Pewna BAAARDZO smutna historia………

Witam Was wszystkie. Nie wiem czy pamiętacie,ale ostatnio pytałam Was czy kazde plamienie oznacza poronienie.W moim pechowym przypadku-TAK!W maju tego roku miałam ciążę pozamaciczną,która zakończyła się pęknięciem jajowodu,operacją i ostatecznie usunięciem jajowodu:(((jeden przypadek na 100)W 3 miesiące później zaczęlismy ponownie starać się o dziecko i zaszłam…W listopadzie.W czwartym tygodniu zaczęłam krwawić. Niewiele.Ale pojechałam na izbę przyjęć do szpitala i zostawili mnie tam. Po wielu spekulacjach okazało się,że to częściowe poronienie…W środę miałam łyżeczkowanie…Od tej chwili mam dość ciąży, dzieci i t.p. Jestem załamana… Straciłam 2 ciąże w przeciągu pół roku… Teraz minimum rok czekam i może złamię tę barierę i ponownie zaczniemy się starać. Pozdrawiam Was cieplutko i życzę zdecydowanie więcej szczęścia!!!

16 odpowiedzi na pytanie: Pewna BAAARDZO smutna historia………

  1. Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

    witam! to bardzo smutne co piszesz i bardzo Ci współczuje. Niesprawiedliwe jest to,że osoba która pragnie mieć dziecko i robi wszystko co możliwe w tym kierunku jest tak karana przez los.I pomyśleć tylko,że jest tyle ciąży niechcianych i niekochanych dzieci:-( Zyczę aby spełniło się w końcu Twoje marzenie;-)pozdrawiam fasolka2

    • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

      Przykro mi bardzo

      35 cykl starań

      • Druga historia też smutna

        No cóż, ja też poroniłam w tym roku 2 razy (05.01.2004 oraz 24.11.2004). Cholernie rozumiem twój ogromny ból.

        Wczoraj byli u nas znajomi, okazało sę że będą mieć dziecko. Dziś dzwoniła koleżanka – jest w drugim miesiącu ciąży. Z jednej strony cieszę się ich szczęściem a z drugiej chce mi się wyć. Głośno, donośnie, rozpaczliwie krzyczeć, niestety zostaje tylko szloch w poduszkę. Cholerna bezsilność, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości.

        Czasami sił do walki brak. Czasami widzi się tylko czarną dziurę przed sobą. Czasami zdaje się, że cały świat sprzysiągł się by nas zniszczyć……….

        Życzę Ci światełka w tym ciemnym tunelu………..

        P. S. na dziecko czekamy już 3,5 roku, czasami myślę że to cała wieczność

        Bożena i dwa Aniołki

        • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

          nie wiem co napisac… tak strasznie neisprawiedliwy jest los……….strasznie mi przykro……….

          • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

            Bardzo bardzo mi przykro..
            Trzymaj sie najdzielniej, jak tylko możesz..
            Talka

            • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

              MOja koleżanka miała ciąże pozamaciczna(też operacja) potem dłuugo nie mogła zajśc w ciąże, jak się jej udało poroniła… Gdy już straciła nadzieje tak jak TY zaszła w ciąż e i dwa tygodnie temu urodziła ślicznego i zdrowego chłopczyka czego i Tobie życze pozdrawiam

              Magda i Oleńka 20.10.2003

              • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                Bardzo mi przykro…. i doskonale Cie rozumiem. Ja od wrzesnia 2003 do marca 2004 stracilam 3 ciaze. Raz mialam lyzeczkowanie. W czerwcu 2004 znow bylam w ciazy a obecnie jestem juz prawie na koncu:) Oczywiscie nie staralam sie bezmyslnie ale zrobilam mase badan i jak widzisz udalo sie:) Kazdy idzie swoim tempem. Ja ze wzgledu na wiek nie mialam czego odwlekac poza tym wieksza ilosc prob to wieksze prawdopodobienstwo. Nie kazdemu polecam ta metode ale u mnie zadzialalo;)
                P. S. rok temu moja wigilia nie nalezala do najweselszych:( dwa lata temu tez nie (wtedy bylam po zabiegu i obumarlej ciazy w 12 tc) ale wiedzialam, ze kiedys bedzie TA wigilia. Tobie zycze, zebys w nastepna czula to co ja teraz:)

                Ninka

                • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                  hej laurko naprawde mi przykro. Najważniejsze jest teraz byś odpoczeła fizycznie i psychiczne. Wiem jak ja przygotowywałam siedo tej ciąży. W lutym miałam zabieg i lekarz juz w kwoetniu powiedział, że mozemy się starać. Ale ja czułam ise nie gotowa głównie fizycznie bo psychicznie to chciałam jak najszybciej być znowu w ciaży.
                  Dobrze, że zaczekalismy.

