Polecam

W kontekście tego:
[Zobacz stronę]

polecam to:
[Zobacz stronę]

i co Koleżanki na to?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Polecam

  1. Zamieszczone przez maduxia
    dla mnie, przepraszam Cię bardzo, to jest chore 🙁

    co jest chore- fakt, iż nie każdy meżczyna lubi takie same kobiety?Każdy musi lubić dupiaste i cycaste?
    Ja tez nie lubię facetów z brzuszkiem i cycuszkami…..Jak dla mnie to świtnie, że jest takie zróżnicowanie w gustach- dzięki temu jest miejsce dla wszytskich:)

    • Zamieszczone przez Su
      co jest chore- fakt, iż nie każdy meżczyna lubi takie same kobiety?Każdy musi lubić dupiaste i cycaste?
      Ja tez nie lubię facetów z brzuszkiem i cycuszkami…..Jak dla mnie to świtnie, że jest takie zróżnicowanie w gustach- dzięki temu jest miejsce dla wszytskich:)

      nie, nie, zupełnie nie o to chodzi
      dałaś 🙁 co raczej zadowolenia nie wyraża

      chodzi mi tylko o to, że znowu dochodzimy do jakiejś upiornej kwestii, ze jak kobieta nie wygląda jak wieszak- a większośc nie wygląda, zwłaszcza po dzieciach, oczywiście są wyjątki, nawet sama znam kilka osobiście- to od razu = gruba=brzydka

      poza tym cycki u faceta to raczej nie to samo co u kobiety 😉

      Su, dlatego się odchudzasz?

      • Zamieszczone przez Su

        Zreszta ja też wolę zgrabne małe tyłeczki, szczupłe nogi, płaski brzuch, i lubię machać tylko dłonią, a nie tluszczem na całym ręku:)
        Piersi takie najlepsze co się mieszczą w dłoni odpowiedniego mężczyzny:) aaa no i nie znoszę tłuszczowych boczków wypływających ze spodni- sama niestety nadal jestem posiadaczką takich:( i dlatego nosze spodnie z wysokim stanem, a nie biodrówki.

        Maduxia czytaj wszystko co piszę, a nie tylko wyrywkowo- odchudzam się by sama ze sobą czuć się lepiej, by machać tylko dłonią, a nie tluszczem na ręku, by mi boki ze spodni nie wyplywały, by kupowac ubrania, które mi sie podobają, a nie w takie, które tuszują to co mi sie w sobie nie podoba….

        Zreszta ja nie napisalm,że mój M lubi wieszaki, tylko pisałam o kobietach o mocno kobiecych kształtach. Miałam na mysli, masywną pupę, pośladki i wielkie piersi. Podkreśliłam to przez słowo mocno.
        Zreszta ja widzę, ze tej dyskusji wynika,że jesli ktoś nie lubi bardzo obiftych kształtów, od razu jest szufladkowany, że lubi wieszaki, a przecież pomiędzy wieszakiem, a kobieta o obfitych kształtach jest jeszcze wiele pośrednich możliwości:)

        • Zamieszczone przez Su
          Maduxia czytaj wszystko co piszę, a nie tylko wyrywkowo- odchudzam się by sama ze sobą czuć się lepiej, by machać tylko dłonią, a nie tluszczem na ręku, by mi boki ze spodni nie wyplywały, by kupowac ubrania, które mi sie podobają, a nie w takie, które tuszują to co mi sie w sobie nie podoba….

          Zreszta ja nie napisalm,że mój M lubi wieszaki, tylko pisałam o kobietach o mocno kobiecych kształtach. Miałam na mysli, masywną pupę, pośladki i wielkie piersi. Podkreśliłam to przez słowo mocno.
          Zreszta ja widzę, ze tej dyskusji wynika,że jesli ktoś nie lubi bardzo obiftych kształtów, od razu jest szufladkowany, że lubi wieszaki, a przecież pomiędzy wieszakiem, a kobieta o obfitych kształtach jest jeszcze wiele pośrednich możliwości:)

          nie zauważyłam, że edytowałaś
          zrobiłaś to po mojej odpowiedzi

          no rzeczywiście ciężko się dogadać, dla każdego “mocno” oznacza co innego

          • to się człowiek dowiedział, że jest pośrednią możliwością;)

            • Wczoraj mój mąż wręcz mnie prosił, żebym się nie odchudzała, bo mam fajny tyłek i ciało.
              Powiedział, że nie chce żebym znów była żylasta.
              Bynajmniej się nie dopytywałam, ale Ty Maduxia to wiesz jak to jest, kiedy we własnym domu nawet w łazience (szczególnie tam!) nie można się nawet schylić;)

