Drogie Koleżanki,
Jestem tu nowa, zielona i przerażona, dlatego mam nadzieję że udzielicie mi wsparcia i pomocy. Jestem w trakcie diagnozowania, ale z dużym prawdopodobieństwem mam stwierdzone PCO. Wprawdzie dopiero jedno USG za mną ale z opisem “jajniki obustronnie z cechami PCO” na dodatek “endometrium 5mm”. Jestem przerażona bo z mężem zaczęliśmy starania o dziecko a tu takie wyniki. Wiem co to PCO, ale nie wiem jak się leczyć, jakie są kolejne kroki postępowania i przede wszystkim gdzie i u kogo się leczyć we Wrocławiu. Jestem w tracie monitorowania cyklu. W 11 dniu pęcherzyka brak. Lekarz stwierdził że skoro mam trochę nieregularne cykle (różnie od 28 do 35 dni) to najprawdopodobniej nie jajeczkuję 🙁 Proszę poradźcie trochę co dalej robić. Czy ja mam szansę na dziecko? Jak długo trwa takie leczenie? Podzielcie się proszę swoją wiedzą i dobrymi nowinami 🙂
Pozdrawiam
18 odpowiedzi na pytanie: PCO i szanse na dziecko
ja wiedze mam niewielka, za to moge sie podzielic dobrymi nowinami:) u mnie tez w 2004 czy 2005r stwierdzono PCO, tez nie mialam owulacji. w koncu mialam stymulowany cykl (clostilbegyt, pregnyl, duphaston) cykl z monitoringiem. u nas problemy byly po obu stronach, dlatego konieczna byla inseminacja ALE – udala sie:) za poltora miesiaca moj synek skonczy dwa latka. wiec jak widzisz mozna zajsc w ciaze z PCO, trzeba tylko pomocy lekarzy i medycyny (szczescia tez ale za to bedziemy tutaj trzymac kciuki:)
co do klinik we Wroclawiu to ja Ci nie pomoge ale;ewnie zaraz dostaniesz odpowiedz.
tak wiec ja tylko przekazuje troszke nadziei i kciuki:)
Witaj Basinek….
Przede wszystki jajniki z cechami pCO nie muszą oznaczać PCO. Ja miałam dokładnie takie opisy usg. Czy PCO potwierdziły u Ciebie badania hortmonalne?? jesli nie, to biegiem. A nawet gdyby… dziewczynom udaje się!!!
Endometrium 5 mm da się przerobić. MIałam podobne i po stymulacji lekami ładnie rosło…
NIkt Ci nie powie, ile czasu potrzebujecie… bo wszystko zalezy od lekarzy, od Waszych wyborów i troszkę od szczęścia (albo pecha…. Ale oby nie), ale życzę, by czekanie na maluszka trwało jak najkrócej.
Basinko, PCO to nie wyrok, to najczęstsza przyczyna w leczeniu niełodności. U mnie stwierdzono PCO na podstawie wynikow badań homonalnych i po usg jajników (choć tu nie do końca był obraz stwierdzający pco). Wszelkie moje objawy natomiast wyraźnie dawały obraz tej przypadłości. Niestety nie można tego wyleczyć ale można podleczyć i zajść w ciążę. A ja jestem tego dowodem. W kwietniu na samym początku poddalam sie laparoskopii i ostatniego dnia tego miesiąca miałam ostatnią @. Udało się nam w pierwszym cyklu po laparoskopii. Niestety zanim dotarliśmy do tego punktu musiało upłynąć ponad 3 lata. Najgorsze jest to że ciężko tafić na odpowiedniego lekarza i odpowiednią zastosować terapię. Tu leczenie musi troszke potrwać. Polecam wspaniałą panią dr Małgorzatę Jerzak z W-wy. Ta kobieta potrafi czynic cuda!!!
