po rozmowie z mężem

no tak… naczytałam sie wczoraj na forum i zachcialo mi sie szczerej rozmowy z moim lubym.Dodam,że jest wspanialym facetem, ale w kwestii dziecka to chyba jestesmy na innym poziomie potrzeb.
Pojawily sie argumenty o pracy, o pieniazkach, o braku czasu i ewentualnej konieczności opiekunek / jakby to bylo najwazniejsze!!/ Tak mnie skołował,że pod koniec czułam sie jak niesforne dziecko które wymyśilo sobie zabawke, a rozsądny rodzic stara sie mu ja wybic z glowy.
Smutne bylo to,że moje potrzeby byly gdzies na samym końcu za pracą, wygodą, pieniędzmi, wolnością…
Pozostaje miec tylko nadzieje, że gdy mój mąż stwierdzi,że to juz, natura nie zrobi nam numeru i nie powie: a figę.
A może postawic go przed faktem dokonanym? jak myślicie?
tylko gdzie wtedy miejsce na radość wspólnego planowania i oczekiwania?

16 odpowiedzi na pytanie: po rozmowie z mężem

  1. Re: po rozmowie z mężem

    nie martw sie kochana:) u mnie tez tak ejst zawsze jakies obawy chociaz przeciez jakby kazdy mial patrzec na to ze nie plawi sie w luksusie to nikt nie mogl by sobie na dziecko pzwolic. Ja mam z facetem tak jak ty wiec po prostu sama sprawdzam swoje cialko i wiem kiedy mam owulacje, my tak kochamy sie bez zabezpieczenia, choc on nie chce dziecka. Ja mysle ze gdy bedziesz juz w ciazy on bedzie najszczesliwszym tata na swiecie:)

    Asia:) zwana Rebeka:)

    • Re: po rozmowie z mężem

      Rob dziecko bez gadania !!! Jesli to Twoje pierwsze, to musisz wiedziec, ze faceci bardzo zle to znosza. Jak twierdzi moj, inni sie tylko lepiej kontroluja 🙂 Mezczyzna ( tak twierdzi moj) zakochuje sie w dziecku, kiedy to dopiero zaczyna mowic. Przeszlam to na wlasnej skorze wiec wiem 🙂 Teraz ja chce drugie i ten moj tez chce. Ale blednie na mysl, ze to wszystko (ciaza, porod i pierwsze trzy lata) musi przezyc ponownie…:) I wszystko mi jedno, ze blednie. Amen.

      • Re: po rozmowie z mężem

        dzięki ogromne. Naprawde nie chcialabym “zabierac sie za sprawę” w ten sposób, ale juz różne myśli chodza mi po głowie. Problem tylko,że mąż jest lekarzem / nie ginekologiem na szczęście 🙂 /, ale doskonale wie kiedy można sobie pozwolic na przytulanki bez zabezpieczeń.
        Poza tym nie chce go oszukiwać. Po kazdej takiej rozmowie /bylo ich z trzy / obiecuje sobie,że juz pierwsza nie porusze tego tematu i zaczekam,aż w Nim cos drgnie,ale nie wytrzymuję….wszędzie widze kobiety w ciązy….

        • Re: po rozmowie z mężem

          Moje dwie ciąże nie były planowane. Niestety druga zakończona niepowodzeniem. I dopiero wtedy świadomie zaczęliśmy się starać o dziecko. Z perspektywy czasu stwierdzam, że wolałam z zaskoczeniem zobaczyć te dwie krechy na teście niż polować na owulację i się rozczarowywać czekaniem. Z resztą ja uważałam, że żaden czas nie był odpowiedni na ciążę a jednak wszystko dało się poukładać. Ja lojalnie poinformowałam męża, że odstawiam tabletki (bożle się czuję) i będziemu uważali:) Wiadomo jak to się prędzej czy później skończy;) Może wypróbuj moją metodę?

          Ninka
          [Zobacz stronę]

          • Re: po rozmowie z mężem

            Ja mojego mężusia postawiłam przed faktem dokonanym w pierwszej ciąży. Pokazałam mu 2 grube kreseczki na teście a on z wrażenia sobie siadł i zaniemówił. Jak ochłonął cieszył się jak dziecko a ja razem z nim. Pozdrawiam Iwona

            • Re: po rozmowie z mężem

              Powiem Tobie tak – miałam podobne doświadczenia z moim mężem co Ty. Też traktował mnie jak rozpieszczone dziecko, które tupie nóżkami, bo chce nową zabawkę. Ale by Cię pocieszyć zapraszam Cię do mojego pamiętnika na tym forum w podgforum Nasze pamiętniki. Tam założyłam sobie mój pamiętnik, w którym opisuję moje starania o dzidzię i przeprawy z mężem. Tytuł pamiętniaka – Dla Ciebie Kruszynko.

              Duża buźka

              gacka i Kruszynka (19.03.04)

              • Re: po rozmowie z mężem

                Iwona,
                ale jak tu postawić męża przez faktem dokonanym skoro on “uwaza” i nie dopuszcza do wytrysku nasienia…?:)
                chyba nigdy nie zajdę w ciąże, a poza tym ja mam PCO.

                • Re: po rozmowie z mężem

                  Jeśli chodzi o PCO – nie wiem co to znaczy. Co do uważnia, żeby nie uronić ani kropli, służą pewne pozycje kiedy to kobieta jest górą. W moim przypadku to się udało, mąż trochę zdziwiony ale zadowolony ( w końcu wszystko odbyło się bezstresowo) i tak jak Pan Bog przykazał.

