pies “w ciazy”!!!???

sluchajcie dziewczyny….od jakiegos czasu moj pies sie zmienil, ale nie laczylam tego z moja ciaza…dopiero wczoraj uswiadomila mi to moja kolezanka….otoz moj pies nigdy nie nalezal do psow lubiacych dzieci (bo ich poprostu nie znal) a doroslym nie dal sie nawet poglaskac (nienawidzi obcego dotyku) ale nie to jest dla mnie dziwne….dziwne jest to ze jak gdzies idziemy razem, idzie noga przy nodze i na wszystkich ktorzy kolo nas przechodza ostrzegawczo powarkuje. Nigdy wczesniej tego nie robil tylko biegal sobie w pewnej odleglosci ode mnie…..bardzo mnie pilnuje, pilnie obserwuje. A w domu uwielbia sie przytulic (tez nowosc,bo raczej jest indywidualista, chyba w poprzednim wcieleniu byl kotem) i uwalic swoim cielskiem na moim jeszcze niewidocznym brzuchu…po tym jak mialam mdlosci i to w czasie gdy moj pies czasem sobie porzygiwal, moj maz stwierdzil ze w tej rodzinie wszyscy chodza w ciazy lacznie z psem (wiem wiem ze to tylko zbieg okolicznosci)…. ale wiecie jakie to wspaniale jak pies wielkosci konia (DOG) wazacy ponad 80 kilo tak sie czlowiekiem opiekuje….. Nie bylo by w tym nic dziwnego gdyby to byla suka a to jest…..pies…..samiec…..zaskaakuje mnie z dnia na dzien…..i mam nadzieje ze dla mojego dziecka pozostanie tak samo wiernym i oddanym opiekunem jak dla mnie w tej chwili…..w koncu to czlonek naszej rodziny 🙂
pozdrowka
Ania

16 odpowiedzi na pytanie: pies “w ciazy”!!!???

  1. Hmm…

    Hej, też mamy psa – owczarka niemieckiego, jak byłam w ciąży nie zauważyłam /a obserwowałam go/ u niego takiego właśnie zachowania o jakim piszesz. Ale np. w noc przed porodem, gdy już miałam bóle i regularne skurcze /rano jechaliśmy do szpitala/ i nie mogłam znaleźć sobie miejsca w domu – chodziłam, na skurczu kucałam, klękałam to wtedy Harat był zupełnie zdezorientowany, chodził za mną krok w krok i lizał mnie po rękach – pewnie czuł, że cierpię…
    Nasz pies zmienił się parę miesięcy temu, szczeka jak ktoś zbliży się za bardzo do nas zwłaszcza do wózka, oszczekuje ludzi w kapturach, ale jak wyczuje, że rozmawiam z komś kogo znam od razu chce się z nim witać i bawić. Co do kontaktu psa ze Stasiem, hmm… trzeba mieć cały czas na oku i jednego i drugiego. Choć wydaje mi się, że Harat nic by mu nie zrobił, to przecież tylko pies,a małe dziecko nie wie, że nie można go szarpać za wąsy, ogon, czy uszy…
    Życzę wszystkiego dobrego

    a tu kilka fotek



    Pozdrawiam
    Aga i Staś z całą rodzinka

    [img]https://lilypie.com/baby1/050621/2/0/0/+1.gif [Zobacz stronę]

    • rozczulily mnie Twoje fotki 🙂

      mam nadzieje ze moj pies tez bedzie pozowal do zdjec z dzieckiem jak Twoj….. A tak przy okazji///slodko razem wygladaja…. przyznaje Ci racje ze trzeba bedzie ich obu pilnowac…. Nie chodzi mi o ogon czy wasy….tylko o uszy….moj pies nienawidzi jak sie go lapie za uszy….. Ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok…..
      nie musisz nawet z wozkiem do sklepu wchodzic bo zostawiasz z psem i nikt nie podejdzie i bardzo dobrze…..tak trzymac…. A tak wogole mam pytanko….czy Twoj pies nie byl na poczatku zazdrosny:? jak wogole wygladalo pierwsze zetkniecie z psem?
      pozdrowka Ania

      • Re: pies “w ciazy”!!!???

