po bilansie 4 latka:)

Eh, hubi 23 lutego skonczyl 4 latka, tydzien temu poszlam z nim na bilans,
Waga 18.800 110 cm.
Wszystko super, wzrok sokoła-słowa lekarza:)
A najbardziej mnie rozbawiła pielegniarka z tekstem: “eh, Pani to musi mieć w domu wesoła taki mały gaduła i jak mądrze mówi”-Hubi wdał sie w rozmowe o zwierzatkach.
Eh, nei moge uwierzyć ze to już 4 lata mineły…chyba czas pomyśleć nad drugim….bo coś mnie ciągnie do ciaży…

35 odpowiedzi na pytanie: po bilansie 4 latka:)

  1. Re: po bilansie 4 latka:)

    Usmiechu i zdrowka dla dzielnego Hubiego.

    Bilansy naprawde sie robi, czy tak z ciekawosci raczej?
    My nie bylismy nigdy, na zadnym. Teraz tez nie zamierzam isc, przychodnie nadal dosc zageszczone chorymi dziecmi.

    • Re: po bilansie 4 latka:)

      oj czas juz czas 🙂
      a Hubi wielki chlop juz sie zrobil


      Magda i Oliwier oraz Olimpia 11.08.06

      • Re: po bilansie 4 latka:)

        Nas bilans czeka w lipcu, gratulują mądrego i zdrowego 4 latka.
        A…., zapomniałabym zapraszam do wątku oczekując na dziecko:) Moja czterolatka na urodziny będzie miała siostrę, może Hubi też w najbliższych 2 latach, dostanie od rodziców braciszka lub siostrzyczkę, życzę szybkich decyzji.
        Czerwcówka 2007

        Aga z Kasią

        • Re: po bilansie 4 latka:)

          od myslenia nie wyjdzie

          Ula i Emilka (niedługo 3,5 roku)

          • Re: po bilansie 4 latka:)

            My chodzimy na bilanse. Jako że moje Maluchy rzadko chorują(odpukać) pediatra nie za często je widzi, a tak zobaczy, osłucha, zmierzy, zważy i co tam jeszcze się robi. Przy okazji takiego bilansu wyszła sprawa np. uczulenia na kwasek cytrynowy. W naszej przychodni bilanse odbywają się w specjalnych godzinach i Maluchy nie mają szansspotkac się z chorymi dziećmi. Ja chodzę, bo mam zaufanie do pediatry, a to chyba podstawa…

            Jaś(11.03), Igusia(02.05), Pawełek(31.12.06)

            • Re: po bilansie 4 latka:)

              Gratuluję świetnego syneczka 🙂

              • Re: po bilansie 4 latka:)

                my tez juz po
                i moglabym napisac prawie to samo
                moze tylko z 800g mniej 🙂

                • Re: po bilansie 4 latka:)

                  lea u nas to obowiazkowe jak nie pojdziesz to cie wzywaja

                  ja uwazam ze warto
                  wybadaj kiedy bedzie w przychodni luz i pojdz
                  obejrza go na spokojnie oczy siusiaka
                  wypytaja o umiejetnosci
                  wymowe
                  ocenia kregoslup i rozwoj stopy
                  dla mnie to bylo b pozyteczne badanie

                  • Re: po bilansie 4 latka:)

                    Luz w przychodni…

                    Moja znajoma, ktorej dwojka dzieci byla chora niedawno i ktore to dzieci podobnie jak moj Mati nie zostaly wtedy przyjete w przychodni, bo bylo za duzo pacjentow, poszla wlasnie w ostatnia sobote z synkiem, bo mial goraczke.
                    Pielegniarka wyglosila jej wzruszajaca mowe w stylu – niech pani przyjdzie w inny dzien, jest sobota, my tez chcemy miec troche wolnego…

                    Ladnie, prawda?

                    My bylismy dobry tydzien wczesniej. Wszystkie dzieci czekaja razem, jednej lekarki w ogole nie bylo, w zastepstwie jakas spojrzala na wysypke Mateusza przez 3 sekundy. Kompletnie nieciekawa, by go ogladac.
                    W mojej przychodni zawsze sa chore dzieci, nie wiem, jak moglabym sie zorientowac, kiedy jest ich mniej. Poza tym ja pracuje w godfzinach przyjac przychodni i rzadko mam mozliwosc w ogole tam zajrzec.

                    Stan Mateusza mnie nie niepokoi – biorac pod uwage, jak go lekarki ogladaja… musialabym sama cos zglosic, by cos wykryly.

                    • Re: po bilansie 4 latka:)

                      SZOK
                      jak opowiadasz o tych swioch rzadkich ale jednak wizytach w przychodniach to mam wrazenie ze to jakas paranoja

                      nie mozesz zmienic przychodni?
                      to jedyna w miescie/
                      a moze w kotrejs okolicznej wsi jest jakis dobry pediatra, teraz nie ma rejonizacji i mozesz sie zapisac gdzie chcesz

                      ja tam bym stamtad zwiewala

                      nie jestem od wymyslania chorob – mamy ich dosc i bez tego
                      ale dobry lekarz jest potrzebny dziecku – nigdy nie wiadomo

                      tak to lekarz powinien zwrocic uwage rodzica na cos czego on nie widzi a nie odwrotnie

                      • Re: po bilansie 4 latka:)

                        Wiesz…
                        ja przychodnie juz zmienilam – z jeszcze gorszej 😉

                        Ostatnie numery z nieprzyjmowaniem dzieci mnie zalamaly.
                        W razie czego mam namiary na fajnego prywatnego lekarza wlasnie w okolicznej wsi. Odpukac – nie mamy jednak powodow do powaznych zmartwien.

