Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

Piszę ponieważ wiele osób mnie pyta i nie mam siły juz odpisywac na priva każdemu tego samego…miałam tego nie robić, bo wieści nie są wesołe
Piotruś ma wrodzoną torbielowatość płuc co się okazało w drugim tygodniu jego życia… Nie wiadomo którego stopnia, ale ma niewielkie szanse, że z tego wyjdzie…
Poza tym kariotyp ma ok, a inne jego wady przy tym to pikuś…
Przez cały czas martwiliśmy się czy zacznie rosnąć główka i zaczęła…ironia losu…
Niestety lekarze twierdzą, ze nawet jak uda się zoperować jego płuca, to do końca życia będzie miał wielkie problemy z układem oddechowym, co z pewnością wpłynie na tempo jego rozwoju
pomijajac oczywiscie fakt, ze przy tj ilosci wad rozwojowych istnieje 90%szans na problemy neurologiczne…
Nieoficjalnie też wiemy, że w klinice na Kopernika jeszcze nie spotkano się z takim przypadkiem, i chyba chodzi o szybkość z jaką rozwija sie choroba…

Przykro mi, ze zasypuję was taką ilością nieszczęścia…

Gaba i Marysia 21m-cy! + Piotrus

39 odpowiedzi na pytanie: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

  1. Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

    A ja odważę sie odpowiedziec na Twoj post bo wierze w Piotrusia

    Uparta jestem

    smoki i Dawidek (20 miesięcy)

    • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

      Gaba
      nie zasypujesz nas/forumowe mamy i mnie w tym nieszczęściem…..ufasz nam i dzielisz sie z nami swoimi uczuciami i faktami….
      ja podobnie jak smoiki napisze
      w i e r z e w P i o t r u s i a……………….ma was – kochacie go mocno – mimo tego ze jest ciężko – ale kto powiedział ze musi byc łatwo -….

      gaba – przesyłam wam duzo ciepłych uczuć i siły,,……i pozdrawiam mocno

      • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

        ech, Smoki! Wy to jesteście…
        moja mama wczoraj powiedziała: ” mówią, że człowiek jest twardszy od kamienia….” wszytko jest do przejscia…
        mam szczęście, bo mam fantastycznego męża i córeczkę – to bardzo pomaga…więc cokolwiek się nie wydarzy jakos to będzie

        Gaba i Marysia 21m-cy! + Piotrus

        • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

          Ja również wierzę w Piotrusia, Ciebie i medycynę… Zaciskam kciuki, żeby wszystko poszło OK!!! Musi być dobrze! 🙂


          [Zobacz stronę]

          • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

            Swieta racja.
            czasem trzeba wierzyc w cuda, bo sie zdarzają i w rzeczy, które wydają sie niemożliwe.
            ja wierze, że Piotruś wyzdrowieje.
            Filipkowi tez nie dawali żadnych szans!!! jak przeżył byli w szoku i wymyslali coraz to nowsze ułomności z jakimi bedzie dalej żył!! gdy wychodziłam z nim całkiem zdrowym na rekach ze szpitala przyszła lekarka, która nas przyjmowała na oddział i powiedziała mi, że żaden lekarz w najśmielszych snach nie przewidywał, że Filipek bedzie żył, nie mówiąc już o tym, ze caŁKOWICIE wyzdrowieje i że wszyscy sa zgodni, ze to cud!
            Dziś jest zdrowym pogodnym dzieckiem rozwija się szybciej niż wszyscy jego rówieśnicy, których znam. Nie choruje, kopie piłe z Tata, jeździ z dziadkiem w taczce, buja się na hustawce.
            Ty tez jeszcze bedziesz kopała piłe z Piotrusiem i bujała go do samego nieba na wszystkich hustawkach świata, ale nie trac wiary i walcz. Bądź przy nim, spiewaj mu, mów do niego, trzymaj go za rączkę, opowiadaj o wszystkim – ja tak robiłam i wierze, ze dzieki temu mój Filipek się nie poddawał i walczył, że nie czuł sie samotny i nie zrezygnował!

            Mojej mamie dokąd moj brat nie skończył 5 lat wciąz mówili zeby sobie dała spokój bo on umrze… Był wczesniakiem (w tamtych czasach- 80′), urodził się w 6 mcu ciązy z zapaleniem płuc, oskrzeli, zapaleniem uszu itp, itd…
            Dziś żyje i ma się dobrze – chłop jak koń. Moja mama 24 lata temu wykradła go ze szpitala i leczyła na wŁASNĄ ręke – do dziś nikt nie poinformował jej, że dziecko ze szpitala zniknęło!!

            Gabunia, jestem z Tobą i Piotrusiem całym sercem… Wierze, że sie uda!!!

            • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

              tak jak pisały dziewczyny – też wierzę mocno w Twojego Synka i Ciebie. miłośc potrafi wiele zdziałać, szczególnie matczyna.
              będzię dobrze!!

              • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                My też wierzymy!!!
                Z pewnością nas nie znasz… Ale my wciąż myślimy o Twoim Piotrusiu i tak jak wszystkie forumowiczki wierzymy, ze będzie dobrze!!!
                Najważniejsze to to byście Wy nie tracili nadziei!!!
                Wspieracje się w tych trudnych chwilach i bądzcie dobrej myśli!
                serdecznie.