Nie załamuj się tylko szukaj dobrego lekarza a jeśli masz jakieś pytania to chętnie Ci pomożemy bo to forum po to istnieje.
pozdrawiam
Basinku, ja to samo usłyszałam od lekarzy kilka lat temu, a dzisiaj jestem szczęśliwą mamusią. Dziewczyny mają rację – PCO to nie wyrok. W moim przypadku wystarczyła laparoskopia i leczenie hormonalne (clostilbegyt, bromergon, duphaston, pregnyl). Na dzidzię czekałam 35 cykli. Ale ja niestety nie od razu trafiłam na odpowiedniego lekarza, sporo czasu straciłam na konowałów. Myślę, że nikt ci nie powie, jak długo trwa leczenie. Każdy przypadek jest inny.
Jak piszesz, dopiero zaczęliście z mężem starania a tu taki wynik. Ja się tutaj doszukam plusa – już na starcie wiecie z czym jest problem. Nie będziecie błądzić po omacku. Teraz najważniejsze, żeby znaleźć dobrego lekarza, ale tutaj niestety nie pomogę, bo nie mam pojęcia o lekarzach we Wrocławiu.
Mocno trzymam kciukiKciuki.
Dzisiaj kolejny dzień obserwacji – 14dc, zobaczymy. Karolakoj – niestety nie byłam jeszcze na żadnych badaniach hormonalnych, ale oczywiście to jest konieczne. Zastanawiam się tylko czy najpierw nie poobserwować ze 2 cykle a dopiero potem dalej… Zastanawiam się też nad wyborem lekarza. Powiem tak – zawsze (tzn raz na pół roku) chodziłam do lekarza który jest uważany za świetnego położnika, zawsze przebadał, sprawdził piersi, cytologia na życzenie raz w roku, zawsze mówił że wszystko OK ale nie robił USG, generalnie stara się pacjentki nastawić na wszystko pozytywnie. Przez 1,5 roku brałam antykoncepcyjnie Logest, żadnych skutków ubocznych, w kwietniu odstawiłam i tak w lipcu zaczęliśmy Przytulam
Niestety ostatnie 3 cykle się trochę posypały, a że ten ostatni przedłużał się, to w 35 dc poszłam szybciutko do lekarza, niestety (albo na szczęście) nie do tego co zawsze. Lekarz który mnie wtedy przyjął (ponoć świetny diagnosta) nie zbadał, nie zrobił USG tylko oświadczył że skoro mam nieregularne cykle to na pewno nie mam owulacji, przepisał luteinke od 16-25 dc i poprosił o zrobienie obserwacji cyklu. Dodam że wszystko to wyrzucił jednym tchem łącznie z kolejnymi etapami – “potem trzeba będzie zrobić badania hormonalne, stymulację, badania męża i może jeszcze inseminację”. Dowiedziałam się tego wszystkiego w ciągu 10-15 minut i poszłam do domu oczywiście wyć w poduszkę… Ja okaz zdrowia mogę nie mieć dzieci??? Tylko o tym myślałam i myślę do tej pory. Teraz obserwację robię u różnych lekarzy bo nie ma możliwości żeby akurat wybrać jednego. Nie wiem czy to dobrze czy źle, w końcu badania powinny być obiektywne. Pytanie tylko do którego pójść z wynikami. Poczytałam trochę na forach- z tego co widzę “dobre efekty” mają dziewczyny po laparoskopii i powiem Wam że najchętniej już bym to paskudztwo podziurawiła, pocięła czy co tam ten laser robi…
Wybaczcie dziewczynki że się tak rozpisałam. Czekam na wszystko co myślicie, wiecie, na słowa otuchy! I wielkie buziaki za trzymanie kciukówKciuki
Basinku,witaj!Dziewczyny z pco zachodzą w ciążę i to czasem bez wspomagaczy.Ale jedno jest pewne-bez badań(hormonki,monitoring cyklu)nie można postawić diagnozy. Na oko nic się nie da stwierdzić. Bardzo ważny jest dobry lekarz,bo to on jest gwarantem,że droga do dziecka nie będzie długa i wyboista. Polecam forum Bocian(jeśli chodzi o znalezienie dobrego lekarza w pobliżu miejsca zamieszkania)a nasze forum na wszelkie smutki i porady oczywiście:)
Dziękuję Elinka za zrozumienie smutków i porady:) Na Bocianie postaram się poszukać namiarów na odpowiedniego lekarza.
