PORÓD – z Tatą, czy bez…?

Witam!
Przypuszczam, że takie pytanie pojawiało się już wcześniej, ale muszę je zadać:
Co sądzicie na temat porodu z Mężem, Tatą dziecka? Jesteście za wspólnym porodem, czy raczej nie uważacie tego za dobry pomysł?

Osobiście jestem już prawie 3 lata po pierwszym porodzie- rodzinnym właśnie! Mój mąż był razem ze mną prawie cały czas- a w tym najważniejszym momencie oczywiście przecinał pępowinę i “pilnował ” naszego synka podczas mycia, ważenia i mierzenia. Wiem, że bardzo mi pomógł samą tylko swoją obecnością i słowami!!!
Teraz oczeujemy przyjścia na świat naszego drugiego Syna i mąż nawet się nie zastanawia, czy będzie za mną, czy nie – będzie i już!!! ( chyba, że jakaś nieprzewidziana sytuacja pokrzyżuje nam plany- oby nie!).

Przed pierwszym porodem to ja bardziej chciałam rodzić razem, niż on. Cały czas go namawiałam, pytałam go o decyzję. Widziałam, że nie był przekonany na 100%. W końcu oświadczyłam, że rodzę sama i dam radę! Wolałam nie zmuszać męża, aby był ze mną, jeśli nie czuje się na siłach. Miesiąc przed porodem powiedział, że rodzimy razem i tak było!!!

Teraz cieszę się z tego,że znowu chce!!! Sam rozwiał moje wątpliwości. Teraz to ja się bowiem zastanawiałam przez pewien czas (a różne myśli chodzą po głowie ciężarnej, która nie może ostatnio spać), czy była to dobra decyzja- czy strona fizjologiczna go nie ” przytłoczyła”.

Jak to jest w Waszym przypadku? Czy rodziłyście już razem z ojcem dziecka, czy to dopiero przed Wami? Jesteście ” za, czy przeciw”?

Pozdrawiam, Mamakacha, Tata i Bartuś!!

44 odpowiedzi na pytanie: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

  1. Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

    jestem absolutnie ZA

    Julinka [2 lata]

    • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

      Ja za pierwszym razem rodziłam sama, a teraz bardzo chcę żeby mąż był przy mnie. On natomiast, chociaż nie powiedział zdecydowanie “nie”, widzę, że nie ma na to ochoty. Twierdzi, że się jeszcze zastanowi, że dużo czasu… A ja chciałabym wiedzieć, żeby się do tego przygotować.
      Myślicie, że jest jakis sposób, żeby go przekonać.
      Nie chcę zmuszać lub grać na jego uczuciach bo to bez sensu. Wydaje mi się, że przekonałby go jakis facet co był przy porodzie, ale znam tak naprawdę tylko jednego, który mieszka daleko od nas.

      Kasia, Patuś i kwietniowa pirania

      • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

        ja w sumie zawsze bylam przeciwko…balam sie, ze porod bedzie dla mnie krepujacy bo moga sie zdarzyc rozne nieprzewidziane sytuacje 🙂 ale z uplywem czasu-ciazy coraz bardziej zaczynam sie przekonywac do obecnosci meza przy porodzie. zeby wszytsko dopilnowal.tak wiec bedzie przy mnie, co mnie cieszy…zreszta maz bardzo chce i nie wyobraza sbie, zeby nie bylo g przy narodzinach naszego Synka :))

        Miki i lutowy Synuś

        • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

          Pierwsze dziecko rodziłam z mężem, ale skończyło się cesarskim cięciem, więc nie byliśmy razem do końca… Poród był bardzo ciężki, przedłużajacy się i dramatyczny :-(. Myślę, że to włynęło na to, że mąż tym razem długo się zastanawiał, czy być razem ze mną… Ja nie naciskałam, bo przyjaciółka zaproponowała, że będzie ze mną, a jak nie ona, to wzięłabym mamę :-). Co prawda, to nie to samo, co mąż, ale zawsze to bliskie osoby.
          Ale mąż się zdecydował i będziemy razem :-).

          Asia, Julia 4 latka i Lenka 22.12.2006

          • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

            Przepraszam ajax, ze tak zagadne tutaj, czy Ty czasem nie jestes z trójmiasta? Pytam, bo chciałam pogadać z kims o porodzie tutaj. Ja jestem z centralnej Polski, ale czasowo jesteśmy z mężem w trójmieście (on ma tutaj podpisany kontrakt) i będę tu rodzić…..

            • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

              U mnie to dopiero przede mną 🙂 Jesteśmy jak najbardziej za porodem rodzinnym. Nie wyobrażam sobie,że w tej najważniejszej w życiu dla nas chwili nie bylibyśmy razem. Mąż podziela moje zdanie i również nie może się doczekać.

              Pozdrawiam

              Karola i Michałek 7-11.03.07

              • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                A zagaduj, proszę bardzo. Jestem z Gdyni, a wybrałam szpital w Wehjerowie [Zobacz stronę] możesz sobie poczytać opinie na temat tego szpitala, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. Po porodzie opowiem Ci wrażenia :-).

                Asia, Julia 4 latka i Lenka 22.12.2006

                • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                  a pierwsza core gdzie rodzilas?