                Beata i Maciuś 11.02.2004

                • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                  Piostrus wszytskich zaskoczy!! Zobaczysz !
                  Ja iwerze ze bedzie dobrze. Jestesmy z Tobą !!!!

                  Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02

                  • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                    Myślę, że bruni ma rację.
                    Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Ja jak miałam 4 lata najadłam się jakiejś trutki i przez miesiąc leżałam w szpitalu. Lekaże nie widzieli dla mnie szansy na przeżycie…i co..stuknęła mi 30…
                    …jak wszystkie dziewczyny wierzę w Piotrusia…i w cuda…

                    ewka i Weronika 06.10.02

                    • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                      Dzieci są silne, dzielne i prą do przodu… i “‘uwielbiają ” zadziwiać lekarzy… moim zdaniem jeszcze nic nie jest przesądzone… jestem z Wami…

                      GOHA i Dareczek 14 m-cy (02.04.03)

                      • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                        Gaba, nie wiem, jakich słów użyć, aby pocieszyć Twoje bolące serce.
                        jeżeli jest jakas nadzieja, to trzeba wierzyć. ja wiem, że cuda się zdarzają. mój brat wyszedł cało z wypadku samochodwego. miał zbity pień mózgu i lekarze otwarcie mówili, że nawet jeżeli wybudzi się ze śpiączki, to prawdopodobnie będzie jak roślinka. wyszedł z tego cało. i lekarze sami przyznali, że nie wierzyli w to.
                        dlatego wiem, że co nas nie zabije, to wzmocni.
                        życzę Wam dużo siły.
                        i informuj na forum co z synkiem. ja nie miałam odwagi zapyatć się na priv.

                        Beata&Patryk(03.03.03)

                        • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                          Gaba, strasznie mi przykro, ale mimo wszystko trzymam kciuki!
                          Cuda się zdarzają… maleńki człowiek potrafi być neiwyobrażalnie silny! Mam nadzieję, że jeden z cudów będzie Wasz…

                          Ola+Staś+Tadzio+Basia

                          • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                            Bardzo, bardzo Ci współczuję….
                            Duzo zdrowia dla Twojego synka!

                            Kasia i Łukasz (20.12.2002)

                            • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                              Wypatruję wieści od ciebie od jakiegoś czasu.
                              Wierzę że będzie dobrze. Nasi przyjaciele dwa lata temu cieszyli sie z narodzin bliźniaczek. Jedna z nich okazała się chora; wykryto u niej bardzo żadką wade serca. Nie dawono jej dużych szans. Operacja – dwu miesięczny pobyt w szpitalu i kruszynka o wadze 2.100 kg zadziwiła wszystkich lekarzy!!! Teraz rozrabia ze swoją siostrą bliźniaczką i moją Nati. Jest sprytna i w niczym nie ustępuje sistrze.
                              Cuda sie zdażają……………………………..
                              dorota i Nati 12-12-02

                              • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                Wlasciwie wszystko napisaly juz dziewczyny, podpisuje sie pod tym obiema rekami. Caly czas myslami jestem z wami mimo ze sie nie znamy. Mocno wierze w to ze Piotrus wszystkim jeszcze pokaze jaki jest dzielny 🙂 Przesylam Ci wiele dobrych wibracji. Wiedz ze nie jestes sama i tyle dobrych mysli, modlitwy jest przy was.

                                Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003

                                • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                  Wierzymy, że wszystko będzie dobrze 🙂
                                  Całusy dla Piotrusia.

                                  Beata i Ptysia (30.01.03)

                                  • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                    Ja wierzę w cuda… Mój mały cudek śpi w drugim pokoju… Wierz i Ty!

                                    • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                      Wiesz Gaba… dzielna jesteś.

                                      Ja cały czas o was myślę i czekam, że kiedyś będą pomyślniejsze wiadomości.

                                      Trzymaj się kochana cieplutko.

                                      Dużo siły dla Piotrusia w walce z chorobą, a tobie w walce o niego.

                                      Ania i Izunia (20 mies.)

                                      • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                        Gaba, musisz wierzyć!!!

                                        Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂

                                        • Re: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                          Jeżeli jest taki procent (a na pewno jest) to ja wierzę w 200% że Piotruś jeszcze wszystkim pokaże, jaki silny z niego facet! Cuda, jak już dziewczyny pisały, się zdarzają i na pewno trzymają się blisko takich maluszków. Z całą pewnością jeden taki cud czeka na Piotrusia i już niedługo całej Waszej rodzince się ujawni. Tylko pamiętaj, że w cuda trzeba wierzyć.
                                          A co do “zasypywania nieszczęściem” na forum to chyba po to ono ma nam służyć, żebyśmy mogły się wygadać. Pisz kiedy tylko możesz. Tu z pewnością znajdziesz wsparcie.

                                          Pozdrawiam gorąco i przesyłam buziaki dla synka i córci!

                                          Olcia (06.01.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Piotruś…:((ostrzegam – dołujące)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general