prawa mam z małymi dziećmi

wiecie co to za kraj, poszłam z Doriankiem do przychodni bo kaszle i katarek ma, a z powrotem wstąpiłam do apteki wykupić jakieś kropelki, były dwa okienka i dwie kolejki, więc stwierdziłam że te dwie osoby przede mną poczekam (chodziło mi o to żeby okutane jak na wojne dziecko się nie upiekło w wózku), zaparkowałam sobie wózek, i ustawiłam do jednego okienka, a tu jakaś baba mniej więcej w moim wieku zwraca mi uwagę że jest jedna kolejka, a ja szok, mówię że myślałam że sa dwie i wobec tego proszę (ludzi w kolejce) o puszczenie mnie bo jestem z małym dzieckiem, a za chwilę w ogóle poprosiłam głośno i zdecydowanie panią magister w okienku i oczywiście zgodziła się. Jak wyszłam to do mnie dotarło – kolejny przejaw znieczulicy i jakiejś w ogóle głupoty. Nie chodzi o to że jakaś moja duma zostąła urażona czy nic w tym stylu. Chodzi o ogół kobiet z dziećmi i w ciąży, jak ktoś śmie wysyłać kobietę z niemowlakiem w wózku (i to w taką pogodę gdzie dziecko zapakowane bo zimno jak cholera a w środku gorąco) na koniec kolejki czy zwracać uwagę w taki sposób???? Gdybym ja stojąc w kolejce zobaczyła że wchodzi taka właśnie mama (i ciężarówka ofkors też) to bym ją podjudzała do pójścia bez kolejki (co zresztą robie jak tylko jest okazja), a generalnie zwracanie uwagi w ten sposób to po prostu żenada i szczyt chamstwa. To moje zdanie i nie musicie się ze mną zgadzać, napisałam to bo się wkur

sorry za literówki i pozdrawiam

Kasia i Dorianek 23.05.04

38 odpowiedzi na pytanie: prawa mam z małymi dziećmi

  1. Re: prawa mam z małymi dziećmi

    Ja z takimi sytuacjami często spotykam się w hipermarketach. Np. sieć Carrefour ma dwie lub trzy (na 40 czy 60) kasy dla osób uprzywilejowanych tj. inwalidzi, kobiety w ciąży i matki z małymi dziećmy. Zazwyczaj działa jedna taka kasa. Ale i tak jak się do niej podejdzie to nie można liczyć na uprzejmość. I wtedy ogarnia mnie furia. Rozmumiem osoby, które juz mają wyłożone na taśmę zakupy, ale innych, którzy poproszeni o ustapienie miejsca robią krzywe miny mam ochotę utłuc. I do tego zawsze słyszę komentarze, że dzieci to się w domu zostawia, a nie ciąga na zakupy! Itd. I wtedy obraca się i informuję wścipskich obywateli, że jestem samotną matką i nie mam z kim dziecka zostawić. Czasem ktoś przeprasza, ale raczej 1 raz na 5 🙂

    No i do szewskiej pasji doprowadzają mnie sceny w galeriach handlowych przy windzie. Oczywiste jest to, że nie będę się pchała z wózkiem na ruchome schody, które często są nawet blisko windy. Ale ludziom to jakoś nie przychodzi do głowy, że oni moga pojechać schodami, a ja z wózkiem nie i właśnie dla inwalidów i matek z wózkami są budowane windy… ale co tam pchają sie obywatele byleby szybciej. A ja zwrócę uwagę to się wściekają.

    Taka już jest niestety kultura Polaków. Szkoda, że często tak się zachowują matki przy swoich dzieciach czy dziadkowie przy wnukach.

    Szymon

    • Re: prawa mam z małymi dziećmi

      tia…ta winda… Niedawno bylam z kolezanka w galerii mokotow. my obie z dzieciami w wozkach. czekalysmy na winde na pierwszym pietrze. pelna winda z parteru jedzie na drugie (oczywiscie nikt nie pomysli zeby nas wpuscic), potem z drugiego znowu pelna na parter. i tak ze dwa, albo trzy razy. w koncu jechalysmy osobno (pomimo ze winda na tyle duza ze pewnie ze trzy wozki by sie zmiescily). dodam ze na te wszystkie osoby podrozujace winda moze jedna rzeczywiscie mogla nie dac sobie rady na schodach
      bardzo mnie korcilo zeby zwrocic uwage jednej mlodej i grubej dziewczynie, ze dla niej schody sa bardziej wskazane (zalowalam ze nie powiedzialam)… Normalnie nie mam takich zapedow ale w takiej sytuacji po prostu szlag mnie trafil.

