Po wizycie u gina

Właśnie wróciłam z pierwszej wizyty u gina i jetem strasznie zawiedziona. Jestem w 6tc a on powiedział że nie będzie mnie badał bo i tak nic jeszcze nie zobaczy więc po co grzebać. Mam przyjść za 3 tyg. Wydawało mi że poszłam państwowo ale chyba nie do końca bo za wizytę nie płaciłam ale za wszytskie badanie mam zapłacić a chyba tak nie powinno być no chyba że wybiegłam z obiegu. Nie wiem co mam zrobić z tym fantem. Czy poszukać nowego gina a jeśli tak to jakiego może macie jakieś namiary.

słoneczko i promyczek

6 odpowiedzi na pytanie: Po wizycie u gina

  1. Re: Po wizycie u gina

    Ja jestem teraz w 27 tyg ciąży, a byłam u mojego gina już w 5 tyg, zbadała mnie dokładnie i rzeczywiście jeszcze wtedy dokładnie nie widać czy jest się w ciąży, ale powiedziała że macica jest rozpulchniona. I zaraz umówiłam się z nią na USG na potwierdzenie ciąży.
    U mnie to jest tak, że jak idę na wizyte prywatną to za każdym razem jestem badana i za to płacę. Do szpitala jeżdżę na USG i tam robię badania za darmo. Jestem bardzo zadowolola, bo wychodząc od lekarza mam pewność że wszystko jest ok.
    Mogę ci doradzić że możesz jeszcze wybrać się do iinego gina i zobaczyć, który będzie ci lepiej odpowiadał, przecież to początek ciąży.

    pozdrawiam
    Młoda i dzidzia 05.06.2004

    • Re: Po wizycie u gina

      Drogie Słoneczko!!

      Ja jestem w dziesiątym tygodniu ciąży. U lekarza byłam w siódmym – potwierdził to, że jestem w ciąży (rozpulchniona macica). Drugą wizytę mam wyznaczoną na 10.III czyli na 11 tydzień ciąży. Wtedy umówię się na usg.
      Mój lekarz jest zwolennikiem wykonywania tylko 3 badań usg w czasie ciąży – oczywiście jeśli ciąża przebiega prawidłowo.
      Do lekarza chodzę prywatnie i od niego dostaję skierowania na badania – odpłatne. Jednak mój lekarz rodzinny w przychodni przepisuje mi te badania na druczek bezpłatnych.
      Osobiście nie lubię chodzić do lekarzy w przychodni, gdyż nie wykazują oni żadnego zainteresowania pacjentką, jej stanem psychicznym.
      Uważam, że czasem warto zapłacić za wizytę by spokojnie porozmawiać o wszystkim co nas martwi, co nas cieszy.
      Tak nie powinno być, ale niestety tak jest a ja nie mam siły z tym walczyć.

      pozdrawiam i życzę by maleństwo rozwijało się prawidłowo
      Fiołek z październikowym cudem

      [Zobacz stronę]

      • Re: Po wizycie u gina

        drogie sloneczko !
        koniecznie zmien tego lekarza, nie moze byc tak, ze przez cala ciaze bedziesz sie denerwowac przez jakiegos konowala ! ja mam super ginke i znalazlam ja juz przed ciaza. moja ciaza przebiega niestety z problemami – czego ci nie zycze – ale sie nie martwie, ze mi sie cos stanie, bo do nastepnej wizyty jeszcze 2 tygodnie. po prostu dzwonie i omawiamy problem: mam przyjsc do szpitala czy maz do niej jedzie po recepte, czy skonsultowac badania. chodze do niej prywatnie raz na 3,4 tygodnie. wizyta jest duga, zawsze jakies 45 minut, raz nawet godzine. i wychodze z przekonaniem, ze o wszystko spytalam, zreszta on mnie zawsze odpytuje. jasne, place za wizyte i badania, ale to naprawde drobiazg w stosunku do komfortu psychicznego. maz ma taka prace, ze czesto wyjezdza, np. dzis na 3 dni. mieszkamy sami. a ja juz 2 razy dzwonilam do niej na komorke, bo byly problemy. zawsze moge isc do niej do szpitala, bo jest tam codziennie i zawsze zostane zbadana. wejdz w “starajace” – tam akurat na pierwszej stronie jest watek “lista dobrych ginekologow” – napsiz koniecznie z jakiego jestes miasta, dziewczyny ci pomoga !!!!!
        moze spytaj kolezanek, sasiadek – kogo moga cie polecic. ale takie handryczenie ani tobie ani dzidzi nie wyjda na dobre.
        aha, dobrze by bylo by przyszly gin pracowal w szpitalu, w ktorym chcesz rodzic.
        pozdrawiamy !

        Maja + SYNECZEK ~1.06.2004 !

