POLOZNA SRODOWISKOWA ???

a co to za cholera ta polozna srodowiskowa??? i po jakie licho ma do mnie przychodzic??? czy to obowiazkowe??? co sie stanie jak ja jej nie zaprosze??? zamorduja mnie???? powiem szczerze ze sama nazwa mnie przeraza, to brzmi jak jakis kurator czy nadzorca patologicznych rodzin…czy ktoras z was ma w tym tyemacie jakies doswiadczenie???
pozdrawiam
Ania

27 odpowiedzi na pytanie: POLOZNA SRODOWISKOWA ???

  1. Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

    Położna środowiskowa to (s)twór wielce wysokiej użyteczności – pokazuje jak pielęgnować malucha, sprawdza kikut po pępowinie, pokazuje jak kąpać kruszynę, jak ją karmić, mi obejrzała ranę po cc… robi wiele pożytecznych rzeczy, doradzi też – to tyle – sama zdecyduj, myślę, że warto się do takowej zapisać.

    Położne środowiskowe opiekują się m.in. kobietami po operacjach ginekologicznych (ja nawet Dorotę do niej zapisałam – w końcu to też kobieta), a jeśli nic innego nas nie interesuje, to choć zapisz się do niej by ją dofinansować – dostanie za Ciebie 7zł na rok – ups

    • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

      No, jak jest potrzebna to nie przylezie, poprzednio zależało mi na wyciągnięciu szwów, był lipiec i sezon urlopowy, nie miał mi dosłownie kto ich wyjąć. Poza tym mały nie chciał ssać i miałam tysiace wątpliwośc, i o które chciałam zapytać.
      Ale na forum był przypadek takiej wiecznie przyłażącej, tak jej sie podobało albo kawa była taka smaczna

      Przemek (07.2004) i Ewa +

      • Ja bym chciała żeby taka położna

        do mnie przyszła.. A jak się do niej zgłosić??Z tym ze ja nie mieszkam tam gdzie jestem zameldowana..czy to musi być w miejscu zameldowania?

        • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

          ahaa czyli to nie jest nic strasznego…..tak jak wspomnialam mi kojarzylko sie to z jakas patologia 😉 A wlasnie….gdzie sie zglasza chec zeby takowa osoba przyszla??? bo ja jestem zameldowana gdzie inedziej, mieszkam gdzie indziej…..w szpitalu tam gdzie sie rodzilo sie to zglasza czy co?? ja wogole jestem ciemna w tej materii

          • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

            Położna środowiskowa to najbardziej denerwująca mnie osoba po porodzie, wkurzało mnie jej przychodzenie, nachalność, że chce mnie oglądać (mimo, że 3 godziny szybciej widział mnie gin), denerwowało mnie, że przychodziła bez zapowiedzi i wybudzała mi dziecko tylko po to aby filozofowac na temat jego zdrowia, nagadała mi głupot, że synek ma wodniaczki co było nieprawdą a przez co niepotrzebnie się nastresowałam.

            Nie mam zaufania do takich osób i na drugiej wizycie powiedziałam wprost, że więcej takich wizyt nie potrzebuję. Zadziałało

            Takie jest moje zdanie ale wiele dziewczyn sobie chwali

            Powodzenia
            Ania

            • tego sie wlasnie boje

              no wlasnie tego sie obawiam….ze bedzie mi cos nakazywac…. A ja tego nie cierpie….. A juz wogole wylewu dostane jak przyjdzie mi jakas polozna z minionej epoki ktora powinna byc dawno na emeryturze i zacznie sie wymadrzac…..szlag mnie trafi na dzien dobry…..powiedzcie mi czy spotkalyscie sie z taka wiekowa polozna srodowiskowa???

              aaaa i jeszcze jedno…ile trwa taka wizyta?? godzine, pol?? no i co ile dni przychodzi??

              <img src=”https://lilypie.com/days/051024/1/7/1/+10/images/obrazek.gif”>

              Edited by shady on 2005/09/21 19:30.

              • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                w szpitalu zapytali się gdzie wrócę z dzieckiem: tam gdzie jestem zameldowana czy gdzie indziej. mieszkam akurat tam gdzie jestem zameldowana (wreszcie… ) tylko że zapisałam się do innego ośrodka zdrowia niż ten najbliższy. Wcześniej zapisałam się do położnej (i do pielęgniarki) podałam jej numer i umówiłam się że dam znać jak urodzę żeby przyszła. Była tylko raz, zobaczyła co i jak i sobie poszła, kawy nie chciała. Była może z pół godziny. Potem przyszła pielęgniarka (po miesiącu) ale z tego co wiem to nie we wszystkich ośrodkach chodzą.
                Aha, w szpitalu podałam też numer telefonu, pod który zadzwoniła położna z najbliższego ośrodka, ale ponieważ miałam inną położną tamtej podziękowałam 🙂

                • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                  W odpowiedzi na:


                  Położna środowiskowa to (s)twór


                  tyle mogę napisać o mojej położnej

                  Juleczka (Puchatek) 12.12.04

                  • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                    tu gdzie mieszakm to wygląda tak, ze w tygodniu po powrocie do domu przychodzi niezapowiedzianie taka polozna z osrodka zdrowia, ja wcale nie zapisywalam sie do konkretnej osoby, tylko do lekarza pediatry. Polozna okazała sie dosyc mloda osoba i bardzo pomocna. Jesli mama jest doswiadczona i nie ma żadnych komplikacji to wszystko kończy się na pierwszej wizycie, jesli jest jakikolwiek problem, chocby nieodpadniety pepuszek, albo problem z karmieniem to przychodzi ile trzeba, np. po urodzeniu poprzedniego dziecka byłam bardzo opuchnieta, z Małą było wszystko ok., ze mna wydawalo sie, że też, ale połozna była chyba ze 4 razy, żeby zobaczyć, czy mi sie coś nie dzieje, moja kolezanka miała problemy z karmieniem :polozna u niej w ciągu 3 tygodni była chyba z 8 razy. zadna z nas ani nie pomyslala o proponoaniu kawy, to nie jest wizyta towarzyska i trwa albo bardzo krótko, albo dluzej, żeby omówić problem. W moim miescie wystepuje rowniez tzw. patronaz lekarski – lekarz pediatra w terminie do 4ch tygodni przyjezdża zbadac dziecko (był dzisiaj) lekarka zbadała dziecko, przepisala recepte z wit.D3, poinformowała o szczepieniach, zrobiła wpis do książeczki i tyle ja widzieli. Mysle, ze przy okazji tych wizyt notuje sie równiez w jakich warunkach przebywa dziecko….
                    Pozdrawiam,
                    Małgosia z Marcinkiem

                    • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                      U mnie byla 2 razy a wlasciwie byly – bo za kazdym razem kto inny. Nie zglaszalam sie do zadnej poloznej. Poporodzie zglosilam jedynie dziecko do konkretnej przychodni i polozna juz sama przyszla. Poogladala mnie (czy po porodzie wszystko sie dobrze goi, czy nie mam problemow z karmieniem) i dziecko – tak ogolnie i kikut pepowinowy, pokazala pare rzeczy.
                      Drugim razem przyszla popatrzec czy dziecko jest dobrze zaopiekowane, pytala czy chodzimy na spacery i czy nie ma dzieko odparzen. One sa takie troche od patologii;-) Sprawdzaja czy dziecku sie krzywda nie dzieje:-)
                      U mnie przychodzily bez zapowiedzi – w dpmu syf, albo pora karmienia;-) Ale da sie przezyc – jak druga przyszla w porze karmienia i karmienie sie przeciagalo (Antek potrafil cyckac i przez godzine) to mi nie przerywala, zeby go poogladac. Pogadalysmy tylko i poszla.

                      elik i antek 20 mies

                      • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                        Hihihihi wiedzialam jakiego wyrazu użyć, moja to twór i na dodatek ma na imię Dorota – dlatego moja córa była jej ulubienicą

