Dziewczyny, jak wyglada Wasze oczekiwanie? Postanowilyscie odpoczywac sobie? A moze macie zaplanowane cala kupe rzeczy, tak jak ja?…I jakie mysli kraza Wam w glowie?
Chcialabym zdazyc jak najwiecej: zrobic najpotrzebniejsze zakupy, poukladac wszystko na swoich miejscach, rzeczy na polkach, sprawy majatkowe. Im blizej rozwiazania, tym bardziej mam ochote mowic na moje tematy, zauwazylam, ze zaczelam dosc czesto zagladac na forum, czytac absolutnie wszystko, co mi wpadnie do reki na temat ciazy, dzieci, rodziny.
Lalka
termin 03.04.2003
21 odpowiedzi na pytanie: Plany przed porodem
Re: Plany przed porodem
jeszcze miesiąc przed Tobą,… ja mam troszke wiecej czasu ale juz wszystko poplanowałam..hihi..maz uśmiał sie kidy przyszłam do niego kilka ndi temu z kalendarzem i ustalałam który dzien kwietnia poswiecimy na zakupy ciuszkow…kiedy ma pojsc kupic wózek… A kiedy bedzie przemeblowanie… chciałabym zeby na miesiac przed porodem wszystko bylo już gotowe..łacznie z upraniem i wyprasowaniem ciuszkow…ja czuje sie coraz gorzej i tylko leżenie sprawia ze moge liczyc na jakąś poprawę… caly maj wiec poswiece na leżenie… czytanie książek i chyba spanie 😉 teraz jeszcze egzamin na głowie… i ledwie już zipię z tej nauki… Ale jeszcze troszke..potem lezenie i zakupy i lezenie 😉
Pozdrawiam
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Plany przed porodem
Leżę z ciężką grypą i walczę przede wszystkim z potwornym kaszlem.. nie wiem, jak będę rodzić, termin za tydzień, mam dziś dość mocne skurcze…
Nie zostawiajcie ważnych spraw na ostatnią chwilę… ja nie mam nawet możliwości odpocząć przed porodem, czuję jakbym miała iść do szpitala z powodu wymęczenia chorobą, a tu najgorsze przede mną 🙁
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Re: Plany przed porodem
Dokładnie tak jak TY zaplanowałam kupę rzeczy. Czasem moje samopoczucie weryfikuje moje plany, ale jeszcze mamy trochę czasu i ze wszystkim się wyrobimy. Generalnie nasze hasło brzmi “nic na siłę i to co robimy ma nam sprawiać radość” Czyli zakupy dla Maluszka, przemeblowywanie mieszkania, porządki. Ale gdy tylko tracimy siły, zaszywamy się w łóżeczku i leniuchujemy na całego. Albo gdy mamy jeszcze siły lecimy do kina na jakiś późny seansik
Pozdrawiam
GOHA i Dareczek
14. 04. 2003
Re: Plany przed porodem
ja mam termin na 1 czerwca i już nie mogę usiedzieć na miejscu. Najchętniej ostatnio wogóle nie wychodziłabym ze sklepu z wózkami. Cały czas myślę o tym kiedy mam kupić to a kiedy tamto…. Najchetniej oczywiscie kupiłabym teraz już wszystko łacznie z wózkiem i łóżeczkiem, bo boję się, że potem urośnie mi wielki brzuch i na nic nie będę miała siły. Chciałam też już malować pokój dla dziecka, ale mąż namawia mnie żeby zrobić to w kwietniu bo będzie cieplej i można wywietrzyć zapach farby.
A najbardziej denerwują mnie błagania moich teściów i rodziców żebym wszystko kupiła po porodzie. Im dłużej tego słucham tym bardziej sama zaczynam wierzyć w jakieś głupie zabobony
Pozdrawiam
Kasia
Re: Plany przed porodem
Nie czekaj do ostatniej chwili, bo później możesz nie mieć na to siły i zakupy nie będą sprawiały ci takiej radości! Ja czuję się dobrze, ale po większych zakupach muszę robić dzień przerwy, bo nie daję rady. Więc wg mnie zakupy tuż przed porodem albo po nim, są nietrafionym pomysłem!
Też mam przesądną rodzinę, ale nie słucham tych głupot, bo to my musimy się uporać z organizacją wszystkiego związanego z przyjściem dziecka na świat. Oni nie załatwią tego za nas. Poza tym mając wszystko przygotowane wcześniej będziesz spokojniejsza.
Pozdrawiam
GOHA i Dareczek
14. 04. 2003
Re: Plany przed porodem
Wg mnie moga być tylko obawy, ze urodzisz za wczesnie… ale jak już bedziesz po 30. tygodniu to chyba z dzieckiem powinno być w porządku i po prostu nie zorbisz niepotrzebnych, smutnych wydatków… 🙁 a na zabobony nie patrz, jak można wierzyć w coś takiego? Po porodzie co sama sobie kupisz? niczego nie będziesz mogła wybrać, bo bedziesz leżeć w szpitalu i w domu, zajęta dzidziusiem nie będziesz mogła biegać po sklepach.