                  Olinka

                  • lauuurko..

                    przykro mi że tak się stało.Życze Ci dużo siły i wytrwałości.
                    Wiem że jest bardzo ciężko. Straciłam dziecko po 40 tygodniach ciąży.. Nasz synek żył tylko 2 tygodnie..Widocznie tak musiało być..Jest źle,ale wierze że uśmiechnie się kiedyś ktoś do ciebie i do mnie i powie :”Mamusiu”.
                    Musimy wierzyć.
                    Pozdrawiam, Maszula

                    • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                      Jest mi Bardzo przykro :(((( i doskonale Ciebie rozumiem ja też w ciągu pół roku poroniłam 2 razy, za każdym tym razem plamienie kończyło się tragicznie. Byłam załamana, nie miałam nawet siły płakać….. Trzy dni po moim drugim zabiegu moja przyjaciółka urodziła ślicznego syna i powiem Ci, że tydzień po jego urodzeniu byliśmy u nich, wzięłam Małego na ręce i odzyskałam chęć posiadania własnego Maleństaw. Bardzo pomogły mi Dziewczyny z forum w odzyskaniu chęci walki o moje maleństwo. Moja druga przyjaciółka jest teraz w ciąży. Bardzo się cieszę, że im się udało i mam nadzieję, że mi i Tobie się uda. Trzymaj się cieplutkoi uszy do góry

                      Jola

                      • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                        Kochana Lauuurko
                        niestety nie wszystkie kobitki mają szczęście i szybciutko bez przeszkód zachodzą w ciąże i rodzą dzieci. Ja też nie mam tego szczęścia, ale musimy się trzymać mocno i walczyć o nasze szczęście. Ja będę o nie walczyć i Tobie też tego życzę. Trzymam kciuki za Ciebie, za to żebys znalazła w sobie siłe i dotarła do celu.

                        Spokojnych Świąt
                        Pozdrawiam serdecznie

                        Karla33

                        • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                          Ja też w przeciągu krótkiego czasu straciłam 2 ciąże (w tym 1 pozamaciczna) Miałam wszystkiego dosyć. Wszędzie widziałam wózki i kobiety w ciąży – rozpacz. Jak przestałam rozmyślać o zafasolkowaniu to udało się. Musisz odpocząć, przestać myśleć – wiem, że to jest prawie niemożliwe. My nawet kupiliśmy szczeniaka bo wysiadałam psychicznie. Musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze! Mi lekarz mówił, że to że zaszłam w ciążę to jest bardzo dobry znak, a 80% ciąż kończy się porażką 🙁 tylko te kobietki, które strasznie wypatrują dziecka wiedzą, że poroniły wczesną ciążę, a reszta myśli, że okres się spóźnia i już.
                          Wierzę, że rok 2005 będzie dla Ciebie szczęśliwy. Nie możesz się zadręczać i ciągle o tym rozmyślać – wiem, że to trudne ale możliwe. Ściskam mocno.

                          • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                            Lauuurko, bardzo, bardzo mi przykro. Trudno napisać coś mądrego i pocieszajacego. Też straciłam dwie ciąże, rozumiem Twój ból. Po drugiej stracie długo dochodziłam do siebie, robiłam badania. Wiem tylko jedno ze stratą trzeba się pogodzić, to bardzo trudne…
                            Potem przychodzą jaśniejsze dni, chęć walki i pozytywne nastawienie. Życzę Ci aby nadeszły jak najszybciej. Pozdrawiam

                            NUŚKA + dwa Aniołki

                            • Jesteście kochane….

                              Dziękuję Wam bardzo za te ciepłe słowa pocieszenia i otuchy. Na razie temat dzieci, ciąża jest dla mnie zakończony… Choć cieszę się Waszym szczęściem i sama wierzę, że kidyś i mnie takowe spotka. A te dziewczynki, którym przydażyło się coś podobnie niemiłego serdecznie pozdrawiam i trzymam z całej siły kciuki. U mnie w życiu rozpoczął się nowy, myślę, że nieco dojrzalszy etap. Dlatego, że zawsze za wszelką cenę chciałam mieć dziecko. Teraz z perspektywy czasu podchodzę do tego bardziej sceptycznie i na horyzoncie pojawiło się mnóstwo innych problemów. W końcu nie jesteśmy z moim mężczyzną jeszcze po ślubie, nie mamy własnego M, wszystko powoli posuwa się do przodu. Dlatego spokojnie bez szaleństw wyznaczyłam kolejność swym planom i pragnieniom. Wam również życzę (tym nieustannie starającym się) odnalezienia w tym wszystkim “złotego środka” i nie przejmowania się por4ażkami. Zawsze co nas nie zabije to nas wzmocni !!! Całuję. Pa.

                              • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                                lauuurko,

                                Takie historie zawsze ściskają moje serce bo przypominam sobie swoją i boję się każdej następnej.
                                Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało i nie trać nadziei…jesteśmy z Tobą.

                                Marti z aniołkiem i wielką nadzieją

                                • Re: Pewna BAAARDZO smutna historia……

                                  Witaj
                                  Nie jesteś sama też znam ten bół w byłam w 4 tyg ciąży zaczełam plamic pojechałam do szpitala lerzłam tydzień poroniłanm podejrzewali też ciąze pozamaciczna ale okazała sie normalna ale zasłaba nie mam prawego jajnika lewy cześciowy tez boje sie kolejnej ciązy ale tak bardzo chce mieć dzidziusia a lutym mam mieć kolejna laparoskopie bo mam cyste i wkońcu musi sie udać pozdrawiam serdecznie czymaj sie cieplutko

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Pewna BAAARDZO smutna historia………

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general