Witam
Moja Wicia od jakiegos czasu zaczela pluc kasza. Na poczatku myslalam, ze jej przejdzie ze cos jej nie pasi. Zaczelam kupowac to wciaz inne i inne ale ta dalej swoje ale jakos moim wielkim wysilkiem zabawiania zjadala. Teraz jednak od tygodnia jest gehenna. Nie wiem co robic. Jedna osoba nie da rady jej nakarmic bo juz 1 lyzka a ona pluje jak fontanna i nic absolutnie nic nie pomaga. Dzis bylam sama w domu to wychodzilam z siebie i 0 rezultatow. 2 osoby jak zaczna chodzic na rzesach to moze jeszcze troche zje (tak z 3/4)…. Nie wiem co sie dzieje, inne rzeczy je normalnie, ma apetyt itp ale jak przychodzi ranek czy wieczor to jazda. Nie wiem co robic, przeciez musi jesc ta kasze, z czego to wynika??? Czy ktos juz cos takiego przerabial… Na marginesie weszla hihih w przedwczesny “bunt dwulatka” i wymusza krzykiem oraz ma humorki na maksa ale to juz do poradzenia sobie. Czekam na rade
Dziekuje
Sylwia i Wiktoria (20.07.2003)
3 odpowiedzi na pytanie: Pluje, pluje i jeszcze raz pluje – nic nie pomaga
Re: Pluje, pluje i jeszcze raz pluje – nic nie pomaga
No cóż… rady dać ci nie mogę, ale powiem że mam jeszcze większy kłopot, bo mój mały ma 14 miesięcy i nakarmienie go czymś normalnym (tzn. wszystko oprócz cyca) graniczy z cudem. Już się dzisiaj chwaliłam, że zjadł rano trochę kaszki… byłam z niego dumna. Ale jak tylko daje mu coś co jest za gęste to też wypluwa….. a przecież do 2 lat jeszcze trochę czasu…
Życzę cierpliwości, podobno to musi samo przejść.
Pozdrawiam
Irena i Szymek – 05.07.2003
Re: Pluje, pluje i jeszcze raz pluje – nic nie pomaga
tak na wstepie milo Cie wiedziec :), a co do niecheci do kaszki widocznie tak bywa bo Jas tez zjada sladowe jej ilosci, ale sie nie martwie bo znowu zaczal jesc mleko wiec nie jest tak zle (dwa miesiace nie jadl i moglam je przemycic tylko w kaszkach)
Ewa i roczny Jaś
Re: Pluje, pluje i jeszcze raz pluje – nic nie pom
a moze chwilowo odpuść sobie kaszkę? daj jej cokolwiek innego, [biszkopty na mleku, kleik z bananem, bakusia, kaszkę kukurydzianą]
na pewno to chwilowe iminie. pozatym- całkowicie rozumiem Cie kiedy piszesz o chodzeniu na rzęsach… tez przez to przeszłam… a zamiast zabawiania polecam teletubisie
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Pluje, pluje i jeszcze raz pluje – nic nie pomaga