PORONIŁAM

Nie potrafiłam wcześniej o tym pisać, nie potrafiłam rozmawiać, żyłam w żalu, smutku, rozpaczy i łzach…

Moja Kruszynka miała 12 tygodni, rączki, nózki, główkę…
widziałam ją dwa dni przed tym, jak odeszła, jak umarła…
była cudem jakie we mnie rosło, rozwijało się, tętniło życiem…

Była moją droga do przetrwania w tych trudnych chwilach, moim sensem życia…
Dzis nie mam jej, nie mam sensu, nie ma we mnie zycia…
zostały tylko łzy i ta pustka, której nie potrafię wypełnić niczym…

Mówią, że tak lepiej, że byłaby chora, że przecież takie były problemy i taka walka by żyła choćjeden dzień dłuzej, że tak lepiej, bo ojciec odszedł przeciez, że sama, że….

ale mi to nie pomaga, nie potrafie sie ztym pogodzic…
dlaczego swiat taki okrutny?????

Aga + kruszynka (ur. 25.02.2004)

14 odpowiedzi na pytanie: PORONIŁAM

  1. Re: PORONIŁAM

    Wiem, jak bardzo Ci cięzko bo sama przeszłam poronienie i ciążę pozamaciczną, szanse na dziecko zmalały a ja ciągle pytałam dlaczego to nas dotyka, co my takiego robimy, że nie dane jest nam byc matkami. Ja dziś wiem dlaczego mnie to wszystko spotkało. Niestety dopiero po 4 latach badań dopwiedziałam sie prawdy. Jest we mnie do tej pory dużo żalu do lekarzy bo to ich wina.
    Musisz się wypłakać, ból niestety tak szybko nie minie. Mam nadzieje, że będzie Ci lżej pisząc o tym i otwierając się.
    Trzymam kciuki za udana kolejna ciążę i pozdrawiam

    • Re: PORONIŁAM

      Nie martw sie, nie jestes w tym osamotniona. Ja poronilam juz dwa razy i w tym roku w kwietniu w 17-tym tygodniu ciazy dowiedzialam sie, ze dzidzius nam zmarl 4 tyg. wczesniej. Pozostaly mi ponim zdjecia USG z wczesniejszych tygodni. Szok byl tym wiekszy, bo na to badanie USG poszlam z mezem, by pokazac mu jak pieknie dzidzia nam rosnie. Ta straszna prawda zostala potwierdzona przez dwoch specjalistow. Zal i smutek byl ogromny. Wierz mi, ze czas goi rany. Teraz ciesze sie juz nastepna prawie szesciotygodniowa ciaza.

      • Re:tak mi przykro…

        Tak strasznie mi przykro Agusiu…
        Wiem, jakie to okropne przezycie… Jak wiele cie to kosztuje…
        Nie powstrzymuj sie w swoim smutku, pozegnaj swoje malenstwo tak jak ty chcesz, nie jak mowia inni, bo oni nigdy nie zrozumieja twojej straty i tego co teraz dzieje sie w tobie.
        Z czasem ta pustka minie, i sama bedziesz mogla zaczac planowac nowa kruszynke, ktora nigdy nie zastapi tej co odeszla, ale zapelni ci pustke i da nie mniej radosci.
        Wyplacz sie Aga -nie trzymaj tego w sobie – zobaczysz z kazdym dniem bedzie lepiej.
        Ja ci zycze, zebys jak najszybciej doszla do siebie i zaczela patrzec w przyszlosc, ktora ma na pewno dla ciebie malenki rozowiutki prezent. Zycze ci duzo sily, bo tak bardzo ta sila jest nam potrzebna. I duzo optymizmu i wiary, bo one przeciez trzymaja nas przy naszych zmyslach.
        W ogole zycze ci wsztystkiego najlepszego

        Gosia

        • Re: PORONIŁAM

          Dziekuję Wam wszystkim, myśłałam, że dwa tygodnie jakie minęły od straty Kruszynki wyleczą mnie choćtrochę, jednak z każdym dniem czuję większa pustkę…

          Może gdyby był ON, ojciec Kruszynki, gdybym mogla jemu wyplakac sie na ramieniu, byloby latwiej…
          a tak, zostawiajac mnie 2 miesiace przed slubem, zostawiajac mnie z dzieckiem, odchodzac do innej kobiety sprawil, ze szanse by mogla sie urodzic spadly calkowicie i teraz nie ma komu plakać w rekaw ani wtulac sie w ramiona…

          Aga + kruszynka (ur. 25.02.2004)

          • Re: PORONIŁAM

            Aga nie martw sie facet ktory cie zostawia sama z dzieckiem, nie jest warty ciebie – naprawde, wiem, ze powtarzam to jak katarynka i to wcale nie zmienia twoich uczuc, ale taka jest prawda. Byl niedojrzaly, nie mogl sprostac odpowiedzialnosci i tym samym probie…
            Wszystko sie ulozy, mozesz sie nam tu wyplakac, po to tu jestesmy. Przesylam wirtualne usciski!

            Gosia

            • benjaminkowamama Dodane ponad rok temu,

              Re: PORONIŁAM

              Moje poronienie mialo miejsce 7 lat temu. Do dzis uwazam ze to koszmar bo mialo ono miejsce w domu. Zmienilam lekarza, szpital. Jak z mojego nick’a wynika – doczekalam sie synka. Nawet dzis ze smutkiem mysle o poronieniu, zastanawiam sie kim by bylo to dziecko, ile by mialo lat teraz.

