Plemniki, inseminacja…

Witam wszystkich uczestnikow forum!
Ciesze sie, ze tutaj trafilam. Co prawda o dziecko staramy sie dopiero od roku, jednak mam do Was – bardziej doswiadczonych kilka pytan.
Jestem jedynie po wywiadzie lekarskim i ultrasonograficznej kontroli owulacji. Moj maz zrobil badanie nasienia z ktorego wynika, ze ma tych robaczkow jedynie 4 miliony! Lekarz bez badania hormonow i bez sprawdzenia droznosci jajowodow zaproponowal inseminacje. Jestesmy po dwoch probach, jak sie mozecie domyslac nieudanych.
Moj malzonek jest bardzo przeciwny tym probom. Ostrzega przed konsekwencjami brania hormonow -Clostibegyt od 3-9 dnia, Pregnyl przed inseminacja i Duphaston od 16-25 dnia cyklu. Czy hormony w takiej dawce rzeczywiscie sa szkodliwe? Czy przy tej liczbie plemnikow mamy jakakolwiek szanse na zajscie w ciaze bez zastosowania inseminacji?
Bardzo Wam z gory dziekuje za odpowiedzi i ewentualne rady, co zrobic by zwiekszyc szanse na zajscie w ciaze.
Pozdrawiam serdecznie
Nika

24 odpowiedzi na pytanie: Plemniki, inseminacja…

  1. Re: Plemniki, inseminacja…

    Cześć Niko. Napisałaś ” hormony w takich dawkach”, tzn. w jakich? Z tego co wiem, to rzeczywiscie procedura jest podobna u nas w novu- CLO, pregnyl, dufaston. Tylko to CLO mnie trochę dziwi, ja biorę między 5 a 9 dniem cyklu i tak piszą na ulotce. Ile cylki Ci monitorowali? Teoretycznie po kilku inseminachch należy zacząć szukać innych przyczyn niepowodzeń. Napisz Niko gdzie sie leczysz. M

    • Re: Plemniki, inseminacja…-do NIKI

      Z tego co się orientuję to inseminacje poleca się robić od 10 mln, poniżej to mało skuteczne, no i koniecznie specjalne preparowanie nasienia (Perkol). 4 mln to nie tragedia – dobry androlog to bez problemu sobie z tym poradzi, tylko trzeba do niego się udać?????? Co do leków do podstymulowania to ich skutki uboczne nie są wielkie – pytanie jakie dawki dostajesz i ile pęcherzyków po ty rośnie – nie powinni się przekraczać 3-4 pęcherzyków na cykl.
      Napisz coś więcej,
      Ewa

      • Re: Plemniki, inseminacja…-do Ewy

        Droga Ewo,
        dziękuję za zainteresowanie. Na pewno skorzystam z Twojej rady i postaram się skierować męża do androloga. Chociaż mąż sam jest lekarzem co prawda innej specjalizacji, nie uznaje niestety pomocy innych specjalistów. Stąd moje uczestnictwo w forum, gdyż z moim problemem sama muszę sobie radzić. Ale cieszę się, że taką pomoc można uzyskać. Ale dość tego rozczulania się.
        Przed rozpoczęciem inseminacji miałam przez 3 miesiące monitorowane jajeczkowanie. Moje jajniki same produkują pęchęrzyk więc zastanawiam się nad koniecznością brania Clostigebytu ( przez 7 dni po 50 mg ). Jak już pisałam miałam wykonane 3 inseminacje – podczas pierwszej 3 pęcherzyki w tym jeden zbyt mały, podczas drugiej 2 ok, ostatnio również dwa w tym jeden ok.
        Za tydzień mam termin miesiączki i oczywiście znowu liczę na jej brak. Mam się wtedy spotkać z moim lekarzem. Czy masz może jeszcze jakieś sugestie, które mogłabym lekarzowi przekazać?
        Pozdrawiam
        Monika

        • Re: Plemniki, inseminacja…do Małgosi

          Droga Małgosiu,
          dziękuję za Twoją odpowiedź. Już zaczęłam wątpić, czy ktokolwiek zareaguje na mój problem.
          W liście do Ewy opisałam monitorowanie moich cykli. Odnośnie hormonów biorę przez 7 dni po 50 mg. Clo, przed inseminacją 2 ampułki po 5000 jednostek Pregnylu ( wg. ulotki powinna być jedna ) oraz Duphaston po 2 tabletki dziennie po 10 mg. A jakie dawki Ty przyjmujesz?
          Ponadto jestem ciagle w rozjazdach i obawiam się, czy to nie jest dodatkowa przyczyna moich niepowodzeń. Jakie inne przyczyny masz na myśli?
          Leczę się we Wrocławiu, jednak 2 razy w miesiącu bywam w Warszawie.
          Pozdrawiam
          Monika

