Witam!
Jestem nowa na forum, zarejestrowałam się, bo potrzebuję Waszej rady.
Mam 4 miesięcznego synka i problemy z jego drzemkami w dzień. W nocy wszystko jest pięknie, od jakiegoś miesiąca mały zasypia sam w łóżeczku. Na początku zasypiał ze smoczkiem, ale kiedy zaczął się budzić 4 razy w nocy, smoczek został skonfiskowany 🙂 teraz zasypia około 19-20 bez smoczka po wieczornym rytuale, w nocy budzi się raz i wstaje około 5:30-6 rano.
W dzień wytrzymuje jakieś 1,5 godziny zabawy, potem zaczyna się robić marudny. Na początku w ciągu dnia nie spał wcale, bo ciągle jadł i płakał 🙂 Około 2 miesiąca zaczął usypiać kiedy ktoś nosił go na rękach w rożku, potem kiedy kupiłam smoczka i czasem zostawiłam go na kanapie leżącego ze smokiem, to usypiał sam.
Od jakiegoś miesiąca synek regularnie ucina sobie drzemki… ale na bujaczku! I do tego muszę go bujać aż zaśnie… O łóżeczku w dzień nawet nie chce słyszeć, niezależnie czy kładę go przy pierwszych oznakach zmęczenia czy nie. Zdziera sobie gardziołko i ani myśli spać, przychodzę do niego, głaszczę, uspokajam, nic nie działa, po 15-20 minutach zwykle kapituluję.
Czytam we wszystkich pisemkach, że dziecko przed drzemką trzeba wyciszyć, a kiedy jest zmęczone bezwzględnie zanosić do łóżeczka niezależnie od tego czy chce spać czy nie. I najbardziej śmieszą mnie kwestie, że ułożyć do drzemki jest łatwiej niż do snu wieczorem… 😉
Właściwie to nie przeszkadza mi usypianie synka w bujaczku, ale wiem, że niedługo z niego wyrośnie i problem powróci. Nie chcę też wracać do smoczka…
Proszę, poradźcie mi jak układać maluszka do drzemki w łóżeczku. Zdaję sobie sprawę, że taki temat gdzieś już pewnie był, ale poszukałam trochę i nie znalazłam (tylko problemy ze starszymi dziećmi), a na więcej nie pozwala mi taki jeden szkrab, który od 10 minut już nie śpi i teraz piszę już jedną ręką 🙂
20 odpowiedzi na pytanie: problem z drzemkami
ja swojego synka co prawda nie musialam bujac na niczym ale wystarczylo go wsadzic do wozka i po 5 minutach spal jak aniolek.
ja swojego tez usypiam w ciągu dnia w wózku,o łózeczku w dzień nie ma mowy,drze sie,czasem przysnie ale tylko na 5min,wózek bardzo wygodny,kilka minut i synio juz śpi,
jesli chodzi o układanie dziecka w łózeczku,to moze na boczku, z pieluszką przy buzimusicie sami wypróbowac wiele sposobów niestety zanim znajdziecie cos dla siebie,wytrwałości
U nas przez wiele miesięcy młody usypiał tylko przy piersi lub przytulony do klaty. Jeśli w tej pierwszej pozycji to potem się cichutko usuwałam a mały spał na dużym łóżku, jeśli w tej drugiej to niestety służyłam za kanapę sam zaczął zasypiać w dzień kiedy wprowadziłam butlę przed drzemką zamiast cyca, pierwsze parę dni było trochę buntu ale szybko załapał jak się zasypia samodzielnie – miał wtedy ok. 7 m-cy
Radzę popróbować różnych metod bo każde dziecko jest inne i uzbroić się w duuuużo cierpliwości 😉
A jak oduczyłaś od smoczka?ja mam ten sam problem, w nocy nie budziła się wcale, później jak wprowadziłam smoczusia- budzi się, bo jej wypada. Che oduczyć, ale jest taki ryk, że kapituluje po 10 minutach.
A jeśli chodzi o zasypianie, to jest taka metoda ( moja), że daje dziecko do łóżeczka, zasłaniam okna. I oczywiście smoczek.
Ale coraz częsciej czytam o odstawieniu zasadą 3-5-7, czyli wchodzić do pokoju za pierwszym razem jak płacze po 3 minutach, za drugim po 5 za trzecim po 7 i powinno dziecko w końcu zasnąć.
