…moja szwagierka-ostatnia klasa gimnazjum poprosiła mnie, zebym pomogła jejnnapisac rozprwke na temat,,Życie jest tylko wtedy coś warte i tylko wtedy daje radość, jeśli jest służbą”
Trzeba całą rozprawkę oprzeć na tym cytacie-chyba z kamieni na szaniec…
A ja nawet nie pamiętam jak sie piszę tą cholerną rozprawkę…czy ktoś mi moze pomóc, bo wyjde przed szwagierką na głupa….
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
10 odpowiedzi na pytanie: Polonistki – help, help, help…
Re: Polonistki – help, help, help…
hej
no niestety ja nie czytałam tej ksiazki od.. od ilu lat? ok. 15… 🙁 nic nie pamietam 🙁
Re: Polonistki – help, help, help…
:-((((((((((((
Aśka-szwagierka mówiła, ze nie chodzi o odniesienie się do ksiązki ale nalezy napisać własne przemyslenia na temat tego cytatu,,,przemyslenia może i mam ale jak to ubrać w rozprawkę???
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Polonistki – help, help, help…
Tzn. jak napisac rozprawke?
Tradycyjnie kompozycja trójdzielna, wstęp – zawiera tezę lub hipotezę; wydaje mi sie ze ogólnie trzeba albo odniesc sie do lektury (cos mi sie wydaje ze to nie jest tylko cyctat i pewnie ta praca tez ma byc z lektury…?) i zapowiedziec, ze na jej przykładzie bedziesz sie starała udowodnic… no wlasie – to,co jest w temacie
potem argumenty – ale nie wiem do konca, czy mają być tylko z lektury… 🙁 jesli nie, to bedzie Ci łatwo, to jest taka dowolna forma, po prostu pisze sie od siebie jak sie uwaza, liczy sie przekonujace argumentowanie iuzywanie zwrotów charakteryzujących wyrazanie wlasnych opinii – np. kolejnym argumentem na poparcie mojej hipotezy jest…
oczywiscie trzeba dbac o logike, czyli przypadkiem nie udowadniac czego innego niz sie zalozylo i unikac powtórzen składniowych (np. nie pisac -nastpnie, nastepnei,nastepie i tak w kółko)
a na koniec sie podsumowuje – czyli np. zdaie mówiace o tym, ze z powyzszych argumentów wynika jasno ze costam costam 😉 i jakies wlasne podsumowanie tego wynikania…
rozprawka to jest taka forma w miare swobodna, jednoczesnie erudycyjna i wymagająca logiki, konsekwensji, ciągłosci wypowiedzi, obecnie egzaminatorzy mają fioła na jej punkcie i w gimnazjum na egzaminach króluje…
Re: Polonistki – help, help, help…
Hej!
Nie chciałąbym wprowadzaćw błąd, ale z tego co pamiętam, rozprawka ma być niezbyt długa, ma podawać argumenty (! – to ważne), najczęściej za i przeciw – po prostu “rozprawiasz” i z tychże argumentów ma wyniknąćwniosek pokrywający się z Twoim poglądem…
A więc argumenty za i przeciw – te “wbrew Twojej tezie” zbijasz… Anyway, jak każde wypracowanko:wstęp, rozwinięcie (tu argumenty), zakończenie (tu wniosek, Twój pogląd wynikający z “rozprawiania”)..
Hih, mam nadzieję, że cośkolwiek pomogłam 🙂
Powodzonka!
PS. Większość polonistek lubi, gdy te “argumenty” wypływają także (no bo nie tylko) z literatury już przerobionej – nie tylko z życia własnego, przekonań… Ech – chyba dobrze, że mam to już za sobą 😉
A+
Re: Polonistki – help, help, help…
Zgadza sie, rozprawka to własna wypowiedź pisemna w odniesieniu do tematu. Lekturki już dokładnie nie pamiętam, coś o chłoptasiach w czasie wojny… chyba i cytat “jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec…” ale kontekstu nie pamiętam.
Alicja (09.09.78) i Maja (09.09.03) i tatko Mateusz
Re: Polonistki – help, help, help…
bu i co mi na starość przyszło jakieś srawki-rozprawki pisać…. :((((
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Polonistki – help, help, help…
nie lubie rozprawek…teraz już wiem, ze nie lubie…jak ja to mam napisać….opowiadanie owszem, opis..jak najbardziej, ale rozprawka….buuu o mój psi losie :((((
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Polonistki – help, help, help…
niech szwagierka sama pisze hihihi
szczerze – to jest forma wypowiedzi w ktorej łatwo poznac, ile lat ma osoba piszaca ja… nie chodzi o wiedze ale o sposob wynikania, argumentacje.. trudno za kogos napisac…
a poza tym dziewczyna bedzie miala egzamin i co.. napiszesz jej wtedy? te forme wypowiedzi opanuje sie tylko dzieki cwiczeniom, a ona sie wlasnie od nichwymiguje ;-P
wiem, wiem, mówie jak rasowy belfer, ale taka jest prawda… piszac za kogos pomagamy mu tylko na pozór…
Re: Polonistki – help, help, help…
wiem wiem wiem, ale jak ja mam się teraz wykrecić…wyjdzie na to że nie umiem….(no bo faktycznie nie umiem ale młoda o tym wiedzieć nie może ;-))) )
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Polonistki – help, help, help…
oj nie, do tego dojsc nie moze.. zrób wszystko, zeby sie nie dowiedziala hihihi
ja to rozumiem, sama nie raz komus pisalam 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Polonistki – help, help, help…