witam!
Dwa lata temu rozpoczęliśmy budowę naszego wymarzonego domu oraz remont drugiego,który na działce już był. Prawie rok temu dostaliśmy odbiór obu budynków i…już w zimie pojawiły się kłopoty:(w mniejszym domku (tym wyremontowanym)pojawił się grzyb na suficie(został założony tam nowy dach),w większym domu przy okazji roztopów zaczęła lecieć woda po kominie niszcząc przy tym płytę karton-gips w łazience.Ale prawdziwy koszmar zaczął się teraz po ostatnich deszczach:w większym domu w piwnicy,prawie od początku były zacieki na ścianach,ale teraz…woda sięga kostek jeśli się tam stanie:(Dodam że domy stoją na górce,więc nie powinno być aż takiej wilgoci,w innych domach na tym poziomie nie ma wody. Chciałabym dochodzić swoich praw w sądzie,ponieważ uważam,że to ewidentnie wina wykonawcy,że domy to właściwie już ruiny,po niespełna dwóch latach. Czy któraś z was wie może jak się za to zabrać?ewentualnie zna jakiegoś prawnika,który zna się na prawie budowlanym?potrzebuję kogoś z okolic Łodzi.Z góry dziękuję za wszelkie rady.
5 odpowiedzi na pytanie: potrzebne kciuki i prawnik znający się na budownictwie
Nie wiem jak sie zabrac za to, ale chyba najpierw skontaktowalabym sie z kierownikiem budowy, bo po cos on tam jednak byl i to on mial nadzorowac prace firmy i sprawdzac czy jest wszystko dobrze zrobione. Po tem ew nadzor budowlany i moze oni by doradzili gdzie dalej sie udac.
Napewno porob zdjecia lae wezwalabym takze jakiegos rzeczoznawce budowlanego, czy jakiegos innego kierownika budowy czy kogos takiego zeby udokumentowal co sie dzieje, bo wody mina i moga pewne slady poznikac i ciezko bedzie im potem cos udowodnic.
I napewno nie odpuscilabym tego, oj nie. I wiem jak wiele moze popsuc wykonawca, maz opowiada mi nie raz, jakie gafy robia wykonawcy i najleposze jest jeszcze to, ze nie raz sie z nim jeszcze kloca, jak np zalozyc folie kubelkowa, bo oni zawsze zakladali na odwrot, znaczy sie zawsze zakladali zle…. Itd itd itd Ostatnio np ludzie na budowie wzieli wykonawcoc, ktorzy sciany wymurowali tak, ze bede musieli robic chyba z 5 cm tynk na nich, takei sa krzywe, a wszystko dlaczego, bo chcieli zaoszczedzic i wzieli ekipe za naprawde msieszne pieniadze z nikad – efekt jest wlansie taki….
wcześniej przy okazji wyjścia wilgoci na ścianach w piwnicy kontaktowałam się z nim ale mnie wyśmiał i próbował ze mnie głupią zrobić:(w związku z tym,widzę że nie ma szans z tym człowiekiem polubownie czegokolwiek załatwić.
no to nie musisz nic polubownie zalatwiac jak on nie chce, on za to odpowiadal i bral odpowiedzialnosc. MAsz na to papiery i dokumenty i to przede wszystkim on jest odpowiedzialny jak cos sie dzieje no i ekipa. Wiec ja kbym kontaktowala sie znow teraz z nim i z ekipa, moze wiesz, jakas beda chcieli pokryc te szkody, naprawic czy cos. A jak nie to koniecznie nadror budowlany i mysle ze tam uzyskasz pomoc.
No i wlasnie koniecznie jeszcze jakiegos rzeczownawce, inspektora budowlanego, innego kierownika kogos kto ma odpowiednie uprawnienia, kto Ci posprawdza wszystko, wypisze co sie stalo i czyja moze to byc wina…..
A kierownik taki pewien czuc sie nie moze, bo jezeli przyjdzie jakas kontrol i wykarza mu bledy to moze on dostac kare badz moga mu nawet zaiwesic uprawnienia budowlane, wystarczy mysle troche go postraszyc, ze jak sie tym nei zajmie to bedziesz Ty musiala wezwac odpowiednie sluzby no i wtedy on mozen ie miec wesolo.
Nie wiem jak Ci prawnie pomóc. Ale wiem co powinniście zrobić jeżeli chcecie tam mieszkać. Jeżeli na początku budowy było stwierdzone, że teren pod dom jest podmokły to wykonuje sie wtedy drenaż całego budynku w ten sposób woda jest odsączona i nie powinna wychodzić wilgoć na ścianach. My mamy dom też raczej na wzniesieniu i teren gliniasty więc woda ciężko wsiąka i przenika w ziemię. Woda nam spływa do kanalizacji z tego drenażu i jest ok. Mieliśmy bardzo mokrą jedną ścianę w piwnicy i aby ją osuszyć wykonaliśmy nawierty poczym specjanym preparatem dziury zostały wypełnione i potem zamurowane. Ściana jest sucha. Do tego wszystkiego mamy zainstalowaną pompę w najniższym punkcie drenażu i jak s ulewy to ją wlączamy i pompujemy wode w pole. Jako da sie zaradzić skutkom takich zdarzeń ale to kosztuje dużo pracy i pieniędzy.
drenaż mamy zamiar teraz zacząć robić,wcześniej nie mieliśmy pieniędzy niestety.O tych nawiertach też wiemy,chodzi nam o to,żeby winni tej sytuacji ponieśli karę.Jeśli kierownik budowy wiedział,że teren może być podmokły,powinien nam powiedzieć o tym co należy w tej sytuacji zrobić-nie zrobił tego,jak łatwo się domyślić.Jest też kwestia cieknących dachów,okazuje się,że powinna być pomiędzy krokwie a płytę osb dana folia paraizolacyjna,której też niestety nie ma.Wniosek z tego taki,że mam oba dachy do zdemontowania i zrobienia nowe,bo nie sądzę żeby udało się uratować płytę osb która niestety nasiąkła wodą:(
Znasz odpowiedź na pytanie: potrzebne kciuki i prawnik znający się na budownictwie