                  • Re: po rozmowie z mężem

                    hm mozesz napisac Iwonko cos wiecej?:) heh

                    Asia:) zwana Rebeka:)

                    • Re: do Asi

                      A co byś chciała wiedzieć?

                      • jeszcze przyszlo mi do glowy

                        ze na dziecko nigdy nie ma odpowiedniego czasu ani pory, ani funduszy. A jesli juz sa…to wtedy moze byc grubo za pozno na to dziecko albo jakies inne przeszkody. Podobno dzieci same wybieraja sobie rodzicow i same wiedza kiedy maja sie pojawic 🙂 Milo w to wierzyc 🙂

                        • Re: po rozmowie z mężem

                          Chyba postawienie go przed faktem dokonanym to nie jest najlepsze rozwiązanie. Może zwyczajnie niech już teraz natura robi swoje, a jak już się uda to mam nadzieję, ze wszelkie przeciw spadna na dalszy plam.
                          Wiem dobrze o czym piszesz, bo sama to przerabiałam i jak przy następnym nieudanym cylku nic nie wyszło i zalałam się łzami zwyczajnie wykrzyczałam mu że dziecko jest najważniejsze w moim życiu i nie zamierzam czekać na gwiazdkę z nieba tylko chcę się zabrać do pracy. Teraz dodam Ci na pocieszenie, że po paru miesiącach on też chce. Tak więc staramy się od października… Mam nadzieję, że jak najszybciej się uda.

                          Betsi

                          • Re: po rozmowie z mężem

                            Wiem jak to jest. Kilkanaście razy rozmawiałam z mężem na temat dziecka, i zawsze kończyło się wyznaniem, że on chce mieć kiedyś dziecko, ale “jeszcze nie jest gotowy” Zawsze sie znajdzie jakaś wymówka np. spłata kredytu mieszkaniowego, potem brak samochodu w końcu spłata rat samochodowych, następnie to że przez półtora roku byłam chora na wrzody żołądka i że jeszcze jestem nie wyleczona itp, ale od miesiąca i 26 dni nie biorę lekarstw na żołądek, więc może… :)… zabraknie wymówek 🙂

                            • Re: po rozmowie z mężem

                              Ja mysle, z e nie powinnas rezygnowac ze swoich marzen, jak nowinka dobrze tu napisala, zawsze jest jakis powod, zeby przesunac przyjscie dziecka na swiat, praca, pieniadze, mieszkanie, itp. jak sie dziecko pojawi, to sie wszystko daje jakos rozwiazac, polaczyc. jesli tego chcesz najbardziej, to twoj partner powinien cie zrozumiec.

                              Gosia

                              • Re: po rozmowie z mężem

                                Droga Alutko! Moj partner rowniez nie chce slyszec o dziecku ale wiem, ze to kwestia bardziej strachu. On po prostu boi sie nowej sytuacji. Jest mu dobrze, w zyciu wszystko mamy raczej poukladane, oboje pracujemy. On nie chce nic zmieniac. Przeraza go nowa rola jaka moze byc zupelnie obca mu rola ojca!! Faceci nie maja instynktu maciezynskiego, zaczynaja kochac dziecko dopiero jak je zobacza na oczy. Ja wiem ze nie moge czekac az on mi powie, ze chce miec dzidziusia!! A moze stanie sie cud i nasi faceci beda nas blagac o potomka czego tobie i sobie zycze!

                                Pozdrawiam OZZIE

                                • Re: po rozmowie z mężem

                                  O Boze jakze ja Ciebie rozumiem. Wiesz z mezem jestesmy bardzo dobrymi kumplami, przyjaciolmi, kochankami. Rozumiemy sie bez dwoch zdan, ale rok temu bylam w tej samej sytuacjii. Wytrzymalam do listopada i powiedzialam mu : Wyprowadzam sie, moze to rozwiaze nasz problem. Normalnie zaczelam panikowac. Wszystko w malzenstwie O.K. tylko jak przychodzil temat dziecka klotnia za klotnia. I wtedy rozmowy, tlumaczenia i.. jakos go przekonalam. Zeszlo nam 9 miesiecy i teraz cieszymy sie razem (maz juz zaczal gadac do brzuszka mimo iz jest to dopiero 5 tydzien) jak dzieciaki.
                                  A jeden z ” najlepszych” argumetow meza by nie miec dzieci byl: Ci co maja dzieci to po pierwsze sa albo bardzo bogaci, albo, po drugie, wpadli. To mnie po prostu rozbrajalo.

                                  Moja rada: Gadac, gadac i jeszcze raz gadac. Bo takie jest zycie. Zawsze cos, jak nie pieniadze, to wiecej pieniedzy, jak nie mieszkanie, to nowy samochod. Decyzje o dziecku jest bardzo ciezko podjac. No bo jak zdecydowac sie na taka odpowiedzialnosc. Moj maz do niedawna jeszcze myslal, ze on jedyny jest taki biedaczek, ze inni takich problemow nie maja. Dlugo mu musialam uswiadamiac, ze mnostwo facetow przezywa to samo.

                                  Pozdrowionka i trzymam kciuki…
                                  P. S. Pozdrow swojego “Twardziela”

                                  Ania i marcowy Orzeszek

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: po rozmowie z mężem

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general