Cześć dziewczyny,
za niecałe dwa tygodnie będę miała założony pessar – z szyjką nie jest tak, jak trzeba (wprawdzie ma 3.5 cm, ale się nie skraca i jest szczelna, ale po poronieniach osłabił się jakiś mięsień przy szyjce – no i tak profilaktycznie…)
Z jednej strony cieszę się – teraz prawie cały czas leżę, potem pewnie będę mogła więcej chodzić, poczuję się bezpieczniej, no i pewnie zminimalizuję ryzyko wcześniejszego porodu. Z drugiej strony – jakoś mi smutno i boję się – czy wszystko będzie dobrze mimo to.
Czy któraś z Was ma jakieś doswiadczenia z pessarem? W necie czytałam o wysokiej skuteczności krążka, ale były też opinie, że on w sumie niewiele pomaga… Nie wiem, co o tym myśleć.
Jeśli coś wiecie na ten temat – z własnego doswiadczenia – jak kobieta czuje się nosząc pessar, jakie jest ryzyko np infekcji bakteryjnych, do którego tygodnia udało się dzięki niemu donosic ciążę – będę Wam bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam!
jaiza i
9 odpowiedzi na pytanie: pessar
Re: pessar
Witam.Ja mam zalozony pessar juz od 7 tyg. Szyjka mi sie skracala i mialam rozwarcie. Gdyby nie pessar moja corka juz dawno moglaby sie przedwczesnie urodzic. Teraz jestem w 33 tc pessar ladnie trzyma szyjke. Co prawda nadal musze lezec ale to dlatego ze mam wewnetrzne 2 cm rozwarcie a mala jest juz nisko. Samo zalozenie pessara nic nie boli i trwa tylko chwile. Szew zakladaja w szpitalu pod narkoza a pessar w gabinecie ginekologa. Pessara nie czujesz wcale. A co 2-gi dzien zakladam globulki przeciwbaktteryjne. Dlatego nic sie nie martw. Jesli ginekolog zdecydowal zalozyc ci pessar robi to dla dziecka dobra. Mam nadzieje ze choc troche pomoglam. Zycze spokojnej ciazy szczesliwie zakonczonej w terminie. Pozdrawiam
Re: pessar
poczytaj [Zobacz stronę] wątek
Re: pessar
Magus – mam w takim razie jeszcze pytanie: myslę, że to Twoje “wewnętrzne rozwarcie” to to samo co moje osłabione mięśnie przy szyjce – bo szyjka na zewnatrz zamknięta, ale lekarz mówił, że w środku te mięśnie nie trzymają i powstaje coś w rodzaju litery “Y” (może niejasno piszę, ale sama niewiele z tego rozumiem – myślałam, że szyjka może otwierać się tylko na zewnątrz). W każdym razie chodzi mi o to, czy to wewnętrzne rozwarcie jest groźne i czy pessar jakoś je zmniejsza albo odciąża szyjkę na tyle, że nie będzie postępowało? I czy leżysz cały czas od czasu diagnozy? Czy dopiero od któregoś tygodnia, gdy dzidziuś podrósł? Mnie lekarz na razie o bezwzględnym leżeniu nie mówił, ale chyba o wszystkim powie mi po założeniu… Liczyłam na większą swobodę ruchów – ja prawie całą ciążę do tej pory z różnych względów przeleżałam…
Będę Ci wdzięczna za odpowiedź 🙂
Spokojnych ostatnich tygodni dla Ciebie i Maleńkiej 🙂
Jaiza i
Re: pessar
Moje wewnetrzne rozwarcie lekarz stwierdzila przez badanie usg. Tez nie wiedzialam ze takie moze byc. Pessar zamyka szyjke i wzmacnia, ale czy pomaga na wewnetrzne rozwarcie nie wiem bo ja najpierw mialam stwierdzone zewnetrzne rozwarcie i to byl powod zalozenia pessara. Ja musze lezec poniewaz moja malutka ma juz nisko glowke i uciska mi na pecherz i szyjke. Gdyby nie te wew.rozwarcie pewnie moglabym normalnie funkcjonowac a tak niestety. Ale z tym pessarem czuje sie duzo bezpieczniej. Napewno po zalozeniu poradzi ci lekaz lezenie ok 2 tyg a potem kontrola i wszystko sie okaze. Co ja moge ci poradzic to abys sie nie pochylala i kucala, chodz czy siedz wyprostowana aby brzuszek nie naciskal na szyjke. Pamietaj kazdy ciaza jest inna. Zycze ci aby wszystko bylo dobrze.Wiem co przezywasz ale napewno wszystko dobrze sie skonczy. Tylko sie nie stresuj bo to tez nie sprzyja. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Re: pessar
