Pamiętam mój 1 września 1982 roku 😉
Inne czasy, inna epoka, inny ustrój, ale zawsze to samo podniecenie.
Tym razem jestem podniecona i siedzi mi coś na żołądku, ale to zupłnie inna sprawa.
Jakoś tak (jak zawsze) podchodzę do takich wydarzeń z sentymentem.
Obudziła mnie mama śpiewając:
“Ćwierkają wróbelki od samego rana
ćwir, ćwir dokąd idziesz Anusiu kochana.
A Anusia na to śmiejąc się wesoło,
szkolny rok się zaczął, więc idę do szkoły!”
Za pół godzinki zrobię to samo, niech historia się powtórzy.
Specjalnie mam dzisiaj wolne.
Dziewczyny, a co robicie po rozpoczęciu roku, jakieś lody, coś nietypowego, czy standardzik?
130 odpowiedzi na pytanie: Pierwszy dzwonek….
Nie mogę uwierzyć, że to już. 🙂
Emocje są, co tu dużo gadać.
Ale będzie dobrze!
Trzymajcie/trzymajmy się wszystkie!
😉
jeszcze godzinka i… witaj szkoło (mam nadzieję, że na wesoło:)
My już po mszy, rozpoczęcie o 11, a potem standardzik- na lody z rodzeństwem:))
leczę kaca
jak już mi przejdzie mega ból głowy zadzwonię do mamy jego przyjaciela z zerówki i gdzies się z bąkami wybierzemy (dla Szymka to też wydarzenie, bo rozpoczyna naukę w zerówce w szkole)
My już po rozpoczęciu 🙂
Wszystko super.
Najważniejsze, że Łukasz zadowolony.
Fajna pani, klasa, siedzi w lawce z kolegą z przedszkola.
Tylko dokupić musze jeszcze jakichś parę drobiazgów z listy.
i my też
jemy obiad i jedziemy po obuwie na białej podeszwie + parę innych drobiazgów
Zu zadowolona
zapisana na świetlice i obiady
jutro idzie na rano
pojutrze na popołudnie
w piątek na rano
my już prawie spakowani na jutro
jeszcze tylko muszę fotkę rodziny wydrukować
My zaczynamy codziennie o 8.00. Zwykle 5 godzin, potem obiad i do domu. Świetlicę za tydzień załatwię
W klasie dużo dzieci zna się z przedszkola- Dawid jest nowy.
Po szkole godzinka – dwie w domu, odbiorę młodszego z przedszkola i wyjazd na zajęcia ze starszym albo z młodszym. Muszę jeszcze wykombinować co zrobić z drugim dzieckiem podczas zajęć pierwszego bo np logopeda przyjmuje w domu więc nie wtarabanię się tam z dwójką.
Zastanawiam się tylko kto to wszytko będzie robił jak ja będę pracowała?????
babcia?
ja mam to szczęście, że mama sama zaofiarowała się, że się przeprowadzi do w-wy (stąd ten nieszczęśny remont w starym mieszkaniu); nie ukrywam, że nam to na rękę – dzieć będzie miał lekcje w godzinach 11.30-15.55, jedynie w czwartki 12.20- 16.45; do tego zajęcia dodatkowe – dla pierwszaków przed lekcjami;
inaczej szukałabym kogoś, kto by go zaprowadzal do szkoły, i zmieniłabym ciut gdoziny pracy żeby na bank na 15.55 wrócić (przy dobrych wiatrach będzie mi się to udawać, a jak nie to i babcia się prespaceruje – wszystko będzie zależeć od korka na wisłostradzie );
obiad pierwszaki jedzą w trakcie lekcji, idą na stołówkę z panią; nam przypadła godzina 13.05;
Tylko tyle powiem:
meldujemy sie i my
rozpoczecie o 11- od razu pasowanie na pierwszoklasistę
zajecia codziennie od 8-13.15
w czwartek do 14
w miedzyczasie obiad
jest dobrze!
tylko nie wiem jak rano sie wyrobie z cała trojka
najpierw Mateusza do przedszkola, potem 15 km do szkoly do Poznania
no i wszedzie z Gosia
ale damy radę, chyba
długo
ale pewnie ma bardzo dużo zajęć sportowych?
Dzień Dobry mamom 🙂
Wczoraj padłam, Basiulec z resztą też. Budziałam się dzisiaj w nocy a z 4 razy i sprawdzałam, która godzina.
Dzisiaj na 7.30, Basiuta ma nastawiony SWÓJ budzik. Komancz ją zaprowadza, bo ja muszę jechać do swojej szkoły, mam lekcje ;(
Plan jak dla mnie tragiczny. Ale o tym później, teraz idę się szykować i szykować małą. Nie mówiąc o tym, że i tatusia muszę do pionu ustawic. Godzina tragiczna!
moje wstało po 6
i non stop się pyta ”kiedy do szkoły?”
jak ja wytrwam do 11.30?
moja już zaprowadzona, jeszcze 5 min i skończy się pierwsza lekcja – religia…
planu ostatecznego jeszcze nie mamy, ale chyba codziennie na 8 do 12:30 lub wcześniej (chyba 11:35)
mój też juz “walczy”
właśnie kończy się basen
i zaczyna edukację wczesnoszkolną- tak nazwany jest ogól przemiotów
EwkaM- zajęc sportowych ma ogólnie 7 godzin
reszta to religia-2 godziny
angielski -2 godziny
edukacja wczesnoszkolna- 17 godzin
w sumie 28 godzin tygodniowo
No to i my się meldujemy juz po pierwszym dzwonku. Rozpoczęcie roku było na 12:00, ogólne na sali gimnastycznej, potem indywidualne w klasach. Wychowawczyni – widac że super babka. Kuba z radością przywitał wszystkich “kumpli” z przedszkola, tak więc “zwariowane” towarzystwo znowu razem, tylko tym razme w innym miejscu. Ponieważ Kuby szkoła po raz pierwszy była wczoraj oddana do użytku, to był nawet Prezynet Torunia. Musze przyznać, że szkołę dla klas 1-3 wybudowali bardzo piekną, jest mega nowoczesna, i te wszystkie rzeczy takie nowe i nowoczesne-miał chłopak farta, ze akurat szkołe teraz zaczyna. No i sama gimnastyczna tez jest bardzo ale to bardzo nowoczesna, o szatniach to już nawet nie wspomnę. Mogłabym tak pisac i pisac, bo jestem pod mega wrażeniem.
Do szkoły ma codziennie na 8:00, w poniedziałek i piątek do 11:30, a w pozostałe dni do 12:35. Zapisałam go do swietlicy i na obiadki. Tak więc luzik. Dziś pierwsza lekcje jaką ma to W-F :):):).
Gorzej było z moim młodszym szczęściem, który bardzo ubolewa nad tym, ze już nie chodzi z bratem do przedszkola tylko sam. On płacze, matka płacze
A po ile w wszej szkole są obiady, bo u nas po 6 zł, a jeszcze w zeszłym roku były po 2,50 zł. Oczywiście obiad jest dwudaniowy, tylko tez wzrost ceny tłumaczą tym, ze już nie gotuja tylko jest catering???
u nas 24 godziny
angielski – 2x, religia 2x, komputer 1x, 1 w-f, 1x basen – reszta to edukacja wczesnoszkolna
u nas 4 zł
u nas po 2,50
U nas 3,5 zł. Kuchnia w szkole.
Znasz odpowiedź na pytanie: Pierwszy dzwonek….