rany, te swieta mnie po prostu wykonczyly…. Niby ok, milo, spokojnie jak pisalam wczesniej ale po 2 dniach mam dosyc. Mieszkamy z rodzicami i to tutaj spedzilismy wieksza czesc swiat, u tesciow bylismy dzis na obiedzie. Rodzice zaprosili troche rodziny,wiadomo jak to swieta. Tylko ze wszyscy maja cholera prawo w te swieta odpoczac oprocz nas. Non stop ktos w pokoju, ogladaja dziecko,uspic go w spokoju nie moge bo co chwile ktos wchodzi i glosno sie zachowuje, jak juz w koncu zasnela to po paru minutach trzask drzwiami-moja babcia i pyta na cale gardlo czy mala spi. Chcemy chwile, doslownie chwile pobyc sami-nic z tego zaraz ktos wchodzi. Mam tego naprawde dosyc. A co gorsza moi rodzice uwazaja ze skoro mieszkamy u nich to ich wizyty u nas w pokoju moga byc nieograniczone…. No i w ogole kurcze…moja mama wtraca sie absolutnie do wszystkiego, wszystko wie lepiej, wszystko ma byc jak ona sobie zyczy a ja uwazam ze o moim dziecku ja bede decydowac. Krytykuje kazdy moj krok,nie przesadzam, KAZDY. Czy to ze pomaga nam finansowo oznacza automatycznie ze ma do tego prawo? Co mam zrobic zeby ustalic jakies granice skoro kazda rozmowa konczy sie stwierdzeniem ze jak bedziemy u siebie to bedziemy sobie robic to co chcemy a u nich mamy sie dopasowac??????
Mam tego dosyc, dziewczyny… Nie wyrabiam nerwowo. Chce mi sie ryczec jak o tym wszystkim pomysle…
4 odpowiedzi na pytanie: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta
Re: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta
Wiesz ja mieszkałam pol roiku u tesciow. Ciagle klocilam sie z mezem bo mialam dosc jego0 rodzicow. moj tesc to gosc pozbawiony taktu. Zawsze w chodzil berz pukania nie zwazajac czy wlasnie sie przypadkiem nie przebieram. Nie udalo mi sie zmienic nic. Moze dlatego ze to nie moi rodzice. poprostu sie wyprowadzilismy. I dzis wiem ze lepiej jesc chleb ze smalcem ale na swoim.
pozdrawiam,
Beata i Filip 19,07,2003
Re: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta
Ja mam taką samą sytuację. Zamierzamy się w tym roku wprowadzić do naszego domku, więc staram się zacisnąć zęby i sobie to tłumaczę, że już za jakieś 3 mies. będziemy na swoim. Ale wiem jakie to trudne…I nie raz żałowałam, że nie wynajęliśmy mieszkania. Pozdrawaim
Gosia i Zuzia ur. 26.04.2003
Re: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta
To współczuję…
U nas było zupełnie odwrotnie…mąż,Domi i ja-sami całe Święta,bo mój Robcio nie dostał urlopu i po raz pierwszy nie mogliśmy spędzić Świąt z resztą rodziny ( mamy do nich ok. 600 km )…myślałam,że będzie nam smutno,nudno i nieciekawie,ale się myliłam…całe dwa dni-luzik,spokój,laba na maksa… Nikt nie pogania,nie mówi co mamy robić,kogo odwiedzić,u których rodziców zjeść śniadanie,a u których obiad,był czas na spokojną rozmowę,spacer z Dominiką,wizytę u znajomych…było po prostu fajnie…tzn. nie twierdzę,że z rodzinką jest nam źle,ale na pewno bardziej nerwowo,pośpiesznie i te Święta gdzieś tak zawsze umykają bokiem,a tak-jestem dzisiaj wypoczęta,Domi też,mąż zrelaksowany poszedł dziś do pracy i…jest OK,a ja jestem mile zaskoczona…każdemu tak życzę…
Aga i Dominika 2 lata + 4 m.
Re: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta
No,dokladnie. Tylko ze my nie mamy srodkow zeby sie wyprowadzic,na pewno nie w tej chwili…. Po prostu nie mielibysmy za co zyc,nawet na ten chleb ze smalcem by nam nie starczylo 🙁 Gdybym miala jakies minimum to napewno dawno bysmy tu nie mieszkali…I jeszcze to ze to moi rodzice,czyli teoretycznie najblizsi….
Znasz odpowiedź na pytanie: potrzebuje prywatnosci i wlasnego kąta