Karol często łapie infekcje od Kuby-przedszkolaka. Niestety kilka z takich infekcji spowodowała u niego duszności. Zwykle zaczyna się od kataru, później zaczyna się kaszel i po 3-4 dniach od początku infekcji młody ma atak duszności. I wczoraj znowu miał:( we wtorek dostał kataru, wczoraj katar zmalał, ale pojawił się kaszel i wieczorem duszność:(
Pierwszy atak duszności pojawił się u niego ok 7 m-ca życia i wtedy trafiliśmy do szpitala. Teraz radzimy sobie inhalacjami z Pulmikortu, a dziś z przepisu pediatry doszedł jeszcze Berodual.
Czy ktoś też boryka się z takim problemem u swojego dziecka? Jak sobie radzicie?
Nasza pediatra mówi, że dziecko ma bardzo wrażliwe drogi oddechowe, ale czy to związane jest z jakąś alergią czy astmą? Czy można wykonać jakieś badania, żeby określić skąd się to bierze, ew. zastosować jakieś leczenie, żeby duszności się nie powtarzały?
Jestem zupełnie zielona w tym temacie i już zestresowana
28 odpowiedzi na pytanie: Powtarzające się duszności
Przede wszystkim w takiej sytuacji powinniście być pod opieką specjalisty: pulmonolog, ew. alergolog
a nie tylko pod okiem pediatry
poproś lekarza o skierowanie do specjalisty, lub idź prywatnie
być może to astma
infekcje powodują ze astma się zaostrza
jak sobię radzę?
od lat leczę dziecko tylko u specjalisty: pulmonolog-alergolog
odpowiednie leki w apteczce dziecka
i lata doświadczeń
moje dziecko ma astmę.
U takiego malucha takie objawy mogą dawać zwykłe infekcje wirusowe np. zapalenie krtani – drogi oddechowe jeszcze malutkie, wąskie
Przyczyną nawracających infekcji może też być jakas bakteria która uaktywnia się w chwilach spadku odporności.
Może też być astma dziecięca…
Ważne też czy maluch ma duszności wdechowe czy wydechowe
Badania pod kątem alergii/astmy można zrobić
Czy da się temu zapobiec – to zależy gdzie leży problem bo jeśli przyczyną są wirusy i obrzęk zwłaszcza górnych dróg oddechowych to najprawdopodobniej skończy się na posiadaniu w apteczce leków które w razie czego dziecku trzeba podać, jeśli bakteria leczyć celowanym antybiotykiem aby ubić dziadostwo, jak astma to stosunkowo najłatwiej z prewencją biorąc leki przeciwzapalne pozwalające chorobę dobrze/bezobjawowo prowadzić.
Dzięki dziewczyny za odzew:)
Teraz już zacznę działać, w przyszłym tygodniu idę do pediatry na rozmowę, poproszę o skierowania na badania….
Klucha, a jak wyszło, że Twoja córa ma astmę? Jakie miała objawy?
ania_st, szczerze mówiąc to nie wiem jakiego rodzaju są te duszności-wdechowe czy wydechowe Karol ciężko wtedy oddycha, ma przyśpieszony ten oddech i brzuszek mu się tak dziwnie podnosi…
co do mojej córy dłuuuugo musiałabym opowiadać 🙂
w każdym razie troche potrwało zanim lekarze nasze problemy zaczeli nazywać astmą
najważniejsze to diagnostyka
wprowadzone leczenie i odpowiedź na nie
i bycie pod okiem lekarza specjalisty
powiedz mi piszesz że dziś dostaliście berodual
to jak wczesniej radziliście sobie z dusznościami podczas infekcji?
to może napisz w skrocie od czego sie zaczęło u Was z ta astmą?
Wcześniej robiliśmy inhalacje tylko z Pulmikortu. Nikt wcześniej Berodualu nie przepisywał. Nawet jak trafiliśmy powtórnie do szpitala (po 5 dniach od wyjścia z niego) z dusznością i odmówiliśmy hospitalizacji dostaliśmy receptę tylko na Pulmikort (wtedy nebulizator już mieliśmy, ale leków jeszcze nie) i duszność minęła.
Jutro idziemy do pediatry tej, której widziała Karolka w takim stanie to będę z nią rozmawiać.
po prostu zachorowała na początku wyglądało to jak zwykłe przeziębienie, które rozwinęło się tak że lekarz podał antybiotyk, ale dwa dni po zakończeniu antybiotyku wszystko wróciło. Dzieciak kaszlał po nocach makabrycznie. Odesłali nas do laryngologa – ten stweirdził zatoki przyszczękowe, zapisał antybiotyk następny. Potem znów następny. W sumie wybiła trzy antybiotyki w przeciagu półtora miesiaca. Przy trzecim antybiotyku laryngolog kazał go odstawić, włączył leczenie sterydowe przeciwzapalne i nastąpiła natychmiastowa poprawa. Odesłal do pulmonologa, ten nas olał, kazał odstawić leki, stwierdził że dziweciak alergii i astmy nie ma i powiedział dowidzenia. Po 2-3 tygdniach wszystko od początku, poszłam do innego specjalisty, ten wdrożył leczenie alergiczno-astmatyczne. Piekna odpowiedź na leczenie. Każde odstawienie wziewów kończyło się nawrotami. I tak po roku zaczeto mówić o astmie.
Co do braku leków typu berodual jestem zdziwiona, ponieważ każdy astmatyk musi mieć tego typu lek przy sobie. Leki rozszerzające likwidują własnie ataki duszności, czy astmatycznego kaszlu który to może doprowadziś do duszności (leczenie doraźnie).
Leki takie jak pulmicort to leki przeciwzapalne – likwidują stan zapalny w drogach oddechowych (leczenie przyczynowe).
A jeśli możesz napisz jak odróżniono to od poinfekcyjnej/przyinfekcyjnej nadwrażliwości oskrzeli?
Mam w rodzinie podobny przypadek, dziecko od kilku lat na lekach, diagnostyka u nich na oko – lekarz sam się nie może sprecyzować czy nadwrażliwość wycisza, czy to astma, czy zespół zatokowo oskrzelowy.
Spirometria dziecka obstawionego lekami dobra no ale to niczego nie przesądza.
Ewa a synek ma duszności w dosłownym słowa tego znaczeniu czy ma bardzo męczący kaszel jaki część osób opisuje duszeniem się dziecka?
Co synkowi na te duszności w szpitalu podawano
U nas w pogotowi hydrokortyzon, adrenelina, berodual, buventol,…
na poczatku własnie podejrzewano nadreaktywność
ja mam nadreaktywność przyinfekcyjną/poinf…, mi wystarczy miesiac brania przeciwzapalaczy i jest ok. do następnego przeziębienia. Odpukać w niemalowane od roku nic mi się nie przyplątało.
U Zany astmę zdiagnozowano tak jak pisałam po odpowiedzi na leczenie i po moich bacznych obserwacjach: sezonowość objawów, zaostrzenia bez oznak infekcji, zaostrzenia przyinfekcyjne, bodźce jakie potrafiły wywołać atak: zmiana z zimnego na ciepłe, z ciepłego na zimne, wysiłek, zapach, atak kończy odkrztuszenie wydzieliny, itd, itd
Takie książkowe objawy
Na zespół zatokowy tez jeden lekarz ją leczył
bardzo się zdziwł że jego leczenie nie daje efektów, a wrecz jest jeszcze gorzej.
Synek przy tym nie kaszle (może czasem jak to przy chorobie), ale nie ma żadnych ataków kaszlu, jest spokojny, zwykle śpi, bo najczęściej to się dzieje w nocy. Ostatnio zaczęło się ok. 20:00 i wtedy nagle zrobił się zmęczony i poszedł spać, a zwykle chodzi później.
Ja sama nie wiedziałabym, że to jest duszność, dopiero w szpitalu mi powiedzieli. Wiedziałam, że coś jest nie tak, bo jego brzuszek tak się dziwnie podnosi.
Właśnie znalazłam jeszcze wypis ze szpitala gdzie w epikryzie napisane jest m.in. nasilająca się duszność…wydłużona faza wydechu.
W szpitalu podawali właśnie Pulmicort i Berodual, ale jak byliśmy po raz kolejny w nocy na dyżurze to wypisali tylko Pulmicort (jeszcze sprawdziłam to w jego książecce). I też napisali, że wystąpiła duszność.