          • Re: Plemniki, inseminacja…do Małgosi

            Ja biorę 2 tabletki CLO od 5 do 9 dnia ale ostsnio zmniejszyli mi dawkę, bo wyprodukowałam 6 jajeczek. Potem 7,5 albo 10 000 pregnylu i 2 razy dufaston.Leczę sie w Novum. Ciekawe czy twój maz był u androloga, bo ja dojrzewam do tej myśli. Jakaś dziewczyna prosiła o adres kliniki we Wrocławiu. moze napisz mi prywatnie gdzie się leczysz, ja jej przeslę, bo vhybaona jest z innego forum. Małgosia

            • Re: Plemniki, inseminacja…-do Ewy

              Nika jeszcze słówko- jedziemy na tym samym wózku, tyle że ja ma dostać miesiączkę z 5 dni. Ale ja nie licze na jej brak. napisz koniecznie. M

              • Re: Plemniki, inseminacja…do Małgosi

                Małgosiu,
                leczę się w Klinice Ginekologii przy u. Dyrekcyjnej. Miejsce obskurne uchodzące jednak za najlepsze w zakresie leczenia niepłodności.
                Mój mąż na hasło androlog oburzył się więc podejrzewam, że długo będę go przekonywać.
                Ciągle liczę, że tym razem właśnie się uda. Życzę Ci braku miesiączki za pięć dni i trzymam kciuki.
                Pozdrawiam
                Nika

                • do Niki

                  Monika możesz puścić piąstki, bo w tym miesiącu naparwdę nie mam złudzeń. inseminacje zrobilam bardziej ” dla sporty” niz liczą c na cokolwiek. Dziś rozmawiałam z moim misiem na temat jego wizyty i jak sama pewnie wiesz, nie jest łatwo. Pewnie i tak sie zgodzi, ale musiałam mu opowiedziec jak to wygląda,co mu zrobią. Chwytam sie każdej deski ratunku. W naszym przypadku jak uda sie polepszyć mu wyniki choć o parę milionow, to juz coś. Życzę Wam udabej operacji. napisz o wynkach,M.

                  • Do Małgosi

                    Małgosiu,
                    może akurat przy podejściu dla sportu się uda?
                    Ja w tym miesiącu również nie miałam najszczęśliwszej inseminacji gdyż zahaczyłam o weekend ( nie można było powtórzyć ).
                    Jeśli nie jest to tajemnicą to jaką ilość plemników ma Twój mąż. Ja mam świadomość, że wyniki mojego są kiepskie, jednak mój lekarz nic na ten temat nie mówi.
                    Jakich użyłaś argumentów by przekonać go do wizyty u specjalisty ( może będę mogła wykorzystać )?
                    U Ciebie jeszcze trzy dni, u mnie jeszcze 5.
                    Pozdrawiam
                    Nika

                    • NIka

                      Mój ma duża ” rozpiętosć”. Od 17 milionów do 5. Oststnio przy inseminacji miał ok. 6 milionów, czyli było na granicy opłacalnosci. Chce jeszcze zrobić dwie inseminacje i jeśli się nie uda, zacząć powoli myślec o histerodkopii. Mężusia dopiera zaczęłam przekonywać. Delikatnie, krok po kroczku, zeby go nie spłoszyć. A argumentów użyłam najprostszych: jak ja moę kilka razy w miesiacu dawac sobie wkłądac sondę do pochwy, to ty tez mozesz sie raz poświecćić dla ludzkości. Życzę powodzenia, jesli zależy mu na Tobie i zawiązku, na pewno sie zgodzi. M

                      • Re: NIka

                        Małgosiu,
                        skoro 6 jest granicą opłacalności to co mam powiedzieć o 2 mojego męża podczas ostatniej inseminacji? Za pierwszym razem miał 8,6 i uważałam ten wynik za wyśmienity!! Jednak z miesiąca na miesiąc ten wynik się pogarsza.
                        Jeśli tym razem się nie uda będę musiała go również przekonywać. Już sobie wyobrażam te przeprawy!
                        Po ilu inseminacjach jesteście i jak długo staracie się o maluszka?
                        Pozdrawiam
                        Nika

                        • Re: NIka

                          Oj Ty ” Towarzyszko niedoli”. Staramy się 2 lata. Raz sie udało naturalnie, ale po 13 tyg. skończyło sie….. Przeszliśmy w Novum 4 inseminacje. Normalnie pewnie kazali by nam juz przestać z ta metodą, ale ponieważ raz zaszłam w ciążę…. Mojemu misiowi też spada liczba. Dopatruję się przyczyny w antybiotykach, jakie brał przez 2 miesiaće. Leki miłay zabić bakterie. Czyli ogólnie: 8 miesięcy temu było 17 milionów, 4 miesiace pózniej 13 a teraz jakies 6. Świetnie co?
                          M

                          • Re: NIka

                            malgosiu – nie chce wtracac sie w dialog ale dlaczego – na Boga- po nieudanej ciazy i 4 inseminacjach nie psrawdzisz, jak wyglada Twoje endomedrium za pomocja histeroskopi? moze po prstu nie masz warunkow do implantacji i utrzymania jajeczka??

