poród w lublinie – Lubartowska

1. mamasylwka Dodane ponad rok temu,

   Re: poród w lublinie – Lubartowska

   Witaj!
   Rodziłam swojego syna 2 lata temu na Lubartowskiej, mam jak najlepsze wspomnienia i gdyby nie to, że los rzucił mnie na drugi koniec świata to na pewno moja córka też by się tam urodziła. Chodziłam tam do Szkoły Rodzenia (opłata 200 zł, w październiku 2005 jeszcze tyle płaciła moja koleżanka). Byłam pod opieką lekarze pracującego w tym szpitalu, nie miałam opłaconej położnej ale trafiłam na cudowną, lepszej nie mogłam sobie wymarzyć. Jak masz jakiś problem po porodzie zawsze możesz zadzwonić do położnych i jeśli tylko będzie to możliwe to doradzą co i jak. Nie wiem co chciałabyś jeszcze wiedzieć, pytaj postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć. Pozdrawiam

   Kasia, Sylwek 15.09.2003 i Ola 29.09.2005

   Odpowiedz
2. karolina81 Dodane ponad rok temu,

   Re: poród w lublinie – Lubartowska

   ja tez rodzilam na lubartowkiej i mam mile wspomnienia-jak na porod.

   Odpowiedz
3. roszpunka Dodane ponad rok temu,

   Witam 😉

   Czeka mnie poród na Lubartowskiej, więc odświeżam wątek.
   Jakie są wasze opinie na temat tego szpitala? Jak wspominacie poród, personel itd? Jak jest z odwiedzinami, czy na salę może wejść każdy odwiedzający, a może tylko ojciec dziecka?

   Będę wdzięczna za wszystkie informacje 🙂

   Odpowiedz
4. ulaluki Dodane ponad rok temu,

   Ja rodziłam na lubartowskiej dwa razy.
   Odwiedziny są możliwe, ale w określonych godzinach, nie tylko mąz może przychodzić, chociaż coraz bardziej wyganiają z sal.
   Jak rodziłam Konrada nie bylo żadnego problemy z odwiedzinami, ale przy bliźniakch w salach juz coraz rzadziej byli goście.
   Ja uważam, ze nie jest źle na Lubartowskiej, ale bardziej chwalony jest szpital na Kraśnickiej.
   Jak rodziłam bliźniaków, męża nie wpuscili na poród, bo nie chodził na szkołe rodzenia(to nic ze brał udział w porodzie starszego syna).
   Zależy na jakiego lekarza i położne trafisz.

   Odpowiedz
5. roszpunka Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez ulaluki
   Ja rodziłam na lubartowskiej dwa razy.
   Odwiedziny są możliwe, ale w określonych godzinach, nie tylko mąz może przychodzić, chociaż coraz bardziej wyganiają z sal.
   Jak rodziłam Konrada nie bylo żadnego problemy z odwiedzinami, ale przy bliźniakch w salach juz coraz rzadziej byli goście.
   Ja uważam, ze nie jest źle na Lubartowskiej, ale bardziej chwalony jest szpital na Kraśnickiej.
   Jak rodziłam bliźniaków, męża nie wpuscili na poród, bo nie chodził na szkołe rodzenia(to nic ze brał udział w porodzie starszego syna).
   Zależy na jakiego lekarza i położne trafisz.

   Dziękuję 🙂
   a mogłabyś mi jeszcze powiedzieć
   1. ile osób jest na sali?
   2. Czy dzieci są zabierane do kąpania, czy jest w na to miejsce w pomieszczeniu w którym będziemy?
   3. Po jakim czasie dziecko jest przystawiane do piersi?
   4. Byłaś zadowolona opieki nad Tobą i dzieckiem?

   Odpowiedz
6. ulaluki Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Roszpunka
   Dziękuję 🙂
   a mogłabyś mi jeszcze powiedzieć
   1. ile osób jest na sali?
   2. Czy dzieci są zabierane do kąpania, czy jest w na to miejsce w pomieszczeniu w którym będziemy?
   3. Po jakim czasie dziecko jest przystawiane do piersi?
   4. Byłaś zadowolona opieki nad Tobą i dzieckiem?

   Odpowiedzi
   1 różnie, ale tak około 8 osób. Jest jedna chyba sala na dwie osoby.
   Przy pierwszym porodzie to nie był problem, bo fajne osoby i cihce dzieci miały, a przy drugim tragedia bo wcale nie można było spać, bo zawsze któres dziecko, a zwłaszcza jedno płakało, ale to prz dwójce tez moze płakać
   2Dzieci są zabierane do kąpania
   3 Przy porodzie dają już przyssać się do piersi, a potem za dwie godziny około przynoszą na salę
   4 W sumie tak, pielęgniarki poza jedną były ok, położne też. Na lekarzy tez nie narzekam

   Odpowiedz
7. roszpunka Dodane ponad rok temu,

   Dziękuję za odpowiedzi 🙂

   Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: poród w lublinie – Lubartowska