      Ania i Oliwka (8-mcy)

      • Re: prawa mam z małymi dziećmi

        No własnie o tej konkretnej windzie pisałam! :))

        Ale odkryłam niedawno drugą windę w Galerii Mokotów. W nowej części 🙂 Tam nie ma kolejek. Polecam :))

        Ale zanim tę nową windę odkryłam miałam ostre spięcie z pewną babcią… Czekałam 20 minut na miejsce w windzie i kiedy zajechała i otworzyły się drzwi, aż mi się kolana ugięły bo była znowu pełna. A babcia z szyderczym uśmiechem na twarzy powiedziała do mnie: “oj z tym wózeczkiem to się pani tutaj nie zmieści…” i wtedy wpadłam w szał! Zrugałam babcię i jej wnuczków no i jeszcze kilka innych osób w windzie. Kazałam im wysiąść, bo schody są oddalone od tej windy o 30 metrów. I od tamtego czasu wywalam młodzież z windy jeśli nie ma dla mnie miejsca, a i jeszcze jeżdżę wózkiem po nogach jesli nie chcą się przesunąć 😉 taka się ze mnie zrobiła cholera…

        Z tą windą kojarzy mi się jeszcze inną sprawa. Komentowanie. Ludzie patrzą na dziecko i zaczynają je komentować jakby mnie tam nie było. Kurcze. I co ja mam zrobić włączyć się do konwersacji czy udawać, że mnie nie ma… 🙂 Strasznie tego nie lubię.

        Szymon

        • Re: prawa mam z małymi dziećmi

          Na pocieszenie napisze ci jak to jest w Holandii np. Otoz, moja droga nikt mnie nie przepuszcza w kolejce w aptece (fakt, ze kolejek prawie nie ma, no ale czasem trzeba troche poczekac), czy w sklepach, gdzie powiedzmy, nie ma samoobslugi albo w supermarkecie przy kasie. Zawsze musze z Karolem swoje ‘odstac’. Wszedzie matki z dziecmi, kobiety w ciazy musza po prostu stac w kolejce. No, moze lepiej jest w duzych sieciach handlowych, gdzie przy windach nie ma tloku. Mentalnosc Holendrow jest jednak daleka od dawania tego typu uprawnien matkom i kobietom z malymi dziecmi. Dziwne, ale prawdziwe.
          A tez wolalabym, zeby jednak bylo inaczej…
          Pozdrawiam,

          Bea i Karol

          • Re: prawa mam z małymi dziećmi

            Kiedy Marta miała 4 miesiące mój Piotr wylądował w szpitalu. Małej nie miałam z kim zostawić więc musiałam zabierać ją ze sobą. Musiałam kupić specjalnie nosidełko, bo sama wózka do tramwaju bym nie wniosła a ludzie wcale nie kwapią się, żeby pomóc, chcąc więc uniknąć proszenia się o pomoc zabierałam ją w nosidełku i wiecie co: latałam na pierwszy przystanek, żeby sobie z nią usiąść, bo niestety to, że byłam z dzieckiem nie oznaczało, że mam siedzieć, raz wsiadłam i nim skasowałam bilet wszystkie miejsca były już zajęte, popatrzyłam w koło, prawie sama młodzież i nikt mi nie ustąpił miejsca, dopiero starsza kobitka po 60 wstała z komentarzem, że ona może stać ale młodzież nie… troche było mi głupio z wielu powodów…
            Dodam jeszcze, że przez 9 miesięcy ciąży nikt nie ustąpił mi miejsca, nawet w 9 m-cu, kiedy brzuchol był już spory wszyscy odwracali głowy w inną stronę, w sumie to nie chodzi przecież o mnie ani w jednym ani w drugim przypadku, tylko o dziecinkę… ech znieczulica panuje, czasami jak widzę, jak siedzi mamuśka w autobusie z dzieckiem obok na siedzeniu a nad nimi trzęsie się starsza kobitka a ona jakby nie widziała to po prostu piana mi wychodzi, moja mama wpoiła mi pewne zasady i ja postaram się je wpoić moim dzieciom.
            Miałam jeszcze ostatnio taką sytuację: stoję w kolejce, śpieszę się do domu do Malej i facet po prostu wpycha się przede mnie, na początku mnie zatkało, potem grzecznie zwracam uwagę, że ja tu stoję a on do mnie, że tylko coś tam chce kupić – o mało mnie krew nie zalała, popatrzyłam na niego, a że był sporej postury wypaliłam na całą kolejkę: przepraszam, nie zauważyłam, że pan w ciąży!! facet zrobił się prupurowy a mi chociaż trochę ulżyło – on myślał, że ja bo baba to mam czas wystawać w kolejkach.
            Wiecie co dziewczyny tak sobie myślę, że o swoje po prostu trzeba walczyć bo inaczej, ech szkoda gadać…

