Forum: Zdrowie i uroda
Paznokcie ale jakie?
Nie śmiejcie się ale zupełnie się na tym nie znam:o
W sobotę wybieram sie na wesele – chcę zrobic sobie pazurki tylko zupełnie nie wiem na co się zdecydować -żel, akryl i jeszcze coś innego o czym zupełnie nie mam pojęcia?
197 odpowiedzi na pytanie: Paznokcie ale jakie?
Aniu, tak ‘jednorazowo’ masz chęć na pazurki?
bo jesli tak to moze tylko tipsy?
ktos kto dobrze robi, zrobi super
ja nosz żelowe, juz rok
założylam po zaprzestaniu karmienia gdy pękały mi moje w połowie paznokcia:(
i dalej nosze:D
sa super, zawsze zadbane, nic sie nie łamie, uzupelniam ok co miesiac
nie mam dlugaśnych szponow;) tylko sredniej dlugości paznokcie, nie roznia sie od naturalnych
Martuś właściwie to nie wiem czy na raz czy więcej 😉
Przyznam, że od jakiegoś czasu kusi mnie aby coś zrobić na stałe ale boję się, że będę się z tym źle czuła i będę chciała się tego pozbyć
Ale kuszą piękne pazurki bo własne są baaardzo biedne
Mam rozdwojone paznokcie,kruche i znudziło mi się co 3 dni malować,obcinać skórki itd.
Postanowiłam,że w tym tygodniu zaszalęję i pójdę na żele, nie za długie, wygodne do mycia garów i do zabaw z dziećmi z hologramami na końcach.
Myślę,żę będę zachwycona, a znajoma robi za niewielką cenę,bo aż całe 35pln.
Miałam kiedyś jedwabie i żele, ale długie łamię,jakies mam niekontrolowane ruchy,więc zrobię krótsze…
Poczytam jeszcze Wasze posty na ten temat…
W moim wypadku długie bezwzględnie odpadają
jak na dluzej to żelowe polecam
tylko musisz znalezc kogos, kto dobrze robi, zeby sie nie lamaly itp
ja tez mialam podobne obawy, czuje sie oki:D
Ja powiem tak, rok temu zrobiłam sobie takie paznokcie (żelowe) na stopach.
Efekt porażająco boski 🙂 W życiu nie miałam takich cudnych stóp :))
ALE:
Mimo dobrego zakładu i dwukrotnych poprawek, po dwóch miesiącach NAGLE z dwóch paznokci zeszła (de facto odpadła) warstwa żelu. Już nie chciałam tego naprawiać, ściągnęłam resztę.
To co wyszło spod warstwy żelu (moje własne bardzo zniszczone paznokcie) mnie przeraziło.
Duży paznokieć zregenerował się dopiero po około 9 miesiącach (jak całkiem zrósł), inwestowałam w odżywki, witaminy, żeby je jakoś naprawić.
Pewnie ręce naprawiłyby się szybciej, bo szybciej te paznokcie rosną.
Piękny efekt, ale co z tego, dla moich paznokci cena była zbyt wielka.
Chociaż teraz jak zbliża się lato (a paznokcie odrosły 🙂 zaczynam znowu wracać do tej myśli 🙂
ja w ramach dbania o paznokcie kupiłam sobie dwa lakiery ostatnio 😉
też nie znam się zupełnie ale wiem na pewno że nie dałabym rady miec długich paznokci
Amargo a te żelowe to znaczy paznokieć pokryty grubą warstwą żelu? Nie przykleja się na płytkę sztucznego paznokcia? Pytam bo w ogóle się na tym nieznam. A i jeszcze jedno. Czy to prawda, że przy uzupełnianiu spiłowuję się warstwę żelu i kryje ponownie żelem całe paznokcie? Tak mi powiedziała koleżanka i szczerze powiem, że trochę to piłowanie mnie przeraziło.
no ciotka, rozpisz się trochę, bo ja na swoje pazury patrzeć juz nie mogę 🙁
też mnie kusi, ale u mnie obawa przez zniszczeniem w pracy jeszcze dochodzi (chemia)
Nie cały żel, Tylko po wierzchu trochę się szlifuje 🙂
Nie wiem jak chemia ale moje pazury trzymają się mimo codziennego ręcznego prania, cifa, wybielaczy i innych dobrodziejstw z którymi pani domu ma przyjemność 😀 Idealnie wyglądają 2 tygodnie, w trzecim widać odrost wiec trzeba malować lakierem – wystarczy raz na cały tydzień bo lakier się na nich pięknie trzyma.
Niestety jest minus. Od prac domowych żółknie naturalny paznokieć, który widać jak sie popatrzy od dołu. Bez żeli tak nie żółkły…. Trzeba będzie w dobry wybielacz do naturalnej płytki zainwestować 🙂
o, a ja właśnie dziś zaczęłam dojrzewać do myśli, że zainwestuję w siebie i zrobię pierwszy raz w życiu dłonie i stopy na żelowo 🙂
tylko wszystkie 20 paznokci mam w okropnej kondycji i jak je zażeluję to po wakacjach chyba będę od razu w rękawiczkach chodzić, żeby nie straszyć 😉
Powiedz mi moja droga czy i jak często uzupełniałaś żel na stopach i w którym salunie robiłaś? (może być na priv)
nie na privy proszę tylko TU polecac 😉
też robiłam żele – pierwszy raz na ślub, potem miałam rok przerwy… i zdecydowałam się znów:) a od jakiegoś czasu robię sobie sama (kupiłam maszynke i żele na allegro i jakoś idzie:D) jestem zadowolona, zawsze zadbane ręce, no i ładnie to wygląda:D
uzupełniać trzeba co miesiąc, 6tyg – zależy jak szybko rosną paznokcie.
ja musiałam uzupełniać co 2,5 tygodnia…
a ja zdjęłam żele kilka m-cy temu i już mam swoje odrośnięte paznokcie…
i jest bosko…
chyba nie wrócę do żeli, ale ja mam ładną płytkę i paznokcie w dość dobrym stanie… Niestety lakier bez odpysków trzyma się na naturalnych paznokciach do 3 dni….
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Kilkanaście miesięcy temu byłam pokryć paznokcie żelem. Jednak babeczka normalnie pomalowała mi żelem, tak jak lakierem (taka cienka warstwa). Z tego co się teraz orientuję to powinno nakładać się takie grube warstwy żelu. Mam rację? Mnie tamto coś zaczęło odpryskiwać po kilku dniach. Identycznie jak lakier do paznokci. Daltego wcześniej pytałam o to czy spiłowuje się żel, bo wtedy u mnie nie było co spiłować.
Coraz większą mam ochotę na żel. Tylko czy skoro wtedy mi odprysnęło to taka gruba warstwa się utrzyma?
ja nakładam grubą warstwę – potem to się to piłuje i nadaje odpowiedni kształt
Zelowe paznokcie polecam, nosze je juz 8 lat. Uwielbiam je.
Co do techniki, to kladzie sie 3 warstwy zelu, mozna pod pierwsza jeszcze zrobic frenchowa koncowke, kazda wartwe utwardza sie w lampie, potem wystarczy opracowac i gotowe.
a to mi nic nie zolknie… zolknac uwielbiaja w sloncu i na solarium wszytskie lakiery i zele UV
Ewa szczerze zelki polecam, super wygladaja, mozesz miec permanentnego frencha jesli lubisz, lakier sie dlugo trzyma, jedyny minus to uzupelnienie (1- 1,5 h siedzenia). Swoja przyjaciolke namawialam dobre 4 lata…. teraz za nic ich nie zdejmie 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Paznokcie ale jakie?