A czy to płakanie nie jest spowodowane bolacymi dziąsełkami??
a nie lepiej jak dziecko zaśnie lekko wysunąć mu tego smoczka,jak najdelikatniej?nie wiem czy sie da bo mój bezsmoczkowyale czasem palca bierze,to wyjmuje mu go,troszke sie przebudzi(bo inaczej nie daa rady) i zaraz zasypia,
w dzien zasłaniasz okna??nie wiem czy to dobry pomysłnapewno zdarzy sie ze np bedzicie u znajomych i dziecko bedzie chciało zasnąć to tez bedziesz zasłaniac okna?wiadomo zeby mu w twarz nie swieciło bezpośrednio słonko ale nie wiem czy jest takie rozwiazanie konieczne,my nie zasłaniamy i śpimy dobrzebynajmniej mamy rozgraniczone kiedy dzien kiedy noc
Poczytałam jeszcze trochę w mamusinych pisemkach i wywnioskowałam, że maluszek potrzebuje chyba wyciszenia przed drzemką… bo jak inaczej wytłumaczyć to, że wieczorem kładziony do łóżeczka ładnie zasypia a w dzień nie chce o łóżeczku słyszeć…?
No więc wpadłam na genialny (?) pomysł i przez dwa dni robiłam tak: najpierw do bujaczka i małe buju-buju, a jak mu się oczka zaczęły kleić to bach do łózia 😀 efekt niestety niesatysfakcjonujący, bo bunt był, ale w końcu zasypiał…
Dziś rano kolejny pomysł – włączone cicho radyjko – chyba trochę podziałał, bo mały bardzo szybko uspokoił się w bujaczku, ale w łóżku znów był wrzask…
… No i niestety skończyło się smoczkiem – efekt – zasnął od ręki… nie wiem czy dobrze robię podając mu znowu smoczka, ale od jakiegoś tygodnia zauważam, że częściej ładuje rączki do buzi jak jest zmęczony – może mu tego smoczka jednak brakuje.
Na pewno to lepiej niż by miał ssać kciuka, zobaczymy jak się to odbije na wieczornym zasypianiu 😉
A co do tego, jak oduczyłam smoczka to właściwie nigdy nie było tak, że mały ze smoczkiem spał całą noc. Na początku, kiedy zasypiał przy piersi, smoczek był zbędny, ale kiedy wyrósł z rożka i zaczął sypiać w śpiworku – podczas transportu do łóżka się wybudzał i płakał… no i zaczęliśmy podawać smoczka na uspokojenie, a potem wyjmowaliśmy go jak już zasnął. I tak przez jakieś dwa tygodnie, aż w końcu mały chyba się przyzwyczaił za bardzo do smoka, bo zaczął mi się wybudzać po 4 razy w nocy 😡 najpierw myślałam, że z głodu, ale kiedy kolejnej nocy podczas pobudki zamiast piersi podałam mu smoczek to przespał z nim do rana…
nie wiem jak udało mi się oduczyć… po prostu byłam tak zła na te ciągłe pobudki w nocy, że uparłam się i nie dawałam na dobranoc… po 2-3 wieczorach z lekkim płaczem (przychodziłam do niego, głaskałam po główce, ale nie wyjmowałam z łóżeczka), w końcu zaczął zasypiać bez smoka i bez płaczu.
Mam cichą nadzieję, że tak też uda mi się zrobić z drzemkami… zobaczymy 🙂
a moze sprobuj go polozyc do luzka i zostawic na troszke.
jak poplacze a ty nie bendziesz reagowac to moze wkoncu zasnie, mysle ze kilka dni i dziecko zrozumie
no tylko pytanie – co to znaczy “troszkę”? 🙂 na początku tak właśnie próbowałam, co prawda wytrzymałam tylko jakieś 3 dni… mały darł się na całe gardło przez pół godziny, głaskanie i uspokajanie nie działało… albo zaczynał ssać paluszki a jak przychodziłam i zabierałam albo zakładałam rękawiczki to znów był wrzask… zasypiał w końcu z wyczerpania, ale spał bardzo niespokojnie i krótko.
chyba 3 dni to niewiele, ale w tym czasie było jakieś 8-10 drzemek, a żadnych zmian w zachowaniu 🙁
na razie druga drzemka – trochę mu pośpiewałam i położyłam z radyjkiem prosto do łóżeczka, smoczek podałam dopiero jak się zeźlił… teraz już smacznie drzemie 🙂
Moje w dzień spały tylko na spacerach w wózku.
Ania ma takie rolety, ze nie jest w pokoju ciemno, zresztą robię tak od początku i nawet jak jesteśmy u kogoś zaśnie bez problemu- a i tak najwięcej teraz spi na spacerze lub na ogrodzie.
Ze smoczkiem jest większy problem- jak tylko delikatnie jej wyciągam od razu sie budzi i wyje.
