Witam dziewczyny,
Proszę o radę a może bardziej o wsparcie bo to czekanie to mnie chyba powali. Straciłam maluszka w 12 tc i miałam zabieg 09.01.2004 no i do tej pory nie mam @ i nic się na to nie zanosi bo nie mam żadnych jej objawów. Do lekarza już wczoraj zadzwoniłam i umówiłam się na poniedziałek, ale same wiecie do poniedziałku jeszcze tyle czasu a ja się zaczynam denerwować. Co zresztą ma swoje uzasadnienie. W czerwcu 2003 miałam laparoskopię, no bo walczę z PCO. Po zabiegu wszycho było ok, przeszło moje najśmielsze oczekiwania, cykle się wyrównały i w trzecim po laparo doczekaliśmy się fasolki. Bardzo się cieszyliśmy. No ale cóż, serduszko naszej dzidzi przestało bić. I same wiecie ja się czujemy. Ciągnąć dalej boję się, że znów będą problemy z tym okresem, że znów będzie się przeciągał wyciągał itp…co jest strasznie męczące i wpływa na psychikę bo znów leki itp. Napiszcie proszę jak to było u was, czy też tak długo czekałyście na @. A może jest wśród was ktoś kto miał taki sam problem z tą @ i był u lekarza. Nie wiem już co o tym myśleć. A ha i dodam, że wszystkie badania z listy lidka zrobione i są ok. Nie mam tylko zrobionych hormonów no bo właśnie mam je zrobić w tym cyklu po @ i czeka i czekam i ta zima. Mogła by być już wiosna. No właśnie wiosna i nowe nadzieje…
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Balbinka
3 odpowiedzi na pytanie: pomóżcie bo sama już nie wiem co mam robic…
Re: pomóżcie bo sama już nie wiem co mam robic…
Droga balbinko, tak mi przykro, ze i Ciebie to spotkało. Wiem jak sie czujesz, bo niestety dwa razy przeżyłam ten okropny dół po stracie wymarzonego dziecka..
W sprawie okresu, cóż, z nim bywa różnie, pojawia sie od 4 do 8 tygodni po zabiegu i jest to uznawane za normę. Krwawienie też moze odbiegać od tego, co miało miejsce przed zajściem w ciaże, moze byc bardziej skąpie lub obfite, bezbolesne, lub niestety nie. Tak więc absolutnie sie nie stresuj tym, że okres do dziś się nie pojawił. Ma na to jeszcze czas. Czasem zdarza sie, że pojawia sie dopiero po 10 tygodniach…Lekarz też zapewne Cię w poniedziałek uspoki.
Pozdrawiam ciepło
I trzymam kciuki
ika z syneczkiem Igorem marcowym lub kwietniowym
Re: pomóżcie bo sama już nie wiem co mam robic…
Balbinko, bardzo mi przykro!
Myślę, że powinnaś jeszcze spokojnie czekać na @. Nawet jeśli wcześniej miałaś regularne cykle. Ja (za drugim razem) doczekałam się po ponad 6 tygodniach i wcale się na nią nie zanosiło. A teraz znów jest tak jak trzeba. Organizm musi wrócić do normy po hormonalnym rozchwianiu. Dobrze, że badania wyszły ok, to najważniejsze, że jesteś zdrowa. Nie zaniedbaj hormonów, pamiętaj zwłaszcza o badaniu prolaktyny, jakoś tak za często się ta prolaktyna przewija w kontekście obumarłych ciąż. Możesz zajrzeć do wątku na którejś z poprzednich stron pt. Czy ktoś wykrył przyczynę obumarcia ciąży – tam próbowałam w miarę możliwości usystematyzować badania i inne informacje idące w tym kierunku.
I nie martw się tym brakiem okresu, zobaczysz, że się unormuje. To i cała reszta też… A moze razem przeskoczymy za jakiś czas prosto na oczekujące? Ja miałam zabieg 12.11., więc kończę właśnie 3 cykl, ale nie zrobiłam jeszcze badań, poza tym chcę sobie dać jeszcze trochę luzu – może właśnie aż nadejdzie wiosna a z nią nowe nadzieje. I jesli mogę Ci coś doradzić… nie licz czasu, bo od tego można zwariować. Najlepiej trochę odpuścić, rzucić się w wir zajęć (wiem, że to trudne, ale można) – wtedy czas będzie szybciej mijał, a Ty będziesz spokojniejsza.
Pozdrawiam, Agata
Re: pomóżcie bo sama już nie wiem co mam robic…
Dzięki za słowa otuchy…:-)
Balbinka
Znasz odpowiedź na pytanie: pomóżcie bo sama już nie wiem co mam robic…