              Jednak mam podobnie jak Su, że wkurza mnie, że nie mogę nosić ciuchów, które mi się podobają, a muszę wybierać te, które tuszują, w które się mieszczę…
              Od dzisiaj jestem na diecie i chciałam Wam coś pokazać…

              ta dupa w różowym to ja przed ciążą z Franią.
              o dziwo, czułam się gorzej w tamtym ciele niż w obecnym:)
              byłam przekonana o swojej grubości, wiecznie się odchudzałam
              i… byłam czubkiem:)

              • no tak to jest moja droga, ma się ten magnetyzm 😉 przykro by mi było, gdyby mój chłop wolal bez cycków i tyłka, ot i tyle, wiedziałabym, ze w żaden sposób nie sprostam jego oczekiwaniom 🙁 a tak to mam dobrze, ostatnio jęczał, ze mu się to wcale nie podoba, ze mi trochę biust zleciał

                ja jak patrze na swoje stare zdjęcia- chociaż typową ‘dupą’ 😉 nigdy nie byłam, za niska jestem, hehe- zastanawiam się, jak ja mogłam się czuć grubo??? i ubierać w jakieś wory… scheda po matce, niestety, która dopiero od kilku lat zaczyna uważać, że jak ktoś nosi rozmiar więcej niż 40 to moze załozyć coś dopasowanego, albo pasek, ze wcale to nie musi być bezkształtny wór

                • brunka, ja trochę nie rozumiem tego z tym przymusem tuszowania…
                  tzn. sama tez tak robię, ale są rzeczy, których się nie zatuszuje… ja nawet na maksymalnym wydechu mam cycki, ich sie nijak zatuszowac nie da

                  chciałabym, żeby każdy się ubierał jak chce, ja nie mowię, ze jak ktoś ma wielki brzuch to od razu bluzeczka nad pępek, żeby go jeszcze podkreślić, albo obsesyjnie za małe ciuchy, ale to tuszowanie mi się nie podoba 🙂 bo właśnie z chcęci tuszowania przelatałam kilka lat w tiszertach-gigantach, w których wcale szczuplej nie wyglądałam, wrecz przeciwnie

                  za bardzo myslimy o tym, jak nas widzą, a za mało jak widzimy same siebie i jak się czujemy we własnym ciele

                  • Zamieszczone przez maduxia

                    chodzi mi tylko o to, że znowu dochodzimy do jakiejś upiornej kwestii, ze jak kobieta nie wygląda jak wieszak- a większośc nie wygląda, zwłaszcza po dzieciach, oczywiście są wyjątki, nawet sama znam kilka osobiście- to od razu = gruba=brzydka

                    A ja nieco inaczej odbieram ten wątek – jako kolejny z cyklu – mam wrażenie, że nie chodzi w nich tylko o pokazanie, że okrągły też może być ładny i seksowny ale pokazanie, że chuda to zawsze wstrętna, pozbawiona cycków żylasta, wzbudzająca niesmak płci przeciwnej potwora – co też dalekie jest od prawdy o ile nie mamy do czynienia z zaburzenia łaknienia/chorobą 🙁

                    • Zamieszczone przez ania_st
                      A ja nieco inaczej odbieram ten wątek – jako kolejny z cyklu – mam wrażenie, że nie chodzi w nich tylko o pokazanie, że okrągły też może być ładny i seksowny ale pokazanie, że chuda to zawsze wstrętna, pozbawiona cycków żylasta, wzbudzająca niesmak płci przeciwnej potwora – co też dalekie jest od prawdy o ile nie mamy do czynienia z zaburzenia łaknienia/chorobą 🙁

                      oj, to chyba mamy tu do czynienia z przewrażliwieniem:)
                      na luz, Koleżanki

                      • Zamieszczone przez ania_st
                        A ja nieco inaczej odbieram ten wątek – jako kolejny z cyklu – mam wrażenie, że nie chodzi w nich tylko o pokazanie, że okrągły też może być ładny i seksowny ale pokazanie, że chuda to zawsze wstrętna, pozbawiona cycków żylasta, wzbudzająca niesmak płci przeciwnej potwora – co też dalekie jest od prawdy o ile nie mamy do czynienia z zaburzenia łaknienia/chorobą 🙁

                        a w życiu 🙂 wszystkieśmy piękne i seksowne, przeciez to kwestia umyslu a nie ciała