            • Re: prawa mam z małymi dziećmi

              zenujace ze w Polsce tak duzo bydla sie spotyka na codzien.
              ludzie sa bezmyslni. gdyby tak pare razy postawic ich w podobnej sytuacji moze by sie nauczyli ze ustepuje sie miejsca w kolejce, chodzi schodami, przytrzymuje drzwi….

              Ania i Oliwka (8-mcy)

              • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                Właśnie, komentarze na temat dziecka, też przeważnie udaję, że mnie nie ma, bo co mam gadać, albo słodko się uśmiechać? Czasami chce mi się śmiać z reakcji mojej małej, ostatnio jak ktoś do niej zagaduje to ziewa, hihi, za grosz dobrych manier;) pozdrawiam

                • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                  taaaa – w tejze windzie zapchanej okrutnie (ja z wozkiem) baba mówi: pwoinni ten trasport lepeij rozwiąc – takie centrum i dwie windy. A ja na to: rozwiązali – jest 8 par ruchomych schodów dla tych co bez wózków…

                  Malzonek mi powiedzial ze mam sie nie wdawac w dyskusje z babami

                  madzia i

                  • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                    mój mi mówi tak samo, a ja pyskata jestem i nie wytrzymuję, dyskutuję, rugam, wywalam z windy małolatów….od kiedy mam Baśkę jestem jak lwica walcząca w obronie małych… I tak ma być!

                    • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                      To i ja się dopisuję do czekających na windę…..
                      Będąc w ciąży stałam w kolejce po książęczkę zdrowia, kartka na drzwich “kobiety w ciąży, inwalidzi… bez kolejki” nie lubię się wpychać więc stoje w kolejce, dopiero Pan za mną (przed stały same Panie) zwrócił mi uwagę, że mam iść bez kolejki, dodam, że WSZYSTKIE panie wyglądały na bardzo niezadowolone ze spostrzegawczości tego Pana.
                      Moje spostrzeżenia ogólnie są takie, że częściej mężczyźni pomagają, ustępują czy przytrzymają drzwi… kobiety zazwyczaj “nie widzą”. Oczywiście nie uogólniam, bo zdarzają się Panie – które pomogą – ale mam wrażenie, ze to te które pamiętają jeszcze jak same walczyły z wózkiem.
                      Ps. Najgorsze przypadki to emeryci, renciści itp. ogólnie kilka raz przeżyłam wpych takiej żwawej babci przed mój wózek w kolejce w sklepie – na bezczelnego z użyciem dosłownie łokcia – i nie daj Bóg zwrócić im uwagę…..ja już nie zwracam tylko zaciskam zęby.

                      Asia&Jeremek

                      • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                        Nieszczęsna winda w galerii Mokotów jest chyba jedną z wiekszych atrakcji turystycznych Warszawy… takie mam wrażenie oglądając skład pasażerów. Młodzi chłopcy, wypindrzone laleczki, mężczyźni w sile wieku….. a matki z dziećmi w wózkach stoją i czekają…
                        W galerii bywam często i sposób poruszania się w górę zależy od mojego nastroju. Jeżeli mam ochotę na awanturę – jadę windą (i w 99% do awantury dochodzi) a jeśli szkoda mi moich nerwów…. wjeżdżam na górę schodami (wózek jednymi kołami stoi w powietrzu). Może to trochę niebezpieczne, ale już się przyzwyczaiłam

                        • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                          To mi przypomniało, jak kiedyś robiliśmy z mężem zakupy w supermarkecie. Ustawiliśmy się w ciążowej kolejce – ja z wielgachnym już wtedy brzucholem. Trwało jakoś długo, bo osoba przed nami miała jakieś problemy z kartą, więc wyszłam z kolejki usiąść, został tylko mąż. PO chwili za nim ustawił się ktoś z pełniuchnym wózkiem i kasjerka zwróciła mu uwagę, że to kolejka do 10 artykułów i dla ciężarówek. Spostrzegawczy kolejkowicz zapytał “A ten pan?” Pokazując na mojego męża i uzyskał od kasjerki odpowiedź “A ten pan jest w ciąży!”

