Po badaniach…i co dalej

Witam was goraco.
W koncu mezus zrobil badania. Co prawda nie mial oporow, nie musialam go namawiac, ale troche trwalo, nim sie zabral. Przed badaniami byl strasznie nerwowy, rano z nim nie moglam rozmawiac…. pojechalismy razem, oddalismy probke do badania i z niecierpiwoscia czekalismy.
Po wejsciu do gabinetu lekarz ze smutna mina pyta mnie: “czy na pewno chce miec pani dzieci?” No i juz wiedzialam jaki jest wynik….. Ale na szczescie pajac sobie zarty stroil. Wyniki:
obj. 4ml, >40 mln/ml, >60% prawidlowej budowy i ruchliwosci
Ucieszylismy sie ogromnie, ale pojawil sie nowy problem. Co ze mna?
Jestem po poronieniu 4 lata, gin. zrobil mi tylko usg+cyt+badanie krwi w 21 dc i powiedzial, ze wyniki piekne, jajeczkowanie bylo. Nie wiem co badal, ktory hormon i jakie wyniki byly, bo mi nie podal. Zadnych badan poza tym mi nie robil. Nawet na toxoplazmoze. No i teraz chce mnie na laparoskopie skierowac. Boje sie strasznie…. Moze powinnam jeszcze jakies badania najpierw zrobic?? bakterie, hormony, mozeten test, czy chlopaczki przezywaja?? nie wiem czy ten lekarz jest kompetentny, moze powinnam go zmienic??

Poradzcie mi co sadzicie…. Co robic??? Upierac sie i domagac dodatkowych badan czy zaraz na laparoskopie? Obawiam sie, ze laparo to troche zaczynanie od du*y strony.
Cos mam pecha do ginekologow…Wczoraj mialam pierwszy raz zalamke

Zaba Monika

Edited by monika_tg on 2006/05/06 00:02.

10 odpowiedzi na pytanie: Po badaniach…i co dalej

  1. Re: Po badaniach…i co dalej

    wedlug mnie powinnas najpierw zbadać hormony oraz zrobić test PCT (wrogi śluz). badanie drożności to inwazyjne badanie i powinno sie robic na koncu, jak już wiadomo,że wszystko inne jest na pewno ok.
    co do leczenia za granicą, to ja też mam ten problem, ale poczytałam trochę w Internecie na temat niepłodności w obcym języku i jakoś się dogaduję. nie ma innego wyjścia, przecież nie będziemy jeździć do Polski. wiele słów ma rodowód łaciński alno brzmienie międzynarodowe. więc szukaj specjalisty i nie patrz na język. Powodzenia!!!

    • Re: Po badaniach…i co dalej

      Diekuje za odpowiedz. Laparoskopie odloze na pozniej, napierw bede domagac sie kolejnych badan.
      pozdrowienia i milego weekendu

      Zaba Monika

      • Re: Po badaniach…i co dalej

        Monika
        zobacz [Zobacz stronę] jeżeli nie szukałaś do tej pory. tam jest dosyc duzo napisane na temat kiedy i jakie badania robic
        no i dosyc fajnie zebrane

        pozdrawiam słonecznie

        Suminka
        czekająca na cud

        • Re: Po badaniach…i co dalej

          Problem w tym, ze to moj gin sie upiera, ze jesli nasionka sa dobre, progesteron (bo to chyba on byl badany w 21 dc) tez w normie, to kolejnym krokiem jest kontrast razem z laparoskopia. I tu mam dylemat, bo po prostu sie boje tego zabiegu, nie wiedzac czy inne hormony sa ok. A moze ma racje, bo jestem po poronieniu i moge miec jajowody niedrozne…. nie wiem co robic, domagac sie badan? zmienic ginekologa?
          Zastanawiam sie czy przetluszczajaca sie skora i wypryski na plecach i ramionach moga byc przyczyna zlej gospodarki hormonalnej??? bo w wieku prawie 30 lat to juz nie tradzik mlodzienczy….
          Chyba pojade raz jeszcze do mojego ginekologa i porozmawiam z nim, a jak bedzie sie upieral przy laparo, to pojde do innego. Tu juz bedzie piaty ginekolog….

