardzo jest z tego zadowolony, bo wczesniej sie bardzo obawial o swoj tylek i po prostu jeczal, ze by go posadzic;))

              Chce jesc wszystko to co my, nie da sie przy nim nic schrupac bez jego oczu wpatrzonych i mlaskania:))

              Jeszcze tydzien temu mowil baba, aba ale jak babcia przyjechala przestal smyk;))) Reaguje na swoje imie, dzidzi, nie wolno, pies, golab, jesc;-)) Ostatnio za duzo cos wpatruje sie w tlelewizor wiec sami rzadko wlaczamy go. Za to jak leci fajna piosenka to macha lapkami prawie w rytm albo sie kolysze:))

              Zeby dwa, teraz ida na raz gorne jedynki i dwojki, bardzo cierpi…

              Uwielbia spacerki, choc ostatnio probuje mi z wozka wychodzic, uwielbia plaze i gola dupka po piasku:)) Hustawki oczywiscie tez, lecz ponad wszsytko dzieci! Wszystkie zaczepia, rwie sie do glaskania, daje czesc, robi papa, buziaczki przesyla, slowem ubaw na calego:))

              Potrafi sie tez zloscic, oj tak:)) jak zlosci sie na podlodze to po prostu siedzi, skuli ramionka i placze. gdy zdarzy mu sie atak na lozku to szaleje od jednej sciany do drugiej, a my go tylko asekurujemy:)) Gdy bardzo podoba mu sie zabawka to oczywiscie rzuca o podloge i piszczy, rzuca i piszczy i tak przez godzine moze;-))

              Duuuzo by mozna pisac jeszcze…. Ciekawe czy tez tak wylewna bede przy drugim szkrabie;-))

              wszystkie pazdziernikowe i listopadowe Dzieciaczki, a w szczegolnosci panienke Natalke:))

              Aba+Jaś 9m+
              8.02.05

              • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                No to może teraz kilka słów o moim Kubusiu !!!

                Od czego tu zacząć…Jeśli chodzi o ząbki to w zeszłym tygodniu wyszły górne jedynki więc szczerzy teraz czterema. Nauczył się cwaniak zgrzytać nimi brrr… co za odgłosy.
                W zeszłym tygodniu miał taki jeden odważny dzionek i zaczął sam biegać. Niestety więcej tego nie powtórzył. Dziwne. Na nóżkach chodzi teraz tylko wtedy kiedy sam pewnie trzyma kogoś za paluchy. Nie upadł ale bardzo się boi samemu puszczać. Jest bardzo ostrożny. Przy mebelkach trochę próbuje samodzielnie chodzić. Sam ładnie wstaje chwytając się czegokolwiek. No i ostro raczkuje.
                Bardzo często robi “ee” do nocnika. Wczoraj jednak posadzony na nocniku nie chciał nic zrobić, zanim ubrałam mu pampersa UWAGA narobił na dywan. Na szczęście niezbyt żadko.
                Bardzo lubi zwierzątka. Potrafi pokazać gdzie jest kotek, piesek,ptaszki,lampa,bozia,konik (na biegunach),auto, jak robi auto (brum brum), bravo bravo, papa,cacy cacy, moja moja, aaaa(spanie). Mówi tata (mama już mu przeszło i nie chce przejść przez gardło), baba, dziadzia, cici (kotek), au au (piesek), gdzie, idzie.
                Jest dobrym jedzochem mleczko dla niego to podstawa (bebiko GR) poza tym sami gotujemy zupki, czasami je nasze jedzonko. Oczywiście owoce soczki.
                Na spacerki chodzimy ale obowiązkowo musi coś gryźć – biszkopty, rogala, chrupki. W przeciwnym razie siedzenie w wózku nie jest możliwe. Szkoda czasu na jakieś bezmyślne siedzenie kiedy w tym czasie może biegać czy zasuwac na czterech. Raz przypadkiem przytrafiło mu się zasnąć na spacerze. Więcej tego nie powtórzył.Dziwi mnie kiedy widzę spacerujące mamusie z dzieciaczkami siedzącymi cierpliwie w wózkach albo grzecznie śpiącymi.
                Z nocami jest różnie. Chociaż od tygodnia przesypia całe noce. O łóżeczku już zapomniał. Śpi z nami. Z usypianiem też jest problem. Strasznie się buntuje przed zaśnięciem. Na szczęście ma swój ustalony tryb dnia więc wiadomo kiedy kłaść go spać.
                Wróciła do pracy kiedy Kubuś miał pełne 7 miesięcy. W tym czasie Kubusiem zajmuje sie tatuś który pracuje na zmiany albo moja mama. Trudno było mi wrócić do pracy, Na szczęście mam pewność że mały ma właściwą opiekę.
                Jeśli chodzi o rodzeństwo to chciałabym by Kubus miał siostrę ale czas pokaże.
                wszystkie zabiegane dzieciaczki i równie zabiegane mamusie

                • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                  Przyłączamy się do grona bezzębników. Już prawie straciłam nadzieję, że kiedyś te zębole się wreszcie pokażą… Tomek ślinił się już chyba od drugiego miesiąca i teściowa oczywiście zawyrokowała: o, idą zęby! i tak idą sobie już ponad pół roku. A teraz co jakiś czas mówi: wiesz chyba Tomkowi wychodzą zęby, bo jak dzisiaj go karmiłam łyżeczką to tak mi się wydawało, że o coś stukneła… No i tak już powtarza od paru miesięcy.
                  Tomek jakieś 4 tygodnie temu zaczał siadać na kolankach w łóżeczku. I dosłownie za kilka dni sam stanął. Oczywiście próby siadania ze stania kończyły się wielkim “bęc” i płaczem za to teraz mój mądrala najpierw sprawdza teren pod pupą i dopiero sobie siądzie.
                  Od kiedy zaczał sam stawać przy meblach, przy asekracji próbuje robić pierwsze kroczki. Czasami zapomina, że ktoś go trzyma i chce sam się “wyrwać” do chodzenia, więc kto wie…
                  Ja jestem z tych mam pracujacych, które wróciły do pracy od razu po macierzyńskim. I wiem, że to był dobry moment, bo gdybym miała teraz Tomka zostawić to nie wiem czy bym potrafiła. Tomkiem zajmują się dziadkowie (moi teściowie) i o czym już kiedyś pisałam, mimo wielu argumentów na “nie”, nie wyobrażam sobie teraz lepszej opieki. Dziadkowie po prostu się w nim rozkochali. Najciężej jest nam, bo codziennie spędzamy minimum 2h na dojazdach do teściów i z powrotem do domu a to niestety odbija się na nas, bo zupełnie nie mamy czasu dla siebie. Obydwoje pracujemy od 9:00 do 18:00. W domu jesteśmy ok. 20:00.
                  O rodzeństwie myślimy (tzn. ja myślę ) szczególnie kiedy widzę kobiety w ciąży albo takie malutkie szkrabiki w gondolkach na spacerkach, ale nie wcześniej niż za dwa lata i pod warunkiem, że będę mogła sobie pozwolić na urlop wychowawczy, bo nie chcę przechodzić jeszcze raz przez rozłąkę z dzieckiem.

                  Wioletta i Tomaszek 24.11.03

                  • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                    Witam serdecznie!!!

                    Ja też niedawno powróciłam na łono forum… Bo tyle miałam na głowie, że czasu nie stało…

                    Ząbkami się nie przejmuj. Mojej Olci pierwszy ząbek wyszedł nieco ponad miesiąc temu, zaraz po nim drugi – no ale Olcia jest miesiąc starsza od Natalki. Też bardzo się śliniła jak miała cztery miesiące, ale zębole wychodziły i wychodziły… I wychodzą nadal – już następne cztery w drodze, tuż, tuż. Za to ze spaniem nie mam (a właściwie nie miałam) problemu. Moja córa zaczęła przesypiać noce jak skończyła 1,5 miesiąca. Na początku obawialiśmy się, że coś jest nie tak… Niestety przeszło jej przez te nieszczęsne zęby i teraz budzi się raz lub dwa razy w nocy. Na szczęście wystarczy przytulić i w najgorszym przypadku po pół godzinie idzie dalej spać. Nie chcemy jej dawać jedzenia w nocy, żeby nie opłacało się jej budzić. Zresztą zdarzają się też noce, że śpi do rana – tzn. najdłużej do 7:00, a idzie spać po 22:00. No ale nie można mieć wszystkiego a i tak nie jest tak źle.

                    Dzieci w tym wieku naprawdę mają niespożytą energię. Olencja nie raczkuje, tylko biega na czworaka. Chodzi też przy meblach. Ostatnio kupiliśmy jej pchacz (nie chodzik) do wspomagania chodzenia i okazał się być przebojem! Olcia go wręcz uwielbia, ale nie pozwalamy jej za często, bo jedak jestem zdania, że dziecko jak będzie gotowe, to samo pójdzie. A sama jeszcze nie chodzi, za ręce też nie (no i Bogu dzięki!), nawet sama nie stoi. Ale na wszytko przyjdzie czas. Chociaż przyznam się szczerze, że czasami z zazdrością czytam to co forumowe ciotki piszą o swoich maluszkach i troszkę przykro mi się robi, że Olencja nie potrafi tego, co młodsze od niej dzieci… I tak sobie tłumaczę, że to może przez to, że urodziła się te trzy tygodnie wcześniej…