              Jak to zaslyszalam o kolezanki na internecie “Bog nie zsyla na Ciebie niczego, z czym nie moglabys sobie poradzic”.. albo jesli nie jestes wierzaca zamien “Bog” na “Los”, “Przeznaczenie” – albo Kogokolwiek/Cokolwiek w co wierzysz. Ktos inny powiedzial “Co Cie nie zabija, czyni Cie mocniejszym” – moze Nietzsche. Nie chece tu filozofowac, ale chce Cie pocieszyc – wiele z nas to przezylo, co pozostaje to miec nadzieje i cieszyc sie kazdym dniem. Kiedy przyjdzie wlasciwy moment, spelnia sie Twoje wszytkie marzenia. I tego z calego serca Ci zycze – oby stalo sie to jak najszybciej.

              Benjaminkowa Mama
              [Zobacz stronę]

              • Re: PORONIŁAM

                Aga to bardzo trudne uporać się ze wszystkim na raz.I pewnie o wiele prościej by było gdybyś miała wsparcie w mężu czy chłopaku. Jedyne co mogę Ci poradzić to nie odrzucaj pomocy od innych jeśli tylko będą chcieli Ci pomóc. Nie znam Twojej sytuacji, ale jeśli masz kogoś bliskiego w rodzinie (rodzice) to wiedz, że oni też cierpią z Tobą. Jeśli Ci to pomoże to pisz i rozmawiaj aż któregoś dnia wstaniesz i poczujesz się inaczej. Nic już nie będzie takie samo ale uwierz mi, że jeszcze będzie dobrze. A co do ojca dziecka to dobrze się stało. jeśli już koniecznie musiał odejść to dobrze, że teraz a nie np. za 2-3 lata zostawiając Ciebie i dziecko. Może marne to pocieszenie, ale tak chyba jest lepiej. Moja kruszynka też odeszła w 14 tyg. Wiem co czujesz….
                Bądź silna.

                Ninka
                [Zobacz stronę]

                • Re: PORONIŁAM

                  Zaczynałam pisać ten post kilka razy. Zastanawiałam się co Ci napisać i jak pocieszyć. Wiem, że słowa “to z czasem będzie bolało trochę mniej” nie przemawiają do Ciebie teraz. Musisz to przeżyć! Musisz wierzyć, że będzie dobrze bo tylko tak można z tym żyć. Dobrze, że do nas trafiłaś. Tutaj są kochane dziewczyny. Razem jest naprawdę raźniej – jesteśmy z Tobą.
                  Aga (poronienie w 22 tyg.)

                  • Re: PORONIŁAM

                    Witaj…
                    Szkoda, że poznajemy się w tak niemiłych okolicznościach, ale dobrze, że nie będziesz tutaj sama z tym problemem. Zobaczysz…..kiedyś dla nas też zaświeci słoneczko:-) czego życzę Ci z całego serca.
                    pozdrawiam,

                    Kasia

                    • Re: PORONIŁAM

                      Bardzo mi przykro że ciebie również to spotkało:(((((
                      Trzymaj się, ściskam Cię pa

                      Mygdu i trzy aniołki

                      • Re: PORONIŁAM

                        Aguś brak mi jest właściwych słów które mogłyby Cię teraz pocieszyć, też przez to pszeszłam pod koniec 3 mies moja ciąża obumarła, też byłam załamana…jedynym lekarstwem na ten ból jest czas który wszystko załagodzi zobaczysz teraz musisz dać sobie trochę czasu wypłakać się, z czasem poczujesz się lepiej uwierz mi. Jestem całym sercem z Tobą, jak coś to pisz zawsze służe pomocą, ściskam Cię mocno!

                        Kasiek

                        • Re: PORONIŁAM

                          Bardzo mi przykro, dobrze wiem, co czujesz, też spotkało mnie to dwukrotnie. mam nadzieję, że tym razem się mi uda.
                          Wiem, że brzmi to jak frazes, ale czas naprawdę goi rany.
                          pozdrawiam bardzo ciepło i serdecznie

                          ika z małym słoneczkiem marcowym

                          • Re: PORONIŁAM

                            Bardzo mi przykro ze Cie to wszystko spotkalo.. wiem ze czujesz pustke, wiem ze ta pustka boli… ze trudo Ci znalesc cos co mogloby pocieszyc.

                            Zycze Ci nadzieji na lepsze dni…. i sily by ich doczekac.

                            Zuza

                            • Re: PORONIŁAM

                              Część!
                              Właściwie mogłabym się podpisać pod tym, co tu napisałaś. Chociaż to nie było poronienie. Po prostu brak tętna w 10-tym tygodniu. A na wizytę poszłam, żeby się upewnić, że jestem w ciąży. No i się upewniłam. Że byłam…
                              Widziałam Je na usg… Też sobie tak to przedstawiałam bardzo obrazowo. Ale jak się tak myśli, to można zwariować. Ja sobie myślę, że skoro Ono zaistniało, to już będzie zawsze i będzie na mnie czekało tam, gdzie teraz jest szczęśliwe. I chociaż to zabrzmi banalnie, to naprawdę trzeba żyć. Najważniejsze, że Je kochałyśmy i pewnie jakaś ich cząstka zostanie z nami na zawsze. Staram się nie myśleć o sobie, że miałam pecha, tylko że miałam szczęście być Jego matką. Teraz jak to piszę, to znowu beczę, ale tak poza tym, to patrzę na świat tymi oczami, które wylały morze łez i jest mimo wszystko piękny. Cholernie piękny!!!
                              Trzymaj się, a jak będziesz chciała to napisz do mnie.
                              Aha, ja miałabym termin na 7 marca 2004. Pa! Itka

                              Znasz odpowiedź na pytanie: PORONIŁAM

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general