A mnie czasami dziwi, że najbardziej przesądni są ludzie uwazający się za wierzących…
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Re: Plany przed porodem
Mimo ze termin mam za 5 tygodni wszystko mam juz zakupione. Kilka ubranek pozostalo do wyprania i wyprasowania, zlozenie komody i kilka detali. Ja moge powiedziec po swoich doswiadczeniach ze kondycja zmienia sie z dnia na dzien. Teraz moje malenstwo naciska glowka w dol i chodzenie po sklepach chyba nie jest naljepszem pomyslem. Ja postanowilam te miesiac odpoczxywac i przygotowywac sie do porodu, ktory moze bez problemu bic juz za 3 tyg!!! Wiec czasu wcale nie mam duzo.
Termin na 06.04.03
Re: Plany przed porodem
Ja co prawda termin mam jeszcze troszkę oddalony, ale jestem juz pod koniec szału zakupowego. Zostawiłam sobie na koniec zakup wózka i fotelika samochodowego, ale nie zrobiłam najlepiej, bo pomału już sił mi nie starcza na to łażenie po sklepach. A wybór jest niesamowity… Ubranka już mam na początek, reszte bedę kupować później na bieżąco. A forum czytam juz nałogowo:) Nie wierzcie w zabobony, żeby wszystko kupować po porodzie. Kiedy wy na to wtedy czas znajdziecie?:))
Pozdrawiam
Ola i Mateuszek (28.04.03)
Re: Plany przed porodem
Na poczatku ja tez trzymalam sie polityki nie kupowania, zeby nie zapeszyc, ale teraz widze, ze jezeli nie kupie najpotrzebniejszych rzeczy teraz, to kiedy?
Lalka
termin 03.04.2003
Re: Plany przed porodem
Jestem tez przesadna, na poczatku ciazy nie tylko nic nie kupowalam, a nawet nie ogladalam sie ani na wozki, ani na dzieci, ani na ubrania. Ale wiesz, im blizej do terminu, tym bardziej zdaje sobie sprawe, ze trzeba sie zabezpieczyc.
Lalka
termin 03.04.2003
Re: Plany przed porodem
… a ja juz na nic nie mam siły… Nawet apetyt mam mniejszy, ale jeszcze mam… doznałam jakiejs ogólnej apatii, nic mi sie nie chce i jak tylko zmienie pozycje lub kawałek przetuptam – od razu jestem wykończona i kłade sie…jak juz tyylko przyłoze głowe do poduszki – chwila, moment i spie…
Mogłabym spac całymi dniami i nocami… na szczescie moj maz jest wyrozumiały i mówi, ze to nic nie szkodzi, ze przecież jestem w ciązy… złosci mnie moja ospałosc i ciagłe zmeczenie a z drugiej strony nie mam siły z tym walczyć…
Na szczeście wiekszosć rzeczy mam załatwionych i kupionych… Zostało mi tylko:
-zakup rożka
-zakup 2 koszul nocnych dla karmiacych
-wkładki laktacyjne
-pieluchy dla rodzącej
-szczoteczka do włosów dla dzidzi
-no i te nieszczesne majty jednorazowe, ktorych nie moge nigdzie kupić…
No a poza tym cała fura prania i prasowania rzeczy dzieciecych ( poczawszy od poscieli, kocyków, ciuszków, skończywszy na zabawkach… i pieluchach) – ale to zostawiam sobie na kwiecień ( na 1szy tydzień kwietnia)
Całuje Was moje kochane i pytam czy z Wami tez tak ospale sie dzieje?
Bruni i Filipek Kubuś
22 kwietnia ’03
Re: Plany przed porodem
Nie mozna wiedziec, czy najgorsze jest przed Toba, najlepiej tak nie myslec. Latwiej mi oczywiscie mowic, kiedy mi nic nie dolega. Mam nadzieje, ze choroba pojdzie swoja droga, i ze nabierzesz sie sil.
A z tym kupowaniem ciuszek, to odkladalam za dlugo, na poczatku to byly przesady, potem czekalam zanim sie dowiem plec dziecka. Chyba przyznasz mi racje, ze pomimo wyboru wszystko prawie jest podzielone na 2 polowy: to dla chlopakow, a to dla dziewczynek.
Lalka
termin 03.04.2003
Re: Plany przed porodem
Wiesz, nie przejmuj sie tak bardzo, znasz powod swego stanu. Szczerze mowiac ja tez nie jestem w najlepszej formie. Probuje robic zaplanowane przeze mnie rzeczy, ale idzie mi baaaardzo powoli, bo czasami mam tylko ochote na lezenie w lozeczku.
Nos do gory!
