Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

Pocieszcie, bo z mężem już absolutnie wymiękamy… Mateusz nie śpi po nocach, tzn. po kapieli zasypia ok. 21.00 (ale ostro z nami walczy podczas usypiania), do 24.00 śpi nawet ślicznie, wtedy budzi się na pierwsze karmienie i tu zaczyna się cyrk, zje, chyba do pełna, bo sam rezygnuje i absolutnie nie daje się dalej ululać, tzn. na rękach śpi, przy próbie odłożenia do łóżeczka momentalnie ryczy. Czasami się udaje go oszukać lulając go dłużej np. 20 min, potem budzi się 2.00-3.00, karmienie i już nie ma najmniejszych szans na łóżeczko, bierzemy go do siebie. Ale to wcale nie pomaga, czasami uśnie, ale śpi nerwowo, tzn. rzuca się, macha łapkami, budzi nas przy tym, bo łóżko małe, często też marudzi na granicy płaczu, rzadko jest tak że pogodnie coś “zagaduje” raczej jest mocno niezadowolony. Próbujemy go karmić w łóżku, żeby nie musieć z nim chodzić, bez efektu.
Jeszcze najlepiej idzie mu spanie na nas, leży na brzuszku nam na piersiach i tak śpimy, dość czujnie, ale często jest to jedyny sposób. Dziś jednak “przegiął”, nawet na brzuszku spał niespokojnie, cały czas musiałam podawać mu smoka (nigdy z nim nie spał) – ssał, zasypiał, smok wypadał, on się budził z płaczem, ja mu na śpiąco cumla wciskałam i tak się bawiliśmy od 1.00 do rana, z tym że ok. 4 rolę podkładki pod Matiego przejął mąż. Po drodze próbując karmić, bo a nuż głodny… W dzień też kiepsko ze snem, przed południem ledwo co i bardzo nerwowo, natomiast dwie godziny na spacerze jak aniołek, potem po południu parę króciutkich drzemek… Czuwanie pomiędzy drzemkami bardzo nerwowe, marudne i dla mnie wykańczające, nie daje się odłożyć ani na leżaczek ani do łóżeczka. Teraz od 18 śpi kamiennie, a za chwilę będzie kąpiel i pewnie cyrk powtórzy się od nowa.
Jak mu pomóc (i nam), żeby spał odrobinę lepiej?? Czy to się samo jakoś unormuje? Kiedy???? A może on zaczyna ząbkować? Bo na kolkę to nie wygląda, ma miękki brzuszek, nie krzyczy wniebogłosy, po prostu marudzi non stop.

Poradźcie coś udręczonej matce!!!

Kotagus i…

Mateuszek 28.01.04

12 odpowiedzi na pytanie: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

  1. Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

    To chyba nigdy nie minie …
    Właśnie jestem po bardzo wyczerpującej sesji usypiania… Po pół godzinie miałam serdecznie dosyć robienia za “smoczek” (karmię piersią, ale mleka mam mało i i tak ciągał na pusto), wkurzyłam się i zdesperowana położyłam go do łóżeczka. Rzucał się, jęczał w końcu zaczął rozpaczliwie płakać, a mi padło na mózg i pozwoliłam mu tak wyć… Myślałam, że mnie mąż zamorduje, bo nie pozwliłam mu go wyjąć z łóżeczka. W końcu i tak zmiękłam, wzięłam zaryczanego i robiłam godzinę za smoczek…
    A nocki wyglądają u nas tak jak opisujesz… Układanie na brzuchu taż już nie działa… Nie wiem co jest grane… Czy my coś źle robimy???!!!

    • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

      skad ja to znam…

      nam Laska od wczoraj tak daje popalić że głowa mała. na szczęście w nocy pięknie śpi (odpukać) ale za to w dzień jest takie marudzenie że szok. jęczy wręcz na siłę. marudzi strasznie. zasypia na 15 – 20 minut i w ryk. jak tak dalej pójdzie to nie wiem co zrobię. nic już nie pomaga – ani lulania, ani gadanie do niej, no czasami pozytywka ją uspokoi ale to na góra 10 minut…

      pozdr.

