Tak mnie temat o Bułgarii natchnął…
Macie jakieś miejsce do którego wzdychacie, a (z jakiś powodów) przynajmniej na razie nie pojedziecie? A może właśnie planujecie, lub już byłyście?
Ja przez jakiś czas “chorowałam” na Triglaw – byłam 4,5 roku temu, jak się później okazało z Aśką w brzuchu 🙂
Teraz od jakiś 2 latchodzi za mną wejście na Kilimandżaro, ale to jak trochę dzieci podchowam, żeby mozna było je na miesiąc u babci zostawić (za 2-3 lata?)… Mam nadzieję, że się jeszcze na resztki lodowca załapię…
Jeszcze marzy mi się coś z pustyni, przejazd przez Turcję, Chiny… Ale to po Kilimandżaro 🙂
116 odpowiedzi na pytanie: Podróż marzeń…
mnie sie tak kiedys marzyl i marzyl i marzyl elbrus
i bylam:)
triglav planuje w polowie lipca, na pozegnanie ze slowenia
a w ogole najchetniej nowa zelandia z jakichs nie do konca zrozumialych dla mnie przyczyn (maz ma tam kuzyna, wiec kto wie???)
z bardziej wykonalnych, ktoras z mniejszych greckich wysp (giganty mnie odrzucily, za to np. lesbos urzekla tak, ze chetnie pojade tam jeszcze raz)
a jak dzieciaki podrosna, to chetnie pojade na jakies kulinarne wycieczki
wietnam na przyklad
ah, tajskie zarcie! albo japonia!!!
poki co, w tym roku nie bedzie wakacji:(
Marzy mi sie przejscie calej drogi pielgrzymkowej do Santiago de Compostela. U celu juz bylam, teraz chce ponownie ale pieszo, tak jak ma byc 🙂
Poza tym chce na Mazury (bo jeszcze nie bylam hehe) na kajaki i to marzenie jest tuz tuz do zrealizowania tego lata 🙂
Poza tym chetnie jezdze gdziekolwiek, ale szczegolnych pragnien co do kierunku nie posiadam.
nie opłynełam jeszcze całego Świata
chciałabym najlepiej na własnym jachcie
w ogóle chciałbym sie na jacht wyprowadzić i pływac tak
To polecam Mykonos, a z tamtąd koniecznie na Delos – tam nie ma noclegów, tylko wycieczki, ale miejsce ma w sobie to “coś”. Faktycznie byłabym skłonna uwierzyć, że Apollo się tam urodził ;). Ale jak nie lubisz tłumów to najpóźniej w maju (wcześniej też nie ma co, bo zamknięta :()
To ta z osiołkami?
Ja małża namawiam, ale jakoś mi nie chce uwierzyć, że z dziećmi się da 🙁 (sama nie jestem przekonana)
Wiesz mam kolegę – marynarza.
Najczęściej pływa ciurkiem przez parę miesięcy, a potem zjeżdża na wakacje i… jedzie na Mazury na jacht :D. To chyba nieuleczalne 😉
mi się marzy Japonia…
może kiedyś 🙂
a na razie marzą mi się wakacje – bo od ponad 4 lat nie bylismy na takich prawdziwych wakacjach. W gtym roku chyba sie uda tylko że nie latem – w kwietniu 😉
nie tego sie nie da leczyc 🙂
I spotkałam kiedys w Bordeaux taka rodzine z Węgier
oni własnie tak zyli.
Dzieci szkołe robia z rodzicami i przez satelite, rodzce dorabiaja sobie w portach 🙂 tyle by na żywnosć było.
Maja oszczędnosci wszystko ubezpieczone itp.
a masz już coś na oku, bo ja właśnie na mazury chce w maju 🙂
pojechac do Ogonkow na okonki, zasiasc na pomoscie z duza iloscia piwa zanurzonego w jeziorze i wedka w rece. dwoma.
w ciszy.
i zapalic do tego salema slima 😀
Jakoś jestem uboga w marzenia…hmmmjedynie o czym marze to wyrwać się choć na kilka dni sama z małżykiemhmmm
Ja na Mazury chcę na stałe:)
Mnie komary przerażają :(.
hej, kurczak, gratuluje trzytysiecznego posta! tak mi sie w oczy rzucilo:)
Mi się marzy coś w rodzaju długiej podróży dookoła Morza Śródziemnego – tropami ruin starożytności 😉
Ale tak na dobry początek może miło by było wyskoczyć na wycieczkę na Cypr (taki kaprys – w ramach uczczenia imienia synka 🙂 )
Z takich bardziej odległych miejsc (fizycznie i finansowo, póki co) ciekawi mnie Nowa Zelandia – cudnie tam jest…
Machu Picchu to moje marzenie od bardzo daaawna 😉
zaraz potem Nowy Jork i Egipt 😉
Ale nie musi być nad samą wodą;)
No dobra- gryzą!:D
Ale to nic!
Egipt był od zawsze obiektem moich marzeń, ale tyle się ostatnio nasłuchałam o tamtejszej arabskiej atmosferze, że mi się odechciewa w ogóle tam jechać 🙁
ja też 🙂
a poza tym marzę o Boliwii i nie wykluczone, że się uda w ciągu najbliższego roku 🙂
Fajnie! 🙂 Tez mi się taki cel podoba.
Marzy mi sie też Tybet, Australia, Karaiby. Kiedyś tam będę. 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Podróż marzeń…