Witaj! Ja miałam założony pessar w 22-23 tygodniu ciąży, bo szyjka zaczęła się skracać i od wewnątrz rozwierać (lekarz określił to mianem lejka). Teraz jestem w 36 tygodniu ciąży, krążek trzyma się, nie mam rozwarcia zewnętrznego, ale szyjka juz się prawie całkiem skróciła. Musiałam jak najwięcej leżeć, nie przemęczać się, ale z tego co czytałam różnie z tym bywa. niektóre dziewczyny pisały, że z krążkiem mogły normalnie funkcjonować, bez leżenia. Więc wszystko zależy od indywidualnej sytuacji. Ja się już cieszę, bo krążek spełnił swoje zadanie. Nawet jakbym już urodziła – dziecko jest na tyle duże, że będzie ok. Pierwsze dziecko urodziłam w 35 tygodniu (też przez kłopoty z szyjką, ale nie miałam ani szwu, ani krążka) – i mam zdrową cudowną córeczkę. Czego i Tobie życzę!
Beata.
Re: pessar
Mam pytanie odnośnie pessara: do którego misiąca można go zakładać? Czy założenie go w 7 czy 8 miesiącu może wywołać przedwczesny poród? A pytam dlatego ponieważ moja koleżanka kóra jest w 28 tygodniu ciąży jest zagrożona porodem przedwczesnym, szyjke ma 2,5 cm i ciągle się skraca, lekarz stwierdził, że dziecko napiera główką, ma bezwzględny zakaz chodzenia, tylko leżenie i ma tak wytrzymać do 31 tygodnia. Jednak 31 tydzień to i tak wcześnie na rodzenie dziecka. Zastanawiam się dlaczego jej nie założy pessar-a, czy w III trymestrze są jakieś przeciwskazania do jego zakładania?
fame i 3,5 letni Krzysio i marcowa niespodzianka
Re: pessar
Beata – no właśnie tak samo chyba będę miała, jak Ty. Też 23 tc przy założeniu – i mam nadzieję, ze do tego 36 dotrzymam. Jeśli mozesz – napisz, czy to wewnętrzne rozwarcie zmniejsza się przy pessarze czy po prostu nie zwieksza się? Nie mogę się doczekać tej wizyty – żeby lekarz poinstruował mnie, co i jak.
Dzięki za odpowiedź, życzę rozwiazania w terminie i zdrowego Maluszka!
jaiza i
Re: pessar
Magus – siedzę prosto jak struna – i głównie leżę. Trudno – pochodzę sobie w marcu. Dzięki za informacje – najbardziej pociesza mnie fakt, że z takimi problemami doszłaś już tak daleko – mam nadzieję, ze i w moim przypadku będzie podobnie.
Życzę Ci duzo zdrowia i donoszenia ciąży. Dzięki raz jeszcze za wsparcie!
jaiza i
Re: pessar
3 tygodnie od założenia pessara – na kontroli u lekarza – usłyszałam, że szyjka sie skraca i musze więcej leżeć. Nie wiem co dzieje się z wewnętrznym rozwarciem (lejkiem), bo lekarz na następnych wizytach kontrolnych mówił, że pessar trzyma i jest dobrze, ale nie robił mi usg. Przed założeniem krążka, gdy lekarz pokazał mi ten pessar, przeraziłam się, bo był duży i bałam się że będzie mi niewygodnie. Po założeniu okazało się, że wcale go nie czuć, tylko czasami gdy długo leżę na boku wydaje mi się, że coś czuję. Samo założenie krążka trwało mniej niż minutę i było całkowicie bezbolesne. Biorę raz na tydzień czopek przeciwgrzybiczy (Clotrimazolum), ale tylko profilaktycznie, bo nic złego sie tam nie dzieje. W 38 tygodniu, jak dotrwam 🙂 lekarz wyjmie mi krążek, a wtedy pewnie prawie od razu urodzę. Pozdrawiam!
Beata.
Znasz odpowiedź na pytanie: pessar