      Iza, Sławek i mała Anna Antonina (26.01.2004)

      • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

        Nie wiem czy ci pomogę, ale u nas na początku wszystko wyglądało podobnie- tzn wieczory bo w nocy spała ładnie tylko rano się zaczynała prężyć dopóki nie zrobiła kupki lub nie popuszczała bączków. czasem były lepsze dni a czasem gorsze. Była to niestety kolka. Majeczka przy niej jakoś strasznie nie płakała, ale była bardzo nerwowa z gigantycznym odruchem ssania. Tak że porafiła 3 godziny wisieć przy cycusiu, ja się z nią kłądłam i robiłam za smoczek ona nie jadła mleczka tylko sobie ciumkała (głodna nie była bo mleko miałam). Majeczka czasami robiła się aż czerwona i spocona od tego ssania. Pomagało też właśnie spanie na brzuszku i oczywiście suszarka. Później tak godzieś jak miała 3,5 miesiąca to mineło tylko pozostało poranne prężenie i rzucanie się przed bączkami, ale teraz tego też nie ma po wprowadzeniu jabłuszka do diety

        Paulina i Majeczka 2.X

        • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

          doskonale cię rozumiem, z niewyspania po scianach chodziłam i oczy na zapałki miałam :(( czekałam 11 miesięcy na wspaniały poranek kiedy otworzyłam oczy i zorientowałm się ze całą noc przespałam bez pobudek, potem też nie było różowo, bo trzonowce i kły wychodziły, ale coraz lepiej. Powiem ci że jeszcze teraz od czasu do czasu Zuzanka robi mi nocne pobudki, ale na całe szczeście potrafi sama zasnąć – bo w tym tkwi sukces przesypiania u dzieci – muszą zdobyć taką umiejętność jak samodzielne zasypianie.
          Gdy Zuzanka miała 8 miechów musiałam ją przez godzinę na rękach kołysać a raczej wytrząsać aby raczyła zasnąć – rąk nie czułam, potrafiła obudzić się o 01.00 i nie spać do 5 rano :((
          W jakieś książce kiedys przeczytałam że małe dzieci budzą się w nocy po kilka razy i jeżeli nauczyły się już same zasypiać to ich rodzice nawet o tym nie wiedzą :)) cierpliwości

          Izka i Zuzanka (12.V.2002)

          • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

            Wybacz, że to mówię, bo nie chcę Cię urazić, ale moje zdanie jest takie, że właśnie dlatego jestem przeciwna spaniu dziecka razem z rodzicami w łóżku. My Pawła od początku przyzwyczailiśmy do ładnego spania. Od początku wie, że ma swoje własne legowisko. Myślę, że im szybciej się “pozbędziecie” dziecka z łóżka (brzydkie określenie, przepraszam), tym na zdrowie wyjdzie i Wam i jemu.
            A co do technicznych szczegółów. Nie pozwalamy Pawłowi spać od godziny 15. Dzięki temu, po kąpieli która jest o 20:00, 20:30, je kaszkę i o 21:00 – 21:30 idzie spać. Czase się przebudzi na karmienie o 23, ale czasem, ale śpi za to do 6-7 rano. Nauczyliśmy go spać bez książki o nauce spania, choć wiem, że taka jest. Siedzieliśmy przy łóżeczky i głaskaliśmy po główce, dawaliśmy smoka. Jak sobie tak tylko popłakiwał, to go nie wyjmowaliśmy z łóżka. Jak się rozpłakał na dobre, brałam do cycusia i potem spowrotem do łóżeczka. I naprawdę mamy spokój.
            Spóbujcie przetrzymać go i nie pozwalać spać o jakiejś godzinie. Oczywiście on jest dużo mniejszy, więc nie przetrzymacie go od godziny 15, tak jak my Pawła. Wasz maluszek potrzebuje jeszcze dużo więcej snu. Ale naparwdę szczerze radzę, lepiej siedzieć przy łóżeczku, może bliżej łóżka swojego je dostawić, ale jestem za przyzwyczajeniem dziecka do spania w swoim łóżeczku.
            No może się jakieś moje rady przydadzą Wam. Ale sami musicie znaleźć własny sposób, bo też każdy dzidziuś jest inny:-) Ale naprawdę można dziecko wielu rzeczy nauczyć:-)
            Powodzonka.