Wczoraj byliśmy u pediatry (podejrzewa alergię) i mamy takie zalecenia: nadal inhalacje z Pulmicortu i Berodualu 2 x dziennie, Aerius, Singluair 4 i Cromohexal do noska. Po tygodniu do kontroli.
Edytuje, bo jeszcze mi się coś przypomniało. Wtedy w nocy co dostał tylko Pulmicort rozwinęło się już zapalenie oskrzeli, a po piątkowych dusznościach w sobotę rano osłuchowo był czysty.
Jak wydechowa to sporo rzeczy odpada – pytałam bo mój młodszy synek w okresie wczesnoniemowlęcym podczas snu dostawał duszności(jak się potem dopiero dowiedziałam, ze to duszność), siniał wokoło ust, siniały mu paluszki – problemem okazało się serducho
Duszności Twego synka z opisu wydaja się być takie bardziej oskrzelowe/astmatyczne niż krtaniowe (w astmie zwykle duszność wybudzi ze snu, nie da się leżeć przy ataku bo ból klatki na taką pozycję nie pozwala) – fakt dzieci bardziej dostosowują się do trudnych warunków
Życzę Wam by infekcje nie wracały!
Wrrrr tyle się napisałam i skasowałam… No to krócej zapytam…
Ja mam wrazenie, że część lekarzy bardzo szybko astmę stwierdza (np. mój) a część bardzo długo buja się nad tematem nadreaktywności, ZZO Z punktu leczenia nie ma to raczej znaczenia ale… No właśnie jak to jest
Czytam, ze i u Was tak bardziej na zasadzie na czuja – i w sumie u nas podobnie
Zespół zatokowy to po spiro i gazometrii się odrzuci ale nadreaktywnośc i astmę odróżnić zwłaszcza u dziecka to dość śliska sprawa bo książkowe objawy imo bardzo podobne – zwłaszcza u przedszkolaka ciężko powiedzieć czy po zmniejszeniu przeciwzapalnych to zaostrzenie czy już kolejna infekcja się przyplątała.
Jak odróżniasz zaostrzenie bez oznak infekcji? Pytam serio bo ja nie łapię różnicy, nagle dziecko zaczyna mi świszczeć i furczeć i ja nie wiem czy to zaostrzenia czy infekcja
Jedno w tym wszystkim mnie cieszy, ze leczenie wszystkich trzech schorzeń praktycznie do tego samego się sprowadza…
Aniast jedni za szybko
drudzy wszystko zganiają na alergię
trzeci znów mówią że to nie astma i nie alergia
miałam do czynienia ze wszystkimi
najdorzej było z tymi trzecimi w naszym przypadku bo odstawiali leki, odsyłali do domu, a jak człowiek załamany do nich pukał to rozkładali ręce i się dziwili że nie pomaga.
Niestety astmę u dzieci małych trudno zdiagnozować
dlatego ważne jest aby wykluczyć inne choroby które mogą dawać takie same objawy.
mój piter który ma już przebudowane oskrzela (astma w ryzach) miał ostatnio robioną spiro i wyszła idealnie. Do tego powiedzmy sobie szczerze to badanie nie nalezy do łatwych, dorośli nie daja rady a co dopiero dziecko.
W większości odróżniam
inaczej laska ma jak “normalnie” zacznie chorować
inaczej jak zaostrzenie, zresztą u nas w większości co do dnia prawie pojawiają się objawy na tle alergicznym. To efekt 3-4 letnich zapisków dzień w dzień.
Długą drogę przeszłam z Zaną. parę badań za sobą, m.in. te które mialy wykluczyć inne schorzenia, a przez jedno z nich miesiac nie spałam bo chirurg pokazywał mi jak brzuch dziecka będzie rozkrajał, gdy następne badnie potwierdzi pierwsze wyniki.
No właśnie mam podobne spostrzeżenia
A prawidłowa spiro tak jak piszesz nie wyklucza astmy, spiro z obciążeniem robiona znowu może nie wyjść technicznie nawet dorosłemu
Ja nie wiem czy odróżniam – nie wiem bo odnoszę wrażenie że u nas wszystko od alergii się zaczyna i nie wiem czy w skrajność nie popadam
A co do diagnostyki wykluczającej inne schorzenia(nie tylko alergiczne) – na własnej skórze nie raz przekonałam się jak ogromny ciężar niesie jednak dobrze, bardzo dobrze jak lekarze ją przeprowadzają, mimo to wolę ten wariant niż zwalanie wszystkiego bez żadnych badań, bez wykluczania czegokolwiek na alergię.