                        • Re: po bilansie 4 latka:)

                          wiem wiem mateusz to okaz zdrowia – i niech tak zostanie 😀

                          a jesli ten prywaciarz wiejski nie jest drogi to ja bym sie do niego na ten bilans wybrala – mowie ci to naprawde fajne badanie i gdanie z dzieckiem

                          mi sie spodobalo

                          takie bilanse s chyba tylk o3 w zyciu i maja wychwycic cos czego na normalnych wizytach lekarze nie maja czasu albo kiedy tych wizyt nie ma bo dziecko jest zdrowe jak rydz

                          lea sama wiesz nie jestesmy okazem zdrowia i pewnie troche to wina naszych rodzicow bo zaniedbali – u mnie tak jest na pewno z kregoslupem a moze z innymi rzeczami tez

                          • Re: po bilansie 4 latka:)

                            Wiesz, mialam dysplazje. Rodzice bardzo o mnie dbali pod tym wzgledem, jezdzilismy po specjalistach do innych miast.
                            Podobnie z wezlami chlonnymi, sama pamietam te wyprawy do lekarzy i badania.

                            I w sumie… wlasnie nie jestem dobrego zdrowia, a na tamte problemy pomogli mi ci lekarze tyle, co pierwszy lepszy pediatra…

                            tak tylk oto napisalam… nie uwazam, ze wobec tego nie warto sie leczyc i jezdzic…
                            ale i tez to jezdzenie nie jest czasami proporcjonalne do naszego zdrowia

                            jakos nie umiem sie przekonac do tego, by ze zdrowym dzieckiem jezdzic na bilansy, skoro lekarze i tak dziecko widują
                            oczywiscie nie jestem przeciwna, tylko sama w sobie – nie umiem dostrzec takiej potrzeby u nas
                            zaczelabym sie wtedy pewnie doszykiwac chorob dopiero

                            • Re: po bilansie 4 latka:)

                              poddaje sie

                              …..

                              …..
                              niesmialo dodam tylko ze bilans jest dla ZDROWYCH dzieci 😉

                              • Re: po bilansie 4 latka:)

                                Dla zdrowych zeby cos ew. wykryc?
                                Czy tak sobie?

                                Hihi, ja nie chce nikogo przekonac, ja po prostu sama musialabym przekonac siebie, jaki jest sens w naszej sytuacji i warunkach. Wiec sie nie poddawaj 😉

                                • Re: po bilansie 4 latka:)

                                  Pomogę Dorotce…
                                  Po bilansie 3 latka byłam bardzo zadowolona, bo Pan “profesor” obejrzał naszą dziewczynę, ponaciskał na brzusio, popatrzył na postawę i nóżki, pochwalił rodziców za buty ortopedy, obejrzał uszy, porozmawiał bardzo szczegółowo na temat dystrofii wewnątrzmacicznej, bo Katia długo goniła centyle rówieśników, omawialiśmy alergię na mleko krowie, zapytaliśmy o przedszkole ogólnie dla 3latka, lekarz wtedy nie poparł naszego entuzjazmu. Dla mnie bilans z “dobrym lekarzem” to poprostu około godzinna rozmowa na temat dziecka, oczywiście bałam sie jak każdej wizyty, że może np. wykryje jakieś choróbsko oka, albo wywącha coś w uchu… no ale lepiej namacać zagrożenie żeby szybko zawalczyć, przy bilansie wychodzą np. wady serca, wzroku, postawy – czego nikomu nie życzę!!!:::)
                                  Ja na poprzedni bilans zrobiłam córci morfologię z żelazem, mocz i zabrałam wyniki na wizytę, teraz też tak zrobię.
                                  Pediatra w rejonie ogląda ją ze dwa razy w roku i dosłownie 10 min a po ostatnich ospach i szkarlatynach uciekałam z nią aż się za nami kurzyło… dlatego na bilans chodzę prywatnie.
                                  Dobrze, że Mati zdrowy chłopak jest i nie dostarcza Ci potrzeby na badania kontrolne::)
                                  Pozdr. czerwcówka 2007 plus Kasiulek 13.07.2003

                                  Aga z Kasią

                                  • Re: po bilansie 4 latka:)

                                    My chodzimy jak nie poszlismy na bilans 2 latka to po miesiacu byl telefon co sie dzieje itd, bo najpierw sprawdzili czy byl rejestrowany jako chory, ja uwazam ze warto, u mojej kolezanki synka wykryto wtedy wade wzroku a u kuzyna syna skrzywienie kregoslupa.

                                    • Re: po bilansie 4 latka:)

                                      My dostajemy wezwanie z przychodni na bilans plus do laboratorium (morfologia, mocz) co dwa lata. Myślę, że bilans to dobra rzecz chociaż my dowiedzieliśmy się, że Łukaszkowi być może uciekają jąderka i dostaliśmy skierowanie do chirurga, wcześniej nie zwróciłam na to uwagi a tak pojedziemy i sprawdzimy. Pozostałe badania w normie 🙂


                                      Łukasz 8.01.2003

                                      • Re: po bilansie 4 latka:)

                                        O Nelly – Max wymiary identiko !!!!
                                        pozdrawiamy was serdecznie

                                        KUBA 98, MAKSIU 03 I STARANKA

                                        • Re: po bilansie 4 latka:)

                                          My też ani razu nie byłyśmy na bilansie. U nas nie wzywają, nic mnie nie niepokoi, rozwija się w odpowiednim tempie, nie wiem co więcej mogliby mi powiedzieć. Pewnie potraktowaliby mnie jako przewrażliwioną matkę, która zawraca głowę.

                                          Kinga, Łucja (3l) i Piotruś (~25.04)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: po bilansie 4 latka:)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general