            JoannaR i Pawełek 19.09.2003

            • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

              u nas tez myslalam ze rewelacji nie ma, ale po przeczytaniu tego co napisalas – zmienilam zdanie 😉
              martusia kapana jest o 8.30 na poczatku usypianie trwalo ok 2 g stopniowo sie skracalo, a teraz juz zwykle 9 – 10 mam spokoj tak gdzies do 2 w nocy. nastepne budzenie jest zwykle ok 6. potem 8.. no a potem to juz marudzenie… i trzeba powoli wstawac.
              1. usypiam ja w spiworku. jak zasnie przy cycu, jeszcze chwile trzymam a pozniej delikatnie odkladam do lozeczka. (bez spiworka dziecko czuje zimne przescieradlo i czesto to je wybudza) spiworek otula martusie i czuje sie bardziej bezpieczna
              2. jak nie da sie uspic przy cycu (czesto zdarza sie jej drzec jak potepieniec) klade ja w spiworku na lozku lapie za spiworek – tak ze jest ciasno scisnieta i kolysze – zwykle mocno – zalezy od tego jak placze. trzymam tez smoczka.
              3. jak i to nie dziala, przesiadam sie na pilke. mamy taka duza (kupilismy do rodzenie – mialam rodzic w domu) siadam na niej i skacze sobie trzymajac mocno martusie. to uspakaja ja zawsze, zwykle tez usypia. (teraz usypia szybko, na poczatku niestety bujalam sie tak gdzinami 🙁 ale przynajmniej nie plakala.) im wyzej skacze, tym szybciej jest efekt, ale jak tylko sie ucisza, powoli tez zaczynam wolniej sie bujac.
              4. czasami jak juz nic nie dziala moj maz buja ja na rekach
              5. zawsze usypiam ja w ciemnym, cichym pokoju, dodatkowo jeszcze klade jej pieluszke na glowe – zeby pozbawc jakichkolwiek bodzcow. normalnie moglaby miec tak otwarte oczy w ciemnosci i 3g pod pieluszka zamyka znacznie szybciej.
              6. nie karmie na sile, zdarzalo sie ze juz sie uciszyla, ajak tylko cyca dostala wrzask podnosil sie na nowo – szla spac bez kolacji, nie zmuszalam jej. przybiera na wadze bardzo ladnie.
              i to chyba tyle moich sposobow. jak mi sie cos przypomni – dopisze

              mam nadzieje ze chociaz troszke to pomoze.

              pozdrawiam

              kasia z martusia :))

              • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                Drogie mamusie, a moze dzidzi jest po prostu za goraco. Nam tez sie zdazalo ze Adas nie chcial spac i przyczyna zwykle byla za wysoka temperatura w pokoju. Sprobujcie wywietrzyc pokoj w ktorym spi dziecko tak do 18 stopni i wtedy usypiajcie dzieciaczka. Wtedy poczuje sie jak na spacerku i zasnie. U nas to skutkowalo. Polecam.
                Caluje i zycze dobrego spanka.

                Monika i Adamek 18.09.2003r.

                • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                  mielismy podobnie ale to minie… na chwile, potem zaczna sie zeby…. ale na pocieszenie powiem ze da sie jakos wytrzymac…. my aktualnie mamy ponowna faze marudzenia nocnego…. idzie przezyc ;)… a tak na koniec to powiem ze wyspimy sie chyba na emeryturze 😉

                  Ewa i Jaś – 8 miesięcy!

