Prawdę mówiąc pzeciwna jestem zabawie z psem (jeśli można to tak nazwać) tak małego dziecka jak moja Julka. A już w ogóle jestem oburzona jak Julka bierze do buzi i bawi się zabawkami psa:( Dla mnie to obrzydliwe nie mówiąc już o higienie… U posiadaczy psów spotykam się wręcz ze zdziwieniem że jej na to nie pozwalam… Stąd moje pytanie. Dziewczyny pozwoliłybyście dziecku brać do buzi i bawić się zabawkami psa czy ja już przewrażliwiona jestem??
Magda i Julka (22.03.2005)
29 odpowiedzi na pytanie: Pozwoliłybyście ??
Re: Pozwoliłybyście??
Ja mam też takiego świra na tym punkcie.
Na razie nie pozwalam na zabawe z psami,ale pewnie dlatego że nie mamy swojego psiaka,tylko cudze napotykamy,więc może mnie to tłumaczy.
Stasiu 14.01.05 i 13.01.06
Re: Pozwoliłybyście??
Ja tez bym nie pozwolila. Nawet jakby pies byl swiezo odrobaczony, na przyklad. I moim zdaniem jest to wlasciwa reakcja. Nie martw sie, w tym przypadku to nier z nami jest cos nie w porzadku 😉
Kubuś 11m i Zuzia 2,5r
Re: Pozwoliłybyście??
Ja jestem właścicielka psa i Mateusz też nie może się bawić zabawkami psa, nie mówiąc juz o wkładaniu dobuzi, dla mnie to obrzydliwe i groźne. Nie pozwalam tez psu na lizanie dziecka, sama nie lubie jak mnie liże.
Dodam, że mój pies wychodzi tylko na smyczy ale i tak nie jestem w stanie uniknąć choćby wąchania przez niego innych kup
W zadnym wypadku nie jestes przewrażliwiona.
Pies to pies a zdrowie dziecka jest najwazniejsze
Pozdrawiam
Ania
Re: Pozwoliłybyście??
Bawic sie tak, do buzi nie. Ale psy moich rodzicow czasem pocaluja z rozbiegu Olinka i nie jest to dla mnie problemem. No nie zebym je zachecala, odganiam, ale to raczej ze strachu, ze Emi przewroci Olinka.
Re: Pozwoliłybyście??
nie
juz sama obecnosc psa kolo gosi wzmaga moja czujnosc -po wszystkich wypadkach dzieci kontra psy nie mam zaufania nawet do kundelkow
dominika i malgosia(27.02.05)
Re: Pozwoliłybyście??
absolutnie nie bede pozwala mojemu dziecku bawic sie psimi zabawkami. z pieskiem owszem bedzie mogla sie pobawic (jak troszke podrosnie) ale potem ladnie lapki jej umyje. dla mnie to obrzydliwe – mimo ze sama pamietam jak bawilam sie z psem jako dziecko i pozwalalam mu lizac sie po buzi:))
Matasiak i Weronika 30.07.05
Re: Pozwoliłybyście??
Jestes zupelnie normalna (o ile ja jestem;). Wiesz, niektorzy ludzie tez pozwalaja np. papugom wyjadac sbie pokarm z wlasnych ust – dla mnie to z lekka obrzydliwe…
PS: Zawsze kochalam zwierzaki (ciagla mialam jakies przygody z golebiami – fuj!, zaskroncami, ptaszkami, ktore wypadly z gniazda), szczegolnie psy – zreszta jak mialam 9 lat przywloklam jednego znajdke do domu – i ten wreszcie zostal. Ale odkad mam Mata, troche zmienil mi sie stosunek do zwierzat. Higiena przede wszystkim, a co do zabaw – nie wiem, tez bylabym tu ostrozna. Ze znajomym i “pewnym” psem – OK, ale tylko pod scislym nadzorem.
Mateusz majowy ’05
Re: Pozwoliłybyście??
Nie pozwoliłabym.
Magda
Wiktorka 15.03.2005
Re: Pozwoliłybyście??
NIGDY, może to dlatego, że sama nie mam psa – ba! nawet się ich boję
Re: Pozwoliłybyście??
bawic jak najbardziej, brac do buzi nie i nie dlatego ze sa to zabawki psa, ja swojemu nic nie pozwole brac do buzi co nie jest czyste
Re: Pozwoliłybyście??
Jestem tak samo przewrażliwiona jak Ty,a fuj.
Najpierw pies liże sobie tyłek za przeproszeniem,a ludzie póżniej sie z nim całują.Zabawki po psie myje lub piorę
Re: Pozwoliłybyście??
Ja mam psa w domu – a raczej maja go moi rodzice… Moja mama, powiedzmy, jest jego zwolenniczką a on jej ulubieńcem, ale na szczęście poza głaskaniem (pod nadzorem) na nic więcej nie pozwala. Ja osobiście jestem przeciwna wspólnemu jedzeniu z psem i zabawą wspólnymi zabawkami – dla mnie tak jak dla Ciebie jest to obrzydliwe. A uwagi mamy, że niedługo będą razem jeść i bawić się wywołuje u mnie ściskoszczęk.
