Moja Natusia to mały podróżniczek – w pierwszą podróż samochodem (z Katowic, gdzie się urodziła do naszego domku w Krakowie) wybrała się już w piątej dobie życia! Uwielbia podróżować (podczas wakacji zjechałyśmy pół Polski!). Ale ostatnioz zauważyłam, że gdy jest ciemno (teraz niestety szybko robi się ciemno) – Natusia płacze w samochodzie – i nie pomaga nawet zapalenie światła. Czy Wasze Dzidziulki mają tak samo?
7 odpowiedzi na pytanie: Podróżowanie samochodem
Re: Podróżowanie samochodem
Moja mała też chętnie podróżuje samochodem, ale ostatnio wracaliśmy od rodziny i pierwszy raz jak już było ciemno. Mała zaczęła tak płakać, że nie mogłam jej uspokoić. Musiałam ją wziąć na ręce, zasnęła i tak ją trzymałam przez 1,5 godziny, co było oczywiście dość ryzykowne – ale mała była w siódmym niebie 🙂
Joanna mama Julci (ur. 8.08.2002r.)
Re: Podróżowanie samochodem
Joasiu, ja też w takiej sytuacji brałam Natalkę na ręce, ale wczoraj przeczytałam tutaj, w którymś forum wiadomość – koleżanka piszącej też tak zrobiła (tj. trzymała 5-miesięczne Dzieciątko na rękach) – pech chciał, że mieli wypadek (wcale nie jechali szybko – tylko 50 km/h) – maleństwo wypadło jej z rąk i uderzyło w deskę rozdzielczą. Niestety – zmarło w drodze do szpitala! Popłakałam się i stwierdziłam, że choćby Natusia darła się w niebogłosy – nie wezmę Jej już na ręce podczas jazdy samochodem!!!!!
Re: Podróżowanie samochodem
Masz rację, nie można ryzykować!!!
Ola mama Paulinki (05.05.02.)
Re: Podróżowanie samochodem
przeczytaj post na forum temety…pod tytulem ku przestrodze……
ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002
Re: Podróżowanie samochodem
pamiętam tamten post
od razu zaczęliśmy rozglądać się za fotelikiem dla małego, bo nie wyobrażam sobie teraz, że mogłaby odebrać dziecko ze szpitala “na rękach”. Co innego fotelik. Niech się mały drze w niebogłosy, ale za to będzie przypięty pasami, czyli BEZPIECZNY
Pozdrawiam
Ewa i synuś
termin 2.12.2002
Re: Podróżowanie samochodem
Wzielam sobie ten post do serca i teraz zawsze przypinam mala pasem, mimo, ze strasznie wtedy krzyczy. Kiedys tego nie robilam, jesli jechalismy niedaleko.
Renia
mama Asi (18.11.99) i Ani (6.11.01)
Re: Podróżowanie samochodem
Dawid w samochodzie spi jak zabity. Budzi się za to jak samochód staje.
Nie próbowaliśmy jeszcze jeździć w nocy ale pamietam że jak ja byłam mała (tak z 2 latka) to bardzo przeszkadzały mi latarnie, które świeciły mi w oczy – co chwilę ostry błysk- tak to wygląda z perspektywy małego podróżnika).
Może to o to chodzi?
Pozdrowienia
smoki i podejrzanie grzeczny Dawidek 😉
(8 tygodni)
Znasz odpowiedź na pytanie: Podróżowanie samochodem