pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

pierwszy dzień za nami!!
przedszkole montessori spełniło oczekwiania dnia pierwszego!

nie mówię że było łatwo….oj nie!!

czuję się wypomopana psychicznie!- i fizycznie też.
kuba wiedział doskonale o przedszkolu – był zadowolony do momentu kiedy my mielismy wyjść a on miał iść z dziećmi na zajęcia.
zrobił podkówkę – i zaczęły my płynąć łzy – nie była to hiesteria – ryk itp – po prostu tak smunto płakał….
jak tylko zniknął nam z oczu – ja tez sie rozryczałam i ryczałam przez godzine z przerwami….dom był pusty – nie dałam rady.
wiec pojechalismy z bartkiem do miasta po jakis prezent niespodzianke dla kubka – zeby miał jak wróci !! jak nie siedziałam w pustym domu to było mi lepiej….

aha dodam tylko że tu raczej nie ma jakiejs takiej adaptacji że rodzice mogą zostać z dzieckiem – wychodza z załozenia że często to dezorganizuje dziecko – bo myśli że tak juz bedzie że mama i tata bedą z nim.

o 11.00 umówilismy sie ze zadzwonimy czy wszystko ok.
poza tym cały czas byliśmy pod telefonem – bo w razie płaczu bez przerwy itp – mieli po nas zadzwonić.

i nie zadzwonili:-)
kuba troszkę popłakał.
potem już było ok!
karmił rybke.
uczył się śpiewać.
rysowali.
bawili sie.
zjadł z apetytem obiadek!

pani go nie rozumiała – bo sie zapominał i nawet jak znał jakies słówko po ang – to mówil do niej po polsku – np że chce siku – ale wszystko sie udało!
mamy z nim ćwiczyć podstawowoe słówka – jak pić – siku-jeść-siąść-iść itp-
mamy pani napisać kilka słów po polsku z transkrypcją 🙂 hihihi ciekawe jak jej napisać jak się mówi ć lub ś hihihi

na szczęście w przedszkolu jest sara – kuby koleżanka i rówieśniczka – która mówi po polsku – a raczej stara się – bo teraz to już jej się mylą 3 jezyki: polski – ang i arabski. – ale ona jest b. kubi pomagała w razie potrzeby.

tak więc ja wiem że było mu dobrze.
babciom opowiadał że było fajnie i jutro też idzie.

tak więc jutro ciąg dalszy i oby tak już zostało!!

dziękujemy wszystkim za kciuki i miłe słowa. to dużo dla mnie znaczyło – bo ja jestem taka panikara i chyba mi trudniej tą pepowinę przeciąć niż jemu!

pozdrawiamy

ILONA I KUBEK3,5roku

10 odpowiedzi na pytanie: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

  1. Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

    Świetnie.
    Zobaczysz, niedługo napiszesz, że to przedszkole to same korzyści.

    • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

      super początek!!!

      Kasia mama Kuby (24.01.03)

      • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

        🙂 ja jak zwykle długo bo krótko nie potarafię 😉 napisałam ci na maila 🙂

        cieszę się ogromnie, bedzie dobrze 🙂

        Izka i Zuzia 3 latka 🙂

        • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

          ja – jak zwykle krótko bo długo nie potrafię ;))) – strasznie się cieszę że Kubek tak fajnie zareagował na przedszkole 🙂 Nie ma się co dziwić, że w pierwszej chwili zrobił podkówkę – to chyba pierwsza jego rozłąka z Tobą, prawda?
          Buziaki!

          Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

          • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

            super!!!
            Zobaczysz, za 3 m-ce Kuba bedzie sie zapominal i do ciebie mowil po angielsku 🙂
            Buziaki

            Natalia(26.01.03) i Ola (9.07.05)

            • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy..

              kasiu – pierwsza rozłąka z obcymi ludźmi – bo w swoim czasie rozstawał się ze mna lub z nami oboje na dzien – dwa lub nawet kilka – ale w polsce zawsze zostawał z babcią lub jak był moja siostra to z ciocią – wiec zawsze to była rodzina.

              dzis drugi dzień
              a ja snuję sie po domu i nie wiem co mam robic i tylko o nim myślę…

              ILONA I KUBEK3,5roku

              • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy..

                miałam na myśli rozłąkę odkąd mieszkacie w Irlandii 🙂

                Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy..

                  tak – w irlandii oprócz jakis krótkich rozstań kiedy kuba był z bartkiem – moja siostrą lub swoim cherzstnym jak u nas byli – to prawie zawsze jestem gdzies w pobliżu.

                  dzowniliśmy do przedszkola – chwilkę pokwilił i potem już było ok.
                  zobaczy co bedzie opowiadał jak go odbiorę. 🙂

                  ILONA I KUBEK3,5roku

                  • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy..

                    Gratuluję 🙂 Nie doczytałam, że posłaliście Kubę do przedszkola montessorianskiego. Tym bardziej myślę, że będzie dobrze. Ja osobiście jestem zafascynowana Marią Montessori i placówki (te w Polsce, które miałam okazję poznać) zawsze robiły na mnie wielkie wrażenie.
                    A swoją drogą to masz już drugiego “dorosłego”:)) faceta w domu. Jak ja zostawiam mojego 5-cio miesięczniaka na godzinę, to też czuję się nieswojo.
                    Zyczę wszystkiego co dobre dla Kubkowej integracji przedszkolnej, a dla mamy więcej spokoju i zaufania dla syna i pań w grupie:)
                    Pozdrawiam ciepło:))

                    Kansia

                    • Re: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

                      no i jak kolejne dni, Ilonko? Kubek juz pewnie na calego dokazuje w przedszkolu z Sara, co? 🙂

                      radzi sobie?… Na pewno 🙂

                      Aga & Dominika

                      3,5-latka

                      Znasz odpowiedź na pytanie: pierwszy dzień za nami – były łzy i uśmiechy…

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general