Wiem,już jakiś czas temu pisałam na ten temat ale nie dotyczyło to jeszcze mnie tak do końca dzisiaj dowiedziałam się,że od 1 września moja córeczka idzie do przedszkola i jestem załamana…wiem panikuje ale chyba każda mama to czuje….z synem nie będe miała problemu zaopiekuje się nim moja mama ale Izunie musze oddac do przedszkola i teraz nasuwają mi się pytania i wątpliwości….
czy dzieci będące w pierwszej grupie(2-3lata) wychodzą na miasto na spacery czy tylko w terenie przedszkola?moja mała nie chodfzi za rączke mi potrafi się wyrwać a co dopiero obcej osobie>>>>
moja jedyna w swoim rodzaju córcia nie potrafi zasnąć sama w południe…usypia tylko przy cycu albo bujająca na kolanach albo w wozku…co to będzie teraz?Czy w przedszkolu wszyscy muszą spać czy to jest przymus czy jesli dzieco nie potrafi spac i lezakowac bedzie moglo sie bawic czy bdzie plakac i szlopchac a po miesiacu bede miała znerwicowane dziecko???????
no niestety moja slicznotka nie je sama…..musze w nia wmuszac jedzienie bo to straszny nie jadek a podejzewam ze w przedszkolu nikt tym nie bedzie bardzo sie przejmowal…..
co dalej…..
czy słyszałyscie jak wyglądaą wogole przedszkola 1 grupy? co wogole bede musiala przygotowac co bede musiała jej dac? czy moge dziecko odebrac wczesniej a nie o 15??
dziewczyny błagam napiszcie cokolwiek jak wyglądały u was pierwsze dni zwracam sie szczegolnie do mam dzieci2-2.5 letnich czy zdarzyło wam sie kiedys podpatrzec zachowanie opiekunek w stosunku do maluszków?napiszcie prosz swoje opinie rady i spostrzezenia bede wam dozgonnie wdzieczna a moze jest tu jakas pani przedszkolanka?byłyby wspaniale jesli otrzymnałabym jakies wypowiedzi i opinie….czekam i licze ze jak zasze mi pomozecie
pozdrawiam serdecznie
Magda
6 odpowiedzi na pytanie: potrzebuje pomocy-chodzi o rade …..
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
Co prawda mój mały do przedszkola jeszcze nie chodzi ale pracuje tam moja ciotka więc od czasu do czasu wpadamy. Piszę aby Ciebie uspokoić.
Raczej nie wychodzą właśnie z powodów jakie piszesz, dzieci w tym wieku rzadko się słuchają (ale wg opini pań ponoć słuchją się ich o wiele lepiej niż rodziców)
Panie pomogą, jestem pewna, że przytulą
Nie we wszystkich przedszkolach dzieciaczki muszą spać, teraz sie odchodzi od tej starej metody, podpytaj jak w twoim przedszkolu
Co do jedzenia to widziałam na własne oczy jak podkarmiają maluchy.
Pewnie że tak ja nie wyobrażam sobie aby ktoś przetrzymywał mi dziecko
A tak po za tym to tyle się nie martw bo do tego września osiwiejesz. Małej na pewno bardzo się w przedszkolu spodoba i nie będzie chciała do domu wracać
Powodzenia Ania
Mati 13m-cy
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
panie w przedszkolu na pewno więcej pomagaja takim maluchom. mój syn jest w grupie trzylatków(no już ja prawie kończy), a są tam dzieci, którym nadal trzeba pomagac jeść. jest leżakowanie, ale nie ma przymusu spania. Tytus jak szedł do przedszkola juz w ogóle nie sypiał w dzień, więc sie martwiłąm jak sobie da radę, ale ku mojemu zaskoczeniu, po kilku tygodniach zaczął sam zasypiać.
wbrew pozorom dzieci, nawet takie małe jak twoje potrafią się fantastycznie dostosować do nowej sytuacji.
ale dla własnego spokoju, przejdź sie do swojego przedszkola i wypytaj panie o te wszystkie rzeczy które cię niepokoją.
Ania, Tytus (21.08.2001) i Celinka (19.10.2004)
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
Hej:) Będę odpowiadać jako mama jednego dziecka, które przedszkole przeżyło (córka zaczęła chodzić do przedszkola jak miała 2 lata i 8 miesięcy) i jako pedagog wczesnoszkolny (czyli taka pani przedszkolanka, tylko że nie praktykująca).
Po pierwsze to wszystko o co pytasz zależy od przedszkola i pań tam pracujących. Na twoim miejscu poszłabym do tego przedszkola na wizytację. Nasze przedszkole co roku robiło (chyba nadal robi) taki dni otwarte dla rodziców i wtedy można wszędzie wejść o wszystko wypytać, poznać panie, które będą wychowawczyniami dziecka.