          Zaba Monika

          • Re: Po badaniach…i co dalej

            ja bym zmienila lekarza, a przynajmniej skonsultowala. dlaczego naraza Cie od razu na bardzo inwazyjne zabiegi, jesli moze wykluczyc wiele problemow zwyklymi badaniami z krwi? a moze przebadaj sie na wlasna reke?
            a co do cery – ja tez mam z nia problemy. zle reaguje na progesteron. ale zalecono mi w fazie badan sprawdzic takze DHEA’S oraz ANDROcostam (nie pamietam, jak sobie przypomne, to napisze, a moze ktoras dziewczyna sie orientuje).
            pozdrawiam

            Natusia + [Zobacz stronę]

            • Re: Po badaniach…i co dalej

              Witaj Monika.
              Byłam w podobnej sytuacji. Moje próby trwały ok 1,5 roku. Wy tym czasie miałam przebadane hormony, byłam monitorowana co miesiąć, badaliśmy chłopaczków i to ilu ich przeżyje 12 godzin po stosunku. Wszystko było ok więc po tym wszystkim pozostała nam laparoskopia. Ona stwierdziła, że nasze starania były bezsensowne bo mam dosyć mocno zarośnięte jajowody (mam zrosty śródmaciczne a tego się podobno nie da usunąć). Zatem zdecydowaliśmy się na zapłodnienie pozaustrojowe. Lekarz, który będzie je wykonywał przebadał nas na wszystkoie strony i podjął decyzję że będzie to ISCI więc szykujemy siędo tego. Mamy nadzieję na to, że już niedługo na naszych rekach będziemy trzymać tak bardzo upragnione nasze wspólne maleństwo.
              Zatem uważam, że powinnaś skonsultować sięz innym lekarzem, bo laparoskopia jest lednak badaniem inwazyjnym i jak dla mnie ostatecznym.
              Życzę Ci jednak byś i Ty już niedługo koysałam śliczną gwiazdeczkę z nieba.
              Pozdrawiam Cię gorąco.

              Motylek

              • Re: Po badaniach…i co dalej

                dziekuje Ci motylku za cieple slowa, ja zycze Ci zeby ISCI bylo ostatnim zabiegiem, a potem to juz tylko radosc z dzieciatka 🙂

                Zaba Monika

                • Re: Po badaniach…i co dalej

                  Dziękuję Ci bardzo za życzonka. Świetna Żaba

                  Motylek

                  • Re: Po badaniach…i co dalej

                    ja jestem ze szkoły, która propaguje laparo jeżeli kobieta nie ma problemów z owu. ja zrobiłam milion innych badań i przez to czepiali się najmniejszych odchyleń od normy a laparo pokazało coś czego się nie spodziewałam – endometriozę. I było jasne czemu mam owu a nie zachodzę.
                    można rozważyć jeszcze PCT test, dokładnie zbadać tarczycę i wykluczyć zespół antyfosfo ale nie za dużo bo wydaje mi się że często kończy się jednak na laparo…

                    powodzenia!

                    Aniołek (8.2003) +..

                    • Re: Po badaniach…i co dalej

                      No to juz sama nie wiem…
                      A ja tak sobie mysle, ze to moze byc wina sluzu. Jak moglam o tym zapomniec?? Teraz dopiero uswiadomilam sobie, ze po zabiegu nie mam sluzu plodnego, a jak jest, to taki jeden maly (sory za porownanie) glut. Chyba zaczne siemie pic, tylko musze jeszcze doczytac co i jak z tym siemieniem….
                      pozdrawiam, dzieki za odpowiedz, rozwaze dokladnie wszystko. Zdrowego bobaska zycze

                      Zaba Monika

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Po badaniach…i co dalej

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general