Mamy prawie sukces nocnikowy. Natalka we wtorek zrobiła do nocniczka swoją pierwszą kupkę!!! Wcześniej zdażało jej sie zrobić siusiu ale kupka po raz pierwszy. Poza tym zauważyłam że chetniej i częściej daje sie posadzić na nocnik a czasem sama siada! Więc działamy, skoro mała chce to stopniowo mam nadzieję wyeliminujemy pampersy.
Mam pytanie: czy wasze dzieci też na początku były tak bardzo zdziwione zawartością nocnika? Natalka dobre pół godziny pytała “cio to?” i pokazywała na nocniczek (nawet gdy był już pusty 🙂 ).
Dorota i Nati 12-12-02
5 odpowiedzi na pytanie: (Pół)sukces nocnikowy!!!
my tez mamy sukces:)
My mamy też sukces w tej dziedzinie:) Dzis Sara rano powiedziala ze chce na nocnik i po posadzeniu zrobila tam siku. Przed chwilą powiedziala ze chce kupe, posadzilam i zrobiła!!! Jestem cała szczesliwa, bo jak tak dobrze pójdzie to niedlugo odpadnie nam kupowanie pieluch:)
Sara nie jest zdziwona zawartością 🙂 Wie, ze to kupka, to siku itd.
Ale jestem dumna!
A nauczylam jej tego tak, ze zawsze jak ja przewijałam to mówilam: Czemu nie powiedzialas ze chcesz kupke/ siku? Trzeba mówic bo wtedy sie siada na nocniczek i tam robi. Powiesz nastepnym razem?
I ona zawsze mówila : TAK 🙂 Ale dopiero dzis zaczeła to realizowac:)
Oby tak dalej było:)
Wam tez zycze powodzenia w nocnikowych bojach:)
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: my tez mamy sukces:)
hmmm… masz dobry pomysł z tymi pogaduszkami z dzieckiem podczas przewijania chyba też zacznę najpierw edukację teoretyczną bo narazie praktyka odpada całkowicie 🙂
Re: my tez mamy sukces:)
No tak, a jak dziecko kompletnie nic nie mówi? Tzn. mówi dada i chce isc na dwór, ale to cos innego 😉
Ja sie oczywiscie nie martwie, mamy czas 🙂
Re: my tez mamy sukces:)
to się wtedy i nauczy mówić ka-ka i si-si 😉 Mój zresztą ka-ka już mówi i chyba dla niego ka-ka to kupka i kaczka 🙂 a kotek to długie i piskliwe kaaaaaa ;)))
Re: (Pół)sukces nocnikowy!!!
Wiktorek juz od dawna robi kupke do nocnika 🙂 a od miesiąca odkąd się nauczył mówić e woła ee, sadzam go i robi, oczywiście czasem mu się nie uda zawołać na czas i jest w pieluchę, ale to już rzadko. Sadzam go na nocniku odkąd zaczął dobrze siedzieć i wiele było w tym mojej pracy, mówienia, tłumaczenia i łapania:) ale uważam że się opłaciło:)
Gratuluję sukcesu i pozdrawiam nocnikowe dzieciaczki i ich mamusie:)
Pozdrawiam milda i Wiktorek
Znasz odpowiedź na pytanie: (Pół)sukces nocnikowy!!!