                  • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                    Ja Cię chyba nie pocieszę,bo sama tego potrzebuje. Moja córcia 20 marca skończyła roczek i dalej w nocy nie śpi. Pierwsze były kolki, które trwały do końca szóstego miesiąca,byłam tu weteranką na forum jeżeli chodzi o te sprawy. Pózniej zaraz zaczeły się zęby i tak jest do dzisiaj. Byłam z nią nawet u lekarza,żeby sprawdzić czy wszysto u niej ok.W nocy potrafi się budzić nawet co dziesięć minut.Wstaje do niej w ciągu nocy 10-15 razy,to taka norma.Kiedyś sobie policzyłam. Też bierzemy ją do łóżka i troche pośpi z nami,ale pózniej znowu chce do łóżeczka i tak w kółko.W nocy już nie jada,jedynie lubi się czegoś napić.Dla poprawy humoru napiszę Ci,że moja córcia śpi przy włączonym magnetofonie.Kiedy miała kolki rozgrzewałam jej brzuszek suszarką i tak zasypiała. No i póżniej tak sie przyzwyczaiła,że przy suszarce moze spać nawet dwie godziny. Niestety rachunek za prąd przyszedł znacznie większy,więc mąż postanowił nagrać odgłos suszarki na magnetofon. To jednak jej się nie podobało,magnetofon stał dalej od łóżeczka i odgłos nie był ten sam.W końcu podpieliśmy do magnetofonu głośniki,takie od komputera i stają teraz na parapecie,co zdecydowanie bardziej odpowiada mojej córci :)) Jak tylko zaczyna się często budzić uruchamiam magnetofon i mamy trochę spokojnego snu. :)) Nie wiem tylko jak ja ją kiedyś od tego oducze. Pozdrawiam

                    Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

                    • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                      Nam naszczęście minęły nieprzespane noce jak mała miała 6 miesięcy, sama nauczyła sie zasypiać, i problem z głowy, po kąpieli, bajeczce i butli którą wypija u mnie na kolankach 🙂 robi tacie pa pa i odkładam ją do kołyski która stoi przy naszym łóżku w sypialni i wychodzę gaszę światło i po wszystkim, mała śpi do 7.00-7.30, w ciagu dnia 2 drzemki 9-10.40, i na spacerku ok 13-14 tyle samo,potem juz nie ma spania tylko szaleństwo do wieczora 🙂 z tatusiem, wieczorem mala jest tak zmęczona że pada z nóg, a noce sa cudowne…:-)pozdr

                      Kaska i Nadia 10 m

                      • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                        Napewno przejdzie, musisz byc cierpliwa! Moj Maly tez Mateusz zachowywal sie podobnie w wieku 2 miesiecy, jeszcze w nocy jakos udalo mi sie go uspic po polgodzinnym bujaniu w foteliku samochodowym ale w ciagu dnia to byla masakra, spal tylko na spacerze a w domu zasypial na rekach a kiedy tylko probowalam go polozyc zaraz sie budzil i marudzil. Do tego caly czas chcial byc noszony. Dopiero gdzies okolo 4 miesiaca zaczal spac coraz dluzej w nocy, 6 godzin bez jedzenia i 2 razy po 1,5 godziny w ciagu dnia. Zycze duzo cierpliwosci, macierzynstwo ma tez niestety swoje ciemne strony.
                        Pozdrawiam
                        Ola i Mateo (15.08.03)

                        • Re: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                          U nas bylo tak ze chodzilismy spac dopiero okolo 2 w nocy. Maly nigdy nie plakal ale krecil sie niemilosiernie. Pomagalo spanie u nas na brzuchu. Tak wiec spal troche u meza a pozniej odkladalam go do lozeczka. Jak rano zaczal sie krecic to ja go bralam na brzuch. Nie bylo tak zawsze. Spal duzo w lozeczku. JAk karmilam piersia to od 5 w nocy karmienia co godzine. Wiec dalam mu moje mleko z butelki jak spal w lozeczku i to poskutkowalo. Zaczal jesc w nocy co 4 godziny. Ale nie kazdy chce dac butelke no i bylo z tym troche klopotu bo musialam odciagac w nocy. Jednak to bylo wszystkiego 15 minut a pozniej 4 godziny snu a tak musialam wstawac co godzine. Dodam ze nigdy go nieusypialam. szedl spac kiedy mu sie chcialo. Teraz po 21 juz spi. Klade go do lozeczka i albo jeszcze cos tam gada albo odrazu zamyka oczka.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pocieszcie, powiedźcie kiedy będzie poprawa!!

                          Dodaj komentarz

                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo