Pozew o rozwód

Piszę do Was pod zmienionym nickiem. Powodem jest sprawa z jaką się do Was zwracam.
Doszłam do etapu, w którym moje małżeństwo nie ma raczej sensu i przymierzam się do złożenia pozwu o rozwód.
Mam w związku z tym kilka pytań do Was:
1. Rozwód ma być bez orzekania o winie – nie chcę bawić się w udowadnianie winy, babranie się w sprawach intymnych, takich, które mogą boleć. Chcę załatwić to szybko. Czy w związku z tym stracę coś?
2. Czy we wniosku rozwodowym mogę (powinnam) zawrzeć informację o alimentach na dziecko? Czy raczej jest to osobna sprawa?
3. Mieszkamy wszyscy (ja, mąż i dziecko) w mieszkaniu, które przed ślubem dostał aktem darowizny mój mąż. Rozumiem, że mi nic się nie należy, ale co z dzieckiem? Czy jemu coś przysługuje? (nie mamy rozdzielności majątkowej).
4. Co z majątkiem innym?
Zależy mi na tym, by skorzystać z wszystkich możliwości tak, by nie stracić niczego, co z mocy prawa mi i naszemu dziecku przysługuje w takiej sytuacji, a nie jestem w ogóle zorientowana w temacie.
Za wszystkie sugestię dziękuję.

35 odpowiedzi na pytanie: Pozew o rozwód

  1. Przede wszystkim przykro mi, że doszliście do tego etapu, gdzie nic już się nie da zrobić. Nie mniej jeśli ma być coraz gorzej to lepiej to zakończyć teraz niż przeciągać w nieskończoność.

    Co do mieszkania. Rzeczywiście nie należy Ci się. Dziecku zresztą też. Rozwodzicie się tylko Wy. Dziecko nie ma tu nic do rzeczy. Mieszkanie może po którymś z rodziców dziedziczyć ale nie staje się jego współwłaścicielem podczas trwania waszego związku.
    Ale inne rzeczy, które zostały zakupione przez was po ślubie wchodzą w skład majątku wspólnego i dzielicie się nimi pół na pół.

    Nie wiem czy się nie mylę (jestem pewna tak na 99%), że w momencie gdy rozwód zapadnie bez orzekania o winie to tracisz możliwość uzyskania alimentów od męża (ale tylko Ty a nie dziecko, dziecko i tak dostanie!)

    Sprawa o alimenty dla dziecka to już odrębna sprawa.

    Tyle jeśli chodzi o moją znajomość prawa 😉

    • Tutaj jest troszke wyjasnione .
      Ale ja na Twoim miejscu mimo wszystko skorzystalabym z pomocy adwokata. Wiem, ze sa organizacje, ktore udzielaja darmowych porad i pomocy prawnej. Spytam kuzynke, ktora sie wlasnie rozwodzi w Polsce i dam Ci znac.
      Powodzenia.

      • Zamieszczone przez Cobi
        1. Rozwód ma być bez orzekania o winie – nie chcę bawić się w udowadnianie winy, babranie się w sprawach intymnych, takich, które mogą boleć. Chcę załatwić to szybko. Czy w związku z tym stracę coś?

        Alimenty dla siebie. przysluguja tobie w momencie, gdy w wyniku rozwodu z winy meza w znacznym stopniu pogorszy sie twoja stopa zyciowa. jesli bez orzekania o winie – nie dostaniesz alimentwo dla siebie /na dziecko tak/.

        2. Czy we wniosku rozwodowym mogę (powinnam) zawrzeć informację o alimentach na dziecko? Czy raczej jest to osobna sprawa?

        mozesz, choc to i tak bedzie osobna sprawa. jesli jednak uzgodnilas wszystkie szczegoly z mezem i roztsajecie sie zgodnie, to warto poinformowac sad o tym, ze uzgodniliscie szczegoly dotyczace alimentow na dziecko…

        3. Mieszkamy wszyscy (ja, mąż i dziecko) w mieszkaniu, które przed ślubem dostał aktem darowizny mój mąż. Rozumiem, że mi nic się nie należy, ale co z dzieckiem? Czy jemu coś przysługuje? (nie mamy rozdzielności majątkowej).

        to, co maz mial przed slubem, jest jego majatkiem osobistym i nikt nie ma do tego prawa – ani ty, ani dziecko, ani nawet komornik, gdyby go scigal za twoje dlugi. majatek osobisty nie podlega podzialowi podczas rozwodu ani nie odpowiada sie nim za dlugi wspolmalzonka.

        4. Co z majątkiem innym?

        wszystkie dobra, ktore nabyliscie od dnia slubu, podlegaja podzialowi pol na pol. bedziecie miec wybor – albo sami dzielicie /co wyjdzie taniej i szybciej/, albo drzecie koty przed sadem o kazdy kubek i telewizor.

        Zależy mi na tym, by skorzystać z wszystkich możliwości tak, by nie stracić niczego, co z mocy prawa mi i naszemu dziecku przysługuje w takiej sytuacji, a nie jestem w ogóle zorientowana w temacie.
        Za wszystkie sugestię dziękuję.

        przysluguje tobie 50% tego, co nabyliscie po slubie. dla dziecka alimenty uzaleznione od zarobkow meza.

        • [Cytat:
          2. Czy we wniosku rozwodowym mogę (powinnam) zawrzeć informację o alimentach na dziecko? Czy raczej jest to osobna sprawa?

          mozesz, choc to i tak bedzie osobna sprawa. jesli jednak uzgodnilas wszystkie szczegoly z mezem i roztsajecie sie zgodnie, to warto poinformowac sad o tym, ze uzgodniliscie szczegoly dotyczace alimentow na dziecko…

          Aniu, a czy nie jest tak, że podczas jednej rozprawy, jak zawrze to w pozwie sąd może orzec o alimentach. Jak nie zawrze to o alimenty może dopiero złożyć pozew po rozprawie, gdyż dwie sprawy nie mogą się toczyc jednocześnie. Tak tłumaczyła mi koeżanka, która defakto robiła wszystko na okrętkę, łącznie z ograniczeniem spraw, gdyż nie była dobrze poinformowana w sprawie.

          • Zamieszczone przez ja3
            [Cytat:

            Aniu, a czy nie jest tak, że podczas jednej rozprawy, jak zawrze to w pozwie sąd może orzec o alimentach. Jak nie zawrze to o alimenty może dopiero złożyć pozew po rozprawie, gdyż dwie sprawy nie mogą się toczyc jednocześnie. Tak tłumaczyła mi koeżanka, która defakto robiła wszystko na okrętkę, łącznie z ograniczeniem spraw, gdyż nie była dobrze poinformowana w sprawie.

            nie wiem, naprawde. jak sie rozwodzilam, to dzieci nie mialam i o alimenty nie wystepowalam. wiem tylko na pewno, ze w przypadku rozwodu bez orzekania warto zawrzec wszelkie ustalenia, jakie strony poczynily – w tym te na temat alimentow, podzialu majatku – co, komu itp. czy sad to moze ustalic od razu na sprawie rozwodowej – nie wiem. faktem jest, ze sama sprawa o podzial majatku, alimenty, etc. moze odbyc sie po zakonczonej rozwodowej.

            • Adwokat zawsze się przyda 😉

              Alimenty – dla Ciebie – przy wyłącznej winie jego,
              przy rozwodzie bez orzekania o winie, też możesz wnosić o alimenty,
              jednakże wtedy musisz udowodnić, że w wyniku rozwodu znajdujesz się w “niedostatku”

              Alimenty – dla dziecka – wg. Twojego żądania, określasz kwotę w skali miesiąca jakie są potrzeby dziecka – sąd zasądza w wyroku rozwodowym !

              Mieszkanie – jest męża, więc przy podziale majątku nie będzie brane pod uwagę.
              Pozostały majątek dzielicie w odrębnym postępowaniu sądowym (jeżeli jest znaczny) można spróbować połączyć te dwie sprawy, w wyjątkowych syt. gdy nie ma sporu co do podziału sąd orzeknie i o podziale.
              Generlanie robi to w odrębnym postępowaniu,
              lub robicie to sami – jeżeli jesteście zgodni.

              Wnosisz o orzeczenie w zakresie władzy rodzicielskiej.

