Pochwaliłam się, że Tamarka już zdrowa, że ma apetyt, że…
a tu nowa choroba 🙁
Kiepsko spała w nocy, kaszlała, ma katarek, co chwilę kicha.
Jest smutna, gdy przyszła dzisiaj teściowa /ja niestety jestem w pracy/ nie chciała do niej iść, płakała, trzymała mnie mocno za szyję. Serce mi się krajało. Zarejestrowałam ją do lekarza, mąż z babcią pójdą z małą. Tak bym chciała być teraz z nią, a tu praca, nie mogę kolejnych dni przesiedzieć na zwolnieniu, bo…mnie w końcu szybko zwolnią. Ledwo co wróciłam z macierzyńskiego a tu choroby. Gdy byłam z Tamarką w domu nigdy nic jej nie dolegało, wróciłam do pracy- kolejna dolegliwość.
Jakie ja mam teraz ogromne wyrzuty.
Nie mogę przejść na wychowawczy, jeszcze nie teraz.
Kiepsko w domu z kasą, i wogóle….strasznie mi smutno..
Gosiek i Tamara, która ostatnio lubi pokazywać języczek /ur.10.05.02./
4 odpowiedzi na pytanie: Po chorobie….choroba
Re: Po chorobie….choroba
Niestety, taki mamy teraz okres, kiedy choróbska będą atakować :-((( Spróbuj może coś na wzmocnienie odporności. A co do pracy – doskonale Cię rozumiem i łączę się w bólu (też wolałabym być przy Natusi – przynajmniej do Jej drugiego roku życia) ale też nie mogę sobie na to pozwolić :-((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Buziaki
Kaśka z Natalką (8,5 miesiąca)
Re: Po chorobie….choroba
Wiem Gosieńko, że chciałabyś być w tych chwilach blisko swojej Tamarki, tak to jest z tymi choróbskami… jak się przczępią, to trudno z nich wyjść. Ja też wracam po macierzyńskim do pracy… z jednej pensji nie dalibyśmy sobie rady… też zajmować się będą babcie… Ale nie martw się tak bardzo, mała jest z babcią, a nie z jakąś obcą osobą… A wiadomo, że jak dziecko źle się czuję, to chciałoby być z mamusią i dlatego tak się Ciebie trzymała… Na pewno już się lepiej czuje :).
Buziaczki,
Joanna mama Julci-śmieszki (ur. 8.08.2002r.)
Re: Po chorobie….choroba
Nie martw się, ważna jest JAKOŚĆ spędzanego z dzidzią czasu a nie ilość.
A u babci pod skrzydełkiem też jest dobrze (mnie było 🙂 )
Julia mamusia Ignasia 16.09.02
Re: Po chorobie….choroba
dzwoniłam do babci- mała spała godzinkę, teraz smacznie je kaszkę.
ma katar- co chwilę kicha, ale już nie jest smutna, babcia ją zabawia.
umówiłam ją na 13,20 do lekarza- mąż zadzwoni do mnie po wizycie, dam znać jaka diagnoza.
we wtorek mamy z kolei umówiony zabieg udrażniania chorego kanalika łzowego, nie wiem, czy nie przenieść tego zabiegu na inny dzień, zobaczę co na to pediatra.
Dzięki za pocieszenie, wiem, że nie jestem sama ze swoimi dylematami, niestety pozostawienie dziecka z dziadkami czy nianią dotyczy większości z nas. Mąż pociesza, że może kiedyś będę mogła zostać z małą, jak tylko syt.finansowa będzie bardziej klarowna, z jednej pensji ciężko wyżyć. Cieszę się że mam Was Kochane Mamuśki, o wielkich sercach i złotych myślach; które rozumieją sprawy trudne i te całkiem proste, odpowiedzą nawet na wydawać by się mogło niedorzeczne pytania.
Dziękuję
ps. taki mam jakiś dziś kiepski dzień, smutny i szary.
mój mały aniołek czeka już na mnie w domciu, na pewno gdy wrócę jego bystre oczka powiedzą mi: kocham cię mamusiu
i znów zaświeci słońce
Gosiek i Tamara, która ostatnio lubi pokazywać języczek /ur.10.05.02./
Znasz odpowiedź na pytanie: Po chorobie….choroba