…jak by tego nie nazwał! Dziewczyny jestem w totalnym dole, poprosu chyba samo dno!!! W poniedziałek byłam umówiona na monitoring. Tym razem mieliśmy naprawde ostro wziąć się do pracy. No i co? Od soboty leżę w łóżku z temperaturą 39!!!
Czuje, że to jakiś znak dla nas, że już nigdy nie będziemy mieć dzieci. Kiedy w kwietniu mieliśmy zacząć staranka, też zachrowałam na identycznego wirusa i musieliśmy perzesunąć je o miesiąc. Ciągle myślę, że to jakiś znak, żebyśmy dali sobie spokój. Jestem tak bardzo rozżalona, że chce mi się wyć.
Sorry dziewczyny, ale musiałam się wygadać. ana
5 odpowiedzi na pytanie: pech, fatum, zły los…
Re: pech, fatum, zły los…
Jak cie zaraz przełoże przez kolano i wleje na goły tyłek to ci się odechce takiego głupiego gadania.
No i co że temperatura?? I Co że jeszcze jeden cykl trzeba przeczekać. A co to świat się jutro kończy?
Przestań się mazać, bierz leki i czekaj na @ żeby zacząć nowy cykl. Monitoring nie ucieknie, dziecko też nie zając….
Oj dziewczyny po 5 cyklach gdy czytam slowa “nigdy nie będziemy miec dzieci” to mi się oczy robią czerwone ze złości.
Gdzie macie swoją siłe do walki… gdzie optymizm, tak wazny w byciu matką. Gdzie wasze serduszka, wierzące w powodzenie. Tak może ma być, że trzeba przeczekać, może Pan Bóg nie chce wam dziś dać dzieciaczka tylko jutro? I ręcę mu moje drogie opadają słysząc wasze zniechęcenie…..
Prosze mi się tu uśmiechnąć szeroko, otrzeć łzy i nie gadać więcej takich głupot, bo naprawdę wleje na goły tyłek.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: pech, fatum, zły los…
nawet tak nie mysl, to żaden znak tylko widocznie tam wyżej masz zapisane że uda Ci sie w 6 cyklu starań 😉
Główka do góry, najważniejsze że ostro będziecie mogli działać w nastepnym cyklu
[URL=http]www.snugglepie.com[img]
[Zobacz stronę]
Re: pech, fatum, zły los…
Oj Gablysiu ja już czekam trochę dłużej niż 5 cykli (2 razy poroniłam), dlatego tak bardzo to wszystko przeżywam. Bo nawet jeśli zajdę w ciążę to nie wiem czy ją donoszę. Sorry, ale naprawdę mam koszmarny nastrój, no i pewnie lanie to też mi by się przydało(mój mąż też tak mówi)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie ana
Re: pech, fatum, zły los…
Dzięki bambamku! Wiem, że On ma swoje plany, ale tak trudno mi jest to zrozumieć, tak bardzo jestem rozżalona, zniechęcona, załamana….
Re: pech, fatum, zły los…
NIe martw się “Mała”;). Chyba większość z nas zna ten ból. Jak sie tak bardzo pragnie wymarzonego maluszka to ciągle coś….. Wkurza to jak diabli. Musisz byc dobrej myśli, myśl pozytywnie….przecież to spory % sukcesu.
Abrakadabra….złe mysli precz
karkoj
Znasz odpowiedź na pytanie: pech, fatum, zły los…