              Powodzenia ! 🙂

              • jesli chodzi o alimenty, to fajnie mieć rachunki ile co kosztuje – jakie są wydatki na dziecko…
                żywność, pampersy, odziez, przedszkole, złobek etc…
                alimenty sa przyznawane nie tylko wg. Twojego żadania, ale i wg możliwości finansowych ojca.
                Mozliwe jest, że nie dostanie rozwodu – musicie sie liczyć z separacją:(
                Co do mieszkania, to tak jak piszą dziewczyny – spadek i darowizna nie łapia sie do puli wspólnego majątku i są wlasnością tego, kto je otrzymał.
                Nawet w momencie gdy jest rozwód bez orzekania o winie, możesz dochodzić alimentów na siebie, gdy udowodnisz, że po rozpadzie zwiazku znacznie pogorszy się Twój status materialny (zostajesz bez mieszkania, np. ze wzgledu na dzieci nie bedziesz mogła podjąc pracy -nie wiem w jakim wieku masz dziecko – czy jest zdrowe itp).
                nie musisz od razu zakladać, ze np. pojdziesz mieszkac do rodziców i koszty utrzymania Ci nie wzrosną… zakładaj że bedziesz musiala sobie i dzieciom mieszkanie kupić/ wynając i kieruj się taką myslą.
                Mysl przyszłosciowo – jesli np masz dwoje dzieci i jedno na razie nie chodzi do przedszkola/szkoły -za rok pojdzie, wydatki wzrosną… weź to pod uwagę, by za kilka miesiecy nie pisać kolejnego pozwu o podwyższenie alimentów…
                Trudno mi powiedziec czy uda się od razu załatwić sprawe o wysokość alimentów i ich przyznanie już na rozprawie rozwodowej…
                Nie wiem w jakiej sytuacji jesteś dokladnie z męzem i jakie macie ze sobą stosunki…
                Spróbowałabym przed napisaniem pozwu porozmawiac, pozostać jednak w stosunkach dobrych, koleżenskich…
                dla dzieci i dla Ciebie…
                może on Cię zaskoczy, może zaproponuje jakies rozwiązanie… np. sprzedaż mieszkania i kupienie dwóch mniejszych…

                • Zamieszczone przez bruni
                  jesli chodzi o alimenty, to fajnie mieć rachunki ile co kosztuje – jakie są wydatki na dziecko…

                  Mysl przyszłosciowo – jesli np masz dwoje dzieci i jedno na razie nie chodzi do przedszkola/szkoły -za rok pojdzie, wydatki wzrosną… weź to pod uwagę, by za kilka miesiecy nie pisać kolejnego pozwu o podwyższenie alimentów…
                  Trudno mi powiedziec czy uda się od razu załatwić sprawe o wysokość alimentów i ich przyznanie już na rozprawie rozwodowej…
                  .

                  Sąd w wyroku rozwodowym orzeka o tym kto ponosi i w jakiej wysokości koszty utrzymania małoletniego dziecka,
                  nawet przed wyrokiem można wnosić o zabezpieczenie tego roszczenia…

                  …z zasady nie mogą toczyć się dwa postępowania…o alimenty i drugie o rozwód.

                  A co do myślenia przyszłościowego,
                  to niestety się nie da…sąd orzeknie wysokość alimentów na dzień “dzisiejszy” nigdy na przyszłość…
                  … Ale w każdym czasie strona zarówno zobowiązana jak i uprawniona może żądać podwyższenia/obniżenia alimentów ze względu na zmianę okoliczności.

                  To tak ogólnie 🙂

                  • kalcz,
                    niemal z autopsji wiem, ze sad bierze pod uwage przy ustalaniu alimentów np to, że dziecko w ciagu kilku mcy pojdzie do przedszkola i koszty jego utrzymania wzrosną…

                    • Zamieszczone przez bruni
                      kalcz,
                      niemal z autopsji wiem, ze sad bierze pod uwage przy ustalaniu alimentów np to, że dziecko w ciagu kilku mcy pojdzie do przedszkola i koszty jego utrzymania wzrosną…

                      nie no, ok…
                      …sąd to też człowiek, a to przecież sędzia decyduje czy 100 zł w tą czy w tamtą 😉

                      …wierz mi, że piszę z własnego doświadczenia 😉 tzn sądowego 😉

                      • A ja z kolei wiem, że najlepiej nie występować o stałą, ustaloną na początku kwotę, tylko jej wysokość odnieść do średniej krajowej. Wtedy unika się przykrych niespodzianek i chodzenia po sądach w przyszłości w celu podwyższenia alimentów. Sąd na wniosek zainteresowanego ustala wysokość alimentów procentowo w stosunku do średniej krajowej i wtedy jej każdorazowy wzrost powoduje jednoczesny wzrost alimentów, co jest logicznym posunięciem wziąwszy pod uwagę zmieniające się ceny wszystkiego.

                        • Zamieszczone przez Mata_Hari
                          A ja z kolei wiem, że najlepiej nie występować o stałą, ustaloną na początku kwotę, tylko jej wysokość odnieść do średniej krajowej. Wtedy unika się przykrych niespodzianek i chodzenia po sądach w przyszłości w celu podwyższenia alimentów. Sąd na wniosek zainteresowanego ustala wysokość alimentów procentowo w stosunku do średniej krajowej i wtedy jej każdorazowy wzrost powoduje jednoczesny wzrost alimentów, co jest logicznym posunięciem wziąwszy pod uwagę zmieniające się ceny wszystkiego.