        Cześć 🙂 A ja mam kota, konkretnie kotkę, która od jakiegoś czasu (właśnie odkąd jestem w ciąży) bezustannie chce się do mnie przytulać. W dzień dosłownie co chwila wskakuje mi na kolana i mruczy, a w nocy, tzn nad ranem urządza sobie po mnie spacery – najczęściej usiłuje kłaść się na moim brzuchu, niesamowicie mrucząc. Nawet się już podśmiewuję, że kotka przygotowuje mnie do opieki nad maleństwem :), chociaż w nocy jest to bardzo uciążliwe – budzi mnie :/

        Monika

        • Re: pies “w ciazy”!!!???

          Witaj! Żebyś ty widziała… moją króliczkę. Na poczatku nie zwracałam na nią uwagi i na to, co ona zaczęła ” ze mną ” wyprawiać, bo mi się to po prostu w głowie nie mieściło 😉 Kupiliśmy ją, zanim zaszłam w ciażę i było normalnie. Od kiedy jestem w ciąży jak tylko otworzymy jej klatke biegnie mnie szukać, w kuchni, w innym pokoju i biega dookoła moich nóg jak oszalała, smiejemy się, ze ” kręci młyńce “. Kręci i kręci, a jak już za długo jej, to kręci w drugą stronę 🙂 A jak już nie mam czasu tak stać, to biegnie za mną i jak stanę znów, to zaczyna od nowa swoje młyńce. I tak w kółko. Wcześniej ( przed ciążą ) tak nie było. Towarzyszy mi ciągle, gdziekolwiek się nie udam, za moim mężem wcale nie biega, w ogóle przychodzi do niego tylko czasem, na mizianie 😉

          To jest niesamowite, ale zwierzęta czują ;)))

          • Re: pies “w ciazy”!!!???

            Ja mam suczkę Alaskana Malamuta… czyli ukochana Malamutkę… Są to psy które uwielbiaja dzieci… i choć jeszcze nie jestem w ciązy ( jestem na starająchych ) to wiem już dzis, ze moja suczka będzie kochana i w ciązy i jak dzidzius juz bedzie… Ona do wszystkich dzieci po prostu lgnie… a jak widzi malutkiego brzdąca to sie podczołguje aby go nie przewrócić… W końcu sa to psy do dogoterapi… i już dzis wiem że wybór był słuszny… !!! Psina ma w tej chwili 2 lata… Pozdrawiam wszystkie mamy z czworonogami… 🙂

            Izulek 26

            • Re: pies “w ciazy”!!!???

              witaj serdecznie…. A juz myslalam ze moim postem naraze sie na smiesznosc…. A tu prosze… 🙂 jak milo ze jednak sie pomylilam 🙂 to jednak jest niesamowite jak te zwierzeta wyczuwaja wszelkie odczucia ludzi…..myslalam ze tylko psy i koty tak maja a jak widac kroliczki tez…..mialam kiedys kroliczka i pies z nim spal na jednym poslaniu, pozniej jak umarlo sie kroliczkowi pies przez tydzien go szukal i popiskiwal…zwierzaki maja uczucia….wiec mam nadzieje ze dla naszych dzieci im troche zostanie…..
              pozdrowka dla Was i Waszych zwierzatek…..
              Ania

              • Jest trochę zazdrosny…

                pierwsze spotkanie… pamiętam dokładnie: jak wróciliśmy ze szpitala najpierw przywitałam się z psiurem /trochę to trwało / a potem podsunęliśmy mu Stasia pod nos i… powąchał ale beż większego zainteresowania i tak było przez pierwszy miesiąc – jakby Stasia nie zauważał.
                No ale z czasem, ciekawość wzięła górę i coraz częściej zaglądał do pokoiku, próbował wsadzać nos przez szczebelki i niuchać – to było urocze, z czasem zaczął lizać Stasia po stópkach /zresztą robi to cały czas/.
                A od kiedy Staś raczkuje i cały czas do niego podbija i to za nos, to za łapy, to za ogon – Harat zauważyłam woli sobie od niego pójść – tak jakby bał się Go ! albo raczej tego, żeby mu nic nie zrobić… nie wiem?
                A zazdrosny trochę jest, ale bardziej wygląda to na smutek albo lekkie obrażanie się, że nie jest już na pierwszym planie
                Jestem zadowolona, że nasz synek chowa się z psiurem – tylko ta sierść… teraz jak Stasio raczkuje to nie nadążam czasami ze sprząteniem jej…

