Jakiś czas temu bardzo poważnie zachorował mi piesek 🙁 jezdziliśmy z nim od lekarza do lekarza i wszyscy rozkładali ręce. w końcu trafiliśmy do bardzo fajnej pani doktor ktora wykonala mu wszystkie badania i stwierdzila ze ma silną anemie 🙁 zastrzyki witaminy, musielismy go karmić na siłę, niestety to nic nie dało z dnia na dzień było coraz gorzej (pani doktor powiedziała że raczej to jakiś nowotwór), w tej chwili tylko lezy załatwia się pod siebie, nie podnosi nawet głowy zeby napic się wody poję go reką :((( biedny tak płacze że aż ja sama płacze, tata twierdzi że trzeba go uśpić żeby sie nie męczył a mama z kole[I] mówi że nie a ja sama nie wiem zjednej strony zal mi go i chvciasłabym żeby juz tak nie cierpiał a zdrugiej ztrony cos mi nie pozwala go uśpić :((( co zrobiłybyście na moim miekjscu????
40 odpowiedzi na pytanie: Poważny dylemat :(
przykro mi
uspilabym 🙁
bardzo mi przykro i rozumiem Cię(sama przez to przechodziłam)ale moim zdaniem lepiej będzie dla psiaka jak go uśpisz
Strasznie współczuję:(
Jednak uśpiłabym:( Mój schorowany 15-letni pies też musiał być uśpiony – po kolei wysiadały mu funkcje w organizmie:( Wysłałam brata…;(
Też miałam taki dylemat. Uspiliśmy naszą sunię jak mieliśmy 100% pewność, że nie ma szans na ratunek. Ona chorowała na białaczkę.
Stwierdzenie jakis nowotwór jednak nie dałby mi spokoju i szukałabym konkretnej przyczyny.
Mam trzy koty i psa.. wiele się nauczyłam. Żeby obniżyć koszty sama robię im zastrzyki jak trzeba. Dopóki nie mam konkretnej diagnozy podpartej badaniami to walcze zawsze dalej.
Jednak tylko Wy jesteście w stanie stwierdzić czy to jest realne czy nie jest już zbyt słaby.
Bardzo mi przykro i przytulam Was mocno!!
Lekarzem nie jestem ale skoro z badań krwi wyszlo że nie ma czerwonych ciałek to to chyba jest białaczka?
A jak leukocyty? Jeśli poważnie przekroczone i narastają to znaczy, że tak.
W jakim wieku jest psina?
wierzę,że jest Ci smutno:(. Pewnie miałabym taki sam dylemat,ale patrząc na jego cierpienie pewnie z ciężkim sercem uśpiłabym go:(
a piesek ile ma lat??
Współczuję. 🙁 Przeszłam przez to z kotem, wiele lat temu. Miał białaczkę. Zrobiliśmy wszystko, co się dało – transfuzje, leki, kroplówki.
Kot wymiotował, nie jadł, pod koniec już nawet nie chodził.
Nie uśpiliśmy – po ostatniej transfuzji i kroplówce krwiotwórczej lekarka powiedziała, że jeżeli przeżyje noc, to ma jakąś szansę.
Dwie godziny później już nie żył.
Trudno coś doradzić…. powinien wypowiedzieć się lekarz.
Jeżeli pies ma jakiekolwiek szanse – walczyłabym. Ale nie za cenę jego ogromnego cierpienia – a tego nie jesteśmy niestety w stanie ocenić 🙁
Przykro mi.
Z białaczką u kotów jest trochę inaczej. Można coś zdziałać u psów raczej nie.
Białaczka u psów jest trochę jak ludzka a u kotów to bardziej jak HIV u ludzi.
Też walczyłabym dopóki jest cień szansy. Jeśli na końcu sierpienia byłoby dalsze życie lub choć jego obietnica….
Ale to bardzo bolesny temat…. ech…
uśpić- ostatni akt miłości
na ludzki wiek 8
nie postawili żadnej diagnozy, a zrobili jakieś badania? usg? powtórz badania krwi, no nie wiem lekarz wet powinien cokolwiek wiedzieć i powiedziec jakie są opcje, możliwości i prognozy. Jeśli nei mozna mu pomóc to ty musisz mu skrócić cierpirnie, ale tego trzeba byc pewnym. Anemia to objaw wielu chorób, szczególnie gdy pies nie chce jeść. Za mało info. Zatrucie? To może być wszystko. Trudno coś poradzić, poza…pójściem do weta lub wezwaniem go do pieska i konkretami z jego strony.
Życzę powodzenia.
jeden lekarz powiedział że wątroba wysiadła po kleszczu, podawaliśmy dwa razy dziennie hepatil, inny lekarz powiedział stan krytyczny i nie zajmie sie nim, ta pani doktor u ktorej byliśmy zrobiła wszystkie badania krwi i powiedziała że to anemia też po kleszczu 🙁 dziś do niej dzwoniłam opisałam stan pieska i stwierdziła że już nie ma żadnych szans 🙁 🙁 gdybym mogła to bym zawiozła go dzis do niej ale samochód nam się zepsuł a nie ma kogo poprosić żeby zawiozł (35 km)
Moi rodzice uśpili…. Nasz piesek cierpiał podobnie, wymiotował, miał ataki padaczki, robił pod siebie, cierpiał strasznie….:(
Chyba też bym uspiła…
nie odpowiem ci na to pytanie
rozsądek mowi uspic, bo sie meczy
ja nie wiem co bym zrobila bo nie jestem na twoim miejscu
jestem taką psiarą, ze chlipalabym z nim pewnie…
ehhhh
nie pomoglam, sorry
Eli to co mogę Ci doradzić to wezwijcie weta do domu. Niech pies nie boi się tak bardzo w ostatnich chwilach życia. Wszystkie zwierzaki reagują histerycznie na gabinet weterynarza.
My tak zrobiliśmy właśnie z naszą sunią. Zasnęła na kolanach mojego brata. Jest to bardzo bolesne, ale to właśnie pełne miłości, poświęcenia pożegnanie się ze zwierzaczkiem.
Jeśli ma 8 lat to myślę, że możecie pozwolić mu odejść. To już senior. Jeśli faktycznie nic nie można zrobić to skróćcie mu cierpienie.
Ale wszystko to Wasz wybór i decyzja oczywiście!
Trzymam kciuki!!!!
czyli co??nie ma on jeszcze roku?? To bardzo młody pies:(
NIe. Przynajmniej ja to rozumiem, że po naszemu 8…. gdyby było po psiemu 8 to jak nasz 1 rok. 🙂
na ludzki wiek ma 8 lat a na swój psi 48 lat no to chyba nie jest jeszcze taki stary?
Znasz odpowiedź na pytanie: Poważny dylemat :(