witam to znowu ja mam do was kochane kobietki takie pytanko. Mamy z mezem kolege który wiecznie ma pod górke mianowicie niema nikogo chodzi mi o rodziców, rodzenstwo,dziewczyny ma jakies przelotne znajomosci ale to nie oto mi chodzi on ma problem z zameldowaniem z mezem rozmawialam zeby go u nas zameldowac ale sami nie wiemy czy mozemy.czy on moze nam cos wywinac. jak mi wiadomo to wynajmuje mieszkanie w miescie i tam mieszka. Ale wlascicielka niechce go zameldowac wiec niema stałego meldunku moze któras z was ma lub miała taki problem to moze sie czyms podzielic jakimis informacjami
35 odpowiedzi na pytanie: problem z kolega
Coś mi się kojarzy, że jeśli zameldujesz to potem nie możesz wymeldować bez zapewnienia nowego meldunku. Ja bym się bała, bo taki ktoś może potem wejść na głowę i mieć do tego pełne prawo.
Ale jeśli to jakiś bliski znajomy, czy przyjaciel to możecie się zastanowić.
Jeśli już to tylko meldunek tymczasowy. Na stałe bym nie zameldowała. Nigdy nie wiadomo jak potyczy się życie i jak będzie.
a ten meldunek tymczasowy moze wiecie na jaki okres i czy z teko tez sa jakies problemy przyszłosciowe
Nie interesowałam się tym tematem ale wiem że były projekty zniesienia obowiązku meldunkowego
Czy nie zostało to przypadkiem uchwalone?
sylwina, ja bym nie zameldowała…
chyba że szukasz problemów na własne życzenie…
zostało
a tak na marginesie to po co mu ten meldunek? nie ma teraz obowiązku? nigdzie tez nie żądają bo zwykle wystarcz podanie miejsca zamieszkania
ja bym nie meldowała… nie ważne jak dobry to przyjaciel/kolega… kilka razy w życiu “przyjaciele” dali mi kopniaka w tyłek, że miałabym duże duże obawy na Twoim miejscu
gdy zameldujesz na stałe
to bez zgody kolegi nie będziesz go mogła wymeldować
zaś meldunek tymczasowy
jak się skończy to kolega nie będzie mógł sie sam ponownie zaledować bez zgody właściciela mieszkania
nie wiem jaki jest minimalny okres meldunku stałego, wiem że maxymalny jest na dwa lata. Przez wiele lat mó małżonek musiał wyrażać zgodę na przedłuzanie meldunku tymczasowego :).
nie meldowalabym na stałe.
przez wiele lat w wszelkich urzedach podawałam meldunek tymczasowy i nie miałam problemów. Tyle tylko że meldunek tymczasowy był takze moim miejscem zamieszkania
stego co wiem i on twierdzi to potrzebuje meldunku do urzendu pracy bo otwar firme i korespodeci pocztowej
Dokładnie..!!!!!!!
kolega -kolegą -ale nie zameldowałabym… Nie rozumiem dlaczego osoba u której wynajmuje mieszkanie nie chce go zameldowac?? chyba ze wynajmuje “na czarno”….
najlepiej byłoby koledze poszukac wynajmu z meldunkiem i miałby sprawe załatwiona….bałabym się ze wywinie jakis numer i potem będa nieprzyjemnosci.szczególnie ze zakłada jakąs prywate…
jeśli mu ufasz i możecie się umówić, ze to zameldowanie tylko na okres załatwiania formalności to ja bym zameldowała ale podkreślam, ze tylko wtedy gdy jesteś na 10000000000% pewna ze nie będzie z nim kłopotów, bo czasem warto komuś pomoc zwłaszcza na starcie
miałam podobna sytuacje, zameldowałam przyjaciółkę w moim domu rodzinnym bo tez na gwałt potrzebowała być zameldowana w świętokrzyskim, nie było oczywiście żadnych problemów
ale to była moja przyjaciółka i nie takie rzeczy już dla siebie wcześniej robiłyśmy
To chyba wskazywało na jakieś wątpliwości co do kolegi?
Skojarzyło mi się (tak z przymrużeniem oka) z filmem “Nie ma róży bez ognia” 😉
i ewentualnego adresu dla komornika, ktory bedzie sciagal naleznosci…
NIGDY NIKOGO obcego nie zameldowalabym we wlasnym mieszkaniu/domu. zadnej kolezanki, kolegi. tym bardziej prowadzacych dzialalnosc. to tykajaca bomba.
kilka lat temu kupilam mieszkanie od milych mlodych ludzi. tuz po mojej przeprowadzce zapukal do mnie… KOMORNIK. w posiadanych przez niego dokumentach tamci jeszcze byli zameldowani w mieszkaniu – niemal sila musialam faceta wywalac… na nic sie zdalo okazywanie aktu notarialnego, dowodu mojego, etc. komornik z uporem maniaka twierdzil, ze dla us /bo poprzedni wlasciciele zalegali z podatkami z tyt. wlasnie dg/ pan G. jest zameldowanym pod tym adresem i on, komornik, dokona w moim mieszkaniu zajecia ruchomosci na poczet zaleglego podatku… koniec koncow poszedl sobie,ale ja na drugi dzien musialam biegac z kwitami w zebach i udowadniac, ze to moje mieszkanie, z epan G. juz tam nie jest zameldowany i ze wszystko, co mam w mieszkaniu jest moje.
oj co za bzdura, nie chce mi się teraz sięgać do ustawy ale jeśli chodzi o ruchomości i zajmowanie ich przez komornika to wystarczy się porostu sprzeciwić podczas dokonywania czynności
wiadomo przyjemne to nie jest ale komornik siłą Ci niczego nie zabierze
poza tym to wierzyciel wskazuje komornikowi majątek, z którego ma być prowadzona egzekucja a skąd niby przyszły domniemany wierzyciel kolegi ma wiedzieć gdzie on jest zameldowany?
a czy ja napisalam, ze mi cos zabral? poborca podatkowy z us – bo tak sie dokladnie nazywa, przychodzi pod adres wskazany w pit przez osobe prowadzaca dzialalnosc gospodarcza. pan G. prowadzil dzialanosc w mieszkaniu, ktorego byl wlascicielem, po sprzedazy mieszkanai nie zglosil tego w us.
ustawy dokladnie nie znam, fakt, bo jakos nigdy nie byla mi potrzebna 🙂
zas co do samego sprzeciwu – uwazasz, ze to naprawde takie proste? 🙂 moja bliska kolezanka miala i ma sporo problemow z komornikami. jej doswiadczenia sa zupelnie odmienne…
Nie znam się na prawie, ale zameldowanie tymczasowe, jeśli jest jeszcze możliwe, to dobry pomysł.
Na stałe na pewno bym się nie zgodziła.
Cały czas mam w głowie film Nie ma róży bez ognia🙂
jestem prawnikiem i znam temat od podszewki, wiem doskonale jak działa egzekucja a raczej nie działa
prowadzę sprawę w której wierzyciel buja się z dłużnikiem pomimo tytułu wykonawczego trzeci rok, a odkąd wziął sobie prawnika to ja się z tym bujam:mad::mad::mad:
Wszystko zależy od tego kto jest wierzycielem
Jeśli us to chyba egzekucja przebiega dużo sprawniej
raczej wszystko zależy od tego jak sprytny jest dłużnik i czy w porę udało mu się ukryć majątek
a tak poważnie to bycie i po jednej i po drugiej stronie podczas egzekucji jest cholernie męczące, jeden chowa, drugi szuka i tak w kolko….
Znasz odpowiedź na pytanie: problem z kolega