Część kochane!
Pewnie nikt nie zauważył, że mało mnie a właściwie wcale na necie.
Brak czasu.
Postanowiony odwyk.
I troszkę ostatnich problemów.
Spotkałam się w Lublinie z GOHĄ i EwkąM – POZDRAWIAM I MOCNO CAłUJę!!!!!! Zapraszam raz jeszcze!
Basia poszła do przedszkola bez problemów a nawet z wielką ochotą. Rośnie laska, zaczęła sie interesować sukienkami, różem i konikami PONY. Znaczy dobra droga do prawdziwej dziewczynki 🙂 Mechanikiem samochodowym juz nie chce być w przyszłości tylko księżniczką!!!!
No i ogromny problem….. wynalazłam pod pachą (tam gdzie węzły chłonne) Basiulcowi guzka wielkości groszka zielonego. Twarde to to, niebolące, nierosnące.
Pediatra po wymacaniu daje 2 teorie:
1. coś od rozrośniętej szczepionki na gruźlicę (mymłała sie ta szczepionka ze 2 lata), zaniknie.
2. coś co może nie być fajne….. czekamy na wyniki z krwi… 2 tydzień.
Jestem przerażona!!!!!!! Ale odpędzam od siebie złe myśli i staram sie trzymać, jakoś, ale trzymać pionu.
Buuuuuu….
W robocie zapiernicz za 3 osoby. Żałuję, ze nie mogę się sklonować!!!!!! Pracuję po 12-14 godzin dziennie i nie wiem kto to mąż i dziecko!!!!
Jakaś taka kołomyja wokół mnie, za szybko i za dużo. Znowu sie boję czy wytrzymam zdrowotnie i niestresowo.
Jakiś taki dół czy coś??!!! Przesilenie jesienne????
Siakieś takie wywody na mnie wlazły…..
… to taki post dla przypomnienia,że żyję!
Buźka…
Anka i Basiulec z 17.12.2002
15 odpowiedzi na pytanie: plemię komanczowe
Re: plemię komanczowe
no nie Anka
teraz dalas!
pewnie ze widzimy ze Cie nie widzimy!
i szkoda ze to z takich powodow ze jestes zarobiona po uszy, pamietam Twoje problemy zdrowotne i nie zyczylabym sobie o nich tu znowu czytac
wiec odpusc troche
i jak masz zamiar znow znikac to lepiej z jakiegos bardziej blahego powodu (o matko przez jakie “ha” to sie pisze? )
a z Basiulem, wiem ze jest twarda i nie bedzie to na pewno cos nieladnego a z rozbabranym poszczepiennym groszkiem dacie sobie rade i juz!
sciskam
PS.
zaluje ze tak rzadko jezdze w tamte strony, moze na Boze Narodzenie sie uda odwiedzic rodzicow – przejezdzajac przez Lublin zawsze sobie o Tobie mysle
Re: plemię komanczowe
ktoś jednak zauważył 🙂
z Basiulcem na pewno będzie dobrze, MUSIBYĆ!!!
a Ty zwolnij troszeczkę i nie znikaj znów…
i wrzuć trochę Basiulca na fotki 🙂
Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06
Re: plemię komanczowe
pamietamy 🙂
i trzymam mocno kciuki aby to cos pod paszką nie było niczym groźnym…. Na pewno tak bedzie:)
moje ZEBERKI 🙂
Re: plemię komanczowe
Ania nie pędz!!!
Ostatnio własnie zastanawiałam sie czy żyjesz 🙂
Ola, Asia (prawie 4 lata) + Filip (18.10.2006)
Re: plemię komanczowe
Oj, widać, widać, że ciebie nie ma.
Pamiętam dokładnie, jak opisywałaś swoje kłopoty serduchowo-stresowe. Może skoro sama widzisz, że pędzisz to najwyższy czas próbować zwolnić?
Zdrówka dla Basiulca, a Tobie więcej spokoju i wolnego czasu!
Re: plemię komanczowe
Aniuś ściskam mocnooooo
daj znać o wynikach, ok
a robocie i stresowi nie daj sie, mocna kobitka przecież z ciebie 🙂
Izka i Zuzia 4 latka
Re: plemię komanczowe
a ja się ciotka cały czas o Ciebie martwię; jak nie zwolnisz tempa to będziesz częściej na ostrym dyżurze lądowała !!!
ucałuj księżniczkę !!!
Ewa i Krzyś (06.12.2002)
Re: plemię komanczowe
Anka, a chcesz bęcki? Tęsknimy, zauważamy brak, ale rozumiemy.
Szkoda, że mnie nic do Lublina nie niesie.
Alka strasznie sksiężniczkowana. Nalega na przekłucie uszu – zdecydowanie odmawiamy, ale coraz trudniej argumentować. Mamy problem z chodzeniem do przedszkola w spodniach – zazwyczaj jest histeria, że chce sukienkę! Czasem jest schiz, jak jej rajstopy do bluzki nie pasują.
Ty się szanuj! Życie masz jedno!
+ Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)
Re: plemię komanczowe
Aniu, daj znać jak juz będziesz miała wyniki. Ale be positive!!! bo inaczej zwariujesz! A w dołek ja też lekki wpadłam – choć niby odpukać – wszystko ok i motylki grasują w brzuchu!
Całusy mocne przesyłamy! I czekam na fotki Basiuli!!!
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Re: plemię komanczowe
Kochana, trzymaj się dzielnie!!! Poczekaj na wyniki badań!!! Węzły w ten sposób reagują na wiele czynników.
P. S. Ja także ciągle jakaś zapędzona… mąż obstawia przedszkole-zaprowadza, przyprowadza, biega na zebrania (zgłosił się do komitetu i rady rodziców!!!!!), zostaje w domu z zakatarzonym dzieckiem, a ja… pracuję… i niestety, mam dość…
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: plemię komanczowe
To pewnie węzeł chłonny, to się często zdarza, więc się nie zamartwiaj. U nas wyskoczył guzk na krtani i diagnoza to węzeł, ale ja i tak się martwię. Tymbardziej, że to tak nietypowe miejsce…
Ola, Nina 3 l. i fasolka 12.02.07
Re: plemię komanczowe
pamiętamy o was i chętnie czytamy wiesci.
Trzymam kciukasy za wyniki Basiulca.
A ty Aneczko wyluzuj, juz zapomnialas o swoich przebojach z serduchem. Szanuj siebie, żadna praca nie jest warta twojego zdrowia.
Ania+Asia 7.08.2003+Jaś 24.04.06
Re: plemię komanczowe
Dokładnie wiem, co czujesz…
Moja malutka w brzuszku ma jedną niesprawną nerkę, nie wiadomo, co będzie dalej… może to być dziedziczne… a przed nami jeszcze USG nerek Julki…
Oby do środy… przeżyłam już tak wiele, Ty też… jesteśmy silne kobietki, a na pewno okaże się, że to jakieś “pierdoły” :).
Daj znać, czy wszystko dobrze!
Re: plemię komanczowe
No moja droga! Wcale nie jest tak jak piszesz – ja zauważyłam że Cię nie ma, a nawet opolskie TWA dyskutowało dlaczego tak Cię mało ( wiemy -praca).
Trzymam kciuki za Twojego Basiulca – napewno wszystko będzie dobrze. Uszy do góry:)
🙂
P. S u nas też miłość do różowego, nasila się z każdym dniem…
Aga i Ania 3,5 latka
Re: plemię komanczowe
Oj Anuś Anuś trzymaj się i zwolnij trochę. Trzymamy kciukasy za Basulca.
Znasz odpowiedź na pytanie: plemię komanczowe