Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinny. Mimo, że jest to na wsi, towarzystwo jak najbardziej miejskie, wykształcone, itd. Prawie każdy ma oczywiście psa, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć pieski, które chodzą na spacerki…
Za płotem mieszka pies. W boksie 2 na 2, podłoga wybetonowana, tam biedak załatwia swe potrzeby fizjologiczne. Ma budę i miskę z wodą i jedzeniem, ale nigdy nie jest wypuszczany na teren. Pytałam właściciela o to, powiedział, że pies niszczy trawniczek. Więc ten biedak siedzi 24 h/dobę w tej klatce. Czasami przeraźliwie wyje, ale nie jest to uciążliwe. To jest po prostu płacz, brzmi tak, jak czasami wyje wiatr w nieszczelnych oknach. Brzmi, jakby jęczał. Strasznie mi go żal, ale sama mam psa i nie mam możliwości zabrania tamtego na spacer.
Co to za zycie, myślę, że dla tego psa lepiej by było, żeby nie zył. I stąd moje pytanie. Czy taką sytuację można gdzieś zgłosić? Czy jest możliwość odebrania psa takiemu właścicielowi? Może ktoś mógłby przyjechać z gadką pouczającą, albo coś w tym stylu?
Co Wy byście zrobiły?
Gosia i Hania 20.05.2004
2 odpowiedzi na pytanie: pies za płotem
Re: pies za płotem
Spróbuj poszukać [Zobacz stronę] jakiegoś ośrodka w Twojej okolicy.
Może zadzwoń albo wyślij maila, niech przyjadą i sprawdzą co się dzieje.
Jeżeli właścicielowi pies niszczy trawniczek to po co mu ten pies, do męczenia?
Spróbuj to gdzieś zgłosić, bo piesek pewnie bardzo cierpi.
tickerfactory.com/ezt/d/2;10722;105/st/20040216/n/Oliwcia/dt/5/k/f397/age.png/images/obrazek.gif[/img]
Re: pies za płotem
Tez widuję takie sytuacje i pojąć niemogę. Takie obrazki sa najczęściej przy “wypasionych” chałupkach gdzie pies służy jako odstraszacz i zdoba. Coś jak śliczny ogródek z pieskiem
Jeśłi masz w sobie tyle odwagi i chęci to zgłoś to. Szkoda poprostu pieska, który cierpi przeciez tak jak każda żywa istota.
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: pies za płotem