Dziś 14dc i znów byłam na USG – pęcherzyka i tym samym jajeczka brak:( Raczej marniutkie szanse żeby w tym cyklu była owulacja… Jeszcze czwartek i sobota na USG i wtedy będzie ogląd sytuacji co do tego cyklu. Trzymajcie dziewczyny za mnie kciuki żebym w tym wszystkim nie zwariowała. Boje się
Ja mam PCO i po roku starań i pół leczenia udało się.
Minęło już ponad 5 lat, bo Kubuś jest już duży, ale jest szansa, nawet spora.
Powodzenia.
Ja polecam Artura Polaka od niepłodności 😀 Zresztą na Bocianie tę informację raczej potwierdzisz 😉
Przyjmuje prywatnie na Partynicach. Drogi, ale chyba warto. Konkretny, rzeczowy – taki typowy fachowiec od tych spraw 🙂 POWODZENIA!
Dziewczynki, a czy słyszałyście o diecie która ma wspomagać leczenie i starania? Wprawdzie nie mam jeszcze wyników badań hormonów ale może warto pomyśleć też o naturalnych “dopalaczach”? Jak to było u Was?
Mnie dieta i zrzucenie kilku kilogramów przywróciło naturalną owulkę, wiec jesli masz nadwagę warto spróbować Cwaniak
aneczka23 Ja jako tako nadwagi nie mam, choć do najszczuplejszych też nie należę… Wskaźnik BMI tak ok 24. Pamiętam jak kiedyś na dietę przeszłam taką właśnie niskowęglowodanową to szybko schudłam… Może rzeczywiście organizm ma za dużo żarełka? 🙂
Spróbuję. Na razie na lepsze edno zaczęłam podjadać migdały i wprowadziłam obowiązkowy kieliszek czerwonego wina wieczorem:)
Tylko mężuś się ze mnie śmieje że co wieczór chodzę nawalonaŚmiech
A pamiętam jak w kwietniu pisałam Ci w Twoim poście o laparoskopii, że ja po laparo też miałam tylko jedną miesiączkę :), bo szybko zaszłam w ciążę. I widzę, że Ty tak samo Hura!.
No zmałpowałam po Tobie, ha ha ha Wow!Wow!Wow!
Tu Aneczko masz 100% rację. Mi pani dr też kazała zrzucić kilka kg, i dużo ćwiczyć i ćwiczyć, bo ruch jak najbardziej wskazany. Diety nie moglam zastosować bo ja nienawidzę takich sposobów odchudzania. Ale na zajęcia z aerobiku chodziłam 3xtygodniowo po 2 godziny. Efekty widoczne były od razu i gołym okiem.
Co do leczenia to ja brałam Siofor, lek p/cukrzycowy, bardzo dobry w leczeniu PCO. Ponadto witaminy B6, Folik, kwasy Omega 3-forte. I taka kuracja trwała około 10 miesięcy zanim zaszłam w ciążę. Poza tym brałam jescze bromergon bo miałam za wysoką prolaktynę i to chyba wszystko jak dobrze pamiętam. Przez 3 cykle byłam tez stymulowana CLO i zastrzyk z Pregnylu. Potem chyba brałam przez 3 miesiące Femarę i Pregnyl. Ale zestaw leków dobierze Ci lekarz, także tym Basinku głowy sobie nie zaprzątaj.
No to mozemy sobie rece podac, identycznie z tym areobikiem mialam, teraz od przyszlego tygodnia znow zaczynam, bo latem to mam wiele ruchu na swierzym powietrzu Hyhy, a diety specjalnej tez nie stosowalam, poprostu wprowadzilam herbatki, zmienilam godziny jedzenia, i ograniczylam słodycze 🙂
Dziewczynki – jak my tak się bedziemy ładnie odżywiać i regularnie ćwiczyć to my nie tylko zdrowe, ale i piękne będziemy nieziemsko Hura!
Żeby tylko te wszystkie dzidzie wiedziały jak my na nie czekamy…
cieszę się 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: PCO i szanse na dziecko