                    No i niestety mamy alergię… Na białko krowie, jajko, pszenicę, orzechy, ryby, selera, Lovellę i Bóg wie co jeszcze. Chociaż z drugiej strony to się cieszę, że to tylko alergia. Przez tą alergię ma bardzo suchą skórkę, która ją swędzi. Żeby się nie drapała smarujemy ją maścią cholesterolową i dajemy Fenistil w kroplach. Jak jestem w pracy, to Olcią zajmuje się opiekunka. To młoda dziewczyna z zacięciem padagogicznym. W sumie jesteśmy zadowoleni, no ale zawsze mogło by być lepiej. Wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz zostawić Natalki…

                    A jeśli chodzi o rodzeństwo dla Olencji, to mieliśmy zacząć starania tydzień temu. Niestety na razie się to odwleka. W pracy dostałam awans, a na dokładkę mój nowy szef dostał zawału i nie było go dwa miesiące, i nie mogę tak na dzień dobry mu powiedzieć, że jestem w ciąży… Ale co się odwlecze, to nie uciecze, i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy bedę Was prosiła, abyście trzymały kciuki za kolejnego maluszka.

                    ,

                    Planetka i Olencja 05.10.2003

                    • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                      Hej!
                      No to ja sie tez pochwale wyczynami mojej corci.
                      Zeby mamy juz trzy, dwie dolne jedynki i gorna dwojke 🙂 Maz ostatnio pytral, czy jedynki jej na pewno wyjda, bo co bedzie jak sie nie pokaza 🙂
                      Raczkuje juz od bardzo dawna. juz nawet potrafi chwilke sama postac bez trzymania sie. Dzisiaj nawet sama stanela, bez zadnej podporki, ukucnela i stanela 🙂 Jak tylko wstanie i rodzice chca ja asekurowac, i zobaczy w zasiegu jakas reke, glowne zadanie to zlapac reke i chodzic 🙂
                      Uwielbia chodzic za raczki, ciezko ja posadzic, bo zaraz krzyki protest niemilosierny.
                      Zlosnica okropna, gdy zabrac jej jakas rzecz, krzyk, machanie raczkami i zlosc wykrzywia jej buzke.
                      Duzo juz rozumie, mowi tata, baba dziadzia, mama zapomniala jak sie mowi, ale mam nadzieje ze sobie przypomni:) Gdy probujemy cos jej wcisnac, np piciu, gdy ona nie chce jest krecenie glowa, nie i nie :)) Najbardziej teraz mi sie to podoba.
                      Uwielbia nasladowac rozne dzwieku, brum, plum, gloglo:) No i gania za naszym kotem (taki sam wzrost, na czterech lapach) i wyrywa mu futro :))
                      Jak tylko zobaczy jakies zwierze na dworze, pieska, kotka lub cos innego,to machanie lapkami, i pisk radosci, potem jak miniemy, trzeba sie obowiazkowo wychylic z wozka, aby zobaczyc gdzie zwierzak poszedl.
                      Rozumie juz lampa, misiu, bozia, umie zrobic papa, cacy cacy, pokazac nos, oczka, uszy, lampe :), dac zabawke, a dzisiaj nauczyla sie kulac pilke. Uwielbia bawic sie w akuku.
                      Drugie planujemy, jak mala skonczy 2 latka, a jak bedzie w rzeczywistosci, czas pokaze 🙂

                      Jeszcze bym mogla dlugo pisac, ale chyba rozpisalam sie za bardzo.
                      Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki.

                      Aga i Jagódka

                      • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                        Witam!
                        moja Ola tak jak większość październikowych dzieciaczków pięknie raczkuje(a raczej biega… na kolanach). Wstaje przy wszystkim co napotka na swojej drodze chodzi przy meblach i za rączki ale tego na szczęście za bardzo nie lubi. Potrafi stac kilkanaściwe sekund bez trzymania sie czegokolwiek szczególnie jak się zapomni. Nocki nie przesypała jeszcze ani jednej w swoim życiu budzi sie często 3,4 razy czasem nawet więcej martwi mnie to i wciąż czekam na przespaną noc. Ząbki ma dwa na dole i na górze będą lada chwila. Spacerki uwielbia ładnie na nich śpi a jak nie śpi to grzecznie siedzi. Jest bardzo pogodna i otwarta do wszystkich sie śmieje. Wracam do pracy od 1 września ale wciąż sie zastanawiam i nie wiem czy dam rade zostawić Olę tym bardziej że z każdym dniem jest coraz fajniejsza. W sobote pierwszy raz mamy zobaczyc się z opiekunką. O rodzeństwie pomyślę za parę lat…pozdrawiamy