Lalka
termin 03.04.2003
Re: Plany przed porodem
Kolezanko przechodzisz to samo co ja… Zostalo mi doladnie 8 dni… i zobacze mojego Malutka….Ulaaahhaaa!!!
Wszystko przekladam z miejsca na miejsce,juz trzy razy przpakowywalam torbe do szpitala … Przestawiam misie (pierwsze… ) mojego synka z miejsca na miejsce, zmieniam uklad poduszek i duperelkow… Istna sraczka….-przepraszam …
Dzwonie do mamy codziennie z pytaniami, zagladam na forum co 5 minut… dostaje istnej goraczki.
…
Paloma & Alexander (19-03-03)
Re: Plany przed porodem
Ja mam termin na 24 maja i właśnie 10 marca zaczynamy z mężem remont. Wymiana okien, położenie parkietów, pokoik małego, malowanie ścian…..o Boże aż się boję o tym myśleć. Mam nadzieję, że zdążymy, a pod koniec marca wybieramy się wreszcie na zakupy, bo jeszcze nic nie kupiliśmy maleństwu- może dlatego żeby jak to mówią, nie zapeszać. W związku z tym wszystkim biore sobie w pracy L4. I tak już sił na jeżdżenie do pracy mam coraz mniej, a w domu zawsze cos zrobię i może sobie troszkę poodpoczywam.
Pozdrawiam resztę przyszłych mamuś, Justyna z zaczętym właśnie 8 miesiącem.
Re: Plany przed porodem
Czesc Bruni, ja tez ciagle bym spala, jak tylko poloze sie na kanapie od razu mnie nie ma. Moj maz tak jak twoj jest wyrozumialy, ale mnie sama to denerwuje – tyle ciekawych rzeczy (a czasem i porzytecznych) moglabym w tym czasie zrobic! Ale po prostu jestem zbyt zmeczona, teraz tez z checia bym pospala:))
Asia i Milenka (23.04.2003)
Re: Plany przed porodem
Już nic mi nie mow… A teraz jeszcze po raz pierwszy odkad jestem w ciązy zachcialo mi sie!!!…. zachciało misie kapusty kiszonej a własciwie soku z kapusty… gdzieś któras na forum coś o kapuscie walneła, no i sie pośliniłam niemalze… Ratunku, ja już chyba wariuje
A tak powaznie – jeszcze 3 dni temu dopisywał mi nieziemski humor, a teraz wsiakł.
Nie chce już tej zimy, chce wiosny i słonca…moze wtedy zacznie mi sie chcieć cokolwiek…
Pozdrwiam Cię i twoje Maleństwo ( no już nie takie małe)
Mamy teoretycznie ten sam termin – ja niby mam rodzić miedzy 16.04 a 25.o4 znajwiekszym prawdopodobieństwem 21, 22, 23 – ehhh… zobaczymy jak to wyjdzie. Biorac z OM, to wypada jak wół 23!!! kwietnia
Bruni i Filipek Kubuś
22 kwietnia ’03
Re: Plany przed porodem
Nie wiem jak ty, ale ja do tego wszystkiego ciagle sie wzruszam, przeczytam cos o porodzie – placze, pomysle o mojej coreczce – juz mi mokro, nie wyobrazam sobie jak ja zobacze – chyba zaleje sie lazami i nie wypowiem slowa. Teraz to jest naprawde denerwujace, bo na kazda mysl o tym jak to bedzie zaczynam ryczec! Ach te hormony
Asia i Milenka (23.04.2003)
Re: Joanka
Wiesz, ja mam chyba to za sobą, tzn przezywałam coś takiego wczesniej (teraz to na przemian strach z radością mi sie miesza, no i oczywiście tesknie za moim synkiem…chcialabym już urodzić ( chwilami) bo mi cięzko…
Ale mam sporo obaw, bo nie wiem czy sobie poradze – ic nie wiem tak naprawde o dzieciach o ich pielegnacji, wychowywaniu itd…jak kazda mama przy pierwszym dziecku… Boje sie ze braknie mi cierpliwosci, sił, ze bede zbyt zmeczona by zajac sie własnym dzieckiem…
A sa dni kiedy wydaje mi sie, ze co to dla mnie, ze dam rade (ale te dni mam ostatnio rzadziej)… Poza tym najchetniej bym sie już ludziom na oczy nie pokazywała – pomijam, ze przytyłam 20 kg, ale nie wchodze już nawet w ciuchy mojego meża (nie we wszystkie w kazdym badz razie) – a tu tzreba wyjsc na uczelnie itd – a tam pełno tych “lasek wyfiokowanych”) – szczerze mowiac nie czuje sie czasami najlepiej w swojej roli…
Bruni i Filipek Kubuś
22 kwietnia ’03
Re: Plany przed porodem
Twoj usmiech potwierdza dobre samopoczucie. Zostalo zupelnie tak niewiele, a ujrzymy nasze malenstwa. Cos niewiarygodnrego!
Lalka
termin 03.04.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Plany przed porodem