-
AutorWpisy
-
2 lutego 2004 at 12:51 #38730
gosikTak, dla zabawy pytam Może któraś jest w 9 mc i nadal pracuje? pracujecie – bo musicie? czy moze tak dobrze się czujecie?
Nie ukrywam, że chciałabym ,,do końca” ….ze względu chyba tylko na moją psychikę, by ,,nie mieć za dużo czasu na myślenie”
Moja matula – mój idol latała do pracy do końca ciąży….poszła na 8.00 o 9.00 karetka zabrała ją do szpitala i urodziła się moja siostrzyczka
Mój lekarz jak narazie nawet nie wspomniał o zwolnieniu i chwała mu za to…wiadomo, że jeśli działoby się cokolwiek dałabym się położyć plackiem do końca ciąży…..tak sobie jednak marzę że nie będę musiała…Jak to jest u was?
GOSIA i
Maleńki Majowy Cud
2 lutego 2004 at 13:06 #506085
beasiaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Wiem, że są tu na forum dziewczyny, które chcą pracować tak jak Ty do samego końca ciąży, nawet z pracy pojechać na porodówkę. Podziwiam! Naprawdę!
Ja zastanawiałam się kiedy iść na zwolnienie i podjęłam decyzję, że siedzę do konca marca, czyli będę w 30 tyg. ciąży. Chyba, że mój lekarz zarządzi inaczej. Pracuję w biurze i w terenie, a moja praca ma taki charakter, że muszę także chodzić na spotkania z klientami po zamknięciu biura i jak trzeba w soboty. Dodam, ze nie dysponuję samochodem. Gdybym miała na te spotkania nie chodzić, to równie dobrze mogłabym do pracy nie przychodzić wcale. Dodam, ze biuro prowadzę sama, nie ma innej osoby, która by mogła mnie zastąpić. Jak pójdę na zwolnienie, to przyjdzie na moje miejsce kobitka z innej filii. Moja szefowa dała mi do zrozumienia,że oczekuje żebym pracowała do samego porodu, ale ja z kolei dalam jej do zrozumienia, że nie zamierzam… Najważniejsze jest dobro mojego dzidziusia, nie ma zamiaru przefosowywać się… A w domku mi bedzie najlepiej 🙂Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)
2 lutego 2004 at 13:49 #506086
dudeinaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Wprawdzie nie jestem w 9 mc, tylko w polowie 8, ale mysle, ze ten post i mnie sie troszke tyczy. Otoz u mnie nie ma czegos takiego jak zwolnienie przed porodowe. Proste, jak nie bede pracowala, to nie beda mi placic po porodzie. Jak narazie czuje sie wysmienicie. To prawda, ze czasami jest ciezko i potrzebuje wiecej wypoczynku, ale ogolnie to ciaza mi sluzy. Mam zamiar pracowac do samego konca. Prace mam leciutka, wiec to tym bardziej przemawia za tym, zebym zostala. I tak jak TY nie chce siedziec i myslec i czekac… Zwlaszczas, ze moj mezus w ciagu dnia chodzi do szkoly, a w nocy pracuje, czyli caly czas siedzialabym samiusienka jak koleczek i nachodzilyby mnie glupie mysli. Pewnie siedzialabym caly czas i ryczala, jakiz ten los jest okrutny…(czasami jak hormonki zaczynaja skakac, to mam nachodza mnie takie mysli i wtedy rycze z byle czego).
Takze wszystkie pracujace Mamuski!!! TRZYMAJMY SIE!!!!
PozdrowionkaAnia i Alicja (25 marzec)
2 lutego 2004 at 14:17 #506087
bozkaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Ja jestem w 32 tygodniu i nadal pracuję. Mam to szczęście że czuję się dobrze, z dzidziem wszystko w porządku, więc jakoś daję radę. Jestem czasami bardzo zmęczona, bo rzadko udaje mi się wyjść z pracy o 16, a w domu czeka trójka dzieci, dwa koty i pies. Jest więc co robić… ale może dzięki temu jestem tak zmęczona wieczorem, że w miarę szybko udaje mi się zasnąć.
PozdrawiamBożena i Franek 01.04.2004
2 lutego 2004 at 14:56 #506088
kasRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Byłam w pracy dzień przed terminem, a w terminie miałam byc przyjeta na patologię (i tak się stało). te ostatnie dni w pracy były bardzo śmieszne, bo codziennie po pare razy słyszałam „o, a Ty jeszcze tu!!!”, a wychodząc mówiłam, że następnego dnia bede, albo i nie …
Kaśka
I buzi od Zuzi (16.10.02)2 lutego 2004 at 16:31 #506089
AnonimRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Ja pod koniec ciazy zdawalam sesje. Przez cala ciaze dreptalam do szkoly:-)
A to prawie jak praca:-)
Naprawde polecam.
2 lutego 2004 at 17:16 #506090
magdiRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Ja też pracowałam do ostatniego dnia… no prawie bo termin miałam w niedzielę:)))
nie chodziłam na całe 9 godzin, bo nie mogłam wysiedzieć przy biurku, ale jednak:)))Gosia i Anulka 4.11.2003 :)))
2 lutego 2004 at 18:28 #506091
aborkaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
ja pracowała do 36 tyg. o 20 wyszłam z pracy a o 5 rano wody mi odeszły. a pracuje w aptece czyli na nogach. i czułam sie świetnie. a dzidziuś urodził sie wczesniej żeby sie na gwiazdke załapac i zeby nie byc koziorożcem. no i zeby mamusi sie łatwiej rodziło 2700 a nie 4000g
AniaB i Bartus 13-12-2003
2 lutego 2004 at 21:57 #506092
chilliRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
…
3 lutego 2004 at 10:27 #506093
lawiniaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
MNIE PO SKOŃCZONEJ PLANOWO PRACY, ODWIÓZŁ DO SZPITALA KOLEGA BO MIAŁAM JUŻ SKURCZE. TAM JUŻ ZOSTAŁAM I NA NASTĘPNY DZIEŃ WSZYSCY SIĘ DZIWILI JAK MOGŁAM URODZIĆ SKORO JESZCZE WCZORAJ BYŁAM W PRACY?
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
3 lutego 2004 at 10:54 #506094
gabaaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
Podziwiam wszystkie mamusie, które pracowały do końca, u mnie zaczął się 7 miesiąc i już mam dość troszeczkę, nogi mi puchną, a brzuszek ciśnie jak siedzę długo. Ale pracuję narazie, myślę, że jeszcze 1 – 1,5 wytrwam, a resztę czasu spędzę w domku.
Ania i dzidzi 03-05-2004
6 lutego 2004 at 15:55 #506095
kaszannaRe: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
12.01.04 byłam jeszcze w pracy a 13.01 o 4 nad ranem zaczęły się skurcze. Całe szczęście wszyscy się domyślili dlaczego mnie nie ma w pracy 🙂
Kaszanna i Gabrysia (18.01.04)
8 lutego 2004 at 19:23 #506096
erika26Re: ,,plebiscyt\’\’ na najdłużej pracującą mamusię
jestem w 36 i jeszcze pracuje , ale juz jest mi bardzo ciezko od przyszlego tygodniu ide leniuchowac
Erika26
+Paulisia-15 marzec
-
AutorWpisy
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » PRZYSZLI RODZICE » Oczekując na dziecko » ,,plebiscyt” na najdłużej pracującą mamusię