                Pozdrawiam
                Aga i Staś

                [img]https://lilypie.com/baby1/050621/2/0/0/+1.gif [Zobacz stronę]

                • Re: Hmm…

                  tez mam owczarka:-) jak w ciazy dorobilam sie brzuchola i zaczelam sie turlac, to oski zrobil sie wobec mnie wyjatkowo opiekunczy: wolno chodzil na spacerze, sprawdzal, czy sie wleke (jak maz go prowadzil) itp. ze szpitala maz przywozil kaftaniki ipiluszki i dawal psu do obwachania, jak wracalismy, to najpierw ja sie przywitalam z psem, pozniej dalismy malego do powachania… teraz sa najlepszymi kumplami, pies pozwala Adasiowi na wszystko, jest wobec niego czuly i opiekunczy, jak jestesmy na spacerze to pies co chwile zaglada do wozka (nie wiem, sprawdza, czy mlody sie nie zagubil?), bawia sie razem, dziela chrupkami itp. uwielbiam patrzec, jak sie razem turlaja
                  nie moge sie powstrzymac i tez wkleje pare fotek;-)

                  pozdrawiam




                  k8 i Adaś 30.04.04

                  • Re: pies “w ciazy”!!!???

                    Ciesze się, że piszecie o naszych pieskach i ich kontaktach z maleństem. Ja tez jestem w ciąży i mam pieska (suczkę, sznaucerkę). Ona rowniez ostatnio chodzi za mną krok w krok i najchętniej to by sie ze mną nie rozstawała. Zastanawiamy się z mężem jak zareaguje na maleństwo w domu, ale po waszych doświadczeniach my slę że będzie dobrze.
                    Problem jednak tkwi w czym innym. Ostatnio napadaja mnie takie głupawe myśli, czy moje maleństwo nie bedzie uczulone na pieska. Ja jestem astmatyczką uczuloną na kilka rzeczy (ale nie na pieski) i boje się żeby nasze dzieciątko nie odziedziczyło po mnie alergii.
                    Czy słyszałyście coś na ten temat, czy maleństwo jest w stanie uodpornic się juz będąc w brzuszku?
                    Strasznie kocham moją suczkę, nie wyobrażam sobie gdyby jej nie było z nami, ona wszędzie jest z nami, z nami śpi, bawi się, chodzi na spacery itp.
                    Ale wiem tez ze zdrowie maleństwa jest najważniejsze. Wkurzam sie też na sibie że tymi myslami wywołam wilka z lasu, ale jakoś nie może mi to wylecieć z głowy.
                    Pozdrawiam Was, Wasze maleństwa i pieski.
                    Nina

                    • pies szczekajacy 🙂

                      witam,
                      ja rowniez mam pieska – rocznego yorka 🙂
                      I zastanawiam sie wlasnie jak to bedzie, kiedy bedzie juz dzidzius (w grudniu :)). Bo moj psiaczek nie przepada za dziecmi. Moze dlatego ze ma malo z nimi kontaktu. Moze sie ich po prostu boi.
                      Sama nie wiem co o tym myslec – jak jestesmy z nim na spacerze to szczeka na male dzieci. Kazde dziecko obszczekuje – zwlaszcza takie ktore piszczy i tupie :). No ale sie teraz bedzie musial przyzwyczaic.
                      Chyba, ze mu przejdzie 🙂
                      Generalnie to nie nalezy do szczekliwych psow, nie szczeka bez powodu. Jedynie na male dzieci, podpitych facetow i wieeeeeelkich gabarytow kobiety 😉
                      Jak przyjdzie ktos do nas z malym dzieckiem to najpierw poszczekuje, a potem podchodzi i wacha, czasem polize dziecko w raczke. I generalnie to nie da usiasc zadnemu dziecku na moich kolanach – zazdrosny sam na nie wsakuje.
                      Myslicie ze moj psiaczek zaakceptuje naszego dzidziusia????
                      Bo zaczynam sie powoli troche tym martwić 🙁