Nie jestes przewrażliwiona – bynajmniej wg mnie. Pomijając fakt, że zostawianie dziecka sam na sam z psem jest niebezpieczne (a na pewno z tym zwierzęciem moich rodziców, ktoremu zdarza sie dość często warczeć i szczekać na domowników) to zabawa “wspólnymi ” zabawkami jest niehigieniczna….
Pozdrawiam
moni i 01.05.05 i Aniołek 02.12.03
Re: Pozwoliłybyście??
ponoć psia slina zdrowsza niż ludzka…
ale coż…
raz przyłapalam moje dziecko jak je z psem bułke na spóle – raz Filip gryzł, raz Tofcia…
a ostatnio Filipek postanowił ugasic pragnienie i napił sie wody z psiej michy:(
bleh…
kocham psy, ale nie uwazam wyzej opisanych sytuacji za smaczne czy normalne i staram sie pilnowac by do nich nie dochodziło…
ja w dziecinstwie tylko patrzyłam na spacerze czy w poblizu nie ma jakiegos psa, po czym lecialam i całowałam go w pysk…
mama mówi, ze to bylo obrzydliwe (i niebezpieczne), ale niestety ciezko mnie było upilnowac i zyje do dziś;)
u nas sierści wszedzie nie brakuje i… no co mam zrobić?
psa z domu wyrzucić, zamknąc go? nie da sie…
sprzatam w kólko ile moge, ale i tak wiem że nie sprzatne do końca…
moje dziecko na tyle jest wyczulone, ze nawet jakma w buzi siersc to jej nie połknie tylko wypluwa, albo wyciąga:)
choć taki plusik:)
ale za to dzieci chowane w zwierzyńcu podobnież są mniej podatne na alergie:)
Bruni [starająca sie od XI’05]
z Filipkiem ur.24-04-2003
Re: Pozwoliłybyście??
Nie pozwoliłabym.
Ale… Ale mam psa-od kilku lat i kiedy BAsia zaczęła raczkować, chodzić, pewne rzeczy były nie do uniknięcia-psie kłaki mimo maniakalnego sprzątania bywają wszędzie, dziecko jak wiadomo porusza się z prędkością światła i nie ma siły,żeby je w każdym momencie upilnować. Więc zdarzyło się już,że Basia i Dharma jadły “na spółę”, że BAsia targała zabawki Dharmy i na odwrót, że BAsia urządzała garaż dla autek na posłaniu Dharmy…i żyje.
Ja podchodze do tego na luzie, no ale rozumiem, ze to dlatego,że mam psa od zawsze i jego obecność w moim życiu jest dla mnie naturalna, ale rozumiem,że dla kogoś to nie jest normalne. WYdaje mi się też,że jeśli dziecko od urodzenia żyje z psem, to jest uodpornione w dużej mierze na jego “syfy”, inaczej niz dziecko nie żyjące z psem.
Re: Pozwoliłybyście??
Szczerze mówiąc osobiście nie wyobrażam sobie jak upilnować żeby do takich sytuacji nie dochodziło … nie pozwalam w sensie – cacy dziecko liże psią piłkę – jak widzę to zwracam uwagę i nie pozwalam – bo sama też nie liżę 😉 – no ale wiele razy się to zdarza bo po prostu nie wszystko widzę 🙂 I nie dam rady ciągle za nimi obiema łazić 🙂
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: Pozwoliłybyście??
Nie pozwalam ale mieszkamy z psem ( to zwierzak moich rodziców) i wiem jak trudno takich sytuacji uniknąć. Nie pozwalam oblizywać psich zabawek, nie pozwalam psu latać z zabawkami Ninki. Ale nieraz przyłapałam moje dziecię na wyjadaniu z psiej michy czy myciu rączek w wodzie do picia dla psa Nieraz też zdazyło sie psu ja polizać. Takich rzeczy nie unikniesz jeśli pies i dziecko mieszkają w jednym domu….
Monika & Nina (2 lata )
Re: Pozwoliłybyście??
moje dziecko (pies tym bardziej) nie pytaja sie mnie, czy impozwalam na wzajemne czulosci;-)
to nie jest tak, że daje Adamowi psia zabawke i kaze mu sie bawic, ale jak mają potrzebe polezec i sie poprzytulac to nie widze wiekszego problemu.
mysle, ze Adaś bardzo korzysta na tym, ze ma w domu ogromniastego przyjaciela;-)
k8 & Adamo-Pularrdo-Diabolo
Re: Pozwoliłybyście??
Oj nieraz Kamka wziela do buzi coś psa choć bardzo tego pilnuję aby tak nie robiła i nie pozwalam a po ostatnim wypadku nawet odganiam od psa aby z nim się nie bawiła bo z takiej ostatnio zabawy były problemy :((
Re: Pozwoliłybyście??
Nie pozwoliłabym mimo ogromnej sympatii do zwierząt…
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: Pozwoliłybyście??
Nie pozwoliłabym!
Kinga 10 l i Igor 7 m-cy
Znasz odpowiedź na pytanie: Pozwoliłybyście ??