                          Ustalanie alimentów procentowo – owszem dopuszczalne, ale w praktyce nie stosowane…
                          I to jeżeli już to procentowo do zarobków zobowiązanego…
                          …bezpieczniej jednak żądać określoną kwotę 🙂

                          • Zamieszczone przez kalcz
                            Ustalanie alimentów procentowo – owszem dopuszczalne, ale w praktyce nie stosowane…
                            I to jeżeli już to procentowo do zarobków zobowiązanego…
                            …bezpieczniej jednak żądać określoną kwotę 🙂

                            Nie wiem, czemu “bezpieczniej”. Wszyscy moi znajomi, którzy są po rozwodach zgodnie twierdzą, że bardzo dużym błędem jest ustalanie ściśle określonej kwoty i nie uzależnienie jej procentowo od średniej krajowej. Dziś np. dajmy na to 500zł ma inną wartość niż miało kilka lat temu i inną niż będzie miało w przyszłości. Ustalanie stałej kwoty to zapędzanie się w kozi róg.
                            Na uzależnianiu od uzyskiwanego dochodu też się źle wychodzi, bo można zbyt łatwo ukryć dochody, co zresztą znaczna część pozwanych (jeśli nie większość) czyni.

                            • Co do alimentow podpisze sie pod klacz….

                              Ania w sumie reszte napisala – powodzenia

                              • Zamieszczone przez lauidz
                                Co do alimentow podpisze sie pod klacz….

                                Chyba kalcz 😉

                                • hihihihihi:)
                                  kalcz=klacz:)

                                  • Zamieszczone przez bruni
                                    hihihihihi:)
                                    kalcz=klacz:)

                                    oooo to lepsza interpretacja,
                                    bo mi jakoś zawsze to się z “kałem” kojarzyło

                                    a tak dla wyjaśnienia,
                                    katarzyna l…. – cz… drugi człon nawzwiska

                                    • Zamieszczone przez kalcz
                                      oooo to lepsza interpretacja,
                                      bo mi jakoś zawsze to się z “kałem” kojarzyło

                                      a tak dla wyjaśnienia,
                                      katarzyna l…. – cz… drugi człon nawzwiska

                                      zmień sobie na kobyłka i bedzie jasność:)
                                      ze smoki załatwisz spokojnie;)

                                      • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                        Nie wiem, czemu “bezpieczniej”. Wszyscy moi znajomi, którzy są po rozwodach zgodnie twierdzą, że bardzo dużym błędem jest ustalanie ściśle określonej kwoty i nie uzależnienie jej procentowo od średniej krajowej. Dziś np. dajmy na to 500zł ma inną wartość niż miało kilka lat temu i inną niż będzie miało w przyszłości. Ustalanie stałej kwoty to zapędzanie się w kozi róg.
                                        Na uzależnianiu od uzyskiwanego dochodu też się źle wychodzi, bo można zbyt łatwo ukryć dochody, co zresztą znaczna część pozwanych (jeśli nie większość) czyni.

                                        Wiesz,
                                        ja piszę to co wiem z własnego doświadczenia,
                                        nie spotkałam się z praktyką uzależniania alimentów od średniej krajowej,
                                        jeżeli już to od dochodów zobowiązanego – jak napisałam wcześniej,

                                        Ale może co sąd do inna praktyka,
                                        nie ma w przepisach bezpośredniego przełożenia w jaki sposób alimenty mają być określone to jest kwestia wypracowanej praktyki i orzecznictwa Sądu Najwyższego.
                                        Ale zapewne jeżeli we wniosku wskaże się taki sposób określenia wysokości alimentów to sąd to rozważy – czy uzna to za słuszne czy nie to już, tak jak piszę, zależy od praktyki sądu…w warszawie ani z takim wnioskiem ani z takim orzeczeniem sądu się nie spotkałam ;)… i wydaje mi się, że jest na to logiczne wyjaśnienie…

                                        • Zamieszczone przez bruni
                                          zmień sobie na kobyłka i bedzie jasność:)
                                          ze smoki załatwisz spokojnie;)

                                          się przyzwyczaiłam 😉

                                          a pozatym to bym musiała męża zmienić,
                                          bo “kobyłka” nijak się ma do mojego dotychczasowego imienia i nazwiska 😉
                                          a to była – jakże oryginalna i pomysłowa – geneza mojego nicku

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pozew o rozwód

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general