                          Pozdrawiam serdecznie

                          Kaśka

                          • ale…

                            … są też miejsca, w których pojawienie się z dzieckiem baaardzo pomaga. Są to urzędy. Często wiszą w nich kartki (jak i na poczcie) z informacją, że kobiety w ciąży, z dziećmi do lat 3, inwalidzi i kombatanci obsługiwani są bez kolejki… Jednak najlepiej Szymek się sprawdziła w sądzie hipotecznym 🙂 Akurat kiedy załatwialiśmy formalności zwiazane z mieszkaniem był tam remont i koszmarny bałagan, więc ludzie stali po kilka godzin do każdego okienka. A ja szłam przez wąziutki korytarz niosąc w ręku fotelik z Szymonem, czasem kogoś obtłukłam 😉 ale oczywiście te 30 osób mijałam mówiąc cały czas: przepraszam, przepraszam, przepraszam… i wchodziłam prosto do pokoju gdzie się składa dokumenty. Później podobnie przy kasie itd. Dzięki temu to, co załatwia się czasem 2 dni, udało nam sie załatwić w niecałą godzinę 🙂 Tylko się musiałam nadźwigać 🙂

                            A no i nikt nawet słówka nie powiedział… Co innego bywa na poczcie, ale tam wiszą wielkie kartki z przytoczoną wyżej informacją 🙂 więc jak muszę się wepchnąć to pokazuję karteczkę wszystkich bardzo przepraszam i zatykam uszy na komentarze…

                            Może to okropne postępowanie, ale skuteczne…

                            pozdrawiam 🙂

                            Szymon

                            • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                              Oj tak, i mój mąż ma taki kłopot 🙂 Czasem musi się biedaczek nawstydzić 😉 Ale co tam… Ja dochodzenie swoich praw mam dziedziczne. Sebastian, od kiedy się o tym przekonał będąć świadkiem afery z udziałem mojego ojca, już nawet mnie nie ucisza 🙂 Tylko udaje, że on z nami nie jest 😉 hihihi

                              Szymon

                              • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                                Ja z emerytami na wszelki wypadek nie wdaję się w dyskusje… i puszczam ich wszystkich przed siebie. Ale zgadzam się, że czasem zachowują się dziwnie… Jednak mogę to zrozumieć, bo oni na codzień przechodzą to co my 🙂 Tak jak nas z małymi dziećmy tak i emerytów z ich wiekiem większość ludzi pomija 🙁

                                Szymon

                                • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                                  🙂 ja też opanowałam wjazd na górę po schodach, ale boję się zjeżdżać… I dlatego biegam do windy, ale teraz do tej bocznej i jest OK.

                                  Jednak już za chwileczkę, już za momencik… otworzą mi prawie pod domem Arkadię i nie będę musiała jeździć do Galerii Mokotów :)) Zobaczymy jaki system wind będzie w Arkadii… A póki co lubię Klif – tam nie ma żadnej windy :))

                                  Szymon

                                  • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                                    O, tak – starszych ludzi też się nie czepiam, a nawet często sama staję w ich obronie – prosząc w metrze rozwalonych na siedzeniach kilkunastolatków o ustąpienie miejsca. Na to, jestem jakoś bardzo wyczulona – może dlatego, że mimo wszystko, jednak kobieta w ciąży lub z małym dzieckiem jest przez ogół społeczeństwa odbierana z większą przychylnością niż osoba starsza lub ułomna.

                                    • serio?????????????

                                      boże miałąm nadzieję cichą że matka z dzieckiem na ręku chociaż w autobusie jest “święta”, co za zbydlęcenie, żeby ioch wszystkich szlag trafił

                                      tak mnie tez szlag trafia na mamę czy babci ę z podrosniętym dziekcime siedzącym a obok starsze osoby czy inni potrzebujący

                                      i ten sukinsyn, no nie, super zrobiłąś, jakie to przykre…

                                      Kasia i Dorianek 23.05.04

                                      • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                                        w głowie mi się to nie miesci

                                        Kasia i Dorianek 23.05.04

                                        • Re: prawa mam z małymi dziećmi

                                          i tak powinno być, trzeba się wykłócać kurcze, ja jestem taka sama, jak mnie wkurzą to nie daj panie boże…

                                          Kasia i Dorianek 23.05.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: prawa mam z małymi dziećmi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general