                      banita

                      • Re: pies szczekajacy 🙂

                        Hej, wiesz co wydaje mi się, i tu nie obraź się proszę, że im mniejszy pies tym więcej szczeka /np. żeby zwrócić na siebie uwagę/. Nie jestem ekspertem, ale są psy które tak po prostu mają i co gorsza nie zmieniają się. Co do akceptacji dzidzi to nie wiem, trudno mi się wypowiedzieć, może po prostu nie będzie zwracał na nią uwagi… kto wie…
                        Życzę wszystkiego dobrego

                        Pozdrawiam
                        Aga i Staś

                        [img]https://lilypie.com/baby1/050621/2/0/0/+1.gif [Zobacz stronę]

                        • Re: pies szczekajacy 🙂

                          Banita, nie przejmuj się, piesek napewno szybko się przyzwyczai do dziecka – nie będzie dla niego już kimś obcym, więc nie będzie powodu, żeby szczekać 🙂
                          Pozdrowienia 🙂

                          • Pies liżący 😉

                            Ja mam odwrotny problem – moja suczka wprost UWIELBIA dzieci. Jak tylko widzi wózek albo małe dziecko to od razu podlatuje i wylizuje całą buzię, rączki i co się tylko da! Nie wspomnę o tym, że swoją masą mogłaby zrobić krzywdę dziecku… Jak tylko pojawi się jakieś dziecko na horyzoncie musimy ją brać na smycz i mocno trzymać, żeby się nie wyrwała.

                            Nie wiem co będzie jak pojawi się dzidzia – czy pozwolić Szelmie “polizać” dziecko (bo to na pewno będzie chciała zrobić) czy raczej na to nie pozwolić – tylko pokazać psu nowego domownika. Co o tym sądzicie?

                            • Re: pies “w ciazy”!!!???

                              🙂 Bardzo to fajne, rzeczywiście :)) Ja już się tak przyzwyczaiłam do tych akrobacji mojej króliczki, ze nie mogę się wprost doczekać, kiedy jej klatkę otworzę, chociaż z tym siankiem na pupie i bieganiem po całym domu to trochę przesadza ;)) Pózniej mam mase sprzątania, ale tak fajnie za mna biegnie. I wyprzedza czasami. Pewnie, zeby zbadać teren 😉 Zwierzaki są urocze, bo czasem takie… ludzkie. Psiaka też miałam, został z moim tatą, ale on zawsze był szalenie uczuciowy. Spaliśmy razem zawsze w jednym łózku, na co mój obecny mąż, a ówczas chłopak / narzeczony okropnie się krzywił 😉

                              Pozdrawiam Ciebie, malca w brzuszku i psiaka.

                              Dorota i fasola 11.05

                              • Re: pies szczekajacy 🙂

                                hejjjjj
                                no wlasnie moj piesek nie nalezy do szczekliwych 🙂
                                wiem, ze male pieski sa szczekliwe i szczekaja z byle powodu, ale on naprawde taki nie jest
                                poszczekuje tylko na dzieci, podpitych facetów i wieeeeeelkich rozmiarów panie 🙂
                                a tak to nie zaczepia sam
                                no mam nadzieje, ze sie po proostu przyzwyczai – bedzie wiedzial ze to “swoje” dziecko i ze nie wolno szczekac
                                pozdrawiam

                                banita

                                • Jasne, że dać polizać !

                                  Przynajmniej takie jest moje zdanie. Nie musi to byc twarz dziecka czy rączki, ale np. my na początku pozwalaliśmy Haratowi wąchać i lizać Stasia po stópkach
                                  Jak na to psu nie pozwolisz, a dotychczas zezwalałaś na takie sytuacje, może poczuś się zdezorientowany… to tylko zwierzak ! nie wymagajmy od nich za wiele…

                                  pozdrawiam
                                  Aga i Staś

                                  [img]https://lilypie.com/baby1/050621/2/0/0/+1.gif [Zobacz stronę]

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: pies “w ciazy”!!!???

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general