                        • Nie ma czego się bać…

                          … na prawdę, a jeśli trafi Ci się ten stwór, to ZAWSZE możesz z niego zrezygnować, to nie jest obowiązkowe.
                          Moja zawsze się ze mną umawiała na wizyty, jak Dorota spała, to sobie rozmawiałyśmy…. Tak w ogóle, to zawsze możesz kobiecie drzwi nie otworzyć a w razie ostateczności, to położne środowiskowe muszą być zarejestrowane w jakimś ośrodku – możesz tam zadzwonić i powiedzieć, że sobie nie życzysz już by ta kobieta przychodziła…

                          • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                            ;-)))
                            z tapirem na głowie i dłuuugimi paznokciami ;-))))


                            Natalia 2.06.2003

                            • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                              Juleczka (Puchatek) 12.12.04

                              • Re: tego sie wlasnie boje

                                No tak to ona nie wyglądała. Była to babeczka 30-40 lat, nawet przyjemna, ale tak jak pisałam wcześniej nie przekonują mnie pielęgniarki i położne środowiskowe, doradcy laktacyjni itp. z wielu powodów i przy następnej dzidzi zrobie wszystko aby taka osoba mnie nie oglądała po porodzie, przez swój barak kompetencji nie wprowadzała mnie w błąd bo jej się wydaje, że jest lekarzem
                                Powodzenia życzę
                                Ania

                                • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                                  to zależy, na kogo trafisz-niektóre rzeczywiście mają zapędy dyktatorskie(oszczędzę przykładów).A można też trafić na naprawdę pomocną i miłą osobę… Natomiast powiem ci, że u nas nie było nikogo takiego, po prostu się nikt nie pofatygował(mąż się zaklina, że zapraszał, ale ja tam nie jestem pewna, wydaje mi się że nikogo nie zapraszaliśmy)-i nic się nie stało. Nie przejmuj się.

                                  Miśka, Piotruś 02.10.2003 i Córcia 30.09-1.10 2005

                                  • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                                    dzieki dziewczyny 🙂 mam nadzieje ze jesli do mnie taka osoba przyjdzie to ze bedzie pomocna, bo znajac mnie i moj ciety jezyk jak mi sie cos nie spodoba to ja pogonie 😉 a zreszta…..ona moze powiedziec swoje a ja i tak zrobie swoje…grunt to miec zdrowe podejscie do wszystkiego 🙂
                                    pozdrowionka
                                    Ania

                                    • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                                      U nas było tak, że jak tylko zarejestrowałam Zu w przychodni to oddzwoniono, że tego a tego dnia przyjdzie do mnie położna. Czyli nawet jak byłabym gdzie indziej zameldowana to i tak przyszłaby do nas 🙂 Nasza akurat bardzo fajna. Mieszka niedaleko, spotykam ją czasem na spacerze, zawsze pyta jak Zu 🙂 Ech, kolejny powód dla którego żal mi się będzie przeprowadzać…

                                      Kas

                                      i…

                                      • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                                        U nas dzwoniła wcześniej, że przyjedzie (“stacjonuje” przy Ośrodku Zdrowia i chyba stąd wie, że jakiś dzidziuś”przybył”). Oglądnęła Karolka od stóp do głów, spytała czym go karmię ( a ponieważ nie miałam pokarmu i był dokarmiany sztucznie dokładnie pytała ile je), oglądnęłam moją bliznę (miałam cc). A potem spytała o ogólne warunki w domu (czy bieżąca ciepła woda, jakie ogrzewanie i takie tam)
                                        A potem poszła i więcej jej nie było.
                                        Widocznue stwierdziła, że wszystko ok

                                        Gośkai Karolek (02.09.2004)

                                        • Re: POLOZNA SRODOWISKOWA???

                                          bosheeeee no to wlasnie mnie przerazilo jak kiedys mi kolezanka mowila ze taka polozna jeszcze kuratora moze naslac jak nie ma dobrych warunkow….ciekawe co by powiedziala u mnie…..dwie dorosle osoby, ogromny pies io dziecko w jednym pokoju z duza kuchnia 😉 w 40 m…. 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: POLOZNA SRODOWISKOWA ???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general