                            • Re: NIka

                              Gajda nie wtrącasz się, tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu, ze powinnam to zrobić. A nie robiłam do tej pory chyba dlatego, ze nikt mi nie kazał. Trochę się boję tego, źle znosze znieczulenie, ale z drugiej strony chyba nie ma innego wyjścia. Chcemy trochę zmienić taktykę. Mój Mis też ma się ” przyłożyć” i pójśc do androloga. M

                              • Re: NIka

                                Hej,
                                Może ktoś się orientuje corobi ć dalej po czterech inseminacjach przy pleminkach powyżej 10 milionów, ale niestety mało ruchliwych?

                                • Re: NIka

                                  Ewa ja mam podobny problem. Na pewno trzeba sprawdzić czy w ogóle twoje jaeczka przechodzą tam gdzie trzeba, czyli trzeba zrobic badanie drożnosci jajowodów. Bo jak sa niedrożne, to marnujecie czas. Faceta mozena leczyś, trochę mu poprawić wyniki, ale część lekarzy uważa, ze to nie daje pożądanych rezultatów o jest czasochłonne. Czyli ja polecam hsg na początek. Małgosia

                                  • Re: NIka

                                    cześć Małgosia
                                    Dzięki za radę.
                                    My zaczynaliśmy walke z 5 mln. W lipcu doszliśmy do 28 mln. a teraz znowu spadek do 14 ( mąż dostawał Clostibegyt no i witaminki). Do tego caly czas walczymy z bakteriamiami Escherichi Coli. dzieki której doszła nam wrogość śluzu. Bez stymulacji produkuje dwa jajeczka, obydwa pękaja niemal równocześnie więc nawet mało ruchliwe “bolki” powinny sie jakoś dopchać. Może więc faktycznie gdzies jest zator. oczywiście rozumując że teoretycznie ” powinno sie udać ” jak mówi nasz lekarz. Swoja drogą nie wydaje mi się aby lekarz powinien mówic takie rzeczy pacjentom. Przecież nawet przy inseminacji nasieniem dawcy jestokoło 40-50 % szans. A przecież nasienie jest bardzo dobre, jak najlepsze warunki do zagnieżdzenia, jednym słowem wszystko w porządku a jednak nie musi sie udać. Więc dlaczego podnosi nam adrenaline mówiąc ” byłem pewien że się uda” nie robiąc nawet wszystkich niezbędnych badań aby upewnić się że wszystko jest OK. Po prosu zakłada że jest w porządku. W końcu co mu tam dla niego każady taki zabieg to czysty zysk. Przepraszam,że tak to określam ale od jakiegoś czasu mam takie wrażenie.
                                    Choc muszę przyznać, że ostatnio wspomniał że jesli się tym razem nie uda zrobimy drożność. Tylko dlaczego aby do tego doszło trzeba samemu się dowiedzieć że zabieg taki jest bardzo ważny i konieczny i samemu trzeba naciskać żeby to było zrobione. Tak sobie piszę i myslę, że powinnam zastanowic sie nad zmiana lekarza albo nie, nie nad zminą lekarza tylko nad zmianą podejścia: Trzeba lekarzowi powiedzieć co ma byc zrobione !
                                    Pozdrowienia. Ewka

                                    • Re: Plemniki, inseminacja…

                                      Droga Niko! Przeczytałam namiary na Ciebie na forum Gazety i wiem, że tak ja jesteś z Wrocławia. Chętnie nawiązała bym z Tobą kontakt w celu wymiany doświadczeń. Gdybyś miała ochotę przeslij informacje na mój adres [email][email protected][/email]. sama trafiłam tutaj niedawno i poruszam się jeszcze mało sprawnie.

                                      gosia29

                                      • Szukajacym dziewczynom polecam [reklama] a jak ktoras ma jakies konkretne pytania to smialo na [usunięty adres email]

                                        • hej 🙂

                                          Hej dziewczyny ja też zaczynam walke we Wrocku. jutro mąż bedzie miał pierwsze badanie nasienia na Kosciuszki. i 1 pazdziernika czeka mnie rejestracja do dr Gizler w Invimedzie.
                                          Boje sie co mnie czeka. w sumie o dziecko staramy sie już dwa lata.
                                          moje hormony ok. owulacja jest. a ciązy jak nie było tak nie ma.
                                          dlatego postanowiłam ze ide do kliniki. mam nadzieje ze ktoś nam pomoze.
                                          trzymam za nas wszystkich kciuki

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Plemniki, inseminacja…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general