Już 2 tygodnie za nami spędzone w sanatorium w Dąbkach. Ja jutro wyjeżdżam, bo w poniedziałek do pracy, a na ostatnie 5 dni do Kuby przyjechała babcia.
Pobyt nad morzem zimą też jest super!
Najgorsze było to,że Kuba 3 dni po przyjeździe dostał wysokiej temperatury- powyżej 39 stopni. Na początku była tylko Isonoprinosina, ale gorączka nadal trzymała- Ibufen lub czopek i spadała na 5-6 godzin, żeby potem wrócić i tak w kółko 6 dni 🙁
Niestety, był też antybiotyk- Klacid, bo temperatura dochodziła do 40 stopni.
Teraz jest ok, ale z powodu choroby tydzień mamy w plecy- wiadomo zabiegi, spacery, ale cóż… dobrze, że już jest po.
2 tygodnie byłam bez dostępu do internetu, jak wrócę, to z ochota poczytam sobie forum!
pozdrawiam,
Dorota i Kuba
6 odpowiedzi na pytanie: Pozdrowienia z sanatorium
Za pozdrowienia dziękujemy 🙂 i całusy dla Was przesyłamy
Choróbska współczuję, niestety bywa i tak ale cieszę się, ze już za Wami
Niech Kupa maksymalnie wyłapuje to co dla niego najcenniejsze i wraca zadowolony w świetnej formie
:Róża:
:Buziaki:
Dzięki za pozdrowienia
a ja niecierpliwie czekam na Twój powrót i dłuuuugą relację z pobytu w sanatorium 🙂
aaaaaleeeeee Ci fajnie
z miła checia dolaczyłabym do Ciebie 😉
tesknie za Dukatem, morzem…
pozdrawiam
Skierowanie mieliśmy właśnie do Dukata od 15.02.
Bardziej pasowało mi jechać od 29.01., więc uprosiłam panią, żeby zmieniła “przydział”. Jako że dokumenty już zostały wysłane ( z drugiej strony tempo ekspresowe!!!- wtorek- złożenia wniosku, w środę -decyzja, w czwartek-wysłanie do nas skierowania), ubłagałam panią z NFZ, aby dała mi nowe skierowanie na podstawie ksero wniosku.
Wszystko udało się tak pięknie, że byłam bardzo pozytywnie nastawiona, wręcz przeszczęśliwa!!!
Obiekt trochę nas rozczarował- sanatorium Cegielski- w środku (oprócz recepcji, stołówki) przypomina internat z ubiegłej epoki 😉 Podobno niektórzy z niego uciekali do innych ośrodków, my zostaliśmy;)
Co było w porządku- miła i kompetentna obsługa medyczna, choć zabiegów niedużo. Trafił się nam mały turnus- 40 dzieci, więc nie było kolejek do zabiegów.
Prawie codziennie były po 16 jakieś imprezy- pani KO udzielała się bardzo intensywnie.
Mój Kuba miał pecha, że 3 dnia po przyjeździe zachorował- dostał wysokiej gorączki- podobno to reakcja na klimat.
Rozumiem, szkoda tylko, że trwało to tydzień. Na początku dostał Isonoprinosine, a po kilku dniach Klacid. Cały tydzień przeleżał w łóżku, a ja byłam cały czas przy nim, schładzając go okładami. Tak bardzo był gorący, że zanim włożyłam mu czopek, już w połowie był rozpuszczony.
Gdyby nie ta choroba, byłabym zadowolona z pobytu, a tak wiadomo żal, że nie skorzystało się z pobytu jak należy…
Informacje/ rady dla osób wyjeżdżających 😉 do Cegielskiego w Dąbkach:
– nie ma pokojów z łazienkami- prysznic na korytarzu,
– pokoje małe, wąskie, ale jest w nich czajnik, naczynia i sztućce, a także TV z Mini mini 😉
– jest kawiarenka internetowa (płatna),
– w sklepiku na terenie sanatorium można kupić wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy
– jest siłownia, więc warto mieć jakiś sportowy strój 😉
– do dyspozycji były sanki
– dorosły miał jeden zabieg dziennie
dzięki Kodo za wnioski z pobytu 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Pozdrowienia z sanatorium