Od wczorajszego wieczora odstawiłam smoczek. Na noc dałam, zasnęła, w nocy nawet nie chciała, a dziś -przy pierwszej drzemce też nie, ale przy drugiej po 30 minutach darcia w wózku- dałam jej, bo i ja juz nie miałam siły i sąsiedzi.I nie było szans wyciągnąć, bo zaraz sie budziła. Trzecia drzemka w domu- koszmar, ale w końcu zasnęła na 30 minut, bo coś ją wybudziło. Gdybym dała smoczka- na pewno by zasnęła a tak to 2 h męczyła się. Kąpiel i znowu ryk. Pośpiewałam jej z pół godziny, była cicho, ale chyba poczuła takie zmęczenie,że zachciało jej sie smoczka i znowu ryk. Ale jak ona okropnie płacze- serce się kroi.Ale co mam zrobić?Zasnęła bez smoczka….Dopóki nie znała smoczka- spała pięknie, w tą noc budziła się dosłownie co 2 h. Ale dawałam cycka…
ARAKI- chyba mamy ten sam problem
Jak ja małemu odstawiłam smoczek na wieczór to też przez kilka dni budził się co dwie godziny, ale zamiast smoka dostawał pierś – potem chyba zrozumiał że na ciągłe ciumkanie nocą nie ma co liczyć i teraz budzi się już raz, góra dwa razy a czasem nawet wcale 😉 Spróbuj wytrwać kilka nocy, trzymam kciuki!
Swoją drogą nie potrafię do końca negatywnie myśleć o smoczku bo to dzięki niemu mój Wiktorek oduczył się “wiszenia przy bufecie” 24 godziny na dobę 🙂 No i dzięki smoczkowi odkryłam, że moje dziecko jednak nie cierpi na chroniczną bezsenność i potrzebuje snu w dzień… Na razie, pomimo, że daję mu smoczek do drzemki widzę wielką poprawę, bo w końcu zasypia w łóżeczku sam, bez bujaczka itp… oby tylko później udało mi się skutecznie wyeliminować to małe silikonowe “narzędzie szatana” 😀
U nas druga noc bez smoczka i obudziła się tylko raz na chwilkę Ciekawe jak bedzie dzisiaj
Moja ma 17 miesięcy i też już pora oduczyć zasypiania przy smoczku.
I na noc i w dzień. Niby zaraz po zaśnięciu go wypluwa, ale bez smoczka jeszcze nie zasnęła nigdy, chyba, że w aucie lub na spacerze.
Boję się tego płaczu a płucka ma zdrowe i potrafi nieźle wrzeszczeć.
u nas po problemie. Ania od 3 dni zasypia bez płaczu, ale w tym samym czasie co odstawiłąm smoczka – wyszły 2 ząbki Ta więc jestem okropną mamą,że w takim krytycznym momencie to zrobiłam, ale zupełnie nie wiedziałam, ze idą zęby, a płacz zwaliłam na brak smoczka.12 maja wyszedł jeden a 13-14 maja drugi.
A teraz zasypia o 20 i budzi sie na pierwsze jedzenie ok 3.
Mamy te z od kilku dni super rytuał zasypiania nocnego i sprawdza się genialnie…
Kreseczka, to ile u Was trwało odzwyczajanie od smoczka? Dużo było płaczu? Ja się przymierzam, już raz próbowałam, ale ciągle coś przeszkadza – a to szczepienia, a to dużo wyjść w święta, a to przeprowadzka… i smoczek nadal jest w użyciu. Jest tak jak u Ciebie było wcześniej – Łucja zasypia ze smoczkiem, na noc go wypluwa, a w dzień jak jest długa drzemka to też. Bez smoczka zdarza jej się rzadko zasnąć.
Najgorsze były 3 dni, w czwarty dzień juz prawie bez płaczu, ale i w ten dzień pokazały się 2 zęby. Tak wiec wstrętna mama w złym momencie zabrała smoczka, ale warto było.
czasem musiałam ja na rekach polulac chwilkę…tak żeby nie zasnęła bo z kolei na ręce się przyzwyczai zasypiać.
sa tez minusy- na dłuższym spacerze muszę jej dać cycka a kiedyś dałam smoczka i się uspokoiła( ostatnio na schodach kościoła)
Dzięki, będę musiała niedługo spróbować – jak już będzie po przeprowadzce, bo na razie to nie miałabym czasu jej lulać. Dzisiaj udało mi się drugi raz dobrze z Łucją zachustować, więc może z chustą będzie łatwiej.
Tylko nie przesadzaj z lulaniem..bo łatwo się przyzwyczai.
jak czytam że wy takie maluchy odzwyczajacie od smoka to co ja mam napisać, mój szkrab ma prawie rok, w dzien tylko dostanie smoka to od razu odlot i śpi w łóżeczku, w nocy też śpi z moniem umie tez go sobie sam włozyc jak mu wypadnie, więc chyba to nie będzie takie proste jak sie zdaje
Majeczka- nie będzie…możesz mieć duży problem, bo dziecko większe. Moj syn miał tez smoczka do roku, ale jakos nie bardzo chętnie go miał i praktycznie z dnia na dzień go wyrzuciliśmy….
Znasz odpowiedź na pytanie: problem z drzemkami