        • Re: Po wizycie u gina

          Mnie lekarz zrobił USG w 4 tyg potwierdzając ciążę. Sama widziałam dwa pęchęrzyki 🙂 Za tydzień mam następną wizytę, będzie to 6 tydz. i z tego co wiem też będę miała USG na potwierdzenie czy na pewno są to bliźniaki. Chodzę do gina prywatnie i dlatego dowiem się wszystkiego od A do Z na temat, który mnie interesuje.. Nie wyobrażam sobie żebym miała chodzić do gina państwowo….. Przecież ich tak naprawdę nie obchodzi jak się czujesz itp ich prowadzenie ciąży polega tylko na sprawdzaniu czy płód żyje… Sama kiedyś leczyłam się państwowo, wiem co to znaczy. Niestety, ale z doświadczeń moich i moich koleżanek mogę stwierdzić, że państwowe przychodnie ginekologiczne nadają się tylko do wypisywania recept na pigułki antykoncepcyjne 🙂
          Co do wizyty owszem jest darmowa, ale za wszystkie badania teraz się płaci niestety 🙁 Za ostatnie badania mn toksoplazmoza, ob, wr, różyczka itp skasowali mnie na 309 zł…
          Ja rozumiem, że może nie każdego stać, bo jednak trzeba przyznać, wizyty prywatne nie należą do tanich, ale decydując się na lekarza warto się zastanowić co jest dla nas i naszych maleństw najważniejsze…

          Pozdrawiam
          Ewa

          • Re: Po wizycie u gina

            Wiesz co? Ja bym od razu umówiła się na wizytę do innego lekarza. Ja byłam u lekarza w 6 tygodniu (5 tyg+6 dni), byłam badana ginekologicznie – przeciez lekarz powinien zobaczyć czy nie ma np. jakiejś infekcji, moze pobrac materiał na cytologię, zobaczy jaka duża jest macica. No i miałam USG na którym było pięknie widać pęcherzyk ciążowy – to tez ma znaczenie żeby np. wykluczyć jakieś złe umiejscowienie (czy jest w jamie macicy), czy w pęcherzyku jest zarodek (puste jajo płodowe!) itp.
            Ja coprawda po tej wyzycie zmieniłam lekarza bo mnie wkurzył (ci “prywatni” też nie zawsze są w porządku jak widać – a ja jestem bardzo wymagająca 🙂 ale zbadana byłam “porządnie” Bo od kiedy badanie gin. to “grzebanie”? 🙂
            Chodze teraz do prywatnej kliniki na wizyty – za pieniądze oczywiście, płacę 90 zł za wizytę z USG i uważam ze raz w miesiącu taki wydatek to nie jakaś fanaberia. Dzięki temu mam komfort bo wizyty są po prostu przyjemne (czekam na następną z niecierpliwością), lekarz sympatyczny i kompetentny, poświęca nam tyle czasu ile trzeba, obsługa jest miła, sprzęt super, mam wizytówkę z komórką w razie czego, sam kazał zawołać męża na moje nieśmiałe pytanie czy nie ma nic przeciwko temu zeby był w czasie wizyt w gabinecie, wita się z nami i żegna wstając zza biurka i podając rękę… i to wszystko za 90 zł w miesiącu…
            Badania robiłam przed ciążą i w trakcie “na własną rękę” więc nie wiem jak to będzie później kiedy dostanę od mojego lekarza jakieś skierowania.
            Recepty są refundowane- czyli leki ze zniżką.
            Jeśli mozesz sobie na to pozwolić (finansowo) to naprawdę namawiam na lekarza “prywatnego” bo to naprawdę ważne zeby wizyty w czasie ciąży były dla was wszystkich (mamusi, tatusia i dzidiusia) przyjemnością a nie jakimś stresem. Poza tym ważne żebyś mogła bez skrępowania spytać lekarza o wszystko co cię niepokoi – lepiej żeby lekarz był “głównym źródłem” wiedzy bo to on przecież cię bada i zna twój organizm więc wie co dla ciebie najlepsze.
            A najważniejsze żebyś miała do niego zaufanie i go choć trochę “lubiła” 🙂
            Agata

            • kasia-i-dzidzius Dodane ponad rok temu,

              Re: Po wizycie u gina

              Ja tez sie plonatalam z ginem na poczatku i nie moglam sie zdecydowac…
              Pierwsza wizyta byla prywatna i bylam niezadowolona, potem panstwowo jeszce gorzej….
              Dlugo nikt mi nie chchial potwierdzic konkretnie mojej ciazy….
              W koncu kolezanka polecila mi naprawde dobrego gina ktory przyjmuje prywatnie za 80 zl. Niestety jest dojezdzajacy i tam dzie przyjmuje nie ma dobrego sprzetu ale po pierwszej wizycie u niego skierowal mnie na darmowe badania w szpitalu zeby sprawdzic czy jest wszystko ok
              Od razu poczulam ze moge mu zaufac, dal numer na komorke i tp
              Niestety jak teraz u niego bylam dostalam skierowania na badania prywatnie czyli platnie….. I co zrobilam, poszlam do pierwszego lepszego gina panstwowo. Mam go w nosie czy dobrze bedzie prowadzil ciaze czy nie…. Mam zaufanego gina a ten drugi niech tylko daje skierowania na badania itp.
              I tak oddajac dzis krew dpolacilam tylko 12 zl za te badania ktorych nie bylo na panstwowym skierowaniu…. 🙂

              A kto mi zabroni chodzic do dwoch ginow…
              Prywatny lekarz zaspokaj moje sumienie i wiem ze nic mi nie grozi….Ale skladki na kase chorych ida, wiec trzeba zniej wykrzesac ile sie da…

              Nie przejmuj sie! Szukaj az znajdziesz…. Jakos to bedzie, napewno dobrze!

              Kasia

              Znasz odpowiedź na pytanie: Po wizycie u gina

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general