Po drugie – teraz nastały inne czasy. Przedszkola nie mogą sobie pozwolić na zaniedbywanie dzieci, bo rodzic przeniesie do innego i im zarobek ucieknie. W najmłodszych grupach są z reguły dwie panie. Jedna wychowawczyni a druga tzw. niania. Jedna uczy, a druga niańczy. Do tego do każdej sali jest przydzielona salowa, czyli taka pani, która przynosi jedzenia, sprząta i ogólnie dba o czystość sali i łazienki.
W czasie posiłków w maluszkach wszystkie trzy pomagają jeść dzieciom, więc się nie bój. Poza tym mają jakąś skłonność do przekarmiania, karmienia “na siłę” aniżeli do zostawienia samopas. Ja musiałam córce pisać oświadczenia pisemne, że mleka pić nie musi i zup jak nie chce to ma nie jeść, bo ich sanepid kontroluje i jak zobaczą, że jakieś dziecko nie je (czyli nie dostaje normy żywieniowej) to na przedszkole nakładają karę.
Na spacery będą wychodzić stopniowo. Na początku będą się uczyć chodzić w parach i gęsiego na terenie przedszkola, potem na podwórku przy przedszkolu, potem się może wybiorą do jakiegoś parku. Przy wyjściach obowiązuje rygor 1 pani na maxymalnie 10 dzieci, z reguły tych dzieci przypada mniej, żeby była pewność, że się wszystkie upilnuje:) Dzieci na spacerach z grupą są z reguły bardzo przejęte, pani powtarza im od rana, że będą szli, że mają się plilnować, być grzeczni itd. Jak wychodzą to się trzymają ściśle. Najłatwiej wychodzi się z maluszkami, najgorzej z 5-ciolatkami.
Odebrać dziecko możesz o każdej porze, nikt ci tego nie zabroni. Zasadniczo pory do odbioru są ustalane po podwieczorku, u nas była to 14:15. Do tego możesz się z panią umówić, że jakby mała płakała to niech zadzwoni i ktoś po nią przyjdzie. Zawsze powinny zadzwonić kiedy dziecko ma gorączkę, bądź wykazuje inne objawy choroby jakiejś.
Spanie nie jest obowiązkowe już dość dawno, ale kładą się wszystkie dzieci. W niektórych przedszkolach jeszcze się praktykuje przebieranie w piżamki, ale to jest bez sensu, bo tylko się masę czasu traci. Jak jakieś dziecko nie chce nawet leżeć to jest na czas leżakowania zaprowadzane do starszej grupy i tam sobie czeka rysując bądź bawiąc się z innymi dziećmi. Wiekszość maluszków jednak grzecznie leży, bo obok leży Ala a z drugiej strony Jaś, a w grupie raźniej:)
Co trzeba przygotować – w każdym przedszkolu wywieszają tzw. wyprawkę, którą musisz zakupić i dostarczyć. Z reguły jest to taki zestaw:
– chustki higieniczne
– papier toaletowy
– serwetki papierowe
– mydło w kostce
– ręcznik (podpisany)
– worek na chapcie (podpisany)
– kredki świecowe
– farby plakatowe
– blok rysunkowy
– blok techniczny
– papier kolorowy
– plastelina
– klej biurowy
– fartuszek z ceratki do prac plastycznych (nie zawsze wymagany, ale i tak warto kupić i dać, bo późniejsze pranie odzieży nie będzie łatwe)
– zmiana odzieży, czyli zapasowe majteczki, rajtuzki, bluzeczki ze dwie, bo nawet dziecku, które w domu zawsze załatwia się w wc w przedszkolu może się przydarzyć wpadka. Zajęte zabawą może nie zdążyć za potrzebą.
Jakbym o czymś zapomniała to pytaj:)
Pozdrawiam
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
dziekuje ci troszeczke mnie uspokoiłaś ale powiedz prosze jeszcze jedna rzecz…moja mała chodzi jeszcze w pieluszce…wiem ma pobnad 2 latka i powinna juz dawno wolac ale niestety nie wychodzi jej to….co zrobic/mozna dawac pieluszke na zmiane?zmienia?
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
Hej, co do pieluszek to w “moim” przedszkolu powiedzieli, że to nie problem i w razie czego zmienią – na szczęście Lukasz się ostatnio przestawił na nocnik. A swoją drogą masz do września trochę czasu – możesz jeszcze spróbować pouczyć nocnikowania…
Kasia i…
Łukasz(2,5 r.) i Karolina(3 m-ce)
Re: potrzebuje pomocy-chodzi o rade…..
Myślę, że przez lato uda wam się pieluszek wyzbyć zupełnie. W przedszkolu córki nie przyjemowali wogóle dzieci, które nie umiały zawołać że im się coś chce. Tak więc pieluszki odpadały.
Ale w przedszkolu w którym miałam praktyki nie robili problemu.
Myślę, że to kwestia dogadania.
No i wakacje przed wami:)
Znasz odpowiedź na pytanie: potrzebuje pomocy-chodzi o rade …..