                        Magda i Oleńka 20.10.2003

                        • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                          Ruchowo Milunia rozwija sie podobnie, z tym ze porządnie raczkuje od kilku dni – do tej pory bardziej pełzała. Ale zasuwa z predkoscią niewyobrażalną. Wstawanie – jak najbardziej. Demolowanie mieszkania też…. Za to na spacerach – woli siedziecw wózku i sie rozglądać, śpiewać, gadać… ogólnie wesoło
                          Nocki przesypia – czasami nie budzi sie, a czasami trzeba wstac z raz albo dwa i pogłaskać.
                          Zęby ciągle dwa (i to juz od ponad 2 miesiecy), chociaz 4 kolejne dosłownie widac pod dziąsłami.
                          Do pracy wracam 9 wrzesnia – na cały etat, ale mam nienormowany czas pracy. Z Milunią bedzie wtedy moja mama.
                          Rodzeństwa w drodze nie ma – chyba, bo cos mi sie okres spóźnia, ale raczej to chyba nie przez to
                          pozdrawiamy

                          • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                            Weronika od zeszłego tygodnia ma dwie dolne jedynki… Nareszcie, bo czekałam na nie od marca.
                            Poza tym jest bardzo pogodna, wesoła, uśmiecha się do każdego. Raczkuje po całym mieszkaniu, na trawce w ogrodzie, na plaży. Staje od ok. 2.5 miesiąca, narazie chodzi przy meblach i za rączki.
                            Jak zwykle mam problemy z jej karmieniem, raz jest lepiej, a potem za np. 3 tygodnie je 2/3 tego, co przedtem. Ostatnio w te upały po prostu wymiotowała, jak za dużo zjadła. W ósmym miesiącu przytyła tylko 140 g, więc ostatnio po 3 tygodniach znowu poszłam ją zważyć, a tu…zdziwienie…przybrała przez ten okres prawie pół kg i waży teraz 8200.
                            Ostatnio Weronika przeszła swoją pierwszą chorobę, zapalenie gardła i katar + wysoka temp. i wymioty. Teraz pozostał jej jeszcze kaszelek, mam nadzieję, że po syropku przejdzie.
                            Już od dawna Weronika przesypia noce, zasypia ok. 19.30-20 a budzi się ok. 7 rano.
                            Obecnie jestem na urlopie, sama niestety, bo mój mąż właśnie. po długich 5 miesiącach, dostał pracę. Po troszę czuję się jak na macierzyńskim, nawet trochę lepiej, bo z małą można już się powoli dogadać i jest z nią lepszy, niż kiedyś, kontakt. Wróciłam do pracy po 4.5 miesiącach, wtedy właśnie stracił pracę mój mąż i to on dotychczas zajmował się weroniką. Od końca sierpnia zajmie się nią babcia -teściowa. Ja bardzo sobie chwalę powrót do pracy, do ludzi, do obowiązków, nadgoniłam już zaległości i wykonałam plany w nadmiarze, z czego baardzo się cieszę. Napewno żal trochę tego, że dużo mniej czasu poświęcam Weronice, ale staram się z nią przebywać całe popołudnia i weekendy. Poza tym dobrze mi zrobiło takie “odcięcie pępowiny”, a i babcia będzie mogła trochę nacieszyć się jedyną wnuczką.

                            Pozdrowienia dla wszystkich Październikówek, Listopadówek i wszystkich Dzieciaczków.

                            Małgosia z Weroniką (29.10.2003)

                            • Re: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                              i pare slow od nas..”)
                              Marta w domu chodzi..!!! od tygodnia 🙂 na spacerkach wciaz woli miec asekuracje i trzyma sie za jedna reke..za dwie absolutnie…i biega wrecz wszedzie spryciara mala
                              co do zebow….to mamy juz 6….trzy na gorze i trzy na dole
                              zajada prawie wszystko co jej daje… Najlepiej smakuja jej rzeczy tkz “niedozwolone” czyli nasze
                              w nocy spi jak suselek…daje jej herbatke jak sie zaczyna krecic..troszke napije sie i spi dalej tak od 21 do 7 rano

                              pracuje na caly etat w tym czasie zajmuje sie albo tatus bo ma teraz wakacje… Albo babcia
                              o tyle dobrze ze mam czasami nocki…i wtedy obowiazkowo Marta spi z tatusiem
                              ciesze sie ze poszlam do pracy….bo tatus mial okazje lepiej poznac coreczke.. A tak to zawsze…caly czas mama i mama
                              chociaz na poczatku serce mi pekalo ze musze ja zostawic z kims tak teraz….jest super..i dla mnie bo wyjde z domu i dla Marty i dla taty

                              musze uciekac…bo Marta juz zrobila mi “porzadek ” w szufladach…hiih

                              pozdrawiamy !!

                              KaSieK i MaRtuSiA (9 mies)

                              Znasz odpowiedź na pytanie: PAZDZIERNIKOWE I LISTOPADOWE MAMUSIE 2003

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general