                  • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                    dwa razy rodzilismy razem jako ze oba porody zakonczyly sie interwencja lekarska- raz kelszcze raz cc przecinania pepowiny nie bylo

                    bardzo mi maz pomogl w tych trudnych porodach i gdybym miala jeszcze kiedys rodzic (sadze ze jednak juz nie) to oczywiscie razem

                    zanm jednak kobiety ktore w momencie samego rodzenia wypraszaly meza z sali bo nie chcialy zeby to widzail

                    znam mezow ktorzy sie za to na swoje zony poobrazali

                    znam takie ktore zebrza o porod rodzinny a mezowie nie chca za zadne skarby

                    trzeba sie dograc i tyle

                    • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                      Ja sobie nie wyobrazam, zeby moj maz nie chcial byc przy porodzie. Przeciez to jeden z NAJPIEKNIEJSZYCH momentow w zyciu i ani ja nie mialabym serca mu tego odbierac ani on nie chcial sie tego pozbawiac. Pierwsza corke dwa lata temu rodzilismy “razem” i drugie dziecko tez bedziemy rodzic “razem”. Porod wspominam jako najwspanialsze doswiadczenie, ktore jeszcze bardziej nas do siebie zblizylo i nie rozumiem tych ludzi, ktorzy oceniaja porod w kategoriach estetycznych, bo dla mnie to bylo przezycie na duzo wyzszym poziomie. Do dzisiaj lezka mi sie w oku kreci jak wspominamy pierwszy moment przytulenia dziecka, to powinno sie doswiadczac wspolnie. Takie jest moje zdanie 🙂

                      • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                        W miejskim w Gdyni :-(, na szczęście już tam nie ma oddziału położniczego…

                        Asia, Julia 4 latka i Lenka 22.12.2006

                        • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                          wypytuje tak o te gdańskie szpitale, bo jestem zagrożona porodem przedwczesnym i moja córeczka może być wcześniakiem, więc zależy mi na szpitalu gdzie mają intensywną terapię wcześniaków. Słyszałam o Zaspie, ale nie znam opinii żadnej mamy, która tam urodziła wcześniaka….
                          Jeśli uda mi się donosić ciążę (daj Boże…..) to myślałam o swissmedzie, ale tam przyjmują dopiero po 35 tygodniu. Wiem, że koszt jest spory, ale w innych szpitalach nie mam kompletnie żadnych “znajomości”… Nie mam tutaj lekarza prowadzącego (całą ciąże chodziłam do lekarza w swoim mieście), nie znam żadnej położnej itp. W swissmedzie byłam u doktora Birkholza.

                          • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                            Mam bardzo podobne wspomnienia i mam nadzieję, że i tym razem uda się rodzić razem (jedyna przeszkoda jaka może się pojawić to taka, że nie będzie z kim Hani zostawić).

                            • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                              ja mam przed sobą trzeci poród i niewyobrażam sobiue bez męża…

                              przy Jagodzie więcej był świadom niż ja bo ja po 20 kilku godzinach i na prochach nie miałam na nic siły, to on widział że miali problem ze sprzętem (podłączeniem vakum), on widział że coś nie tak…

                              prz Kamci pamiętam jego scześliwe oczy i jak mnie ucałował po wszystkim (uch… szczypią mnie odrazu oczy na wspomnienie)

                              • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                Jeśli coś z dzieckiem dzieje się nie tak, to zawożą zawsze na Zaspę… Tam jest najnowocześniejszy sprzęt do ratowania wcześniaków i noworodków. Jeśli miałabym rodzić w Gdańsku, to zdecydowałabym się własnie na Zaspę.

                                Asia, Julia 4 latka i Lenka 22.12.2006

                                • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                  Nie wyobrażam sobie być w takim momencie sama. Faceci sa twardzi, nie martw sie, nie przytłoczy ich nasza fizjologia. W końcu to naturalna rzecz. Może nieznana, intymna, dziwna czy jakakolwiek inna, ale naturalna.

                                  • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                    Trochę nie rozumiem, dlaczego pytasz – w końcu mąż ma już asystę przy porodzie “za sobą” i chyba go nie przytłoczyło, skoro chce jeszcze raz?
                                    Chyba że coś przemilczałaś?

                                    Ja rodziłam z mężem i nadal jestem zdecydowanie za!

                                    Pozdrawiam,

                                    • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                      Moj stosunek do porodu rodzinnego jest dosc nieskomplikowany: jesli obie strony tego chca, jak najbardziej. Rozumiem jednak, ze istnieja mezczyzni, dla ktorych ogladanie rozrywanego ciala wlasnj partnerki to za duzo a i kobiety, dla ktorych ujawanianie szczegolow wlasnej fizjologii w obecnosci mezczyzny swojego zycia nie stanowi wcale dowodu ostatecznej milosci.
                                      Sama rodzilam z mezem i bylo w porzadku, choc nie do konca bylam zadowolona, bo mimo obietnicy, ze bedzie stal za moja glowa, w najwazniejszym momencie znalazl sie obok lekarz i poloznej.
                                      Drugi porod tez w miare mozliwosci razem, jednak tym razem postaram sie, zeby obiecal lepiej

                                      Radosci i szczescia!

                                      • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                        Rodziłam z mężem. Na początku nie chciał sie zgodzić,. Stwierdził że nie da rady alegdy przyjechaliśmy na porodówke to szybko poszedł sie przebrać i był ze mną. Jego obecność bardzo mi pomogła.
                                        Mam nadzieje,że jak bede drugo raz w ciąży to też bedzie ze mną.

                                        Asia, Ula i Krzysiek

                                        • Re: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                          My planujemy poród rodzinny – choc moja mama nie moze tego zrozumiec – te 30 lat temu męzczyzna inny niz lekarz na porodówce to było nie do pomyślenia. Ja bym bardzo chciała zeby był ze mna mąż – tylko… po ostatnich zajeciach w szkole rodzenia to niewiem – bo… usnął… 3 razy musiałam go szturchaniem budzic – i to podczas rozmowy z pediatra o maluszku.

                                          Justonka i groszek 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: PORÓD – z Tatą, czy bez…?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general