                        • Ja też mam takie zdjęcia, na które patrzę dzisiaj i myślę: “jaka tu byłam szczupła!”. A wtedy – chowałam je szybko do szuflady, bo wydawało mi się, że widzę grubasa… Też byłam czubkiem ;-)))
                          Teraz, powiedzmy, mieszczę się w górnej granicy prawidłowego BMI albo lekko ją przekraczam, ale mam niezłe proporcje i MOGŁABYM być zadowolona ze swojego wyglądu, gdybym miała w co te proporcje odziać. Szukał ktoś kiedyś fajnych gaci w rozmiarze 42 albo 44, takich, żeby w pasie nie odstawały na kilometr? Powodzenia… Dopiero rok temu dopadłam genialne dżinsy w Camaieu, bo tam wreszcie ktoś pomyślał, że jak baba ma w biodrach 105, to w pasie nie będzie miała 105, tylko na ten przykład – 80.
                          I tak dalej, mogłabym wymieniać…
                          I jak tu się nie odchudzać? Nawet mimowolnie…?
                          Chociaż ja akurat mam podobnie jak ktoś tu napisał – chyba Maduxia? Lubię mieć mniej kilosów na sobie dla lepszego samopoczucia fizycznego. Więc tyle mojego, że odchudzam się również dla samej siebie, a nie tylko z powodu marnej rozmiarówki w sklepach.

                          • Zamieszczone przez bruni
                            oj, to chyba mamy tu do czynienia z przewrażliwieniem:)
                            na luz, Koleżanki

                            ruszyło mnie żylasta wrrr z żylastym wstretnym mięchem mi się skojarzyło bleeee
                            Do szczuplaka też można się zwracać czule Pączusiu:Kocham:

                            Zamieszczone przez maduxia
                            a w życiu 🙂 wszystkieśmy piękne i seksowne, przeciez to kwestia umyslu a nie ciała

                            O to to

                            A tak serio ja się sobie teraz lepiej podobam niż 6kg temu lat temu 2
                            Podobam sie lepiej czuję się gorzej – mam koszmarne problemy z kolanami, dopadła mnie anemia z którą kulam się od lat dwóch – to tak w kontekscie wygladu jako markara zdrowia który się czasem przejawia

                            • Zamieszczone przez maduxia
                              brunka, ja trochę nie rozumiem tego z tym przymusem tuszowania…
                              tzn. sama tez tak robię, ale są rzeczy, których się nie zatuszuje… ja nawet na maksymalnym wydechu mam cycki, ich sie nijak zatuszowac nie da

                              chciałabym, żeby każdy się ubierał jak chce, ja nie mowię, ze jak ktoś ma wielki brzuch to od razu bluzeczka nad pępek, żeby go jeszcze podkreślić, albo obsesyjnie za małe ciuchy, ale to tuszowanie mi się nie podoba 🙂 bo właśnie z chcęci tuszowania przelatałam kilka lat w tiszertach-gigantach, w których wcale szczuplej nie wyglądałam, wrecz przeciwnie

                              za bardzo myslimy o tym, jak nas widzą, a za mało jak widzimy same siebie i jak się czujemy we własnym ciele

                              Madox tuszowanie to wcale nie noszenie mega dużych workowatych ciuchów,
                              w których trzeba się schować
                              imo to noszenie dobrze dobranych ubrań, które podkreślają atuty a ukrywają wady
                              Czasami oglądam trinny i susanę i ta jedna też ma co tuszować 😉
                              ma obwisły brzuszek, ale zawsze jest fajnie ubrana i zupełnie tego brzuszka nie widać
                              a w workch bezkształtnych nie chodzi 😉
                              tylko w ciuchach odpowiednio dobranych do swojej sylwetki
                              na tym polega tuszowanie ciuchami

                              • Mój mąż jest byłym sportowcem, nie uznaje diet.
                                Każe mi biegać, ćwiczyć, kupił mi dres, a nie jeść świństwa.
                                Ja jestem waleniem sportowym.
                                Kiedyś uprawiałam sport, ale coś mi się poprzestawiało i teraz wołami mnie nikt nie zmusi,
                                chyba że do jazdy na nartach, to ok:)
                                Obiecałam mu, że będę biegać…
                                Dzisiaj jak usłyszałam beczkowóz i komunikaty, to byłam przekonana,
                                że mi odpierdzielił kawał w stylu Goka:)
                                ale na szczęscie nie…
                                bo on by biegal dziś po tym sniegu.
                                wczoraj wieczorem mnie instruował w co mam się ubrać i jak, żeby się nie zgrzać;) jak
                                bede biec o 7 rano przy -10:)