Chciałam tu zadać jakieś mądre pytanie o duszność, ale jakoś nie umiem zdań złożyć
O Werkę naturalnie chodzi, od niedzieli ma Summamed forte na zapalenie gardła.
Gorączka już nie jest galopująca, paszczy nie pozwoli skontrolować.
Od samego początku ma opuchnięte oczy – powieki, nawet czerwone, a jedno mam wrażenie że jest jest sinawe.
Nie kaszle, no może bardzo rzadko sobie kaszlnie, nic nie odkrztusza, nie zanosi się od kaszlu.
Za to od wczoraj brzydko oddycha, krótki, płytki, przyspieszony oddech. Widać że się męczy. Nie przyglądałam się jej klatce piersiowej, nie wiem czy się wciąga pod mostkiem czy nie, nie potrafię powiedzieć czy to wdechowe czy wydechowe
Zrobiłam jej wczoraj inhalacje z pulmicortu, dzisiaj jeszcze nie miała… i wykąpałam w czarcim żebrze – na gorączkę na pewno pomogło;)
Co to? Na co to pasuje?
Na 12:50 idziemy do lekarza, ale do tego czasu osiwieje. Mała teraz śpi [w nocy walczyła], nic nie chciała jeść, nie chce pić
Kasiu życzę Wam aby to nie był rozwój infekcji a jedynie zmęczenie upałami połączone z niedyspozycją dziecka
Wszystkiego dobrego
Aniu bardzo, bardzo a nawet jeszcze bardziej bym chciała byś tu miała rację!
Czytam o ’u – jak on się ma do ?
Ventolin mała wdychała przy zapaleniach oskrzeli i płuc, ale jak ma obserwację w kierunku astmy… Jejku – na głowie bym stanęła by jej pomóc i by do szpitala nie musiała iść.
Oba szybko działające rozszerzacze oskrzeli – podawane i w dusznościach wirusowych i bakteryjnych i astmatycznych…Kasiu nebulizacje potrafią naprawdę cuda zdziałać (o ile lekarz dobrze dawkę zapoda – bo sporo pediatrów za małe daje) czego Wam życzę – a o szpitalu nawet nie myśl – dacie radę szybko rozbroić sie z dziadostwem
Pewnie wiesz ale napiszę – część lekarzy uważa aby zwiększyć efektywność nebulizacji najpierw podać rozszerzacz oskrzeli a dopiero chwilę po nim lek przeciwzapalny
No co Ty – nie wiedziałam, ja zielona w tym temacie Zawsze wszystko razem brała, w szpitalu jak 1,5roku temu była też było wszystko na raz. Czyli najpierw ten Ventolin czy Berodual a potem Pulmicort?
Pulmicort zawsze miała 0,125 – 3 x 1ml. Wczoraj jej dałam całą ampułkę na raz [2ml], dzisiaj mamę prosiłam by też tak zrobiła – Klucha gdzieś tu pisała, że woli dać dawkę uderzeniową – też chciałam pomóc szkrabkowi.
Dokładnie tak uważa część lekarzy – rozszerzyć oskzrela wtedy lek ma szansę dotrzeć tam gdzie jego miejsce (dla mnie nawet logiczne)
Mój lekarz twierdzi, że razem zadziała tak samo bo to leki szybkodziałające – i ja w sumie tak podaję
Ale skoro jest kłopot zawsze można spróbowac drugiej metody
I dobrze zrobiłaś, konkretne dawki mają sens(choć moim zdaniem-dawke macie stosunkowo małą)my też tak działamy, w astmie przy zaostrzeniu zalecane by podwajać a nawet potrajać dawki podtrzymujące-całkowita dawka dobowa może nawet 2mg wynosić.
Kaiulka nieustannie trzymam za Was, co by małej ulżyło, co byście mogli plany zrealizować i mała nad wodą też odsapnie
Bardzo, bardzo dziękuję:Buziaki: na Ciebie zawsze mogę liczyć:Buziaki:
Za oświecenie też dziękuję, a dawkę to faktycznie wychodzi, że mamy bardzo delikatną
Werka ma zapalenie płuc obustronne
Znasz odpowiedź na pytanie: Powtarzające się duszności