                                • Zamieszczone przez Asik.
                                  Madox tuszowanie to wcale nie noszenie mega dużych workowatych ciuchów,
                                  w których trzeba się schować
                                  imo to noszenie dobrze dobranych ubrań, które podkreślają atuty a ukrywają wady
                                  Czasami oglądam trinny i susanę i ta jedna też ma co tuszować 😉
                                  ma obwisły brzuszek, ale zawsze jest fajnie ubrana i zupełnie tego brzuszka nie widać
                                  a w workch bezkształtnych nie chodzi 😉
                                  tylko w ciuchach odpowiednio dobranych do swojej sylwetki
                                  na tym polega tuszowanie ciuchami

                                  Asiku, teraz to ja też to wiem 😀

                                  • Zamieszczone przez bruni
                                    Mój mąż jest byłym sportowcem, nie uznaje diet.
                                    Każe mi biegać, ćwiczyć, kupił mi dres, a nie jeść świństwa.
                                    Ja jestem waleniem sportowym.
                                    Kiedyś uprawiałam sport, ale coś mi się poprzestawiało i teraz wołami mnie nikt nie zmusi,
                                    chyba że do jazdy na nartach, to ok:)
                                    Obiecałam mu, że będę biegać…
                                    Dzisiaj jak usłyszałam beczkowóz i komunikaty, to byłam przekonana,
                                    że mi odpierdzielił kawał w stylu Goka:)
                                    ale na szczęscie nie…
                                    bo on by biegal dziś po tym sniegu.
                                    wczoraj wieczorem mnie instruował w co mam się ubrać i jak, żeby się nie zgrzać;) jak
                                    bede biec o 7 rano przy -10:)

                                    mnie do biegania nikt by nie zmusił, nie lubię

                                    ale ciesze się, że mój stary 2 razy w tygodniu na basen lata, uwielbia, ja mam swój fitnes i jest git, chociaż chętnie pochodziłabym więcej… ale jakoś dzielić sie musimy, nie ma rady

                                    Brunak, weź te biegi odpuść

                                    • Zamieszczone przez maduxia
                                      mnie do biegania nikt by nie zmusił, nie lubię

                                      ale ciesze się, że mój stary 2 razy w tygodniu na basen lata, uwielbia, ja mam swój fitnes i jest git, chociaż chętnie pochodziłabym więcej… ale jakoś dzielić sie musimy, nie ma rady

                                      Brunak, weź te biegi odpuść

                                      Teraz na bank odpuszczam, czekam do marca.
                                      jeszcze nie oszalałam, żeby biegać zimą – nie chcę się zgrzać

                                      • Zamieszczone przez agalu
                                        Ja też mam takie zdjęcia, na które patrzę dzisiaj i myślę: “jaka tu byłam szczupła!”. A wtedy – chowałam je szybko do szuflady, bo wydawało mi się, że widzę grubasa… Też byłam czubkiem ;-)))
                                        Teraz, powiedzmy, mieszczę się w górnej granicy prawidłowego BMI albo lekko ją przekraczam, ale mam niezłe proporcje i MOGŁABYM być zadowolona ze swojego wyglądu, gdybym miała w co te proporcje odziać. Szukał ktoś kiedyś fajnych gaci w rozmiarze 42 albo 44, takich, żeby w pasie nie odstawały na kilometr? Powodzenia… Dopiero rok temu dopadłam genialne dżinsy w Camaieu, bo tam wreszcie ktoś pomyślał, że jak baba ma w biodrach 105, to w pasie nie będzie miała 105, tylko na ten przykład – 80.
                                        I tak dalej, mogłabym wymieniać…
                                        I jak tu się nie odchudzać? Nawet mimowolnie…?
                                        Chociaż ja akurat mam podobnie jak ktoś tu napisał – chyba Maduxia? Lubię mieć mniej kilosów na sobie dla lepszego samopoczucia fizycznego. Więc tyle mojego, że odchudzam się również dla samej siebie, a nie tylko z powodu marnej rozmiarówki w sklepach.

                                        Ten sam problem mam nosząc 34,36 ale mam szersze biodra i wąską talię. To akurat kwestia kroju dziwacznego a nie rozmiaru.

                                        • można jeszcze próbować kupić bluzkę dziewczynie z pokaźnym biustem za to szczupłej w pasie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Polecam

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general